• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W marcu ją oszukali, zorientowała się w grudniu

piw
11 grudnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
90-latka dwukrotnie wypłacała z banku pieniądze, po czym wyrzucała je oszustom przez balkon. 90-latka dwukrotnie wypłacała z banku pieniądze, po czym wyrzucała je oszustom przez balkon.

Seniorka z Sopotu w marcu przekazała 50 tys. zł oszustom podającym się za funkcjonariuszy CBŚP. Pieniądze wypłaciła z banku, a następnie wyrzuciła je przez balkon. Dopiero teraz kobieta zorientowała się, że "policjanci" nie wpłacili pieniędzy na jej konto i poinformowała prawdziwych stróżów prawa.



1150 prób oszustw "na policjanta" w Trójmieście



Sytuacja ta może oczywiście śmieszyć, w gruncie rzeczy jest jednak przede wszystkim smutna, bo pokazuje, że mimo uczulania seniorów na problem oszustów działających metodą "na policjanta" wciąż trafiają się osoby, których naiwność przestępcy w wyjątkowo cyniczny sposób wykorzystują. Oszuści do tego stopnia manipulują swoimi ofiarami, że te boją się nawet zgłosić na policję i zapytać o los swoich oszczędności.

90-latkę, która w czwartek pojawiła się w sopockiej komendzie, najprawdopodobniej okradli ci sami przestępcy, którzy na początku marca oszukali też w Sopocie inną seniorkę. Policjanci odnotowali wówczas kilka prób oszustwa - schemat działania przestępców był w każdym przypadku taki sam.

Jak nie dać się oszukać? Jak nie dać się oszukać?
Dzwonili oni do seniorów, podawali się za agentów CBŚP i opowiadali o prowadzonych przez siebie sprawach. Oszuści informowali seniorów, że ich pieniądze zgromadzone w bankach są zagrożone, a następnie przekazywali, w jaki sposób mają pomóc policji, by nie stracić swoich oszczędności. W ich historię uwierzyła wówczas 82-letnia kobieta. Jak się jednak teraz okazuje, nie tylko ona.

Do 90-latki również zadzwonił mężczyzna podający się za agenta CBŚP.

- Powiedział on, że kieruje akcją zatrzymania sprawców przestępstw, podał wymyślone imię i nazwisko oraz numer legitymacji służbowej i dla uwiarygodnienia swoich słów kazał też bez rozłączania rozmowy zadzwonić na numer alarmowy 997 lub 112, gdzie inna osoba potwierdzi, że jest on prawdziwym policjantem. Seniorka wykonała to polecenie. Następnie dowiedziała się od fałszywego policjanta, że została już namierzona i może do niej przyjść przestępca. 90-latka uwierzyła we wszystko, co mówił dzwoniący, i w obawie o swoje życie i zdrowie zgodziła się na pomoc w zatrzymaniu oszustów. Wykonując wszystkie jego polecenia, wypłaciła z placówek bankowych pieniądze i za każdym razem po powrocie do domu wyrzucała je przez balkon. Jak przekonywał ją dzwoniący, te pieniądze zostały znaczone na potrzeby akcji policyjnej i będą poddane ekspertyzie daktyloskopijnej - relacjonuje Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Seniorka do tego stopnia została zmanipulowana przez przestępców, że dopiero po dziewięciu miesiącach poinformowała prawdziwych policjantów, że do tej pory nie zwrócono jej 50 tys. zł, które przekazała funkcjonariuszom CBŚP.

Dwie osoby oszukane w ciągu ostatniej doby w Gdańsku



Oszuści działający metodą "na policjanta" pojawili się też w czwartek w Gdańsku. Policjanci odnotowali pięć zgłoszeń dotyczących prób oszustwa, niestety w dwóch przypadkach były to próby udane.

76-latka z dzielnicy Piecki-Migowo oraz 70-latka z Chełmu dały się nabrać przestępcom podającym się za policjantów. Pierwsza z kobiet wyrzuciła swoje oszczędności przez okno, druga zaniosła pieniądze we wskazane przez złodziei miejsce. Obie panie straciły łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
piw

Opinie (191) ponad 10 zablokowanych

  • Na stacjonarny dzwoniła do mnie kobieta twierdziła ze jest z biura numerów i robi aktualizacje i mam jej podać swoje pełne

    dane adresowe .Naturalnie podałem wymyślone nieraz dzwoniła ale wtedy szybko sie rozłączyła jak powiedziałem ze jest oszustką i że to karane. Teraz juz zmyśliłem by ich oszukać.

    • 22 0

  • ahahahahaha, a tacy staruszki sa najmadrzejsze, taaakie doswiadczenie zyciowe maja

    a oszukuje ich pierwszy lepszy 16 latek

    • 18 8

  • Zadzwonili (3)

    Dzwonili do matki mojego kolegi, kobita 80+. Po 3 minutach rozmowy odpowiedź kobiety, "panie, pan jesteś oszustem, wy....aj pan"

    • 47 1

    • Też elegancko. Też bym nie wytrzymał i nie bawił się w podpuszczanie.

      • 4 0

    • Zle zrobila (1)

      To byla swietna okazja by wylapac tych imbecyli.

      • 1 0

      • Xx

        Co ty policja ma to w d*pie powiedzieli mi na komisariacie ze jak już ukradną kasę to sopiero można cokolwiek zgłosić xxdddd nie będzie się Mietek i Rysiek fatygował za niska pensje a i kawa ostygnie

        • 0 0

  • Samotność + niezaradność (1)

    Jedno jest wspólne dla wszystkich tych przypadków.
    To są bardzo samotni ludzie, którzy albo nie mają rodzin, albo rodziny się nimi nie interesują.

    I nagle w ich życiu coś się zaczyna dziać - obojętnie czy to wyczekiwany od lat telefon od wnuka, czy właśnie policjant dzwoni i prosi o pomoc.
    Dla nich to jest wszystko - mogą znów poczuć się komuś potrzebni.

    Gotowi są zrobić wszystko żeby być potrzebni, żeby być pomocni, żeby ktoś z nimi porozmawiał.

    I to na tym żerują przestępcy, nawet nie na samej naiwności.

    • 36 6

    • Niekoniecznie

      Moja babcia, która ma wokół cała rodzine, też była na celowniku fałszywych policjantów. Mimo że wyjaśniamy i tłumaczymy prawie dała się nabrać. Mówi, że tak grali na emocjach, że dała się zmanipulować jak dziecko. Na szczęście oprzytomniała w chwili, w której miała wrzucić oszczędności do kosza. Pilnujcie, rozmawiajcie, uważajcie. Trzymam kciuki

      • 3 0

  • A już myślałem, że kupiła CD Projekt na górce

    • 9 1

  • Ja przeZ balkon to wyrzucilbym tylko choinkę

    • 13 2

  • (3)

    A mnie zawsze w takich przypadkach zastanawia skad ci bandyci wiedza kto ma pieniadze? czy ci seniorzy chwala sie swoja sytuacja majatkowa? a moze to ktos z rodziny wyludza w ten sposob pieniadze od babci czy dziadka, bo nie chciala im dac

    • 26 2

    • Oni o wszystko wypytują jeśli chodzi o majątek, dochód, oszczędności, jak nie ma pieniędzy, potrafią wyłudzić biżuterię :-( byłam sama świadkiem tego jak ta banda dzwoniła do mojego taty...

      • 0 0

    • Xx

      Odebrałam kiedyś taki telefon u babci, usłyszałam jej nazwisko w słuchawce, musieli znać jej rocznik adres i telefon; podejrzewam ze ci*le zatrudniają się np w Orange gdzie masz dostęp do danych wrażliwych lub w bankach, wiem ze były przypadki ze dzwoniąc do babuniek wiedzieli już ile ma na koncie co wzbudziło jej zaufanie

      • 0 0

    • a moze zrodlo informacji w banku ? Nie pomyslales?

      • 0 0

  • (1)

    A mnie zawsze zastanawia, skąd te babcie mają tyle hajsu? Ja, z mojej żałosnej budżetowej pensji, nie jestem w stanie nawet 200zł miesięcznie odłożyć..

    • 20 9

    • To idz do policji

      4000 na dzien dobry a praca rownie niegodna co urzednik/nauczyciel. Jak małżonka tez sie tam zgłosi to juz razem macie 8000. Po 20 latach odkladania 10% cos tam się uzbiera.

      • 2 0

  • Dobre,dobre ...

    Kurde ludzie są za bogaci że tak wyrzucają zbyteczny szmal za okna.Chciał bym wiedzieć gdzie takie wyrzutki są to bym pochodził pod balkony ... Ja tylko wytrzepię ściereczkę przez okno.

    • 6 6

  • Małe niedopatrzenie

    "dla uwiarygodnienia swoich słów kazał też bez rozłączania rozmowy zadzwonić na numer alarmowy 997 lub 112, gdzie inna osoba potwierdzi, że jest on prawdziwym policjantem. Seniorka wykonała to polecenie."
    Powinni dodać że oczywiście rozmowa była kontynuowana z przestępcami...

    • 19 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane