• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Kosakowie nie chcą lotniska

Michał Sielski
13 lipca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
- Wójt Jerzy Włudzik mówił w kampanii wyborczej, że jest przeciwny przywróceniu ruchu na lotnisku w Babich Dołach, a teraz to popiera. Będziemy żądać wielotysięcznych odszkodowań - zapowiada mieszkaniec gminy Andrzej Borys.

Mieszkańcy Kosakowa, które weszło w spółkę z sąsiednią Gdynią, by zbudować cywilny port na bazie lotniska wojskowego w Babich Dołach, nie chcą, by nad ich domami latały samoloty.

Andrzej Borys trzy lata temu kupił dom przy granicy lotniska. Wiedział już wtedy, że wojskowe MIG-i trafią do Malborka, a w Babich Dołach będą stacjonować tylko maszyny marynarki wojennej. Posiadłość Borysa leży na przedłużeniu pasa startowego.

- Te informacje były dla mnie kluczowe przed zawarciem transakcji - mówi mężczyzna. - Wójt Kosakowa Jerzy Włudzik zaklinał się na spotkaniach przedwyborczych, że będzie przeciwny, by w Babich Dołach powstało lotnisko cywilne. Co takiego się stało, że zmienił zdanie?

- Nie zmieniłem - odpowiada wójt. - Nigdy czegoś takiego nie obiecywałem, bo nie miałoby to sensu. Dzięki rozbudowie lotniska gmina zyska finansowo, a mieszkańcy będą mieli nowe drogi i chodniki, więc dziwię się, że protestują. Zawsze znajdą się antagoniści, ale chcę ich uspokoić: cywilne samoloty to nie stare, wojskowe odrzutowce i nie są tak hałaśliwe.

Tego samego zdania jest Adam Miklaszewicz, przewodniczący rady gminy. - Lotnisko jest tu od ponad 50 lat. Nikt mi nie wmówi, że jak kupował działkę, tego nie wiedział. To, że samoloty w ostatnim czasie nie latały, nie oznacza, że nie będą latać nigdy. Rada gminy na razie jest jednomyślna. Jakość życia się nie pogorszy, a ta inwestycja to dla nas ogromna szansa.

Mieszkańcy nie dają jednak za wygraną.

- Reprezentuję całą grupę sąsiadów. Będziemy domagać się wielotysięcznych odszkodowań. Gdyby cywilne lotnisko powstało, zostalibyśmy oszukani. W Kosakowie mieszkają ludzie, którzy za prawo do ciszy zapłacili spore pieniądze. - twierdzi Borys.

Lotnisko w Kosakowie i Babich Dołach ma być uzupełnieniem dla portu w Rębiechowie. Lądowałyby tu głównie samoloty tanich linii - według wstępnych planów ma być gotowe jeszcze przed Euro 2012.

Opinie (152) 3 zablokowane

  • pier..lenie

    zwachali kase, teraz bedziemy zadac... spadac. Polska to jednak kraj naciagaczy i zlodziei. Kazy szuka jak tu podwoic wrtosc tego co kupilem za grosze, bo wszyscy wiemy jak smieszne byly ceny dzialek w kosakowie....

    • 0 0

  • ...

    co za kre...t...yn
    jasne, ze nie halasuja jak migi!!

    • 0 0

  • pogański kraj pogańskie obyc zaje....

    dobrze że z tąd wyjeżdam i wam też tego życz bo tu nie ma przyszłości dramat, życze wam abyście się utopili w swoim absurdzie baj ( :-) ) polacy :))))

    • 0 0

  • DAreck (1)

    To nie do końca tak jak piszesz. Gość kupując dom czy działkę miał obiecaną ciszę, teraz wszystko się odwraca. Problemem nie jest tylko lotnisko w Kosakowie (żadna Gdynia, bo nie znajduje się na terenie Gdyni - ad vocem przynależności), ale trend w całej Polsce, preferujący tych którzy mają kasę i do nich naginających przepisy lub wręcz je łąmiąc. Porównam dwie sprawy: 1. Lotnisko w Kosakowie, 2. Punktowce w Gdańsku Migowie. W gruncie rzeczy chodzi to samo. A więc plan zagospodorawonai przestrzennego przewiduje taki to a taki charakter dla danego miejsca. W Kosakowie wyciszanie lotniska, w Gdańsku Migowie budownictwo jednorodzinne. Ludzie którzy chcą się budować kierują się planem zagospodarowania przestrzennego dla danego terenu. Nie sa już dziś tacy głupi i na pewni sprawdzają co ma powstać na ich terenie i w okolicy. Ten kto chce mieć hałas i „światowe życie” osiedla się bliżej centrum, zaś ten, który chce mieć ciszę i zieleń osiedla się np. w Migowie, bo tak stanowi plan zagospodarownia przestrzennego. Po czem zjawia się deweloper typu Krauze w urzędzie i mówi: Ja tu chcę punktowce. Wtedy odpowiedni decydenci potulnie i szybko zmieniają plan zagospodarowania przestrzennego Migowa, bo tak chce deweloper. Mieszkańcy, którzy zainwestowali w tę ziemię nie mogą na to nic poradzić. Zostali oszukani, o czym był artykuł na tym portalu. Podobnie rzecz ma się z Kosakowem właśnie.
    Nie życzyłbym Tobie, abyś obudził się pewnego dnia w miejscu, gdzie będzie przebiegała droga lub gdzie będą stawiali punktowce.
    Wszytko wydaje się piękne, gdy nas to nie dotyczy.

    • 0 0

    • Jak się kupuje ziemię bądź dom koło lotniska to nie można wymagać aby było cicho. Lotnisko tam jest od 50 lat, a teraz nagle zaczyna wszystkim przeszkadzać. Plan zagospodarowania pewnie nie obejmował budowy lotniska bo ono już tam było.

      • 0 0

  • Gdańszczanin

    A na emeryturę wrócisz na stare śmiecie, bo nie nie wytrzymasz z tęsknoty, żyjąc z emerytury angielskiej. Tak robią właśnie wszyscy "prawdziwi patrioci".

    • 0 0

  • Widać ze 20 lat "kapitalizmu" rozochocił społeczeństwo, za PRLu nikt nie pytał by sie czy sie podoba czy nie. Koszt wybudowania czegokolwiek w Polsce jest bardzo duży ze względu na konieczność wykupu nieruchomości. I tak jakiś wieśmak w onucach wymyśli sobie ze za kawałek pastwiska dla jego zdychającej kozicy należy mu sie kupe kasy, i trzeba wybecylować tylko nikt nie zwraca uwagi ze to idzie z budżetu na który łoży całe polskie społeczeństwo. Rozumiem rozżalenie pana co kupił działeczkę przy lotnisku ale biznes jest biznes i liczy sie dobro wiekszości. Dziwie sie natomiast P.Adamowiczowi ze sie tak j.bie z działkowiczami, już powinny fundamenty stadionów stać.

    • 0 0

  • Szkoda terenów wkoło lotniska

    To są piękne tereny, a nikt wokoło nie bedzie chciał mieszkać, życ ... Blisko do morza, spokój cisza ... Hmn, a co z rezerwatem BEKA ? Nic się nie liczy ?!? Przecież to z tej strony beda podchodzić samoloty ... Wkolo lotniska mieszkają tysiące ludzi... Tereny powinny być przeznaczone na turysykę ... Tam są przesliczne dzikie tereny. Cywilizacja zabierze wszystko, bez potrzeby ...

    • 0 0

  • KETRAB

    1, A co ze świętym kapitalistycznym prawem własności? Widać nie ono takie święte.
    2. Ja tam mam gdzieś kasę i odszkodowania. Mieszkam od urodzenia w tym samym miejscu i nie życzę sobiem aby jakiś deweloper albo biznesmen decydował o tym czy mam się wynieść czy nie, bo chce na tym ubić interes. Dla mnie najważniejsze jest mijesce w którym mieszkam, a nie kasa. Weź to pod uwagę.

    • 0 0

  • mieszkaniec

    Jaka przyroda? Kogo to dziś obchodzi? Pewno sobie niektórzy plują w brodę, że utworzyli kiedyś prawnie rezerwat Beka, bo dziś można byłoby na tym zarobić.

    Ano szkoda. Niemniej jednak nie poddawać się. Walczyć. Pilnować. Pisać gdzie trzeba. Protestować. Nie zważać na wylewane pomyje i przypinanie łatki zacofańców.

    • 0 0

  • Kupowac dzialke przy jakimkolwiek lotnisku to glupota

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane