• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy wystawili 55 mandatów na kradzione auto

Maciej Korolczuk
2 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Od jesieni 2015 r. kontrolerzy wystawili ponad 50 wezwań do opłaty dodatkowej. Urzędnicy z GZDiZ obiecują, że pan Krystian nie będzie musiał ich płacić. Od jesieni 2015 r. kontrolerzy wystawili ponad 50 wezwań do opłaty dodatkowej. Urzędnicy z GZDiZ obiecują, że pan Krystian nie będzie musiał ich płacić.

Trzy lata temu panu Krystianowi ukradziono samochód sprzed domu na Suchaninie. Złodziej porzucił auto we Wrzeszczu przy ul. Sobótki zobacz na mapie Gdańska, o czym właściciel nie wiedział, więc zgłosił kradzież i wyrejestrował pojazd. Przez cały ten czas pracownicy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni zostawili za wycieraczką samochodu naszego czytelnika 55 mandatów za nieopłacony postój i dopiero potem zaczęli szukać właściciela.



Czy twój samochód jest ubezpieczony od kradzieży?

Samochód pana Krystiana - 14-letni volkswagen passat combi - został skradziony w 2015 r. na Cygańskiej Górze. Nasz czytelnik od razu zgłosił sprawę na policję, wyrejestrował auto, oddał kluczyki i dokumenty. Po kilku tygodniach sprawa została umorzona z powodu nieustalenia sprawców kradzieży. Pan Krystian o sprawie by już pewnie dawno zapomniał i pogodził się ze stratą, gdyby nie wezwanie, jakie otrzymał w tym tygodniu od działu windykacji Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

- Urzędnicy wezwali mnie do zapłacenia ponad 5 tys. zł za 55 wystawionych mandatów - mówi pan Krystian. - Przez prawie trzy lata, trzech tych samych kontrolerów wystawiało wezwania do zapłaty na auto, które już na pierwszy rzut oka wygląda na nieużytkowane. Żaden z nich nie wpadł na to, by sprawdzić, do kogo ono należy, czy nie zostało wyrejestrowane lub skradzione. Dlaczego nie reagowała straż miejska? - zastanawia się nasz czytelnik.
Początkowo pan Krystian założył, że przy Sobótki nie stoi jego auto, lecz inny samochód z przełożonymi tablicami rejestracyjnymi. Pojechał więc na miejsce i okazało się, że na wskazanym miejscu stoi jednak jego pojazd.

Skradzione i porzucone auto stało we Wrzeszczu przez prawie 3 lata. Skradzione i porzucone auto stało we Wrzeszczu przez prawie 3 lata.
- Z przodu ma "kapcia", ktoś ukradł przednie kierunkowskazy i znaczek VW. Nie wygląda, jakby ktoś próbował dostać się do środka. Fotelik dziecięcy czy nawet opuszczona roleta przeciwsłoneczna są na swoim miejscu, tak jak przed trzema laty - opowiada pan Krystian.
Czas i wilgoć zrobiły jednak swoje i auto raczej nie nadaje się do użytku. Pan Krystian ma żal do urzędników, że nie zareagowali szybciej.

- Już po dwóch miesiącach stania w tym samym miejscu powinni sprawdzić w ewidencji, czy auto jest "na chodzie", albo poprosić o pomoc służby: policję lub straż miejską. Mam wrażenie, że nie zostało zrobione nic. To oczywista i rażąca niekompetencja urzędników, przez których straciłem szansę na szybkie odzyskanie sprawnego samochodu.

Policja: auto zabezpieczone na policyjnym parkingu



Co na to urzędnicy i policja, która w listopadzie 2015 r. przyjęła zawiadomienie o kradzieży?

- We wtorek policjanci wykonali oględziny pojazdu oraz przesłuchali świadków w związku z odnalezieniem pojazdu. Zgodnie z procedurą, policjanci powiadomią o odzyskanym samochodzie przedstawiciela ubezpieczalni, do której teraz formalnie należy pojazd. Auto zostało zabezpieczone procesowo na policyjnym parkingu - wyjaśnia Karina Kamińska, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.
Co ciekawe, tylko w lipcu policjanci z Gdańska odzyskali sześć samochodów, które w policyjnych bazach danych figurowały jako kradzione.

- Podczas służby policjanci otrzymują od mieszkańców Gdańska również sygnały o samochodach, które na przykład od dłuższego czasu stoją na parkingach i mogą być kradzione. Takie informacje są zawsze przez nas sprawdzane - dodaje Kamińska.

GZDiZ: Wezwania zostaną anulowane



- We wtorek do GZDiZ wpłynęła kopia zawiadomienia o kradzieży, a także postanowienia o umorzeniu dochodzenia i decyzja o wyrejestrowaniu samochodu. Ponieważ kradzieży auta dokonano przed nałożeniem pierwszej opłaty, Gdański Zarząd Dróg i Zieleni nie będzie dochodził od pana Krystiana jej uiszczenia - wyjaśnił Konrad Marciński, specjalista ds. komunikacji i promocji w GZDiZ.
Jak dodaje, przypadków, gdy na właścicieli aut nałożone zostały opłaty dodatkowe przekraczające 1 tys. zł, jest kilkadziesiąt w ciągu roku.

- Tylko w 2018 roku w okresie od kwietnia do lipca są 32 takie sprawy. Dotyczą one przede wszystkim samochodów, które zostały pozostawione na miejscach postojowych w Strefie Płatnego Parkowania. Jednak ze względu na fakt, że nie są one zaparkowane w miejscu niedozwolonym, a także ich stan techniczny nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, nie mogą one zostać usunięte na koszt właściciela - dodaje Marciński.

Opinie (230) 1 zablokowana

  • idiotyzm

    Liczy się zapewne ilosc wystawionych mandatów ........pewnie ma to niebagatelny wpływ na wysokość premii dla kontrolerów

    Takie są efekty braku umiejętności korzystania z rozumu ....na wszystkich szczeblach tej ZDiZ chorej jednostki

    Panowie Kierownicy w ZDiZ panowie kontrolerzy NAWET małpy potrafią mysleć ! ! !

    • 6 1

  • U mnie na osiedlu kiedyś stało

    takie auto. Widziałam że to nie jest nikt z sąsiadów. Jak zadzwoniłam na policję bo może skradzione i porzucone... to dostałam opierdziel że takich spraw mają milion i że chce sobie więcej miejsca do parkowania zrobić.

    • 13 1

  • daewo cabrio (1)

    od wielu miesięcy autko z reklamą stoi na przeciw wielkiego młyna i zebrało dziesiątki mandatów i nie odebranych i nic. samochód ma brytyjskie blachy

    • 6 0

    • taka reklama

      się opłaca

      zgłosiłem to właśnie na mapie porządku

      pewnie usłyszę, że auto nie zagraża, że ma powietrze w kołach i że wszystko z nim ok, to nie mają podstaw, żeby je zabrać

      ciekawe kiedy nie będzie podstaw, żeby wypłacać 13tki...

      • 6 0

  • przyszlosc polski !!!

    polska na rowni z krajami afryki !!! Np: KONGO ! teraz czekamy az wybuchnie epidemia ebola !!!

    w tym kraju nie ma prawa !!!

    • 4 0

  • Passat stal przez 3 lata 4 km od miejsca kradzieży....

    Brawo Policja!!

    • 6 0

  • Widać kartkę na lusterku kupię to auto

    niech teraz sprzeda handlarzowi skoro może. Potem nastąpi szybka polerka, trociny do skrzyni, motodoktor do starego oleju i szybko na giełdę z napisem stan bdb - okazja. On odzyska część pieniędzy i handlarz zarobi. Handel po polskiemu ;)

    • 2 0

  • dzisiaj w nocy w pruszczy na domeyki szlo dwoch grypsujacych. ciepla noc 22 stopnie oni na sobie grube polary, jeden lysy drugi z wlosem. puszczaja z telefonu na pelna piczkę jakas muze ktora tylko grypsujacemu sie moze podobac. i robia rekonesans, sporawdzaja kto spi czy kto jest. ida przez osiedlowy parking obczajaja auta. potem schodza niby do smietnika i cisza (slychac tyle ta muzyke) jak otworzylem drzwi balkonu i to uslyszeli to nagle zaczeli udawac pijanych i sie zataczac i zesli na ulice i poszli dalej. 10 minut pozniej ten drugi z wlosami wraca na roweze (droga wewnetrzna) robi kolka i wjezdza na parking. patrzy na mnie. jedzie dalej po 2 minutach wraca droga glowna. nawet nie dzwonie na policje. bo ci z pruszcza to wyjatkowi leserzy. jak zglaszasz kradziez telefony to ci mowia ze to jest zagubienie. bo nie chce im sie kwitow wypelniac.

    • 2 1

  • Ktoś już pisał - prawie w tym samym miejscu ok kilku ładnych dni stoi podobny "trup".

    Żeby nie było że nikt nie zauważył: rejestracja NKE 19..... cośtam jakieśliterki, czerwony, zakurzony i brudny. Za wycieraczką ma już kilka 50-tek do zapłaty. Można sobie podejść i pooglądać.....
    Wczoraj stała tam policja, więc chyba wszystko jest OK , hehehehe.

    • 6 0

  • Jak zgłosił kradzież

    To auto bylo w innych rekach i niech zlodziej placi mamdaty .jak nie potrafią go dorwac.to mandaty anulować kropka

    • 1 0

  • gość ma rację !

    Opłacamy nieudaczników, leni i inaczej myślących.!!!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane