Inspektorzy handlowi z Gdańska sprawdzili dystrybutory na ok. 40 stacjach paliw. Kontrola wykazała, że w Trójmieście nie odnotowano sprzedaży mniejszej ilości paliwa, niż wskazuje liczydło. Poza Trójmiastem odnotowano trzy przypadki oszustwa, z czego jedna stacja uporczywie nie stosowała się do zaleceń pokontrolnych. Za fałszowanie narzędzi pomiarowych grozi do dwóch lat więzienia.
tak, wielokrotnie byłem oszukiwany
14%
nie, ale wiem, że stacje paliw mogą oszukiwać kierowców
12%
nie, tankuję na sprawdzonych stacjach
14%
nie wiem, trudno to zauważyć
53%
Dobre wieści dla kierowców. Inspekcja Handlowa w Gdańsku, która została powołana do ochrony interesów i praw konsumentów oraz interesów gospodarczych państwa, kontrolowała w minionym roku stacje paliw pod względem zgodności ilości sprzedawanego paliwa.
W tej sytuacji inspektorzy kontrolują dokładnie odmierzacze paliw zamontowane w dystrybutorach.
Pomyłka urządzenia, z którego nalewamy paliwo do auta, nie powinna być większa niż 1 proc. na niekorzyść klienta. Oznacza to, że jeżeli tankujemy 80 l paliwa, to w baku może być mniej benzyny bądź oleju napędowego o 0,8 l.
Sprawdź ceny paliw na trójmiejskich stacjach. - Sprawdziliśmy 40 stacji paliw. Na większości z nich paliwo sprzedawane jest zgodnie ze wskazaniem liczydła. 34 kontrole zostały wykonane z urzędu, natomiast sześć kontroli było przeprowadzonych na wniosek klientów. Odnotowaliśmy trzy stacje na obszarze działania naszej inspekcji, które wprowadzały w błąd swoich klientów, ale znajdują się one poza Trójmiastem - mówi Waldemar Kołodziejczyk, rzecznik prasowy Inspekcji Handlowej w Gdańsku.Nieprawidłowości kontrolerzy wykryli na stacji w Kaliskach pod Kościerzyną i w Tczewie (w dwóch przypadkach). W efekcie kontroli zarządcy stacji zazwyczaj usuwają źle funkcjonujące odmierzacze paliwa - tak było we wspomnianych Kaliskach i w jednej stacji w Tczewie.
Druga stacja - zlokalizowana w Tczewie przy ul. Gdańskiej 20 - "Paliwo Polska I. Guzowska i T. Wachciński Sp. J." - nie chciała współpracować z inspektorami. W wyniku pierwszej kontroli ustalono, że w 12 dystrybutorach kierowcy tankowali od 5,92 do 6,71 proc. mniej paliwa.
Inspekcja Handlowa zabezpieczyła dystrybutory, zawiadomiła o nieprawidłowościach Centralne Biuro Śledcze, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także Policję. Na stacji wstrzymano prowadzenie działalności gospodarczej. Po kilku dniach stacja jednak wznowiła sprzedaż paliwa. Inspekcja ponowiła kontrolę i okazało się, że zarządca stacji nie reagował na jej wyniki.
Po trzeciej kontroli odmierzaczy, która znowu wykazała nieprawidłowości, inspekcja zawiadomiła prokuraturę. Obecnie trwa postępowanie. Osoby odpowiedzialne za oszustwo mogą usłyszeć zarzut dwóch lat pozbawienia wolności za podrobienie lub przerabianie zalegalizowanego narzędzia pomiarowego.
Niebawem powinniśmy poznać też wyniki kontroli jakości paliwa za 2015 r.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
