- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (121 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (458 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (180 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (208 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (187 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku otrzymali anonimową informację od kobiety, która donosiła, że jest przetrzymywana w domu publicznym. Przekonywała także, że jest faszerowana narkotykami przez swoich ciemiężycieli.
Policjanci dość szybko zlokalizowali dom publiczny, w którym mogła być przetrzymywana kobieta. W środę przed południem funkcjonariusze weszli do lokalu w Brzeźnie, gdzie znajdowało się czterech mężczyzn i osiem kobiet, w tym 15-latka. Wszyscy zostali zatrzymani.
Policjanci ustalili, że kobieta, która przez telefon informowała o swoim uwięzieniu przebywała tam całkowicie dobrowolnie. Nie była przetrzymywana siłą i nie podawano jej narkotyków. Gdy dzwoniła na policję najprawdopodobniej była pijana.
Krzysztofowi K., 46-letniemu właścicielowi lokalu, w którym znajdował się dom publiczny przedstawiono zarzut czerpania korzyści z cudzego nierządu, za co grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat. Na miejscu zatrzymano również 32-letniego Marka W., który w czasie interwencji zaatakował policjantów - grozi mu za to do 3 lat pozbawienia wolności. Wczoraj obaj zostali doprowadzani do prokuratury. Inne osoby zostały po złożeniu wyjaśnień zwolnione.
Opinie (134) ponad 20 zablokowanych
-
2006-03-31 11:43
Pomimo morderczej pracy Griszy,
osiagnelismy w tym temacie 50. wpis .Brawo.
Niestety . Problem tej pani z Brzezna , pozostal nadal otwarty.- 0 0
-
2006-03-31 11:49
baju
nie wierzę, że można stać się prostytutką i podejmować różnych często nie domytych, oblesnych,wrednych,chamskich i bleee gościów tylko dlatego, ze sie to lubi, mie mieści się to moim rozumku, sorki ale tego nie pojmę
no weź powiedz z każdym? mogłabyś? dla przyjemności?- 0 0
-
2006-03-31 11:58
do stregi
to znaczy strega że z Tobą wszystko jest wpożo! Ci którzy są adresatami tego artykułu to ścieki człowieczeństwa padlina człowieczeństwa, dno i metr mułu. Fuj Fuj twu.
- 0 0
-
2006-03-31 12:07
Strega,
jasne, że nie mogłabym, dlatego pewnie wolałabym być sprzątaczką niz prostytutką. I myslę, że prostytutka - to charakter, a nie zawód. Handel własnym ciałem to najbardziej upodlające dla kobiety, ale...nie każdej. Prostytucja istnieje tysiące lat, widać coś w tym jest. Zanik uczucia obrzydzenia na widok zaślinionego i obleśnego, napalonego facia, to chyba coś nienormalnego. Ale skoro u niektórych babek nawet instynkty (macierzyński) zanikają, to o czym tu mówić.
- 0 0
-
2006-03-31 12:08
Pamela,
nie za duzo tej samokrytyki ?
Adresatami tego artykulu jestesmy MY !
Nie widze powodow , zeby Ciebie z grona adresatow wykluczac .- 0 0
-
2006-03-31 12:10
no tak
w końcu te dewagacje dotyczą najstarszego zawodu świata.
ale z drugiej strony weź pod uwage że ludzie moga duzo znieść /myślę np. o wojnie i obozach/ upodlenia- 0 0
-
2006-03-31 12:16
Strega
"...nie mogę zrozumieć przystojnych, inteligentnych facetów którzy płacą za "miłość"...
No, niestety tu muszę coś rzeknąć "in plus" dla mężczyzn: ile jest kobitek - żon, które ze swojej, tego, no.... robią "świątynie". "Ha, mój drogi dopuszczę cię, ale...." i lista żądań, warunków, etc.
Sam /niestety/ znam takowe przykłady że facet idzie sobie pociućkać, bo żona mu "wydziela" sporadycznie raz na...
"Ból głowy" - to ponoć jeden z najlepszych środków antykoncepcyjnych!- 0 0
-
2006-03-31 12:43
A jakie tu musza byc kwalifikacje? Polskie, ukrainskie, rumunskie prostytutki to w koncu nie japonskie gejsze*. Najszybszy, najlatwiejszy (?) zarobek, to wlasnie to, czym w tym fachu sie kieruje. Do czego sie garnie.
*Dobra, dobra, wiem ze to nie to samo, mimo wszystko ten sam kierunek.- 0 0
-
2006-03-31 12:44
no na co mogłam liczyć
że facet facetowi okoniem? to było pewne, że będziesz bronił, moja kontra na to taka: moze warto zastanowić się nad przyczyna "bólów głowy"? i znależć na nie jakiś lek? może moi panowie postawcie nie ilość ale jakość? /to tak apropos żon, narzeczonych, kochanek, dzwieczyn/
- 0 0
-
2006-03-31 12:59
Strego
To było mocne! Z drugiej strony wygląda to tak jak w starym przysłowiu "kot przy jednej mysiej dziurze zdycha"
To z doświadczeń, nie zawsze pozytywnych.
Działa podobno w obie strony.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.