• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Nie chcę płacić za zabijanie dzików"

Viola Fuentes
2 sierpnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (626)
Najnowszy artykuł na ten temat Masowy odstrzał dzików nie zwalczy ASF

Dziki przy blokach to codzienny widok w Trójmieście.

Niezabezpieczone śmietniki, coraz mniej terenów leśnych, łowiecka presja - to zdaniem czytelniczki trojmiasto.pl najczęściej wskazywane przyczyny rosnącej liczby dzików w Gdańsku. - Władze miasta widzą tylko jedno rozwiązanie tego problemu - eksterminację. Brakuje konsultacji społecznych i pytań do ekspertów. Obecna jest za to obojętność wobec zwierząt - twierdzi pani Viola.



Czy byłe(a)ś kiedyś świadkiem śmierci zwierzęcia?

Temat dzików znowu wraca na nasz portal. W obronie tych żyjących w mieście zwierząt stanęła nasza czytelniczka, która uważa, że służby miejskie ukrywają prawdę o ich losie. Jej zdaniem w tej sprawie pojawiają się nawet kłamstwa. Czytelniczka nawiązuje do sprawy niedawnego odstrzału dzików na Strzyży, o czym informowaliśmy w czerwcu.

Oto jej historia i argumenty.

Relaks przerwany wystrzałami



26 czerwca 2023 roku przyjechałam do Gdańska odpocząć. Pierwszego dnia wybrałam się do lasu, pospacerować w ciszy i spokoju, pooddychać świeżym powietrzem. Nabrać energii, zresetować się, zrelaksować. Morze, plaża, spacery, kąpiele. Pogoda zapowiadała się piękna. Pogrążona w błogości i otoczona śpiewem ptaków, nagle usłyszałam 10 wystrzałów z broni palnej.

Studenci zbadali, co mieszkańcy Trójmiasta myślą o dzikach Studenci zbadali, co mieszkańcy Trójmiasta myślą o dzikach
Od razu powróciła historia z dzieciństwa, o której chciałabym zapomnieć - o suczce w lesie, przywiązanej przez myśliwego do drzewa. Suczka miała ruję i niedługo zaroiło się wokół niej od psów porzuconych przez wyjeżdżających na wakacje właścicieli. Myśliwy zabił je wszystkie, a na koniec suczkę.

Stałam wtedy w grupie innych dzieciaków. Myśliwy nie uznał naszej obecności za przeszkodę w wykonaniu wyroku.

Krwawa jatka blisko szkoły



W domu czekała na mnie makabryczna wiadomość - w bliskiej odległości od mojej trasy spacerowej, wynajęty przez miasto siepacz zastrzelił z zimną krwią matkę-lochę i jej ośmioro małych dzieci, takich maluchów w pasiakach. Najpierw zwabił całą gromadkę dzików do klatki-pułapki, a potem powybijał je wszystkie przez otwory w kratach.

Niedługo po tym zdarzeniu spotkałam panią Martę, która mocno przeżyła eksterminację dzików.

Dziki na Zaroślaku szukają jedzenia w śmietniku. Czerwiec 2023. Dziki na Zaroślaku szukają jedzenia w śmietniku. Czerwiec 2023.

Właśnie tego feralnego dnia spacerowała ze swoją suczką obok boiska szkolnego, gdzie urządzona była zasadzka. Zobaczyła pułapkę i uwięzione w niej zwierzęta. Przerażona odkryciem, w pierwszej chwili nie zareagowała na krzyk mężczyzny, nakazujący jej natychmiastowe odejście od klatki.

- Musiał krzyknąć dwa albo i trzy razy, aby do mnie dotarło - relacjonowała pani Marta.
Zatrudniony przez miasto myśliwy poinformował zaciekawioną mieszkankę VII Dworu, że dziki zostaną wypuszczone za Pruszczem Gdańskim. Pani Marta, uspokojona tym zapewnieniem, oddaliła się. Po chwili usłyszała 10 wystrzałów. Te same, co i ja usłyszałam.

Biznes to biznes



Napotkany przez panią Martę myśliwy doskonale wiedział, że relokacja dzików poza miasto została prawnie zakazana. Zakaz jest w mocy od 30 sierpnia 2021 roku z powodu epidemii afrykańskiego pomoru świń.

"Wystąpienie ASF skutkuje przede wszystkim narażeniem kraju na olbrzymie straty finansowe, związane w pierwszej kolejności z kosztami zwalczania choroby w gospodarstwach gdzie zostanie stwierdzona (wiążącymi się m. in. z zabiciem zwierząt z zapowietrzonego stada i utylizacją ich zwłok, koniecznością przeprowadzenia oczyszczania i dezynfekcji oraz badań laboratoryjnych), jak również z drastycznym ograniczeniem możliwości sprzedaży i wywozu świń lub wieprzowiny zarówno w kraju, jak i poza jego granice."[i]

Podsumowując, dziki tracą życie, aby przemysłowa produkcja wieprzowiny mogła spokojnie generować zyski.


- Nawiasem mówiąc, z tą relokacją też działy się cuda. Na wypuszczane dziki czekali już koledzy z koła łowieckiego z gotowymi do wystrzału strzelbami. Okazji do łatwego pozyskania mięsa trudno się oprzeć - mówi anonimowo członek koła łowieckiego. - Ludzie w mieście myślą, że dzików jest za dużo, bo spotykają je na ulicach, ale w lasach jest ich coraz mniej. Teraz myśliwi muszą się nachodzić, wejść głęboko w las, aby spotkać dzika.
Powyższa wypowiedź pokrywa się z informacjami zaczerpniętymi z Gazety Pomorskiej, według których dzików w Polsce istotnie jest coraz mniej. Bez wątpienia jest to efekt m. in. prowadzonych na szeroką skalę odstrzałów sanitarnych.

"Rodzina dzików szczęśliwa w nowym miejscu"



Pani Marta zadzwoniła do Urzędu Miasta Gdańska. Przedstawiciel Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego zaręczył, że dzicza rodzina już hasa po lesie. Wystrzały? Nie było żadnych wystrzałów. Tymczasem w telefonie pani Marty znajdują się zdjęcia zakrwawionego miejsca, gdzie dopiero co stała klatka. Myśliwemu nie przeszkadzało to, że użył broni palnej w pobliżu czynnej szkoły.

Pani Marta zadzwoniła również na policję.

- Zupełnie zdębiałam usłyszawszy odpowiedź dyżurnego twierdzącego, że jeśli ktoś ma pozwolenie, to może strzelać nawet w centrum miasta!
Od czasu wprowadzenia zakazu relokacji dzików przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Grzegorza Pudę, Gdynia i Sopot, borykające się z podobnym problemem, zamknęły swoje odłownie.

Agata Grzegorczyk, rzeczniczka urzędu miasta Gdyni jednoznacznie deklaruje:

- W naszym przekonaniu zabijanie dzików w klatkach jest niehumanitarne.
Odłownia, w której zginęły wspomniane dziki, stanęła na wniosek Spółdzielni Mieszkaniowej VII Dwór, Rady Dzielnicy VII Dwórdzielnicy Strzyża. W uchwale czytamy o wzywaniu władz miasta do pilnego rozwiązania problemu nadmiernej populacji dzików.

Odłownia na dziki na Strzyży, czerwic 2023. Odłownia na dziki na Strzyży, czerwic 2023.

Dziki tu były od zawsze



Spytałam mieszkanki i mieszkańców Strzyży i VII Dworu, czy wiedzą, co ich władze chcą zrobić z dzikami. Nie kryli zdziwienia barbarzyńskimi planami; ale nikt ich nie pytał o zdanie.

- Pani jest młoda, nie pamięta, ale one są tutaj od zawsze - mówi pan Zdzisław, mieszkaniec VII Dworu. Nie słyszałem, żeby komuś zrobiły krzywdę! Nawet grzeczne są, schodzą z drogi, nie jak ta dzisiejsza młodzież.
- Mieszkam tu od 1953 roku - przyznaje pani Maria, mieszkanka Strzyży. - Jak pamiętam, to były. Czasami trochę nabałaganią przy śmietniku, zryją trawnik. Chodzi tu taki spokojny dzik, nazwaliśmy go Edzio. Czasami pochrapuje na trawniku na skwerku. Wybijają te biedne stworzenia bez opamiętania, jakby komuś zagrażały. Słyszała pani o takim przypadku, że któryś zrobił krzywdę człowiekowi?
- Mieszkam tu odkąd się urodziłam. Dziki już tu były. Wyrastałam z nimi. To są moje dziki! Nie chcę, aby z moich podatków opłacano odłownie i katów - wyznaje Joanna Trzaska. - Jeżeli ludzie chcą mieszkać w pobliżu lasu, a często na jego terenie, to powinni nauczyć się, jak z tymi dzikimi zwierzętami obcować. Jak widzisz lochę z młodymi, to wycofaj się, a psa trzymaj na smyczy.
Gdańsk chce zlikwidować 300 dzików w sześć miesięcy Gdańsk chce zlikwidować 300 dzików w sześć miesięcy
Dla niewtajemniczonych, dzielnica VII Dwór oraz Strzyża graniczą z Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym, notabene regularnie ogałacanym z drzew. Na klatkach schodowych obu dzielnic i na tablicach informacyjnych osiedli wiszą plakaty o zakazach dokarmiania dzików.

- Mój dozorca, dobry i życzliwy człowiek, jedną ręką wiesza te zakazy, a drugą wyrzuca chleb i resztki obiadowe pod balkon, bo mu szkoda dzików - wyznaje pani Nina.

Zabieramy im miejsce do życia



Dyrektorka Gdańskiego Zoo, Emilia Salach twierdzi, że pojawieniu się dzików w mieście winni są ludzie i tylko oni. Wyrzucając resztki ze stołu pod balkony, nie zamykając śmietników, obficie okraszając lasy nadwyżkami z działek, tworzymy im bary z fast foodami. Gnijące i niesprzątnięte po koszeniu siano aż rusza się od robali - przysmaku dzików. Miasta nieustannie się poszerzają, zabierając dzikim zwierzętom ich naturalne przestrzenie.

Dziki to niezwykle inteligentne zwierzęta, inteligentniejsze niż psy i koty. Niejednokrotnie w internecie pojawiają się zdjęcia czy filmiki pokazujące, jak grzecznie czekają na zielone światło, żeby przejść przez ulicę na pasach. Szybko się uczą, wiedzą, gdzie mogą się bezproblemowo najeść.

W lesie panuje głód



- W lesie panuje koszmarna susza. Zostało ubogie poszycie, praktycznie same zeschłe liście. Co takie dziki mają jeść? Strumyki i bajorka wyschły. Co one piją? - pyta Joanna Trzaska, radna dzielnicy VII Dwór. I dodaje: - One szukają ratunku przed śmiercią głodową. Miasto powinno zająć się tym, żeby zatrzymać je w lesie - dodaje.

Aktywiści kontra rzeczywistość



Aktywistki i aktywiści pytają, dlaczego osoby wrażliwe na los innych istot są przez miasto ignorowane. Dlaczego wygrywają brutalne metody pozbywania się dzikich zwierząt? Przecież można inaczej: przepłaszać, zamykać śmietniki, pilnować, aby nie było stołówki pod blokami i przy ogródkach działkowych. Kastracja dzików także byłaby pomocna. Powstała nawet petycja do władz miasta[ii], chociaż nie została ona oficjalnie złożona. Osoby zaangażowane w sprawę doszły do smutnego i przerażającego wniosku - że zabijanie dzików to świetny interes.

- Nie trzeba siać ani orać, a kilogram kiełbasy z dzika kosztuje co najmniej 60 złotych - zauważa pan Michał, mieszkaniec dzielnicy Strzyża.
- Dziki wpisują się w ekosystem miejski, pełnią w nim funkcję sanitarną, sprzątają zgniłe owoce, a także padłe zwierzęta. Zjadają robactwo, które chętnie zamieszkałoby w naszych domach. Te ślimaki bez skorupki, koszmar działkowiczów, to ich przysmak. Rola dzików w mieście to wątek pomijany w dyskusji - zauważa Maciej Kaczorek, wieloletni społecznik dbający o jakość zieleni w mieście.
Rodzina dzików na Karwinach. Maj 2023. Rodzina dzików na Karwinach. Maj 2023.

- Problem z dzikami niestety nie jest łatwy do rozwiązania, ponieważ niektórym dziki nie przeszkadzają wcale, a innym bardzo. Co gorsza trwa to od dekad, ludzie sami sobie stworzyli ten kłopot. Warto rozmawiać z urzędnikami, pisać pisma, bo ważny temat dla mieszkańców powinien być również ważnym tematem dla władz - komentuje Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja.
Urzędnicy miejscy do tej chwili nie są zainteresowani publiczną debatą nad alternatywnymi metodami
podejścia do problemu.

- To najprostszy sposób, nie wymaga myślenia - mówi pan Krzysztof, jeden z działaczy na rzecz dzikich zwierząt.

Praca u podstaw



Wielu społeczników rozwiązanie problemu widzi w edukacji przyrodniczej, bo to narzędzie skuteczne, ale musi być prowadzone długofalowo, by przyniosło efekt.

- Bardzo istotne jest zrozumienie, co to w ogóle jest ten ekosystem, że jesteśmy częścią przyrody (a nie ona częścią nas) i jaką rolę pełnią w niej poszczególne organizmy. Żebyśmy zdawali sobie sprawę, dlaczego dziki wychodzą do miast i czego potrzebują, aby do swoich naturalnych siedlisk wrócić - wyjaśnia Gosia Zamorska, edukatorka przyrodnicza.
Problem dzików w mieście dotyczy nie tylko Gdańska. Warszawa właśnie wystąpiła o wybicie kolejnych dwustu dzików. Półtora roku temu w Lublinie znęcano się nad lochą uwięzioną w klatce. Takich historii są dziesiątki. Cała Polska uczestniczy w eksterminacji dzików. Co będzie następne? Łosie? Wilki?


Parę lat temu prawna ochrona zwierząt wydawała się absurdem. Dzisiaj zabijanie psów i kotów to czyny zabronione i ścigane przez policję. Pozostaje pytanie, dlaczego inne zwierzęta nie mają tyle szczęścia.

Wymienione w artykule osoby wyraziły zgodę na upublicznienie ich nazwisk.

[i]Źródło: https://www.wetgiw.gov.pl/nadzor-weterynaryjny/asf---najczesciej-zadawane-pytania-faq
[ii]https://docs.google.com/document/d/1G2YmogK3CObYUVc-Bm7gSFgycaTSmNOs/edit
Viola Fuentes

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (626) ponad 50 zablokowanych

  • Stek bzdur .

    • 13 5

  • Skoro dziki są pani Marty to niech zabierze je i hoduje u siebie w domu!

    • 15 8

  • Leśnicy kłamią i to w żywe oczy!!! (1)

    Niszczą przyrodę, zabijają zwierzęta, betonują szlaki piesze dla rowerów czyli dla biznesu!!! Ta eksterminacja nazywa się: ochroną i gospodarką leśną albo ukierunkowaniem ruchu turystycznego. Czy naprawdę społeczeństwo jest tak bezmyślne i naiwne? Zdaje się, że tak. I jeśli dodać do tego powszechny egoizm i narcystyczne podejście do życia to wszystko jasne. Głośne i stanowcze NIE dla takiego bestialstwa i braku szacunku dla Ziemi i Matki Natury!!!

    • 14 17

    • Gdzie ty się schowałeś jak zaśmiecali naszą ziemię.

      • 4 1

  • Dzgadza sie dziki są bardziej inteligentne niz koty i psy i sa pozyteczne wprzeciwienstwie do kotów które są szkodnikami

    I wysyp postów nienawiści tych pseudoekologów by zabijac dziki tacy z nich sa ekolodzy !!Niema ani jendego przypadku by dzik komu kolwiek cos zrobił ale mamy za to setki przypadków rocznie pogryzienia przez psy !!!
    Ale to dziki chcą zabijać !!!
    To ludzie wyganiaja ich z lasów organizują sobie koncerty pod lasem w Kolibkach ,eskapady samochodami do lasu rajdy po lesie motorami,hałasliwe pikniki w lesie !! W rezewatach przyrody mozna tak długo wymieniac to tylko i wyłacznie wasza zasługa!!

    • 8 16

  • Oj...

    Rozumiem, że Ci wszyscy obrońcy dzików nie jedzą kurczaków ze sklepu i prosiaka od rzeźnika. Hodowla na masową.skalę zwierząt bez dostępu do dziennego światła już nie przeszkadza. Proponuję zorganizować schroniska dla dzików w każdej dzielnicy i otoczyć je opieką.

    • 19 6

  • Popieram

    Popieram artykuł. Dziki pełnią ważną rolę w ekosystemie a my jako najbardziej rozumne istoty na ziemi powinnismy stosować bardziej, nomen omen, humanitarne metody. Są środki odstraszające dziki. Dzięki temu można zabezpieczyć swój ogródek. Śmietniki zamykać itp.
    Edukacja, myślenie, broń w ostateczności

    • 12 17

  • Dyrdymały (1)

    Zastanawia mnie, dlaczego w "dzikowej dyskusji" powtarza się argument, że "masto zabiera dzikom tereny". Mieszkam Gdańsku ponad 40 lat. Przez większośc czasu w okolicy, gdzie zabudowa miejska ma ponad 700 letnią historię, ostatnie lata w miejscu, gdzie od średniowiecza były pola uprawne i hodowla koni i bydła (nieźle udokumentowane w źródłach).
    Przez lata dziki "zachodziły" czy to w Gdyni, czy w Sopocie czy Oliwie na obrzeżne dzielnice buszując w niezabezpieczonych śmietnikach. Dziś - buszują po Dolnym Wrzeszczu, Zaspie czy w Śródmieściu. W mojej okolicy pojawiły się rok przed pandemią (2-3 sztuki) i zamieszkały w okolicznym zaniedbanym pofolwarznym parku. Dziś stadko liczy 30-40 sztuk i rośnie.
    Faktem jest susza i marne warunki w trójmiejsckich lasach - ale nie tłumaczy to migracji - o migracji nie ma. To rozrastają się te nieliczne stadka które bytowały przez lata w lasach trójmiejsckich i sporadycznie wchodziły w szkodę. Dziś te nieliczne stały się liczne i ich ekspansja jest skierowana do miasta, nie dlatego że zabraliśmy im środowisko naturalne betonując lasy (z drugiej strony ciekawe ile jest osiedli, które w ostatnich 20-30 latach rzeczywiscie wgryzły się w las a nie powstały na okalajacych trójiasto polach) al dlatego, że w mieście mają otwatre 24/7 Mcdonaldsy i BurgerKingi w nszych smietnikach.
    I jest to rzeczywisty problem, który trzeba radykalnie rozwiązać - podobnie jak powojnie musiano zmierzyc się z dzikimi psami i wilkami wchodzacymi na tereny od wieków zdominowanymi przez człowieka.
    I zaklinanie rzeczywistosci przez ekologów tego nie zmieni - miasto jest dla udzi, dla dzików nie ma tam miejsca. A rachunek zysków i strat i argumenty ZA (szczególnie ten o funkcji higienicznej) - tylko potwierdzją, że radykalne działania są niezbędne. Alternatywa nie koniecznie musi być związana z zabijaniem - bo potrzebne sa dzialania suystemowe, począwszy od zamykania wiat śmietnikowy, wiekszej segregacji odpadów i oraz promowania zasad "no-waste"

    • 18 7

    • najpierw to ludzie muszą się zmienić

      przestać dokarmiać dzikie zwierzęta

      • 1 0

  • Przywiezcie je do kościerzyny

    Tu brakuje

    • 9 1

  • Dania (2)

    W Danii wybito dosłownie wszystkie dziki.
    Rządzą tam ekolodzy i oni są dumni z eliminacji dzików.

    • 12 5

    • Dania to jest dno totalne pod względem ochrony przyrody (1)

      • 0 5

      • Ale do Danii ekolodzy nie wpuścili toksycznych śmieci.

        • 4 0

  • Codzienne wyprawy dzików do pasników na terenie Chylonii !

    Zrujnowane trawniki na terenie całej Gdyni ,atak lochy z małymi u zbiegu Morskiej i Kartuskiej na psa , powywracane i porozrywane śmietniki po biesiadach dzików ,strach wyjść wieczorem ,bo po podwórkach biegaja stada głodnych dzików ,to parę przykładów na działalność watach głodnych dzików na terenie Gdyni Chyloni !!.Mamy czekać ,aż stanie się jakaś tragedia nie licząc ile trzeba włożyć środków i pracy w rekultywację zniszczonych terenów zielonych !!! Matecznik dzików znajduje się na terenie zlikwidowanych działek przy obwodnicy i ul Wioślarskiej i Masztowej!

    • 11 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane