- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
W sobotę spacer po Dolnym Mieście
Zapominane przez lata, a obecnie nagrodzone przez Komisję Europejską, zrewitalizowane Dolne Miasto w sobotę będzie można zwiedzić spacerując miejscami opisanymi w książce Aleksandra Masłowskiego o tej dzielnicy.
Jak zmieniały się ulice Dolnego Miasta
Spacer po wyróżnionej dzielnicy odbywać się będzie śladami książki Aleksandra Masłowskiego "Historia Dolnego Miasta do 1945 roku", która miała premierę niespełna cztery miesiące temu. Spacerowiczów oprowadzał będzie sam autor.
Podczas wspólnej wędrówki będzie okazja zobaczyć wybrane miejsca opisane w książce, a także przyjrzeć się, jak zmieniły się niektóre ulice i budynki na przestrzeni lat. Być może - jak zapowiada autor książki - poznamy także historie, które nie zmieściły się w publikacji, a są warte wspomnienia.
Czytaj też: Aleksander Masłowski: Mieszkańcy Dolnego Miasta powinni być dumni ze swojej dzielnicy
Film i loża masońska
Książka "Historia Dolnego Miasta do 1945 roku" powstała dzięki mieszkańcom - a dokładniej dzięki Stowarzyszeniu Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta, którzy postanowili wesprzeć finansowo tę inicjatywę na platformie crowdfundingowej.
Opisane przez Masłowskiego Dolne Miasto skrywa wiele ciekawych, historycznych smaczków, m.in. to, jak w 1777 roku w jednej z okazałych posiadłości powstała siedziba loży masońskiej. Kończy się na 1945 roku, kiedy do Gdańska zaczynają napływać przybysze ze wschodu.
Przed rozpoczęciem spaceru odbędzie się krótka prezentacja filmu promocyjnego (zrealizowanego przez Komisję Europejską). Ponadto o projekcie opowiedzą m.in.: Ewa Pielak - szefowa Zespołu Rewitalizacji i Dziedzictwa Kulturowego Biura Rozwoju Gdańska, Grzegorz Sulikowski - do ubiegłego roku kierownik Referatu Rewitalizacji w Wydziale Urbanistyki i Architektury, Jacek Górski - Stowarzyszenie "Opowiadacze Historii Dolnego Miasta w Gdańsku" i Elżbieta Woroniecka - Stowarzyszenie "Opowiadacze Historii Dolnego Miasta w Gdańsku".
Dolne Miasto było w tym roku także nominowane w naszym plebiscycie Skrzydła Trójmiasta, w kategorii Nowe Oblicze Trójmiasta, w której zajęło drugie miejsce. Laureatem została ulica Wajdeloty we Wrzeszczu.
Rewitalizacje Dolnego Miasta nagrodziła Komisja Europejska.
Wartość projektu wynosiła 34 mln 569 tys. 379,04 zł, a poziom dofinansowania wynosił 70 proc., czyli 24 mln 179 tys. 296,04 zł.
Projektem objęty był obszar o powierzchni 61,8 ha. Przedmiotem projektu były inwestycje polegające na: przebudowie dróg i infrastruktury podziemnej na odcinku 1,62 km wraz z zagospodarowaniem terenu, przebudowie elementów 17 komunalnych budynków mieszkalnych i 14 wspólnot mieszkaniowych bezpośrednio przylegających do przebudowanych pasów dróg, przebudowie i adaptacji bazy lokalowej dla działań społecznych w budynku CSW "Łaźnia" przy ul. Jaskółczej 1 oraz budynku przy ul. Dobrej 8 AiB przeznaczonego do prowadzenia Świetlicy Ucznia.
Ponadto projekt obejmował realizację działań społecznych skierowanych do różnych grup - zrealizowano 8 przedsięwzięć: Świetlica Ucznia, Klub Młodzieży, Poradnia dla Rodziców, Klub Seniora, Drużyna Smoczych Łodzi, Dotyk Sztuki, Okienko Przedszkolne oraz Konkurs małych grantów, czyli konkurs dla organizacji pozarządowych na wsparcie realizacji zadań gminnych - aktywność w czasie wolnym dla mieszkańców Dolnego Miasta. W ciągu siedmiu lat realizacji przedsięwzięć mających na celu przeciwdziałanie negatywnym zjawiskom społecznym, zrealizowano 210 zadań, a w ramach przeprowadzonych działań w przedsięwzięciach uczestniczyły 9463 osoby.
Wydarzenia
Opinie (83) 9 zablokowanych
-
2017-05-06 22:37
Wspomnienia
Tam się urodziłam i mieszkałam do 11 roku życia. Kto mógł , to uciekał. Łąkowa była obsadzona pięknymi jarzębinami, chodniki były z płyt kamiennych, które wyrwano i poloźono na ulicy Długiej i powoli nastawała degradacja dzielnicy. Na łąkowej był komisariat, i nikt tą stroną nie chciał chdzić, ( jeżeli tam nie mieszkał) .każdy bal się, źeby przypadkowo nie zostać wciągniętym do środka, z którego często się nie wychodziło.to były realia lat 50-tych. Żołnierze z koszar latem budowali podest i były tańce na które chodziły dziewczyny z okolicznych ulic. Też raz byłam, miałam 7 lat :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.