• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Utrudniony dojazd do domów po rewitalizacji?

Rafał Borowski
15 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy teren rekreacyjny powstanie na Aniołkach
  • Rewitalizacja powinna zakończyć się w maju.
  • Rewitalizacja powinna zakończyć się w maju.
  • Rewitalizacja powinna zakończyć się w maju.
  • Rewitalizacja powinna zakończyć się w maju.

Od kilku tygodni trwa kolejny etap rewitalizacji Wroniej Górki w Gdańsku. Grupa mieszkańców położonej w jej pobliżu ul. Kolonia PrzybyszewskiegoMapka alarmuje, że w ramach inwestycji zlikwidowano im dojazd do posesji. Urzędnicy zapewniają, że dojazd jest możliwy z innej strony. Mieszkańcy ripostują, że sugerowana droga jest zbyt wąska.



Twojej okolicy przydałaby się rewitalizacja?

Przypomnijmy: w czerwcu ubiegłego roku informowaliśmy o rozpoczęciu kolejnego etapu rewitalizacji parku leśnego na stokach Wroniej Górki.

Wspomniane wzniesienie wznosi się na wysokość 55 m n.p.m. i znajduje się w południowo-wschodniej części dzielnicy Aniołki, na północ od ul. Giełguda.

Tłumacząc to w bardziej obrazowy sposób, Wronia Góra leży pomiędzy Cmentarzem Żołnierzy Radzieckich, Pl. Zebrań Ludowych a terenami Akademii Medycznej.

Zgodnie z harmonogramem inwestycja rozpoczęła się w grudniu ubiegłego roku i powinna zakończyć w maju. W dużym uproszczeniu jej zakres obejmuje wymianę nawierzchni parkowych alejek - na gliniasto-żwirową lub z kruszywa łamanego - zamontowanie wzdłuż nich elementów małej architektury oraz budowę wygodnego zejścia do ul. Dębowej.

Wykonawcą wartych 1,3 mln zł prac jest spółka Union Invest.

Jak już wcześniej wspomniano, to już kolejny etap rewitalizacji tego jednego z najbardziej urokliwych zakątków Gdańska. W 2017 r. otwarto punkt widokowy na szczycie wzniesienia, zaś w 2020 r. oddano do użytku nowe schody od strony ul. Wroniej.

Zablokowanie dojazdu do niektórych posesji?



W ostatnich dniach rada dzielnicy Aniołki zaalarmowała na swoim facebookowym profilu, że prowadzone właśnie prace budowlane sprawiły kłopoty części mieszkańców ul. Kolonia Przybyszewskiego. To ulica biegnąca na południowym stoku Wroniej Górki, łączącą się z ul. Giełguda. Wzdłuż niej znajduje się kilkanaście posesji.

- Kilku rodzinom zniknęły dojazdy do ich posesji. Sprawa jest niejednoznaczna. Z jednej strony to dobrze, że podjęto decyzję o zawężeniu uliczek i zmniejszeniu w ten sposób natężenia ruchu. Z drugiej strony, uliczki wewnątrz tego osiedla są zbyt wąskie, by tam dojechały samochody, przede wszystkim obsługi komunalnej - tłumaczy Monika Mazurowska, przewodnicząca zarządu dzielnicy. - W związku z tym jeżdżono naokoło tego osiedla starą, pokrytą asfaltem drogą. Sęk w tym, że powstająca w jej miejsce ścieżka ma tylko 1,5 m szerokości. Mieszkańcy złożyli pismo do miasta o zaradzenie temu problemowi. My jako rada również podjęliśmy odpowiednie działania. Do chwili obecnej odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Reasumując, rewitalizacja ma - zdaniem mieszkańców wspomnianych posesji - uniemożliwić dojazd pojazdom służb komunalnych, które zajmują się np. wywozem śmieci i opróżnianiem szamba, czy samochodów ciężarowych, którymi jest dowożony opał. Stara, pokryta asfaltem droga, która biegła skrajem leśnego parku miała szerokość ok. 3 m. Natomiast budowana w jej miejsce droga ma mieć nawierzchnię żwirową i tylko szerokość ok. 1,5 m.

  • Pokryta dotychczas asfaltem droga będzie znacznie węższa, niż dotychczas.
  • Pokryta dotychczas asfaltem droga będzie znacznie węższa, niż dotychczas.
  • Pokryta dotychczas asfaltem droga będzie znacznie węższa, niż dotychczas.

Urzędnicy: dojazd jest możliwy z innej strony...



Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska, która nadzoruje rewitalizację Wroniej Górki, nie zgadza się z tymi zarzutami. Urzędnicy przekonują, że dokładnie przeanalizowali sytuację pod kątem zapewnienia dojazdu do posesji przy ul. Kolonia Przybyszewskiego. Ich zdaniem dojazd nadal jest zapewniony i wskazują tutaj na fragment ul. wewnątrz osiedla, którą przeciwnicy określili mianem zbyt wąskiej dla samochodów większych niż osobowe.

- Zgodnie z zapisami obowiązującego Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, dostęp do posesji zarówno dla samochodów uprzywilejowanych, służb utrzymaniowych, jak i mieszkańców zapewniony jest i powinien odbywać się ul. Kolonia Przybyszewskiego bezpośrednio od strony ul. Giełguda. Wspomniany przez mieszkańców dojazd od strony terenów zielonych Wroniej Górki, nie jest zjazdem ujawnionym na mapach i nie powinien być traktowany jako droga dojazdowa do posesji - komentuje Agnieszka Zakrzacka, rzecznik prasowy Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.

...a przepisy nie pozwalają na budowę szerokiej ulicy



Co więcej, urzędnicy nie mogliby wybudować w ciągu rozebranej, asfaltowej drogi nowej ulicy. Jak tłumaczą, mają związane ręce zapisami miejscowego planu. Warto również wspomnieć, że rewitalizacja była również konsultowana z wojewódzkim konserwatorem zabytków.

- Projekt. na podstawie którego wykonywana jest rewitalizacja terenów Wroniej Górki, został sporządzony zgodnie z MPZP Śródmieście, który dopuszcza w obszarze Wroniej Górki lokalizację wyłącznie ciągów pieszych. Sporządzona zgodnie z zapisami MPZP dokumentacja projektowa uzyskała niezbędne do realizacji uzgodnienia i decyzje administracyjne. Szerokość wykonywanych dojść ograniczona jest istniejącym ukształtowaniem terenu i znajdującymi się tam murkami oporowymi. Zgodnie z założeniami MPZP rewitalizowany obecnie teren Wroniej Górki ma charakter rekreacyjny, sportowy oraz edukacyjny, w którym nie przewiduje się ruchu pojazdów ciężarowych, dlatego wprowadzenie takiego ruchu wymaga zmiany MPZP, co na obecnym etapie nie jest możliwe - uzupełnia Zakrzacka.

Miejsca

Opinie (114) 5 zablokowanych

  • (4)

    To są domy czy działki na których ktoś mieszka???

    • 17 2

    • domy, całoroczne domy

      to część dawnej kolonii, ale normalnie z oddzielnymi numerami. Kolonie powstawały z myślą o biednych w latach 20 i 300 XX wieku. Ich stan był i jest różny, tutaj jest bardzo dobry standard.

      • 13 0

    • Mieszkalne (1)

      Widzę żal d*pę ściska , że taki piz...s musi się kisić w bloku z betonu.

      • 4 7

      • już tak się nie denerwuj

        ja uważam że to świetne miejsce, niech wam się dobrze żyje. To najlepsza z licznych, wolnogdańskowych kolonii, bez patoli i w miarę zadbane. To co zburzyli pod cmentarz garnizonowy po sąsiedzku było wieleeee gorsze.

        • 5 0

    • Domy

      Domy i to niektóre całkiem całkiem

      • 0 0

  • (1)

    Albo Pani Prezydent dobierze sobie fachowców od infrastruktury drogowej i komunikacji, albo ... marnie widzę kolejną kadencję.
    Kartografa chociaż, który potrafi czytać mapy i wskaże gdzie robić łączniki między ślepymi drogami.

    • 14 3

    • Przecież wszyscy na nią zagłosujecie "byle nie na PiS".

      • 5 1

  • Teren jest przeznaczony pod bloki (2)

    Już dawno a nie dla prywatnych ludzi. To jeszcze pan a. Podpisał.

    • 15 10

    • To Pan B. dawny wice zarządza tym terenem

      Tak, wykupy działek zablokowane, bo to jest rewelacyjny teren. I miasto już dawno położyło na tym łapę. A inni w innych dzielnicach Gdańska mogli wykupić swoje komunalne domy i działki! Gdańsk miasto wolności i sprawiedliwości dla wybranych!

      • 3 1

    • Bloki

      Koncepcja tego terenu zmieniała się co roku.ostatnio miał być cmentarz

      • 1 0

  • Polecam zapoznać się z rewitalizacją Nad Jarem i Brukowej :) (2)

    • 3 1

    • konkrety (1)

      napisz co i jak, nie odsyłaj ludzi na Berdyczów. Nie, portal jako portal się NIE zainteresuje. Z Brukowej o ile dobrze widziałem wykonawca ukradł... bruk :)

      • 1 0

      • prosze bardzo

        remont rozpoczęty gdzieś rok temu i przerwany, wznowiony w pazdzierniku.
        Pocięte kable UPC, ludzie nie mający jak dojechać na swoje posesje (ale nie cały czas, to sie zmienia z postepem robót), pouszkadzane zawieszenia w samochodach, starsi ludzie dzwigajacy zakupy przez jakieś wertepy. Całość powinna trwać ze 2-3 miesiące a ciągnie się juz ponad rok. Wykonawca jak wykonawca ale Zamawiający mógłby się zastanowić jak planuje remonty.

        • 2 0

  • Jakby nie było ważniejszych tematów do omawiania. (9)

    Przy Focha mieszkam od samego poczatku istnienia osiedla ponad 25 lat. Ruchu nie było tam żadnego. Są to ścieżki do chodzenia nie do jeżdżenia. Ludzie mieszkający tam dojazd maja z drugiej strony swoich posesji. To, że było im wygodniej podjeżdżać od tyłu nie świadczy o tym, że mogli to robić. Jest to teren leśny po którym w teorii samochody nie powinny jeździć.
    Tak, że reasumując ludzie Ci nie zostali bez podjazdów do posesji. Zanim się coś napisze warto sprawdzić czy faktycznie nie mijamy się z prawdą.

    • 90 18

    • a czy to aby nie są nielegalnie zasiedlone altany? (5)

      • 8 3

      • Nielegalnie to Magdalana Abramska otrzymała 80 metrów od GZNK na Browarnej w 1996 (2)

        Nie, te nie są. Inaczej już by je Łysicki z postu wyżej wyrąbał kiedy był wiceprezydentem i zrujnowano setki zabytków i z kilka tysięcy pojedynczych izb mieszkalnych - własność nas wszystkich.

        • 7 10

        • Łysicki, przestań już minusować, wiemy że jesteś fircykiem i megalomanem

          oby ci ktoś wystawił mandat za GAiT, bo za GZNK nie zdążono wprowadzić mobilnej szubienicy.

          • 2 7

        • Mamy dzień zapętlonych botów, ewidentnie.

          • 4 1

      • To jakaś dzielnica willowa. (1)

        Przed posesjami samochody. Przestrzennie. Ogrody większe niż przy domkach za obwodnicą. Nawet nie wiedziałam, że jest taka dzielnica. Spokój cisza, wokół lasy i dużo przestrzeni.

        • 4 0

        • ale decyduje za nich Maciej Lisicki - ten wiceczopek u Adamowicza od brudnej roboty i FRAGu

          który napisał ten pierwszy komentarz. Maciej L mieszka po sąsiedzku (Akademicka Spółdzielnia Mieszkaniowa na Focha) i chce sobie burczybasić kosztem tych mieszkańców z lasu, mimo że oni w ogóle mu w niczym nie przeszkadzają. No ale wiadomo, jak całe życie ktoś zawodowo popycha ludzi, to potem kopnąć, splunąć czy olać to betka. Zwłaszcza jak z zawodu jest się dyrektorem.

          • 6 4

    • I tu się mylisz...

      • 0 0

    • Droga (1)

      Bzdura dojazd na mapie jest ale szerokością.1.5m to dojazd nie chodzi o wygodę tylko o zabieranie śmieci i szamba. Jak bym nie położył plyt na tej okreslanejdrodze to bym musiał dochodzić do domu w rowie wypłukanym przez deszc

      • 0 1

      • Lisickiego twoje zdanie nie interesuje

        on ludzi uważa za właśnie takie szambo, butę pokazał w GZNK. Możesz za to iść pod jego mieszkanie na Wzgórzu Focha i pokrzyczeć w okno

        • 0 0

  • Urzędnik ma zawsze rację!

    • 6 7

  • (3)

    Rewitalizacja? Litości. Jaka jest nowa funkcja tego terenu zieleni?

    • 10 5

    • zakaz wszelkiego ruchu (2)

      Gdy pada deszcz, nic nową ścieżką nie przejdzie, nic nie przejedzie, chyba że sarna lub jakiś urzędniczy lis lub osioł ze Wzgórza Focha.

      • 4 4

      • Bo nie ma jeździć. (1)

        • 4 0

        • a wiesz że mówimy o rowerze, wózku czy hulajnodze?

          wiesz, że również nie przejdziesz w tym błocku?

          • 0 1

  • Po pierwszym konkretnym deszczu cała ta "gliniasto-żwirowa" nawierzchnia za ponad milion elegancko spłynie w dół i spotka się z nawierzchnią "z kruszywa łamanego", która zjedzie trochę wcześniej :P
    Po deszczu to nawet rydwan tam nie wjedzie :P:P:P

    • 28 1

  • Kto te oporniki odbiera? Łuki się teraz cięciwami ustawia?! (1)

    • 4 2

    • nikt niczego nie odbiera, tam jest błoto jak na świńskim buchtowisku

      i zero pracowników

      • 6 1

  • Był asfalt nie było problemu, będzie żwir i glina - nie przejdziecie, nie przejedziecie, nie przepchacie wózka

    ani waszych rowerów, drodzy "serdeczni" którzy tu napppdalją na mieszkańców i samochody (problem wymyślony, bo nieistniejący). I to jest clue problemu! Tam nie da się normalnie spacerować ani chodzić przy złych warunkach atmosferycznych, a zwężenie drogi i nowa - fatalna nawierzchnia! - dotykać będzie teraz tylko nas / was, bo sam jestem pieszym i rowerzystą. Bo będzie na NAS mniej miejsca na, często nieprzejezdnej, ścieżce. A już ktoś z urzędu wyciągał łapę do medalu za "rewitalizację", już ktoś uchylał kieszeń na kopertę za "dobrze przeprowadzony remont". To jest clue problemu, i nie ma co się zasłaniać planem który sami sobie urzędnicy ustanowili - ten remont to dramat i do tego za 1,3mln PLN!

    • 18 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane