• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W tym szpitalu choruje się przyjemnie

AK
24 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Zakład Balneologiczny przy Szpitalu Reumatologicznym w Sopocie. Na zdjęciu zajęcia rehabilitacyjne w wodzie. Zakład Balneologiczny przy Szpitalu Reumatologicznym w Sopocie. Na zdjęciu zajęcia rehabilitacyjne w wodzie.
Szpital Reumatologiczny w Sopocie to miejsce, w którym chorzy z Pomorskiego czują się najlepiej. Pacjenci wybrali tę placówkę w plebiscycie zorganizowanym przez Narodowy Fundusz Zdrowia w Gdańsku.

W plebiscycie na szpital przyjazny pacjentowi uczestniczyły w tym roku 22 placówki z Pomorskiego; każdą z nich odwiedzili wolontariusze (uczniowie szkół ponadgimnazjalnych) z ankietami, które wypełniali pacjenci. Chorzy odpowiedzieli na wiele pytań: od poważnych - ile się czeka w izbie przyjęć?, jak personel odnosi się do pacjentów?, po szczegółowe - np. o jakość szpitalnych posiłków czy możliwość spotkań z księdzem. To pacjenci wystawili cenzury szpitalom biorącym udział w plebiscycie.

- Spodziewałam się wyróżnienia, ale pierwsze miejsce? To ogromna radość dla pracowników szpitala - powiedziała "Gazecie" Barbara Gierak-Pilarczyk, dyrektor Szpitala Reumatologicznego w Sopocie. - Czujemy się docenieni przez chorych, z którymi przez lata leczenia często się zaprzyjaźniamy. To sukces naszego zespołu - doświadczonego, cierpliwego, wspaniałego.

W poprzednich edycjach wygrał szpital w Kościerzynie i Chojnicach. Zwycięskie szpitale dostają puchar i dyplom, który mogą powiesić w widocznym miejscu i chwalić się sukcesem przed odwiedzającymi.

Zakład Balneologiczny przy Szpitalu Reumatologicznym w Sopocie. Na zdjęciu zajęcia rehabilitacyjne w wodzie.
Gazeta WyborczaAK

Opinie (37) 4 zablokowane

  • bo tyle w sopocie liczy sie czlowiek

    a teraz przebuduja na hotelik najlepiej z czerwona lampka nad wejsciem,beda masazystki w bikini,i kapiele w szampanie

    • 0 0

  • :)

    moim zdaniem szpital jest wyjatkowo przyjazny dla pacjenta. znam tam prawie wszystkich.Są mili i uprzejmi.SERDECZNIE POZDRAWIAM WSZYSTKICH TAM PRACUJąCYCH ORAZ PRZEDE WSZYSTKIM PRACOWNIKóW DZIECIęCEGO SZPITALA NA PRZYLESIU:)

    • 0 2

  • często technik więcej wie niż marny mgr

    • 0 0

  • jak wszędzie jest różnorodność ludzi

    Osobiście pozanałam klimat pracy w tym szpitalu. Jeśłi chodzi o przyszłych mgr to ręce mi opadały totalne matołki przychodziły na praktyki, aż bałam się zostawić z pacjentem na chwile.

    Etatowi, cóż niektórzy kochani reszta zionie nienawiścią i zazdrością. Cieszę się że zmieniłam pracodawce. Baby u góry na zabiegach to zołzy, a na sali p Z.. zachowuje się jak Ojciec Dyrektor, gów.. wie i się panoszy a młodym tylko podcinają skrzydła.
    Panie na kąpielach są najbardziej ludzkie. Największy błąd WZR? brak rotacji pracowników!

    • 2 0

  • uzupełnienie

    jak najbardziej zgadzam sie z przedmowca - pan Z. na sali ma sie za najlepszego terapeute na swiecie a studenci dla niego to po prostu smieci; pbsluga na górze tez pozostawia wiele do zyczenia - nawet sami pacjenci sie skarzyli ze atmosfera na gorze jest nieprzyjazna; pani E.L. na fizyko tlumaczyla nam na IV roku ze pacjenta trzeba wypytac o chorobe...jednym slowem traktowala nas jakbysmy byli w podstawowce - nic nowego sie od niej na tych praktykach nie dowiedzialam... A tak na marginesie nie uważam ze kazdy mgr jest rewelacyjny i ma lepsza wiedze od technika, ale ja oceniam te placowke jako absolwentka wyrozniona przez rektora za wyniki w nauce, wiec wierzcie mi - oni nie czepiali sie naszej wiedzy - bo ona byla duza i nie mieli sie czego czepiac, a skoro tak to musieli znalezc jakis inny argument czyli np. ze stoje a nie siedze, ze sie nie usmiecham, ze za cicho mowie, ze nie uslyszalam dzwonka, ze... i to nie bylo wcale grzeczne zwrocenie uwagi tylko wyzywanie w obecnosci pacjentow - tak sie nie robi drodzy terapeuci...Wiem jedno - ja tam NIGDY nie bede pracowac...

    • 1 0

  • super szpital i obsługa. nic do zarzucenia pracownikom broń boże dostać się w ręce studentów (teoria to nie wszystko)

    pacjent

    • 0 1

  • za cos przyznaje sie miano "szpital przyjazny pacjentowi". Ten student musi sie duzo nauczyc zycia.

    • 0 1

  • Moja mama dzięki temu szpitalowi żyje...

    • 0 0

  • wiedza teoretyczna a praktyczna

    Kochani, ponownie wracam do tematu studentów, większość nawet nie wie po co studiuje ale duża część z nich kocha ten zawód, kazdy z nas musi jakoś się nauczyć. Absolwentka ma rację, że to są drobiazgi uśmiech jest naturalny czasem dajemy go zbyt mało a czasem zbyt dużo. Trudno być obiektywnym w pomiarze troski.
    My poruszamy problem SZACUNKU jakiego starsi pracownicy wogóle nie mają do młodych, nie wiem czy zdają sobie z tego sprawę.
    Dla moich pacjentów zostawłam w pracy dłużej, wychodziłam późnym wieczorem do domu. Ale nigdy nie usłyszałam dobrego słowa od Kierownictwa. Mówi się że budżetówka wychgodzi o punkt, nieprawda, jeli przychodzi do mnie ktoś po wypadku, za długo się ubierał na innym zabiegu, to co ja mam zrobić?! zamknąć mu drzwi i powiedzieć KONIEC PRACY?! Kochani litości

    • 0 0

  • Dlatego

    i właśnie dlatego jesteśmy przyjaznym szpitalem, bo pracujemy z przyjemnością, szkoda tylko że prócz pacjentów nigdy nie usłyszałam dobrego słowa od przełożonej! a dodam że pacjent to też człowiek i widzi jak Pan Z czy Pani Kierownik traktuje praktykanów czy pracowników... ehh gdyby wpadła pod moje ręce chyab mi ręka zadrżała:D te emocje...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane