• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Utracone pochody

30 kwietnia 2001 (artykuł sprzed 23 lat) 
1 Maja przez prawie 45 lat było 'obowiązkowym' Świętem każdego obywatela. W każdym polskim mieście organizowane były pierwszomajowe pochody, na których obecności obowiązywała wszystkich - od uczącej się młodzieży i sportowców zaczynając. Nie wzięcie udziału w tej uroczystości w wielu przypadkach łączyło się z niemiłymi konsekwencjami. Władza chcąc zachęcić obywateli do 'dobrowolnego uczestnictwa' w pochodzie organizowała przeróżne kiermasze, na których można było kupić towary często niedostępne w sklepach przez cały rok.

Wiele osób, manifestując swoje negatywne nastawienie do władz państwa, nie uczestniczyło w pochodzie. Niemniej jednak wszyscy, ciesząc się z majowej słonecznej pogody, wychodzili na spacery i przechadzki, aby wykorzystać okazję do zakupów lub zaprowadzić dzieci na festyny i pokazy. Atrakcji tego dnia z pewnością nie brakowało!

Od dziesięciu lat w Polsce nie ma już pochodów pierwszomajowych, ale z uwagi na to, że dzień ten jest Świętem ludzi pracy - pozostał on dniem wolnym. Obecnie nienawiść do PRL-owskich uroczystości nie jest w stanie wyciągnąć nas z domów by uczestniczyć w jakichkolwiek imprezach. Niestety złe wspomnienia majowego święta mają bezpośrednie przełożenie na uczucia wobec wielkiego Polskiego Święta - 3 Maja. Znaczna część Polaków po prostu nie wie co to za data! Wygląda na to, że majowe święta pozostaną dla nas już tylko częścią najdłuższego weekendu w roku.

Opinie (20)

  • Nic w zamian

    Najlepiej jest wszystko niszczyć pod pretekstem związku z komuną itp.Dla ludzi inteligentnych pochody 1-majowe były dawniej happeningiem , a nie przymusową pańszczyzną jak to teraz nam się wmawia.Nic obecnie w zamian ludziom się nie proponuje , poza zakupami w supermarketach.Rządząca ekipa solidarnościowa spędza czas w daczach i dworkach kupionych za skromne związkowe apanaże /np. w Matemblewie - pozdrowienia dla JANIAKA i KAMIŃSKIEJ/ , a reszta niech ma to , na co sobie zasłużyła - czyli g....o!

    • 0 0

  • 1i 3 maja

    Mam serdecznie dosyc tego nadecia, z jakim traktuje sie 3 maja oraz niepotrzebnego marnowania czasu na obchodzenie 1 maja. Mam serdecznie dosc rowniez wszystkich festynow i pochodow - tak sie sklada, ze mieszkam w Gdyni niedaleko Placu Grunwaldzkiego, ktory jest miejscem "zebran" przy pierwszej lepszej okazji. Muzyka ryczy przez caly dzien do tego stopnia, ze szyby drza w oknach - to odnosnie festynow majowych, za ktorych organizacja opowiadal sie jeden z internautow na tej liscie (radze mu, aby pomieszkal troche w okolicach jakiegos lotniska, to bedzie wiedzial, jak to jest).
    Co do 3 maja i pamieci przodkow - jestem ciekaw, czy ci, ktorzy tak radosnie obchodza to swieto wiedza, co wlasciwie wtedy sie stalo i jakie panowaly wowczas realia - ja potrafie wyliczyc zalozenia konstytucji majowej i reformy Sejmu Wielkiego z pamieci, a wcale nie rozplywam sie z tego powodu, jak niektorzy sarmaccy "patrioci" i niektorzy ksieza w kosciolach (vide proboszcz parafii NMP).
    Tak wiec zejdzmy na ziemie - pamietajmy o przeszlosci, ale skupmy sie na dniu dzisiejszym i robocie, ktora jest dzis do zrobienia. (co do kwestii polonusow - niedobrze mi, gdy slysze, jak to oni kochaja Polske - teskniecie? To ruszcie tylki z cieplych posadek za granica i wroccie do Polski, zamiast byc hipokrytami. Wtedy bedziecie godni szacunku, a na razie budzice WSTRET!)

    • 0 0

  • Jak to sie stalo ?

    W jaki sposob stalo sie tak ze przez jedno pokolenie zupelnie upadly wzorce moralne i ludzie stali sie obojetni co do losu swojego kraju i uwazaja sie za jakichs pierdo lnietych kosmopolitow czesc napewno robi to by pokazac jacy sa niezalezni a reszta ? Chyba trzeba obudzic nasze serca i sumienia.

    • 0 0

  • Do Daniela

    niezgadzam sie z tobom ze tylko w Chicago sie obchodzi
    Polskie swieta ale i Vancouver B.C. mamy bardzo silnom
    polonie i terz wszyscy obchodzimy 3 maia ...KRIS

    • 0 0

  • Do bezpanstwowcow

    Widze ze niektorym ludziom juz na dekiel pada pozbyli sie patriotyzmu i udaja wielkich europejczykow gdzie granice nie istnieja a nazwa Narod zostala skreslona.
    Cos mi sie wydaje my emigranci zamieszkali za oceanem mamy silniejsze zwiazki z polska i polskia tradycjom niz przecietny mieszkaniec naszej ojczyzny.
    Moje gratulacje i jezeli uwazacie ze 1maja jest wazniejszym swietem od 3maja to naprawde przestaje sie dziwic ze przerobiona na SLD czerwona komuna z polska robotnicza krwia na rekach
    ma tyle wyborcow i sympatykow i stala sie znowu przewodnia sila narodu .Sami robicie sobie petle na szyji a winnych bedziecie szukac oczywiscie po prawej stronie.
    mam rade dla was wy placzki nieporadne- przestancie plakac i krytykowac wszystko i wszystkich do okola ruszczie troche glowa izacznijcie poznawac troche bardziej pozytywne strony zycia i przestancie szukac ciagle winnych
    bo tylko ty jestes odpowiedzialny za swoje zycie i tylko ty nim kierujesz a jesli tego nie umiesz robic .........to idz na pochod 1-majowy naaaaapewno ci sie polepszy zycie .

    Byly mieszkaniec Gdanska

    • 0 0

  • patriota z Montrealu

    Charakterystyczne jest to , że te wypociny /artykuł/ komentują głównie pomywacze garnków i wyprowadzacze psów z tzw. krajów dobrobytu. Najlepiej zawsze wszystko widać z daleka , można wtedy lecząc swoje frustracje i kompleksy dołożyć b.rodakom w kraju.My przynajmniej możemy sobie wybrać czy głosować na SLD czy AWS , a oni niestety nie mają pojęcia na temat partii i polityków tam funkcjonujących zapieprzając od rana do wieczora u jakiegoś Żyda w barze albo pralni.

    • 0 0

  • Co ma Montreal do wiatraka

    Pik Pok ty nawet nie wiesz na jakiego durnia w tej chwili wyszesdles jezeli uwazasz ze wszyscy Polacy zmywaja gary lub inne prace ktorymi sie brzydzisz to twoja smiesznosc sie jeszcze bardziej poteguje.
    Jesli myslisz ze tu w Montrealu lub innym miescie Kanady lub USA jest taki miodzik to kolejny raz sie mylisz , niestety z tego powody ze jestem emigrantem musz zasowac podwojnie udawadniac ze jestem lepszym pracownikiem od miejscowych
    i to mi i innym polakom sie udaje ciezkom pracom dochodzimy do czegos tutaj i uwierz mi ze nikt niczego na tacy mi nie przynosi poniewaz ja kieruje swoim zyciem i ja za nie jestem odpowiedzialny a napewno nie placze i szukam winnych jak cos mi sie nie powiedzie
    a porazki tez sie tu zdarzaja.
    Prosze nie osmieszaj siebie glupimi textami na temat Poloni bo napewno moglbys sie duzo nauczyc od nich.
    Mylisz sie takze w kwesti znajomosci polityki , ludzie sie orientuja w niej b.dobrze (moze nie wszyscy) i znajduja czas na rodzine i wypoczynek i co najwazniesze NAS TUTAJ POLAKOW SZANUJA za nasza pracowitosc i patryiotyzm w przeciwienstwie do radakow jak nijaki Pik Pok ktory opiera swoj wizerunek polaka na emigracji z lat 50-tych

    • 0 0

  • Odpowiedz

    1) Do KleryKa - wiesz co, jestes kolejnym smiesznym sarmata (tfu!), ktory rzuca patriotycznymi frazesami. Jestem ciekaw co Ty robisz dla Polski, oprocz klepania sloganow na klawiaturze. Wywieszasz flage na 3 maja? I co z tego? Ja tez to zrobilem, ale nie z milosci do Polski, albo patriotycznych uczuc, ale dlatego, iz inaczej musialaby to zrobic moja Matka, wiec moim obowiazkiem jest wyreczyc ja w tym.
    (mala uwaga - ciakwie nazywa sie twoj serwer pocztowy... Taki patriota, a korzysta z serwera o niemieckiej nazwie, ktora pochodzi od niemeckiej strategii sluzacej m. in. do walki z Polska)
    2) Do polonusow - nie zaprzeczam, ze umiecie pracowac, i to ciezko - zgadzam sie z tym. Nie rozumiecie jednak zupelnie sytuacji w kraju, nie wiecie, co tak naprawde sie dzieje, tak samo, jak my nie wiemy, co sie naprawde dzieje w USA czy Kanadzie (znamy tylko zarys wydarzen, a nie wszystkie szczegoly). Przypomina mi to nieco sytuacje po Powstaniu Listopadowym i Wielka Emigracje: politycy, np. Czartoryski i Hotel Lambert, wiedzieli cos o Polsce tylko od emisariuszy, podejmowali decyzje co do dzialan spiskowych, nie wiedzac praktycznie nic o nastrojach i potrzebach narodu.
    Przestancie trabic o waszym wielkim patriotyzmie!!! Juz raz to napisalem - wroccie do Polski i zacznijcie cos dla niej robic tu, w kraju, zamiast obchodzic swieta narodowe na pokaz za granica. Wtedy bedziecie prawdziwymi patriotami. Moze jeszcze pamietacie slowa takiej pisoenki: "..dla Ojczyzny ratowania wrocim sie przez morze."? Nie wiem, czy jest jeszcze koniecznosc ratowania, ale z pewnoscia duzo do zrobienia.
    3) Co do zarzutow wobec kosmopolitow - czasami wstyd mi jest, ze jestem Polakiem. Moze i wg. niektorych jestesmy narodem ofiarnym, heroicznym, etc. Kiedy jednak czyta sie o zlotej wolnosci szlacheckiej, ktora zniszczyla potege Rzeczpospolitej, o wolnych elekcjach, o Targowicy, o Narodowej Demokracji i jej antysemityzmie, o komunistach, zbordniach PRL, o procesach brzeskich, Berezie Kartuskiej, o byle jak przygotowancyh powstaniach narodowych (listopadowe, krakowskie), albo nawet widzac, jak to sie Polacy chwala swym pijanstwem - moglbym jeszcze wyliczac tak dlugo - wtedy po prostu nie chce byc Polakiem, czuje wstret do tego narodu.

    • 0 0

  • A co to jest patriotyzm?

    Co rozumieją pod tym pojęciem ci którzy wyzywaja mnie od pierdolniętych (przepraszam, to cytat) kosmopolitów? Pokrzyczeć trochę na manifestacji, powzruszać sie przy tzw patriotycznych piesniach, wywieszać narodowe flagi przy kazdej nadarzajacej sie okazji ze strajkami ekonomicznymi na czele, czy wreszcie dac sie zabić za ojczyznę, czyli za cos co ma tyle samo definicji co patriotyzm? I po co tej ojczyznie trupy??? Mało jeszcze ludzi zginęło w przegrywanych po kolei powstaniach? Mało represji spadło na rodziny powstańców, którzy prywali się z motyka na słońce? To ma być patriotyzm? Produkcja trupów i sciąganie represji na ich rodziny??? A ja się pytam wszystkich patriotów polskich, ilu z was przestrzaga prawa obowiązującego w naszym polskim panstwie??? Ale całego, łącznie z prawem drogowym, porządkowym, podatkowym, autorskim??? Co konkretnego zrobiliscie dla swojej ojczyzny oprócz uczestnictwa w uroczystosciach albo wywieszania flag??? A polonusi, dlaczego uważacie sie za upoważnionych do pouczania mnie co mam robić, mysleć a nawet czuć? Jezeli ze swoich krajów pomagacie w jakikolwiek sposób komus w Polsce, to chwała wam za to, ale to nie Wy uważający się za Polaków mieszkacie, pracujecie i żyjecie w tym zrujnowanym kraju, tylko ja, "bezpaństwowiec"!!! To ja tu zyję, ja tu pracuję, płacę podatki na polskie państwo, to ja mam na samochodzie nalepione PL i to ja musze sie wstydzić za "osiagnięcia" Polaków za granicą typu kradzieże, oszustwa, handelek uliczny itp. To ja muszę ostrzegać zagranicznych gosci przed polskimi złodziejami w Gdańsku! A jakim cudem polscy patrioci w kraju i za granicą popełniaja tyle błędów językowych i ortograficznych w swym ojczystym języku??? Czy ojczysty język nie jest podstawą tradycji czy też tożsamosci narodowej?
    Tak więc powtarzam, nie zycze sobie, żeby ktos mnie pouczał kim jestem, i komu za co mam być wdzięczny!

    • 0 0

  • Do: Krytykant (Łukasz)

    Krytykant (Łukasz) napisał: "...porządniejsi Polacy po prostu nie przyznają się do rodaków ze strachu o to, że po prostu będą dykryminowani. Nie dziwię się ani im..." , - a ja się bardzo dziwię bo porządni ludzie tym bardziej powinni manifestować swoją narodowość pokazując innym (w tym przypadku Niemcom) że Polacy to nie tylko złodzieje, ale ludzie porządni, godni podziwu i naród nasz ma również reprezentantów ich pokroju. Bo o ile ci źli pracują na nasz zły wizerunek to ci dobrzy nie obnosząc się swoją polskością przy każdej okazji utwierdzają innych w negatywnych stereotypach o nas. Święto 3 maja jest do tego dobrą okazją. I chociaż do USA nie może wyjechać autostopem byle burak (oprócz tego są jeszcze wizy) to w Stanach jest wielu naprawdę podłych rodaków i nie jest to powód aby inni pożądni wstydzili się przez nich swego pochodzenia a każdą okazję do zamanifestowania swojej polskości wykorzystują skrupulatnie. A może tym niemieckim Polakom przychodzi to trudniej bo duża część z tych "naszych rodaków" otrzymała prawo stałego pobytu i obywatelstwo Niemieckie tylko dlatego że ze wszechmiar starała się kiedyś udowodnić że są rodowitymi Niemcami a tylko przypadek sprawił że ich nordycka praprababcia została podstepnie uwiedzona przez jakiegoś Lacha, i dlatego nie przyznają się do swojej polskości a przez Niemców zawsze będą wrzucani do jednego wora z wszech-kradnącymi Polakami, znam takich wielu i żal mi ich.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane