• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W 2014 roku ciąg dalszy remontu gdańskiego dworca

Patryk Szczerba
15 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Dworzec bez antresoli prezentuje się lepiej, jednak PKP zapowiada, że to dopiero początek drogi, by odzyskał pełen blask. Dworzec bez antresoli prezentuje się lepiej, jednak PKP zapowiada, że to dopiero początek drogi, by odzyskał pełen blask.

Na 2014 rok PKP zapowiada dalszą modernizację budynku dworca kolejowego w Gdańsku. To kolejny etap kompleksowego remontu obiektu. Na zagospodarowanie jego otoczenia będzie jednak trzeba prawdopodobnie poczekać.



Jak oceniasz wygląd dworca po wyburzeniu antresoli?

W marcu zakończył się pierwszy etap, związany z wyburzaniem antresoli. Miała powierzchnię ponad 550 m kw. i szpeciła hol gdańskiego dworca już od lat 90. Teraz nie ma już po niej śladu, a firma, która za prace otrzymała 500 tys. zł, robi przymiarki do kolejnych działań.

- W związku z wyjątkowym charakterem gdańskiego dworca, a jednocześnie dużym zakresem prac, podzieliliśmy całą inwestycję na kilka etapów. W przyszłym roku rozpoczniemy kompleksową przebudowę budynku dworca, pracujemy też nad koncepcją zagospodarowania jego otoczenia, do czego mamy nadzieję pozyskać prywatnego partnera - mówi Szymon Konop, dyrektor Departamentu Inwestycji PKP SA.

Koszty są niemałe. By dworzec odzyskał dawną świetność, PKP musi znaleźć jeszcze 18-20 mln zł. Na razie trwa opracowywanie dokumentacji. W planach jest wyburzenie wtórnych stropów z lat 90. XX wieku. Odtworzone zostaną również, zniszczone w ubiegłym stuleciu, strome dachy nad dawnymi poczekalniami w północnej części dworca.

W holu mają zostać odtworzone drewniane dębowe drzwi i okna, natomiast schody prowadzące do tunelu zostaną przesunięte bliżej wejścia. Na dawne miejsce mogłyby powrócić kasy biletowe z drewnianą stolarką.

Cały czas trwają uzgodnienia konserwatorskie, a prace nad projektem są skoordynowane z dokumentami dotyczącymi otoczenia dworca. Przedstawiciele PKP nie ukrywają, że chcieliby znaleźć firmę, która zagospodaruje od razu cały teren kolejowy od mostu Błędnik do ul. 3 Maja. Do zrobienia jest sporo. Potrzebna będzie chociażby wymiana instalacji, co może skutkować tym, że budynek dworca będzie zamknięty przez półtora roku.

- Wyburzenie antresoli zostało dobrze odebrane przez gdańszczan. Jesteśmy przekonani, że kierunek, w którym idziemy z projektem, również się wszystkim spodoba. Będzie to pięknie odrestaurowany dworzec, technologicznie dopasowany do najwyższych standardów - zapewnia Konop.

Materiał archiwalny

Zobacz, jak wyglądało wyburzanie antresoli na dworcu w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (98) 2 zablokowane

  • a winda ? (1)

    j.w.

    • 3 0

    • Poruszyłeś/aś najważniejszy temat. Czy zdajecie sobie sprawę, ze na żadnym z 3-miejskich dworców nie ma udogodnień dla osób niepełnosprawnych? Są owszem ale na peronach SKM. Ja osobiście zainteresowałam się, ponieważ z wiekiem sprawność fizyczna mi nie sprzyja, a nie jestem jeszcze osoba w wieku bardzo zaawansowanym. Będąc w kasach IC na dworcu Gdańsk Główny weszłam do biura obok, rzekomo miał być tam ktoś reprezentujący dworzec. Poruszyłam ten problem. I co się okazało? Mają to wszystko w nosie. Szczególnie niepełnosprawnych. Europa jasny gwint. Nie wiem po co takie biuro tam stworzono, pewnie dla zatrudnienia znajomych. Pytanie o możliwość łatwiejszego dostania sie na perony z bagażami skwitował gość ironicznym uśmiechem i bezczelną odpowiedzią, z której wynikało, ze w całym trójmieście nie ma windy ani podjazdu na perony dalekobieżne. A największą duma jest podjazd na peron w Gdyni. Nawet nie wiedział, ze to jest peron SKM. Pytałam dlaczego rozpaprują remonty na kilku dworcach dalekobieżnych, skoro już dwa lata nie potrafią zakończyć remontu w Oliwie. "Bo tam zmieniają tory". Tak się złożyło, ze 6 maja wracałam pociągiem do 3-miasta tuż przed Północą. Koszmar w co wpadłam po wyjściu z pociągu. Po kostki piasku zmieszanego z gruzem na peronie, walizki nie szlo zaciągnąć na kółkach. Schody do tunelu również pokryte gruzem o poręcze przy schodach ręce można pokaleczyć. Po dniu pracy /jeśli tam faktycznie coś robiono tego dnia/ można chociaż schody zamieść i poręcze przetrzeć.Okazuje sie, ze posadzono w tym pokoiku faceta, który nawet nie wiedzial, że niektóre przystanki SKM są wyposażone w windy i to sprawne. Tylko ze SKM nie jeździ na dalsze trasy i z bagażem podróżnym rzadko ktos z tych peronów odjeżdża. I tak niestety szczególnie starsi oraz niepełnosprawni nie mają szans na samodzielne rozpoczecie podrózy w 3-miescie jak i jej zakończenie. Chyba powinni zamknać to biuro a przywrócić instytucje bagazowych. Chetnych pewnie by nie zabrakło do takiej dorywczej pracy. Gratuluję dobrego samopoczucia obsłudze i kierownictwu dworca Gdańsk Główny. Dla nich nie ma problemu. Upewnilam sie jeszcze, ze z żadnego dworca w 3-mieście samodzielnie z bagazem nie odjade, dalej musi mnie ktoś odprowadzać i pomagać.

      • 0 0

  • (1)

    remont i fakturka, remont i fakturka, remont i fakturka, czyli w interesie jest ciągle jakikolwiek remont bo fakturka

    • 7 0

    • i koperta w kieszeń od każdego remontu

      • 3 0

  • a w tunelu dalej syf jak byl tak jest i zostanie...

    a w tunelu dalej syf jak był tak jest i zostanie, schody "nie"ruchome, bajzel i smród

    • 6 0

  • Pełno narkomanów a ochrony brak (1)

    Zamiast pajacować z wystrojem lepiej niech się zajmą patologią na dworcu. Ochrona pojawia sie tam sporadycznie a narkomani zaczepiają przechodniów. Strach czekać na autobus, czy pociąg!!

    • 5 1

    • Ochrona

      ochrona jest 24h/7. Nawet jak ich nie widzisz to oni widzą ciebie ;)

      • 1 1

  • warto przypomniec, ze po wojnie polscy geniusze

    planowali wyburzyc budynek dworca i wybudowac w jego miejscu cos na ksztalt dworca centralnego. z tego co pamietam autorem tego genialnego planu byl pan michel, dzis wielki obronca budynkow z XIX wieku:-)

    • 1 0

  • A kto pamięta,

    że dworzec główny palił się w grudniu 1970 r. następnego dnia po pożarze komitetu wojewódzkiego PZPR?
    Kilka dni po uspokojeniu sytuacji sprzed dworca, przystanku tramwajowego, gdzie milicja biła i przerzucała przez barierki osoby z pobrudzonymi od kamieni rękami, widziałem osmolone wnętrze. Jak zaczęto remont, ktoś wpadł na pomysł zrobienia antresoli, co może miało i dobre strony też, bo powstało nawet wc z możliwością kąpieli i wielu sklepów podobnych do tych w Wielkim Młynie. A kiedyś w restauracji dworcowej jadało się świetne mielone i inne gorące potrawy, jak się wieczorem zapomniało, to i chleb się dostało na kromki. Podobny bar był tez w Orbisie, tam gdzie dzisiaj jest Forum i tył Scandica, pod filarami chodziłem do Jedynki, pozdrawiam chętnych do snucia wspomnień.

    • 4 0

  • Brak pieniedzy ??? Podali dziś że, (1)

    Jarosław Kaczyński stworzył pod patronatem nieżyjącego brata polityczno-biznesowy konglomerat, dzięki któremu nadal żyje jak najwyższy dostojnik. Jest chroniony przez komandosów, a jego willa na Żoliborzu przypomina twierdzę - donosi "Newsweek". Tygodnik wraca do czasów powołania Instytutu Imienia Lecha Kaczyńskiego. "Jest 13 grudnia 2010 r., minęło osiem miesięcy od katastrofy smoleńskiej. Trwa posiedzenie rady Fundacji Nowe Państwo. (...) Spotkanie jest krótkie - rada zmienia nazwę i statut fundacji. Tak powstaje Instytut Imienia Lecha Kaczyńskiego" - przypomina początki "Newsweek". Jednocześnie zwraca uwagę, że choć prezes PiS i jego współpracownicy, którzy chętnie powołują się na dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego, powołali fundację jego imienia, nie chcą o niej mówić. Jak czytamy, "Instytut to tylko obudowa, która kryje polityczno-biznesowy mechanizm zasilany państwowymi pieniędzmi; mechanizm od lat jest na usługach Jarosława Kaczyńskiego" .Tygodnik donosi również, że willa prezesa na warszawskim Żoliborzu wygląda jak twierdza i strzegą jej wynajęci ochroniarze opłacani przez prezesa PiS. Ochroniarzami są pracownicy firmy GROM Group, zatrudniającej byłych komandosów, oficerów służb specjalnych i funkcjonariuszy BOR. "Newsweek" skontaktował się ze skarbnikiem PiS Stanisławem Kostrzewskim, od którego otrzymał informację, że ochroniarzy prezesa opłaca partia, czyli - uściśla zaraz potem tygodnik - tak naprawdę podatnicy. Magazyn dotarł do faktur wystawionych przez GROM Group, za które w zeszłym roku płaciło PiS. Jak czytamy, "wynika z nich, że za połowę sierpnia firma zgarnęła 156 tys. zł, za wrzesień - 138 tys., a za dziewięć dni października - 88 tys. Ceny zawierały m.in. noclegi w hotelach, odkurzanie limuzyny, a nawet zakup zapachowych choinek do samochodu". "Newsweek" donosi również, że choć koszty te mogą być dziś niższe - prezes nie uczestniczy w wiecach wyborczych i większość czasu spędza w Warszawie - faktury i tak muszą iść w dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy złotych.

    • 6 2

    • popieram tą opinię!

      • 0 0

  • (1)

    Pan Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz jest pierwszym naszym prezydentem, który tak naprawdę rozpoczął modernizacje gdańskiej infrastruktury drogowej i rozpoczął modernizacje naszego miasta. Zaniedbania z poprzednich lat są GIGANTYCZNE! Nec temere nec timide - Bez strachu lecz z rozwagą motto z herbu Gdańska, rodzinnego miasta Pana Prezydenta idealnie pasuje do Jego postępowania. Pan Prezydent jest politykiem Platformy Obywatelskiej, to widać po Jego słowach i czynach. Jaka uderzająca różnica z bandytyzmem ekonomicznym i nieodpowiedzialnością ekipy PiS-u! Pan Prezydent nie obawia podejmować decyzji kontrowersyjnych i to takich które nie zawsze podobają się opinii publicznej. Działalność władz Gdańska to kwestia odpowiedzialności za miasto ale i za kraj, za Polskę i Polaków i Gdańszczanie, Polacy tą odpowiedzialność doceniają.

    • 2 4

    • Jak już się uspokoisz i ochłoniesz trochę, to przypomnij sobie człowiecze jak długo nasz Pan Prezydent trzyma już w swoich zgrabnych rączkach władzę.... jak by tak uczciwie spojrzeć to on naprawia swoje błędy, i "modernizuje" to czego mu się nie udało we wcześniejszej kadencji nie udało ro.......lić. Może on i fajny facet jest, tylko niestety dzielić się nie potrafi- zwłaszcza z mieszkańcami jego miasta.

      • 1 1

  • "a firma, która za prace zapłaciła 500 tys. zł, robi przymiarki do kolejnych działań." (1)

    chyba firma "otrzymała" do PKP a nie "zapłaciła"

    • 3 0

    • Zgadzam się z tą uwagą,że firma otrzymała,a nie zapłaciła,ale od PKP,a nie "do" PKP :-P

      • 1 0

  • wszystko super, tylko czy ktoś mógłby jeszcze wyremontować jezdnię

    wszystko super, tylko czy ktoś mógłby jeszcze wyremontować jezdnię przed budynkiem wyremontowanego dworca??, bo jako wizytówka miasta po wyjściu z odnowionego dworca straszy przyjezdnych a i mieszkańcom Gdańska zarówno pieszym jak i zmotoryzowanym nie zapewnia bezpieczeństwa, a może władze miasta tego nie zauważyły :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane