- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (217 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (114 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
W Trójmieście kwitnie fryzjerskie "podziemie"
Umawiają się z klientami w sieci, w ogłoszeniach stosują "kod", po kryjomu dojeżdżają do mieszkań, a niektórzy drzwi punktu otwierają pod pozorem remontu - pandemia koronawirusa zepchnęła do podziemia... usługi fryzjerskie. - Kryjemy się jak jacyś dilerzy narkotyków, ale nikt tak naprawdę nie wie, kiedy będziemy mogli wrócić do pracy. A zarabiać trzeba, zwłaszcza że możemy zrobić to w sterylnych i higienicznych warunkach - mówi Artur, barber z Trójmiasta.
Podobne enigmatyczne "ogłoszenia" w sieci wcale nie należą do rzadkości. Pandemia koronawirusa wymusiła zamknięcie wielu biznesów, które opierały się na bezpośrednim kontakcie z klientem. Na cenzurowanym znaleźli się m.in. fryzjerzy.
I choć mogłoby się wydawać, że ruch w tej branży stanął, to faktycznie - przynajmniej w części - usługi przeniosły się "do podziemia".
Potrzebna była poprawka po "domowym" strzyżeniu
- Jestem na dorobku, mam kredyt i dziewczynę w ciąży. Salon zaczął się kręcić i nagle oberwaliśmy w głowę koronawirusem. Na początku załamałem ręce, bo myślałem, że klienci od nas się odwrócą. Tymczasem panowie, których strzygłem, dzwonili i prosili, żeby obciąć im włosy. Pytali, czy mogę przyjechać, czy możemy spotkać się w salonie. Zdarzył się pan "z polecenia znajomego", który błagał, żeby "poprawić to, co mu na głowie zrobiła żona", bo prowadzi "poważny biznes" i ma wideo-spotkania z klientami - mówi Artur*, który kilkanaście miesięcy temu otworzył swój pierwszy zakład.
Ewa u "swojej" fryzjerki była tydzień temu - na farbowanie, w salonie.
- Oficjalnie zakład jest zamknięty, i to nawet nie z powodu pandemii, a remontu. Faktycznie jednak można umówić się na usługę. Chociaż trzeba trochę dopłacić, pewnie za ekstremalne warunki pracy. Pani strzyże w maseczce, a w całym salonie pachnie środkami do dezynfekcji. No i żeby dostać się do fotela, trzeba najpierw minąć folię malarską w drzwiach i wystawioną na zewnątrz drabinę - śmieje się nasza rozmówczyni.
Inni fryzjerzy swoim klientkom farbę dowożą: sporządzony w odpowiednich proporcjach kosmetyk można nałożyć bezpośrednio na włosy, z pewnością, że uzyska się pożądany kolor.
Umówieni "na papierosa" z barberem
Paweł ze swoim barberem umówił się "na papierosa" w pobliżu salonu, w którym ten na co dzień przyjmował.
- Naprawdę zapaliliśmy - zapewnia Paweł. - Ale usłyszałem wtedy, że strzyże "mój" fryzjer i że strzyże też jego konkurencja. Wiedział to, bo miał parę telefonów od ludzi, których nie zna - takim na początku odmawiał. Kiedy go trochę "przycisnęło" i za jakiś czas zapytał, czy klient jednak jest zainteresowany, w odpowiedzi usłyszał, że już nie, bo ten ostrzygł się gdzie indziej. Mnie włosy obciął za standardową kwotę - 40 zł. Ale cała "operacja" odbywała się za zamkniętymi drzwiami i przy spuszczonych roletach.
Fryzjer może działać sterylnie i umawiać klientów "na godzinę"
Fryzjerzy podkreślają, że woleliby działać otwarcie i z niecierpliwością czekają na poluzowanie obostrzeń, które pozwoli na przyjmowanie klientów - zwłaszcza iż mają możliwość, by działać sterylnie.
- Dziwi mnie to, dlaczego nie pozwala się nam jeszcze pracować normalnie. Mam przyłbicę i maseczkę. Narzędzia dezynfekowałem zawsze. Nie rozumiem dlaczego nie możemy otworzyć naszych zakładów i umawiać klientów pojedynczo, na konkretną godzinę, by uniknąć kolejek. Po każdej strzyżonej osobie zakład mógłby być dezynfekowany. To równie bezpieczne rozwiązanie jak sprzedawanie jedzenia na wynos, a przecież takie punkty jak lodziarnie czy sprzedawcy gofrów mogą działać, nie mówiąc już o wielkopowierzchniowych sklepach, przed którymi ustawiają się długie kolejki klientów - podsumowuje Artur.
*Dane osób wypowiadających się w tekście zostały zmienione.
Opinie (544) ponad 50 zablokowanych
-
2020-04-28 08:33
Tak mam od 20 lat
Pale Marihuanę od 20 lat i jakoś mnie nie żałują ,że muszę ukrywać się jak szczur. Też chcę żyć legalnie z marihuaną ,nikomu krzywdy nie robię palę tylko krzaki a jestem przestępcą jak morderca albo złodziej zależy jakie mam zbiory i z jakim workiem mnie złapią . Dajcie żyć :)
- 13 11
-
2020-04-28 08:39
Fryzjerzy wyklęci. (1)
- 30 4
-
2020-04-28 10:55
Pamiętamy!
- 5 0
-
2020-04-28 08:41
Bo to głupie
Niezależnie od tego czy ktoś zgadza się z ideą zakazow, czy nie faktem jest, że to co robi rząd jest śmieszne. W lesie, parku, na deptaku mogę chodzić bez ograniczeń a do fryzjera czy kupić buty już nie. Idźcie sobie zobaczyć jak wygląda w niedziele las w oliwie czy deptak nadmorski. Człowiek na człowieku. A Państwo i gospodarka umiera. Nic dziwnego, że ludzie się buntują skorp widzą, że to co jest zakazane i to co dozwolone są wynikiem wyłącznie chaosu myśli rządzących a nie logiki i faktów.
- 25 2
-
2020-04-28 08:43
Jestem w Norwegii (2)
Do fryzjera mozna isc,fizjoterapeuty i dentysty tez.Kino,teatry jeszcze nie.
- 18 5
-
2020-04-28 08:45
(1)
Tylko zapomniałeś dodać, że od wczoraj. Też jestem w Norwegii.
- 10 0
-
2020-04-28 08:55
Fizjoterapeuci
juz od zeszlego tygodnia,przedszkola otwarte tez od 20 kwietnia.Napisalem komentarz zebysmy nie dali sie zwariowac.
- 1 2
-
2020-04-28 08:44
Popieram bo opłaty trzeba robić
A wszyscy negujący to pewnie budżetówka, elegancko w domku sobie siedzą a pieniążki na konto wpływają...
A to właśnie m.in.ci fryzjerzy robią na wasze wypłaty wy lemingi!
Siedzicie wystraszeni, naooglądani strachu w telewizorze, zamknęlibyście siebie i wszystkich najlepiej do wakacji.
Polacy do pracy bo nam rozwalą tą gospodarkę tak jak planowali- 23 8
-
2020-04-28 08:45
A mnie ostrzygła żona (2)
tylko, że czyjaś
- 12 0
-
2020-04-28 08:49
Jeśli Piotra to syfa juz masz
- 4 0
-
2020-04-28 21:51
żona mojego teścia
- 0 0
-
2020-04-28 08:47
Prokuratura halo (1)
Zająć się tematem. Portal popiera to?
- 11 21
-
2020-04-28 11:10
Ale z Ciebie sygnalista...
Mierny, bierny ale wierny...
- 2 0
-
2020-04-28 08:47
Ja sie boje tego wirusa, siedzę w domu (1)
- 6 18
-
2020-04-28 11:11
Tym lepiej
Gdyż w życiu trzeba być odważnym :)
- 1 1
-
2020-04-28 08:49
d**ile... (2)
Ci ludzie którzy strzygą w podziemiu są upośledzeni intelektualne, nieodpowiedzialni. Jak można tak ryzykować swoim i innych życiem. Przecież jak ktoś zachoruje to będzie wywiad, sanepid itd. i wyjdzie szydło z worka. Pozamiatane.... za kilka groszy taki przypał? Serio?
- 13 42
-
2020-04-28 09:57
Przypał i de**l to masz na drugie
Kolejna osoba która dała się nabrać na wirus kataru- 10 1
-
2020-04-28 10:29
Józef. To naprawdę nieładnie obrażać tak prezydenta i członków rządu ;). Zobacz, jacy oni wszyscy piękni i wystrzyżeni. Jak oni to robią, skoro fryzjerom nie wolno pracować w zawodzie.
A może to cud - i im po prostu włosy nie rosną?
No tak... to nadludzie przecież są, ich zasady nie obowiązują, nie?- 5 0
-
2020-04-28 08:49
I miech kwitnie.co Wam do tego
napiszcie co karakan z pinokiem robia wałki na lemingach
- 17 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.