• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W kranie - tylko z głębin

am
24 września 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
Do roku 2015 mieszkańcy Gdańska powinni być zaopatrywani przede wszystkim w wody głębinowe, a ujęcie wody w Straszynie ma głównie służyć przemysłowi. Opracowanie studium zagospodarowania w wodę kosztowało miasto 95 tys. zł. Modernizacja sieci wód w mieście pochłonie 86 mln zł. Zastrzeżenia do projektu ma firma Saur Neptun Gdańsk.

Przetarg na opracowanie studium zaopatrzenia w wodę zarząd miasta ogłosił po ubiegłorocznej powodzi. Wygrała Pracownia Modelowania Hydrogeologicznego prowadzona przez dr Tadeusza Sukowskiego. Największym problemem związanym z zaopatrzeniem miasta w wodę jest spadek zużycia wody. Pobór wody w latach 90. wynosił 160 tys. m sześc. na dobę. Obecnie jest o połowę mniejszy. Ze spadkiem zużycia wiąże się podniesienie zwierciadła wody, co doprowadza do podtopień terenu oraz pogorszenia warunków gruntowo-wodnych.

- Rejony najbardziej odczuwające podtopienia to Orunia, Lipce, Rudniki, Olszynka, Przymorze, Oliwa, Żabianka, Wrzeszcz, Letnica, Brzeźno - wymienia dr Sukowski.

Podtapianie jest rezultatem opadów i braku retencji gruntowej. Wcześniej woda wsiąkała w grunt. Nadmiar wody przyjmowany jest przez małe jeziorka, które powstają na miejscu likwidowanych działek w pasie nadmorskim. Trwają też prace nad projektem kanalizacji deszczowej. Do roku 2015 władze planują poprawić warunki zaopatrzenia Gdańska w wodę. W tym celu zostanie zrealizowana m.in. magistrala łącząca Wyspę Sobieszewską z Gdańskiem, budowa stacji uzdatniania wody w Osowie, budowa przepompowni, budowa zbiorników w Kiełpinie. Koszt inwestycji oszacowano na 86 mln zł. Mniej więcej za 10 lat gdańszczanie w 80 procentach będą korzystali z wód podziemnych.

- Istnieją warunki przyrodnicze, techniczne i ekonomiczne, aby wody głębinowe były tylko do użytku mieszkańców. Oznacza to, że trzeba dbać o ujęcia wody i nie można w pobliżu zakładać ogródków działkowych, budować dróg publicznych ani wprowadzać przemysłu - podkreśla dr Sukowski.

Miasto nie zamierza zamykać ujęcia w Straszynie, które w przyszłości będzie wykorzystane przede wszystkim dla potrzeb przemysłu. Przewiduje się też wykorzystanie stacji uzdatniania w Straszynie dla potrzeb ujęcia wody w Pręgowie. Jako przyczynę spadku zużycia wody przez społeczeństwo podaje się liczniki pozwalające na kontrolę zużycia. Mniej wody potrzebują też zakłady przemysłowe.

Na realizację przedsięwzięcia miasto zamierza się starać o środki z zewnątrz. Zdaniem Saur Neptun Gdańsk studium wymaga jeszcze dopracowania.

- Wprawdzie opracowanie sygnalizuje pewne tematy, ale jest niepełne. Uważamy, że jeszcze wiele rzeczy należy przeanalizować, dyskusja jest zatem otwarta i zamierzamy ją kontynuować podczas zaplanowanej na październik otwartej debaty na temat wody - mówi Izabela Szoll-Czapczyk, rzecznik SNG.

Aktualnie Gdańsk jest zaopatrywany w wodę z 14 ujęć wód podziemnych i 1 ujęcia wód powierzchniowych. Długość sieci wodociągowej rozwijanej od 130 lat wynosi 1000 km.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (7)

  • "Zastrzeżenia do projektu ma firma Saur Neptun Gdańsk."
    nikt nie lubi konkurencji

    • 0 0

  • woda-nie-woda

    Woda docierająca na osiedle Niedźwiednik stanowi tylko rozpuszczalnik i nosnik wielu różnych substancji osadzających się na filtrach-ich widok budzi nieukrywane zdumienie w oczach pracowników wymieniających je w mieszkaniach - najczęsciej widzą cos takiego po raz pierwszy w życiu. Myslę, że pracownicy firmy Saur w takiej wodzie nie kąpią nawet swoich psów.

    • 0 0

  • piekne plany

    a rzeczywistość... no cóż - życie zweryfikuje wszystkie założenia. Myslę, że straszyniankę to będziemy pić do 2050. Powód - brak pieniędzy. To przecież uniwersalne hasło, którym można wszystko wytłumaczyć

    • 0 0

  • zużycie wody spadło

    ale koszt jej używania wzrósł - to już w tej chwili stara historia - nie wiem, czy jeszcze ktoś pamięta uzasadnienia podwyżek cen wody podawane przez włodarzy Gdańska na konferencjach prasowych: "bo spadło zużycie wody" :). Ja do dzisiaj sobie pluję w brodę, że nie miałem fabryki liczników :). Naturalnie koszty wytworzenia rosły i nadal rosną, a prywatna firma musi przecież przynosić zyski :). No a z tych zysków zawsze coś wpadnie, jak nie jednemu, to ... Adamowiczowi. Reszta kasy, natualnie po zamianie na franki, teraz euro, jest wyworzona za granicę i teraz nie będzie pieniędzy na modernizację wodociągów (globalizacyjny casus mola w sopocie)

    • 0 0

  • No to na drowie Panowie

    Zuzycie wody spada ze wzgledu na jej ciagle wzrastajaca cene,niedlugo bedzie to towar deficytowy.W zwiazku z tym ze zapotrzebowanie jest sztucznie dlawione dzielnice Gdańska beda podtapiane lokalnie tak jak mialo to juz miejsce i nie ma w tym nic dziwnego a raczej normalna kolej rzeczy.A tak na marginesie do puki SNG nie bedzie nial konkurecji nie bedzie nizszych cen na wode.

    • 0 0

  • wszystko stoi na glowie

    Na calym swiecie ludzie sie zabijaja, zeby miec dostep do pitnej wody, a u nas lokalne podtopienia!

    • 0 0

  • SNG niezadowolone

    Tylko dlatego że ich plan był oparty na jednym tanim ujęciu wody w Straszynie . Tam nawet nie potrzeba pomp , woda sama spłynie do Gdańska !

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane