• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy mogli zapobiec śmierci Martyny?

Krzysztof Mroczka
22 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Według urzędników ruch na ul. Wodnika spowalniać miało rondo. Wystarczy spojrzeć na ślady pozostawione przez kierowców, aby zobaczyć, jak większość z nich je pokonuje. Według urzędników ruch na ul. Wodnika spowalniać miało rondo. Wystarczy spojrzeć na ślady pozostawione przez kierowców, aby zobaczyć, jak większość z nich je pokonuje.

W grudniu ubiegłego roku na ul. Wodnika zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku doszło do tragicznego wypadku. Na przejściu dla pieszych przed wejściem ze szkoły zginęła 13-letnia Martyna. Napisał do nas jej ojciec. Poniżej publikujemy jego list.



Martyna zginęła na przejściu, w miejscu, gdzie kierowcy nie powinni teoretycznie jechać szybciej niż 30 km/h. Martyna zginęła na przejściu, w miejscu, gdzie kierowcy nie powinni teoretycznie jechać szybciej niż 30 km/h.
15 grudnia nasze życie - rodziny Martyny, jej przyjaciół, młodzieży z jej otoczenia - wywróciło się do góry nogami. Martyna zginęła w wypadku - została dosłownie rozjechana przez pędzący samochód, prowadzony zresztą przez mieszkańca pobliskiego osiedla, który dokładnie znał specyfikę tego miejsca.

Na skutek bardzo silnego uderzenia doznała potwornych obrażeń głowy. Praktycznie zginęła na miejscu. Stało się to w miejscu, gdzie kilka przejść dla pieszych wyznaczonych jest blisko siebie i obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h.

Martyna była zdrowa, miała świetne wyniki w nauce i w sporcie. Każde jej świadectwo miało czerwony pasek. Zdobywała medale i puchary za swoje sportowe osiągnięcia. Tak naprawdę jednak nie przykładała do tego wielkiej wagi. Najważniejsi byli dla niej przyjaciele. Była radosna, uwielbiała śpiewać i rysować. Miałem ją właśnie zapisać na naukę gry na pianinie.

15 grudnia 2011 roku poszła na lekcję języka angielskiego do szkoły oddalonej od domu ok. 400 m. Miała kartę rowerową, znała przepisy ruchu drogowego i wiem, że ich przestrzegała także jako pieszy. Martyna zginęła przez głupotę kierowcy. Przez jego nieodpowiedzialność będziemy cierpieć do końca życia.

Kto, w największym stopniu, odpowiada za bezpieczeństwo na drogach?

Nie tylko jego jednak. Oburza mnie bardzo postawa osób, które są zawodowo odpowiedzialne za bezpieczeństwo ruchu drogowego w Gdańsku. Chodzi o urzędników Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.

W mojej ocenie w sposób cyniczny chowają oni głowę w piasek i próbują wyjść z sytuacji obronną ręką. Nie ma to nic wspólnego z osobistą odwagą i honorem. Na ulicy Wodnika - już po zdarzeniu - zostały postawione progi spowalniające. Podobno decyzja "wyprodukowana" została na najwyższym szczeblu urzędniczym.

Jest banalna, ale na pewno jest słuszna. Jest też niestety zdecydowanie spóźniona. Samochody nie będą już pędzić ul. Wodnika. Tylko dlaczego musiała zginąć moja córka? ZDiZ nie może się usprawiedliwiać tym, że urzędnikom wydawało się, że jest bezpiecznie, bo postawiono znaki drogowe ograniczające prędkość przy gimnazjum.

Urzędnicy ZDiZ nie odpowiadają za bezpieczeństwo od wczoraj i doskonale wiedzą, że jeśli jest odcinek prostej drogi, to zawsze znajdzie się kierowca bez wyobraźni, który popędzi szybko, niezależnie od tego jakie znaki drogowe tam stoją.

Jedynym sposobem, aby zmusić takich ludzi do zwolnienia są progi spowalniające. Kiedy zbyt szybko najedzie się na nie, można uszkodzić samochód. To działa na ich wyobraźnię znacznie bardziej niż możliwość spowodowania wypadku czy znaki. Urzędnicy wiedzieli to, doskonale wiedzieli też jaka jest sytuacja na ul. Wodnika. Nie zrobili nic.

Oburzyła mnie także wypowiedź pana Tomasza Wawrzonka z ZDiZ, który powiedział w jednym z wywiadów telewizyjnych, przeprowadzonych już po wypadku, o spowalniającej roli ronda od strony ul. Renka. Wszyscy wiedzą, że rondo zostało źle zaprojektowane i takiej funkcji nie spełnia od początku swojego istnienia. Samochody jadące ulicą Wodnika jadą na wprost z ogromną prędkością i wiele z nich na rondzie nawet nie zwalnia. Nie wierzę, że pan Wawrzonek tego nie wiedział.

Oczywiście wszystko to w żaden sposób nie usprawiedliwia kierowcy, który potrącił moją córkę, ale uważam, że urzędnicy także zawinili w tej sprawie i mają krew na rękach. Zginęła moja córka - moim zdaniem po części przez szukanie przez nich oszczędności tam, gdzie tego robić nie można. Progi powinny powstać od początku istnienia ul. Wodnika, tak, jak chciała tego dyrekcja gimnazjum, przy którym doszło do wypadku.

Postawiono je, jednak dopiero wtedy, gdy zginęła moja córka Martyna. Pełna radości życia i planów na przyszłość. Nie sądzę, aby gdańscy urzędnicy dobrze rozumieli co się stało. Nie życzę nikomu przeżywania takiej tragedii jak my. To przekracza możliwości ludzkiego umysłu.

Policja: śledztwo wciąż trwa

O tym, jak w rzeczywistości wyglądał sam wypadek wciąż trudno wyrokować. Policja prowadzi co prawda śledztwo, ale nie wystąpiono jeszcze do prokuratury z wnioskiem o opinię biegłego. Na razie przesłuchano m.in. świadków i dokonano oględzin auta, którym jechał sprawca wypadku. Tak naprawdę nadal nie wiadomo jednak nawet jak szybko jechał samochód.


Odpowiedź urzędników
Katarzyna Kaczmarek, rzecznik gdańskiego ZDiZ:

- W grudniu 2011 roku doszło w rejonie szkoły do śmiertelnego potrącenia 13-letniej Martyny. Było to pierwsze (od momentu wybudowania ul. Wodnika), tragiczne niestety, zdarzenie drogowe w tym rejonie.Po tym tragicznym zajściu zamontowano dwa dodatkowe progi zwalniające. Są one jednak rozwiązaniem tymczasowym, docelowo w omawianym przez nas rejonie ul. Wodnika przeprowadzona ma zostać korekcja wlotu ronda od strony Renku/Selgrosa. Także - przy szkole powstać ma azyl dla pieszych wyposażony w progi wyspowe. Do tego również na wysokości ul. Jednorożca zbudowane ma zostać wyniesione przejście dla pieszych. W dalszej kolejności rozwiązania uspokajające ruch zastosowane mają też być na skrzyżowaniach Wodnika-Perseusza i Wodnika-Komety. Dramatyczne grudniowe wydarzenie na ul. Wodnika były szokiem, nie tylko dla rodziny Martyny, ale dla większości mieszkańców Gdańska. Pracownicy ZDiZ nie byli tu wyjątkiem. Cały czas, w ramach środków, którymi dysponujemy, staramy się stosować jak najwięcej rozwiązań uspokajających ruch na jak największej ilości gdańskich ulic. Chociaż staramy się działać sprawnie, to jednak nie wszystko jesteśmy w stanie przewidzieć. Nikt życia Martynie nie wróci, mam jednak nadzieję, że we współpracy m.in. z rodzicami czy wychowawcami uda się zaprojektować takie rozwiązania, które pozwolą w przyszłości uniknąć podobnych tragedii.

Pełna odpowiedź gdańskiego ZDiZ na list ojca Martyny (.doc)
Krzysztof Mroczka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (264) ponad 10 zablokowanych

  • Kondolencje. (1)

    Każda śmierć jest w odbiorze ludzkim wydarzeniem przykrym i przygnębiającym, szczególnie gdy dotyczy młodych zdrowych ludzi. Zrozumiałą jest rozpacz rodziny Martynki. Nie mogę jednak zgodzić się z opinią, że w tym wypadku urzędnik zawinił. Rondo zostało wykonane dla poprawy ruchu, znaki drogowe ograniczajace prędkość zostały usytuowane dla zapewnienia bezpieczeństwa. Zawinił li tylko kierowca - rajdowiec! Nie można postawić na każdym skrzyżowaniu policjanta lub urzędnika miejskiego na każdym przejsciu. Jesteśmy jako kierowcy w dużej liczbie, lekceważący przepisy RD i będąc przekonanymi o swoich nadzwyczajnych umiejętnościach w prowadzeniu pojazdów i nieograniczonym szczęściu. Tak nie jest. Martynka zginęła i to powinno być przestrogą dla nas wszystkich zasiadajacych za kółkiem.

    • 6 1

    • gdzie jest to rondo na Wodnika?

      patrzę na zdjęcie, patrzę i dopatrzeć się nie mogę

      • 4 0

  • A tymczasem na Zaspie przy szpitalu ...

    A tymczasem na Zaspie przy szpitalu w tym roku zginął kolejny człlowiek, który przechodził prawidłowo przez przejście. I nadal nikt nic sobie z tego nie robi. Pewnie musi zginąć jakieś dziecko, aby Pani Kaczmarek, albo ktoś z jej przełożonych zaczał się zastanawiać.

    • 11 0

  • To prawda... (1)

    Miałem wypadek w Gdyni na skrzyżowaniu ul. Legionów z ta ulicą która idzie spod Urzędu Miasta. Jadąc w kierunku w kierunku morza z ul. Legionów wymusił pierwszeństwo kierowca który jechał z z góry ul. Legionów. Zaraz po moim wypadku załozono tam sygnalizację świetna. JA ma cięzką pamiątkę na twarzy w postaci blizn. Moja ciotka zginęła na Morenie na przejściu dla pieszych. Zaraz po tym wypadku założono tam sygnalizacje świetna. rzeczywiście nasi urzędnicy nie maja wyobraźni odnośnie planowania sygnalizacji w mieście.

    • 14 2

    • Kolego, winni są kierowcy, a nie sygnalizacja! Jeździć trzeba umieć, niestety w Polsce utarło się, że kierować autem może każdy debil i bezmózg.

      • 1 0

  • Progi myślenia! (2)

    Trochę myślenia realnego! Budowa progów zwalniających po wypadku przypomina pogoń psa za własnym ogonem. Może zmniejszy się zagrożenie w miejscu, gdzie już była tragedia, ale pozostają tysiace innych miejsc i w miarę rozwoju miasta oraz przyrostu nowo rejestrowanych samochodów - przybywa nowych. Wg tej idei na każdych 200 m. ulicy powinien być próg zwalniający.
    Wyobraźcie to sobie. A ja myślę, że dla zwolenników ekstrema-jazdy i tak będą miejsca, gdzie będą zabijać innych (czasem siebie też). Dlatego nie walczcie z fotoradarami (nawet z tymi ukrytymi przez Straże Miejskie i Gminne w koszach na śmieci), żądajcie trwałej utraty praw jazdy i konfiskaty pojazdów dla tych sprawców, którym SĄD-y udowodniły sprawstwo, żądajcie aby Sekcje Drogowe Policji zostały uzupełnione etatowo, tak aby w każdej dzielnicy były
    patrole obserwujące ruch. Bo narazie na ulicach typu Wodnika, Wojskiego, Jaśkowa Dolina i wielu podobnych dopiero po zaistnieniu zdarzenia przybywa mądrych pomysłów i daremnych żalów. To napewno nie wszystko w tym temacie, ale tomów nie starczy dla pełnej poprawy bezpieczeństwa ruchu!

    • 7 0

    • (1)

      pi.....ć fotoradary maszynki do trzepania kasy przepisy i rozsądek obowiązują też pieszych.Dzieciak znał przepisy to dlaczego wszedł pod samochód?Oto pytanie

      • 0 4

      • Dla rozrywki i bo była emo. Zadaj jeszcze jakieś pytanie, dla odmiany może takie, żeby Twoja matka nie musiała się wstydzić, kogo (nie) wychowała.

        • 3 0

  • szkoda dziewczyny (8)

    ale jak się wchodzi na przejście to trzeba się rozejrzeć, a ona miała kaptur na głowie i słuchawki w uszach, kondolencje dla rodziny.

    • 10 16

    • (1)

      jesteś naocznym świadkiem czy prokuratorem?

      • 3 2

      • przecież to logiczne.Jak można wejść pod jadące szybko auto skoro się je widzi i zna ponoć przepisy?

        • 1 6

    • odezwał sie pirat drogowy !!! (3)

      Gnoju ciesz sie ze cie nieznam by bym ci jezyk przez d*poe wyciagnoł !!!Wtedy moze w bulach zaczoł myslec jesli zostały ci jeszce resztki rozumu ciesz sie i ze to niebył nikt z rodziny twojej.przechodzła zgodnie z przepisami a taki debil jak ty maiał obowiazek jej ustapic pierszeństwa!Zagranicą w pierdlu bys 10 lat siedział!!

      • 3 4

      • nie z***** się

        • 3 2

      • (1)

        a debil pieszy baranie nie musi na siebie uważać może iść sobie jak święta krowa?wiesz ty co to instynkt samozachowawczy?Pod pracującą piłę mechaniczną podłożyłbyś łeb debilu?

        • 0 4

        • Do szkoły chodzą dzieci...

          Każdy normalny to uwzględnia. Bezmózg nie,...

          • 2 0

    • kierowca (1)

      Gdyby kierowca tak nie zasuwał i jechał przepisowo to dziewczyna, która jak twierdzisz miała kaptur na głowie i słuchawki w uszach byłaby najwyżej poturbowana a nie zginęłaby na miejscu.

      • 3 0

      • Nie zginęła na miejscu...

        Zmarła w szpitalu i to po kilku dniach. To mógł być tragiczny zbieg okoliczności...

        • 0 0

  • :(

    współczuję Panu i całej rodzinie takiej tragedii, :(to straszna i nie potrzebna śmierć tak młodej dziewczynki :( przykro mi bardzo. życzę Państwu dużo sił i zdrowia

    • 11 0

  • kierowca ponosi winę

    przepisy są jasne, znaki też. Urzędnik nie może odpowiadać za czyjąś brawurę i głupote

    • 9 2

  • nie mogę się dopatrzyć ronda pod tym śniegiem (2)

    nie dziwię się więc, że kierowcy jadą prosto...

    • 12 2

    • nie odsnieżanie - wielki sukces miasta

      • 5 2

    • No jasne, bo znaki drogowe to niepotrzebna przeszkadzajka i surowiec dla złomiarzy

      Niestety niektórzy upośledzeni wzrokowo Twojego pokroju kierują w Polsce pojazdami mechanicznymi!

      • 2 3

  • Dlaczego te Gamonie pierdzistołki z Gdańskiego ZDiZ jeszcze po wolności chodzą ?!... (2)

    A niedawny wypadek w Straszynie - zginął tam na chodniku 6-letni chłopiec uderzony przez pijanego bandyte szarżującego Alfą - jego ewidentna wina !, ale wspólwinnym jest przede wszystkim ZDiZ ! ,powinni rodzinie zapłacić wielomilionowe odszkodowanie !!! . Idioci z ZDiZ ustawili barierki ochronne nie tam gdzie powinny być {patrz zdjęcia z miejsca wypaku } , czy w trakcie montarzu byli trzeżwi i nie naćpani ?

    • 5 7

    • Panie starszy

      Idąc czy jadą tokiem pańskiego rozumowania - w Polsce należy wykonać super-bariery na wszystkich chodnikach, porobić progi co 100 metrów na wszystkich ulicach
      a po zmroku - zabronić jazdy samochodem!
      no i wielomilionowe odszkodowania dla pieszych ...

      • 2 1

    • K..retynie Straszyn nie należy do Gdańska i nie odpowiada za niego ZDiZ. Idiota g.... wie, ale łatwość obrażania godna starego dziada.

      • 4 0

  • ŁADNA LASKA ZNIEJ BYŁA Pirat drogowy powinien 10lat dostac wiezienia jako przykład!!

    Ale w Rajskiej zielonej wyspie to bedziewyrok w zawieszeniu nieumyslne spowodowanie wypadku nawet prawka mu nie zabiorą!!Zagranicą dodatkowo rodzina by pozew cywilny wytoczyła śmierdziel musiał by sprzedac auton by zapacic odszkodowanie!!Ale W Rajskiej zielonej wspie dla piratów drogowych włos mu zgłowy nie spadnie.!!A urzedasów tutaj jest wina ale niewielka bo nieda sie wszedzia stawiac progi to paranoja!!Wystarczyło by by drogówka robiła czeste kontrole by kary były jak w Szwecji i piractwo drogwowy by zmniejszono o 90%I za to odpowiedzialni są POlitycy!!drogówka to lenie śmierdzace pierdza w radiowozach i nic ich nie obchodzi!!

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane