• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W obronie lokalnej telewizji

Agnieszka Mańka
25 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Zmniejszone dotacje na działalność regionalnych ośrodków TVP nie przyczynią się do ich rozwoju, a marginalizacji. Od dawna krążą pogłoski o planowanej redukcji stanowisk, która w sumie we wszystkich oddziałach TVP ma objąć 400 pracowników. Wszystko wskazuje na to, że Warszawa - choć zaprzecza - postawiła na oszczędności zmierzające do ograniczenia roli publicznych ośrodków terenowych, stwarzając jednocześnie szansę na sukces lokalnych telewizji komercyjnych. Zagrożeniem dla ośrodka gdańskiego może być choćby telewizja Tele-Top.

W bieżącym roku gdański oddział telewizji na realizację programów własnych ze środków za abonament dostanie 4,3 mln zł, podczas gdy rok temu miał do dyspozycji o 1,4 mln zł więcej. Szef gdańskiego ośrodka Bogumił Osiński nie ukrywa, że w związku ze zmniejszonymi dotacjami z centrali trzeba było ograniczyć produkcję niektórych programów. Zdaniem byłych dyrektorów TV Gdańsk Janusza Daszczyńskiego i Marka Formeli wizja zarządu nie pokrywa się z oczekiwaniami regionalnymi i wiadomości lokalnych jest coraz mniej.

- Zarząd TVP lekceważy aspiracje społeczne, kulturalne i polityczne społeczności lokalnych - dodał M. Formela.

W obronie telewizji regionalnej wystąpiła posłanka Dorota Arciszewska-Mielewczyk, która wystosowała list otwarty do parlamentarzystów i samorządowców z Pomorskiego. Jej zdaniem marginalizacja telewizji regionalnej dokonuje się wbrew woli mieszkańców regionu pomorskiego.

- Każdy z nas płaci abonament i jest zainteresowany dostępem do regionalnego medium, związanego ze sprawami dziejącymi się wokół jego małej pomorskiej ojczyzny - napisała posłanka. - W chwili obecnej mamy do czynienia z procesem odwrotnym. Telewizja Gdańsk staje się redakcją terenową, a wszystkie najważniejsze decyzje włącznie z doborem oferty programowej będą podejmowane w warszawskiej centrali. Działania podejmowane wokół utworzenia Spółki Akcyjnej Telewizja Regionalna nie są konsultowane ze społeczeństwem. W naszym regionie protestują dziennikarze i pracownicy Telewizji Gdańsk zrzeszeni w związkach zawodowych.

Proces osłabiania roli telewizji regionalnych niepokoi Wandę Kustrzebę, przewodniczącą rady programowej TV Gdańsk. Liczyła, że na posiedzeniu rad terenowych, które odbyło się 13 lutego uzyska odpowiedź na nurtujące ją pytania od zarządu telewizji, bądź rady nadzorczej. Jako że nikt z tej grupy nie uczestniczył w spotkaniu nadal czeka na wyjaśnienie rozbieżności między tym co łatwo można zaobserwować w poszczególnych ośrodkach, a tym co deklaruje centrala. Warszawa nie zgadza się bowiem z zarzutami dążenia do zrobienia z ośrodka gdańskiego korespondenta, ani upadku idei telewizji terenowych. Dowodem na to ma być w sumie 190 mln zł (o 3 mln więcej niż w roku ubiegłym) na działalność oddziałów regionalnych, a w przypadku Gdańska 13 mln zł, co - według Andrzeja Siwka z zespołu prasowego TVP - jest kwotą zbliżoną do ubiegłorocznej.

Leszek Biernacki, członek rady programowej TV Gdańsk uważa, że zarząd telewizji nie ma wyobrażenia czym miałby być program regionalny. Takie wyobrażenia ma komercyjna stacja Tele-Top, która zamierza zaspokajać nie tylko potrzeby Gdyni, gdzie ma swoją siedzibę, ale potrzeby całego Trójmiasta. Program będzie bardzo lokalny, kierowany na to co dzieje się w poszczególnych dzielnicach miast, rozrywkę, kulturę, sport. Program dostępny jest w sieci kablowej w całym Trójmieście i okolicach. Popularnością cieszą się szczególnie wiadomości lokalne, a także reportaże i programy tematyczne. W. Kustrzeba choć ma świadomość, że w wielu dziedzinach komercja wypiera działania publiczne nie chciałaby, aby audycje TVG straciły sympatyków.

- Udrożnienie interesu telewizji publicznej zależy od ustawodawcy - zaznaczyła. - Tym bardziej, że na całym świecie istnieje telewizja regionalna, a w Unii Europejskiej, do której zmierzamy dyrektywy są jednoznaczne: telewizja publiczna musi zapewnić tożsamość regionalną. Trzeba będzie zwiększyć zasięg nadawania, produkcję i emisję programów.

Jerzy Rusin, prezes telewizji Tele-Top nie sądzi, żeby konkurował z telewizją regionalną. Jak stwierdził, od dawna szukał pola do zagospodarowania w Trójmieście, zauważył braki i postanowił je wypełnić.
- Gdański ośrodek od dłuższego czasu, czym sterowała Warszawa, zajmował się coraz mniej sprawami lokalnymi. Było to spowodowane albo brakiem czasu, albo po prostu tematy nie interesowały centrali - powiedział "Głosowi". - My staraliśmy się tylko wypełnić tę niszę i będziemy raczej uzupełnieniem dla telewizji regionalnej.

Dyrektor Osiński stwierdził, że to co proponuje Tele-Top znajduje się również w ofercie programowej TV Gdańsk.
- Pojawienie się nowych stacji zawsze stwarza zagrożenie, ale jaki będzie efekt pokaże czas, a wyboru dokonają widzowie.
Głos WybrzeżaAgnieszka Mańka

Opinie (18)

  • zaitsev

    masz rację...
    przydałoby sie kilku zdolnych ludzi z głową, którzy mieliby dobre pomysły i cheć ich realizacji
    a tak - grono tych samych smęcących dziennikarzy robiących za trójmiejskie gwiazdy
    TVP Gdańsk juz dawno zszedł na psy

    • 0 0

  • Roznica

    TVG i Tele-Top rozni jedna bardzo wazna rzecz. Tele-Top jest stacja typowo lokalna. Emituje wylacznie programy zwiazane z regionem. Wiem, ze jakosc obrazu jest na razie kiepska, ale to kwestia czasu. Przeciez telewizja istnieje od niedawna. Za to TVG jest dla mnie bardziej trzecim programem TVP, niz stacja lokalna. Programow lokalnych to jest tam na lekarstwo. Znaczna wiekszosc stanowi wspolne pasmo TVP. Wiec, zastanawiam sie po co ten program nazywac sie TV3 Gdansk? Czy nie lepiej go nazwac po prostu TV3?

    • 0 0

  • Coś głośno ostatnio o naszej Córuś-Dorotce.
    Tylko co ona wie o woli mieszkańców regionu pomorskiego?
    Woli pisać.
    A może wpadła by tu i się podpytała?!
    Pewnie znowu by zaczęła narzekać na rafy.. mielizny..i że nikt jej nie rozumie.
    Ehhh córuś córuś

    • 0 0

  • Mag

    "Wiec, zastanawiam sie po co ten program nazywac sie TV3 Gdansk? Czy nie lepiej go nazwac po prostu TV3? "

    Tu cię boli .... hehehe

    • 0 0

  • Ha ha

    Tez sie smieje

    • 0 0

  • W obronie lokalnej telewizji

    Może się połączcie? Będzie dno do 2-giej potęgi.

    • 0 0

  • Nieporozumienie

    Rusin lepiej niech tele-topu nie nazywa telewizją bo sky orunia była bliższa temu określeniu. A tele - top już raz zamknęli, nie mogliby jeszcz raz?

    • 0 0

  • Tele-Top. Ogląda nas baba, ogląda nas chłop!

    takie kiedyś mieli hasło "reklamowe"

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane