• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W kajdankach do... Europy

(TG)
4 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
- Ubliżali mi od kalek, zniszczyli książeczkę wojskową, wyzywali od antyglobalistów, straszyli aresztem i więźniami, powalili na maskę radiowozu i brutalnie bez żadnego powodu skuli kajdankami - o tych szokujących działaniach funkcjonariuszy sopockiego kurortu w dniu wejścia Polski do Unii Europejskiej opowiedział "Głosowi" jeżdżący w Sopocie na rykszy Jakub Chańko. Okazało się, że nie był odosobniony, gdyż równie brutalnie potraktowano w Sopocie 21-letniego Michała Polanowskiego, młodzieżowego mistrza świata w Formule Windsurfing. U obu mężczyzn lekarze stwierdzili uraz rąk od kajdanek.

Mieszkaniec Gdańska, Jakub Chańko 1 maja podjął pracę w kurorcie, jeżdżąc rykszą. Z widocznymi ranami obu rąk spowodowanymi otarciem od kajdanek zgłosił się dzień później do redakcji. Był rozżalony, mówił, że tak brutalnie potraktowali go 1 maja w południe sopoccy policjanci nieopodal Hotelu Grand.

- Wyjeżdżałem akurat wraz z kolegą na rykszy - opowiada. - Po przeciwnej stronie ulicy stało obok nieoznakowanego pojazdu policyjnego z numerem rejestracyjnym GD 48856 trzech policjantów. Zawołali najpierw kolegę, potem mnie. Policjant powiedział do mnie "już na tym g... nie pojeździsz w tym sezonie" i zażądał dokumentu tożsamości. Podałem książeczkę wojskową. Jeden powalił mnie na maskę tego samochodu, a drugi straszył mnie, że "nam dopier..." Skuli mi ręce kajdankami tak, że mam rany. Potem wrzucili do samochodu.

Według Jakuba Chańki jeden policjant sprawdzał przez radiostację zgodność jego danych osobowych, a drugi - stojący na zewnątrz - bawił się jego książeczką wojskową, zrywając z niej zdjęcie. - Gdy zauważył w książeczce, że mam wpisaną kategorię zdrowia "D", kpił sobie i ubliżał mi od kalek.

Jakub twierdzi, że niczego mu nie zarzucono, nie przesłuchano, nie sporządzono żadnego protokołu, zwłaszcza z zatrzymania. Mówi, że gdyby ktoś mu opowiedział o takim traktowaniu przez policjantów, nie uwierzyłby, bo zawsze miał do nich zaufanie. Teraz je utracił i czuje się ich ofiarą.

Z badania przeprowadzonego przez dr Sylwię Lisiecką-Tyszko z AMG wynika, że Jakub Chańko doznał urazu rąk. Taki sam los spotkał w kurorcie 21-letniego Michała Polanowskiego, młodzieżowego mistrza świata w Formule Windsurfing.

- Zostałem wyciągnięty na bruk, skuli mnie kajdankami i tak leżałem przez półtorej godziny, płacząc i trzęsąc się z zimna, bo byłem tylko w koszulce - twierdzi żeglarz. - Myślałem, że to bandyci przebrani za policjantów zamierzali ukraść mój samochód. Nie chcieli okazać legitymacji ani podać przyczyny zatrzymania.

O zatrzymaniu Polanowskiego poinformowała PAP. Rzecznik sopockiej policji Andrzej Tewiel oświadczył agencji, że pojazd został zatrzymany w wyniku blokady zarządzonej na terenie Trójmiasta w związku z napadem rabunkowym na jedną z gdańskich hurtowni. "Z doniesień wynikało, że sprawcy, mający broń, poruszali się podobnym samochodem. W trakcie zatrzymania żeglarza i jego brata, który prowadził pojazd, policjanci wyczuli od kierującego pojazdem woń alkoholu. Kierowca odmówił badania alkomatem, dlatego został zabrany na pobranie krwi. Wynik nie jest jeszcze znany" - stwierdził rzecznik.

Według Polanowskiego nie jest prawdą, aby jego brat odmówił poddania się badaniu alkomatem.

- Alkomatu nie mieli przy sobie policjanci i dowieźli go po upływie pół godziny. Brat wcześniej wypił łyk szampana. Ja nie protestuję przeciwko kontroli policyjnej, lecz przeciwko sposobowi jej prowadzenia, nieludzkiego traktowania, znęcania się nade mną - powiedział Michał Polanowski, który zamierza powiadomić prokuraturę.

Wczoraj nie było możliwości zweryfikowania doniesień Jakuba Chańki. Rzecznik policji o tej sprawie powiedział nam krótko: "aż niewiarygodne, aby było prawdziwe". Dziś sprawdzi, co zawierają materiały policyjne.
Głos Wybrzeża(TG)

Opinie (197)

  • moze sprawiedliwosc?

    • 0 0

  • H. W. D. P

    (C) HWAŁA WAM DZIELNI POLICJANCI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Critto,

    IRCHa - to skrót Inspekcja Robotniczo Chłopska. Zajmowała się łażeniem np. do sklepu mięsnego i sprawdzaniem, czy kierownik nie schował pod ladą jakiego ochłapa dla siebie.
    Marzy ci się:
    "...Społeczeństwo obywatelskie, świadomi obywatele, dobijający się o swoje prawa. Wspieram rządy prawa i potępiam bezprawie...."
    JA DOKŁADNIE TO SAMO MYŚLĘ I TO SAMO MI SIĘ MARZY.
    ALE....
    Pomyliłeś epoki, ta, w której jedni napuszczali drugich na siebie nawzajem juz minęła. W czasach systemu totalitarnego były 3 (słownie trzy) partie, wszystkie komusze, choć miały różne nazwy. Nie było żadnej innej możliwości przeciwstawienia się władzy jak demonstracje uliczne - im bardziej liczne, tym skuteczniejsze. Wydaje mi się, że w dzisiejszych warunkach są zupełnie inne mozliwości działania. Jako podstawową widzę wejście w struktury rządu, skoro Mulat mógł (prosty jak drut)...to może grupa młodych, wykształconych i wiedzących czego chce też potrafi przekonać do siebie odpowiednią ilość wyborców. Chyba już pora, by pokolenie emerytów z poprzedniej epoki poszło na zasłużoną emeryturę, no nie? Zarówno nieszczęsna policja, jak i inne służby (sądy, prokuratura, sejm, senat)wymagają "odpluskwienia", dopływu świeżej krwi, nie skażonej przeszłością, przesianej przez sito kompetencji i uczciwości, a także predyspozycji psychicznych (policjant np. nie może być narwanym gnojkiem nie potrafiącym opanować złości na takiego, co mu HWDP - celowo z błędem to napisałam). Policja powinna być dobrze opłacona, a wtedy...wymagania można postawić odpowiednio wysokie. Za każde udowodnione przestępstwo lub niesubordynację - leci na łeb z utratą wszelkich zasług (nawet tych emerytalnych), tak jest w innych krajach, gdzie państwo dba o swoich obywateli poprzez DBAŁOŚĆ O PROFESJONALIZM SWOICH SŁUŻB.
    I to jest SKUTECZNE DZIAŁANIE, a nie manifesty, demonstracje (trąbka, pompka i lewarek z balonikiem na druciku...).
    Jest takie mądre powiedzonko : ryba psuje się od głowy, więc POSTAWMY NA ZDROWE GŁOWY, a nie półtrupy zajęte wyłącznie robieniem własnych karier i ustawieniem się na parę pokoleń - póki koryto w zasięgu.
    Ja autentycznie wierzę w to, że ten okres, gdy szarpiemy się i napadamy na siebie tracąc niepotrzebnie energię i czas MINIE, że młodzi, wykształceni i madrzy (broń Boże w stylu Błochowiak), którzy w końcu dojdą do głosu - zrobią porządek w tym kraju. Nie wszyscy nadajemy się na ministrów, premierów, posłów, jednak warto zastanowić się podchodząc do urny wyborczej : chyba już wszyscy przekonaliśmy się, że gruszki na wierzbach nie rosną, a rządzenie krajem to nie to samo, co rządzeniem na własnej zagrodzie i 5 ha.
    Pozdrawiam i liczę na to, że zrozumiesz o co mi chodzi naprawdę.

    • 0 0

  • baju, wybory to jedno,

    ... a dzialalnosc spoleczna obywateli (skladajaca sie na spoleczenstwo obywatelskie) - to drugie. To sa dwa fundamenty demokratycznego panstwa (trzecim jest wolny rynek) - tak przynajmniej definiuje to George Soros (i, niezaleznie od pogladow politycznych, rowniez tego co myslimy o Sorosie i jego dzialalnosci, nie sposob nie przyznac mu tu racji: demokratyczne panstwo+spoleczenstwo obywatelskie+wolny rynek=prawdziwa demokracja, ktora on nazywa 'spoleczenstwem otwartym').

    Jeden nie jest mniej wazny od drugiego. Jeden nie wyklucza drugiego. Bez aktywnosci spolecznej, NASZEJ AKTYWNOSCI, rowniez w codziennych sprawach i problemach, mozemy zapomniec rowniez o tym, ze wybrany demokratycznie rzad bedzie spelnial jakiekolwiek obietnice i zadania.

    Na zachodzie, szczegolnie w USA, aktywnosc spoleczna obywateli jest bardzo duza (a demokratyzm natomiast kuleje - patrz wszelkie przekręty republikratow (republikanie+demokraci) w USA, czy przekrety rozmaitych politykow w UE, i wszechobecny populizm). I to dzieki temu spoleczenstwa tamte sa WOLNE, a panstwa - praworzadne (lepiej lub gorzej, ale generalnie lepiej niz w Polsce). Praworzadnosci i wolnosci trzeba PILNOWAC w ciagu calego swego zycia. Wybory tego nie zastapia.

    A co do PRLu ... To smutne, ze tylu osobom w naszym kraju ruchy oddolne kojarza sie z PRLowska farsa (straz obywatelska- z ORMO, dzialalnosc proponowana przeze mnie - z inspekcjami robotniczo-chlopskimi , itd). Wierz mi, Baju, ze PRL jedynie MIZERNIE MALPOWAL pewne wzorce z Zachodu, i 'monopolizowal' je dla swoich celow ideologicznych. A nieliczne (choc czasem skuteczne) anty-PRLowskie zachowania tez sluzyly jednemu celowi: obaleniu komuny. Teraz, w czasach demokracji, czas WYZBYC SIE tych PRLowskich skrzywien i przyzwyczajen; czas wreszcie ZACZAC ZYC JAK W WOLNYM KRAJU - tak, jak zyja ludzie w innych wolnych krajach.

    Dlatego trzeba REAGOWAC na niesprawiedliwosc, DOBIJAC SIE o swoje prawa, nadzorowac dzialania rozmaitych wladz. Niektore akcje juz sa robione - np. Centrum Monitoringu Wolnosci Prasy (www.freepress.org.pl) prowadzi akcje na rzecz jawnosci dzialania urzedow - i zbiera informacje nt. tych 'zamknietych', najgorszym przyznajac antynagrode "Zelazna Klodka". Rowerzysci organizuja 'masy krytyczne', rozmaite rozmowy z wladzami lokalnymi i nie tylko, organizuja konferencje, wywieraja naciski. Prawnicy ze stowarzyszenia Fair Play (www.fairplay.org.pl) walcza o swobodny i uczciwy dostep do zawodu, bez korporacyjnego nepotyzmu. Stowarzyszenie Obrony Podatnikow walczy przeciw naduzyciom fiskusa, itd, itp. CZAS NADSZEDL, aby zajac sie i naduzyciami wladzy przez policje - zwlaszcza, ze takowe moga spotkac kazdego z nas, calkowicie bez naszej winy. Oczywiscie, warto tez rozwijac dobre stosunki z normalnymi policjantami, ktorych, jak wierze, jest wiekszosc (i sam takich spotykalem na swojej drodze). Stowarzyszenie tego rodzaju jak ja proponuje powinno rowniez, oprocz dzialalnosci typowo prawniczej (porady prawne, adwokaci pro bono) i publicystycznej (naglasniania w mediach spraw naduzyc wladzy przez policjantow) , organizowac spotkania ludnosci z policja, gdzie wyrazone zostana wzajemne oczekiwania, paskudni funkcjonariusze potepieni, a porzadni funkcjonariusze - nagrodzeni (chocby symbolicznie, czyli pochwala). Ja NIE jestem wrogiem policji, tylko tych, ktorzy kalaja jej honor zachowaniami niegodnymi funkcjonariusza, i zagrazaja kazdemu z nas.

    Pozdrawiam!!
    Critto

    • 0 0

  • Critto, NIEEEE,

    działalność społeczna powinna dotyczyć zupełnie innych sytuacji i dziedzin naszego życia. Jest wiele miejsc, gdzie społecznicy o bardzo różnych zainteresowaniach mają pełne pole do popisu : organizowanie czasu dzieciakom pod trzepakiem, opieka nad tymi, którzy zadarli z prawem, opieka nad starymi i niedołężnymi, pomoc sąsiedzka, pomoc w załatwieniu spraw urzędowych tym, którzy tego nie potrafią, i.t.p.i.t.d.
    Służby państwowe POWINNY BYĆ PROFESJONALNE. Widzę, że najchętniej byś każdego urzędasa kontrolował, a czemu to kontroler ma być uczciwy, może wymaga kolejnego kontrolera kontrolera....paranoja. Trochę inaczej rozumiem społeczeństwo obywatelskie, takie społeczeństwo nade wszystko POWINNO BYĆ ŚWIADOME zarówno swoich praw jak i obowiązków (policji się nie pyskuje). Czy ty czujesz się kompetentny do kontrolowania ot choćby Urzędu Miasta? Znasz się na tym? Przecież są profesjonalne państwowe organy kontrolne np. NIK, który powinien spełniać swoją rolę jak należy, a nie być miejscem do "przechowania" kolejnego towarzysza partyjnego. Urzędas przed NIKiem powinien trząść portkami, a nie przed tobą lub innym społecznikiem "z trąbką, pompką i lewarkiem..."

    • 0 0

  • Droga Baju,

    "Critto, NIEEEE,

    działalność społeczna powinna dotyczyć zupełnie innych sytuacji i dziedzin naszego życia. Jest wiele miejsc, gdzie społecznicy o bardzo różnych zainteresowaniach mają pełne pole do popisu : organizowanie czasu dzieciakom pod trzepakiem, opieka nad tymi, którzy zadarli z prawem, opieka nad starymi i niedołężnymi, pomoc sąsiedzka, pomoc w załatwieniu spraw urzędowych tym, którzy tego nie potrafią, i.t.p.i.t.d."

    Taka dzialalnosc jest potrzebna, ale to tylko _CZESC_ domeny zwanej dzialalnoscia spoleczna. Inna, istotna czesc to OBRONA PRAW CZLOWIEKA - i tu, jak juz pisalem, w kazdym kraju zachodnim dziala wiele organizacji zajmujacych sie takowa dzialalnoscia: jedne, jak Amnesty International (globalnie), Human Rights Watch (globalnie), ACLU (ta akurat tylko w USA) czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka (w Polsce) - WSZYSTKICH praw, inne - konkretnymi prawami, np. Committee To Protect Journalists (www.cpj.org) - wolnosc slowa i prawa dziennikarzy, Electronic Frontier Foundation (www.eff.org) - wolnosc slowa i sprawy pokrewne w Internecie, Flex Your Rights (juz pisalem), Federacja Konstumentow (www.federacja-konsumentow.org.pl) - wiadomo, Stowarzyszenie FairPlay (www.fairplay.org.pl) - juz pisalem, Transparency International (walka z korupcja, globalnie). Co wiecej, to nawet wladze panstw zachodnich chetnie wspolpracuja z takowymi NGOsami, dajac im mocna pozycje w zyciu publicznym. Nie maja zreszta wielkiego wyboru ...

    "Służby państwowe POWINNY BYĆ PROFESJONALNE. "

    PIH, PIP czy SANEPID tez sa profesjonalne ... A chyba nie sprzeciwiasz sie istnieniu organizacji takich, jak Federacja Konsumentow (prawa konsumenta), zwiazki zawodowe (prawa pracownika, choc roznie, czasem opacznie, pojmowane) czy inne tego rodzaju grupy??|

    "Widzę, że najchętniej byś każdego urzędasa kontrolował, a czemu to kontroler ma być uczciwy, może wymaga kolejnego kontrolera kontrolera....paranoja"

    Kontroler spoleczny dziala poprzez _ujawnianie_ spraw w mediach i kierowanie ich do, jak to ujelas, 'profesjonalnych' sluzb. Nie jest sam, organizacji jest wiele, kontroluja sie nawzajem, a uczciwosci sprzyja jeszcze atmosfera _jawnosci_ dzialan.

    ". Trochę inaczej rozumiem społeczeństwo obywatelskie, takie społeczeństwo nade wszystko POWINNO BYĆ ŚWIADOME zarówno swoich praw "

    Tu sie akurat zgadzamy - tyle ze ja uwazam, ze te prawa trzeba tez EGZEKWOWAC.

    "jak i obowiązków (policji się nie pyskuje). "

    W kraju demokratycznym NIE MA, i nie moze byc takiego obowiazku jak 'niepyskowanie policji'. Obywatel ma obowiazek sluchac policjanta tylko tam, gdzie PRAWO MU TO NAKAZUJE. Czy gdyby policjant kazal Ci sie rozebrac publicznie, albo zrobic 100 pompek, to tez uwazalabys ze 'nie nalezy mu pyskowac' ?? Ja - wrecz przeciwnie: nalezy domagac sie od policjantow poszanowania prawa, i informowac ich, ze podejmiemy przeciw nim odpowiednie srodki prawne, jezeli nie zastosuja sie do prawa; oraz nie wyrazac zgody na dzialania bezprawne (np. nie wpuszczac do domu policjanta bez nakazu rewizji - no chyba ze sami go dobrowolnie zapraszamy; nie zgadzac sie na jakakolwiek kontrole bez okazania przez niego legitymacji) - za kazdym razem _stanowczo_ protestowac zapewnieniem, ze to nie ujdzie na sucho i ze podejmiemy odpowiednie kroki.

    "Czy ty czujesz się kompetentny do kontrolowania ot choćby Urzędu Miasta? Znasz się na tym?"

    To zalezy w jakim zakresie ...
    Gdyby urzednik chcial ode mnie lapowke (albo na zasadzie 'wymuszenia' albo 'korzystniejszego zalatwienia' jakichs spraw), to zrobilbym co nastepuje:
    1. zglosil sie z tym do dziennikarzy TVN prowadzacych program "UWAGA"
    2. poszedl na wspolprace z nimi (daliby mi kamere lub dyktafon)
    3. poszedl do urzedu i wreczyl ta lapowke, bedac odpowiednio 'wyposazonym'. Obecny kodeks karny pozwala wreczyc lapowke, jezeli zrobie co nastepuje w p. 4:
    4. niezwlocznie poinformuje prokurature i policje o podjetym dzialaniu i jego celu, i przekaze im wszelkie zdobyte materialy (oczywiscie, nie jedyny egzemplarz :))

    W ten sposob 'skontrolowalbym' Urzad Miasta, w dziedzinie, w ktorej moge, i powinienem to zrobic. Jest to rzecz jasna tylko przyklad, bo NIGDY NIKT nie proponowal mi, abym mu wreczyl lapowke (albo takowa przyjal).

    ... i co, czy byloby to zle ??

    Inną sprawą jest JAWNOŚĆ wszelkich dokumentow i dzialan takowych urzedow; organizacje o ktorych wspominalem, a takze niektorzy dziennikarze moga sie wyspecjalizowac w sciganiu konkretnych naruszen prawa w nastepujacy sposob: domagaja sie dostepu do informacji i 'wesza' wokol podejrzanych spraw (np. nadmiernych wydatkow jakiegos urzedu) , gdzie trzeba zawiadamiajac 'profesjonalne' sluzby (np. prokurature, policje, ABW czy NIK), oraz naglasniajac ta sprawe w mediach.

    Aha, naglasnianie nazywa sie z angielska 'whistle-blowing' ("dmuchanie w gwizdek"), i jest jedna z podstaw dzialalnosci spolecznej tego typu, o ktorym pisze.

    " Przecież są profesjonalne państwowe organy kontrolne np. NIK, który powinien spełniać swoją rolę jak należy, a nie być miejscem do "przechowania" kolejnego towarzysza partyjnego. Urzędas przed NIKiem powinien trząść portkami,"

    Nie wnosze sprzeciwu. Tylko ze NIK nie powinien byc JEDYNYM, kto kontroluje taki urzad - bo w koncu to NASZE pieniadze (z podatkow) i NASZ kraj - i to my mamy obowiazek dociekac tego rowniez na wlasna reke. Nie twierdze, ze kazdy musi prowadzic taka dzialalnosc, ale dobrze ze sa tacy, ktorzy chca, i nalezy ich za to chwalic.

    " a nie przed tobą lub innym społecznikiem "z trąbką, pompką i lewarkiem...""

    Rzeklbym raczej: i przed NIKiem, i przed spoleczNIKiem :) - zwlaszcza takim co ma przy sobie ukryta kamere czy dyktafon i nie przepusci np. lapowkarstwa.

    Pozdrawiam!!
    Critto

    • 0 0

  • a jeszcze w sprawie wybierania politykow...

    ... to choc nie neguje metody poprawy kraju ta droga, uwazam ze dzialalnosc spoleczna jest LEPSZA.

    Dlaczego? Bo *ŁĄCZY* ludzi, których dotyka ten sam problem - czy będzie to niesprawiedliwość, przemoc policji, czy np. korupcja - *niezależnie od ich poglądów politycznych*.

    Jasne, że mogę np. założyć Partię Libertariańską (bo takie mam poglądy polityczne). Ale wiem, że na taką partię nie zagłosuje ktoś, kto ma poglądy np. lewicowe, 'ludowe' czy narodowo-katolickie. Tymczasem, ta sama osoba, niezaleznie od jej poglądów moglaby przyjsc do zalozonej przeze mnie organizacji, ktora -w sposob APOLITYCZNY - broni również JEJ PRAW.

    Zachodnie spoleczenstwa zrozumialy to juz dawno ... Czas na Polskę i Polaków.

    Pozdrawiam,
    Critto

    • 0 0

  • Tak to jest umysł zastąpiły pały

    • 0 0

  • Precz z policją!!

    policja patrzy jedynie na pozory i tylko na takiej podstawie robi z ludźmi co chce, stoi ponad prawem. Kierując się jedynie własnymi domysłami które gwałcą wszelkie zasady logiki i zdrowego rozsądku, większość panów policjantów przekracza pewne granice traktując niewinnych w świetle prawa ludzi jak potencjalnych morderców, gwałcicieli, złodzieji i co tam im jeszcze do głowy przyjdzie. Ktoś powiedział, że Polska jest wolnym krajem? Niech zatem powie dlaczego czujemy się we własnym kraju jak w więzieniu. Do policji nigdy nie miałem zaufania - ostał się jedynie szacunek, ale stopniowo, w dość szybkim tempie i to zanika gdy widzę i słyszę o działaniach policji w przypadku niektórych spraw. Zaznaczę oczywiście że moja opinia nie dotyczy wszystkich, lecz większości - nie chcę uogólniać, bo być może znajdzie się uczciwy policjant który mnie nie spisze jedynie ze względu na mój "podejrzany" (w ich mniemaniu) wygląd. Prawda jest jednak taka, że pojawia się coraz większa tendencja policji do przekraczania granic prawa - a przyczyna jest prosta: są małe szanse że poniosą konsekwencje swoich czynów, więc nie czują dużej odpowiedzialności np. za pobicie osoby "podejrzanej" (podkreślam, podejrzanej w ich mniemaniu - nieraz bezpodstawnie). Przecież zawsze mogą się usprawiedliwić mylnymi podejrzeniami albo liczyć na pomoc i wymówki rzecznika policji ("bo samochód był podobny", "bo policjant wyczuł woń alkoholu", co następne? może: bo przechodzień miał glany i czarną kurtkę?). Mam wrażenie, że owe podejrzenia i domysły policji w stosunku do pierwszych lepszych osób napotkanych na ulicy są jedynie pretekstem do wyżycia się na osobie którą uważają za bezsilną - przecież napad na policjanta jest czynem karalnym, a żaden sąd nie uwierzy że działałem w obronie własnej broniąc się przed policją (reakcją byłoby pewnie wyśmianie). Demokracja? Widzę jedynie równych i równiejszych. Anarchia wydaje się lepszym pomysłem :) Pozdrawiam.

    • 0 0

  • Drogi Łukaszu

    Ale w anarchii byle dresiarz cie będzie mógł zastrzelić na ulicy. Ktoś powiedział, że demokrajcja jest beznadziejna, ale nie zna lepszego ustroju i ja się pod tym podpisuję, podobnie jak pod resztą twojego postu. Pozdrawiam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane