- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (271 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (94 opinie)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (99 opinii)
- 4 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (283 opinie)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (96 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (373 opinie)
W urzędzie skarbowym jak w PRL
Nasza czytelniczka pojechała do urzędu skarbowego, by złożyć pismo. Nie chciała z nikim rozmawiać, nic wyjaśniać, o nic pytać. Chodziło jedynie o złożenie dokumentu i pieczątkę potwierdzającą jego przyjęcie. Niestety okazało się to niemożliwe, bo... nie była umówiona do biura podawczego. Ostatecznie pismo wrzuciła do skrzynki bez żadnego potwierdzenia. - To kpina - podkreśla pani Urszula. Oto jej list.
Wchodzę do urzędu, a tam pusto, żadnego interesanta. Ucieszyłam się, ale na wstępie pan ochroniarz zapytał, czy byłam umówiona, więc odpowiedziałam, że nie, bo przyszłam tylko do biura podawczego, by zostawić formularz.
Zostawić pismo? A była pani umówiona?
Weszłam i skierowałam się do okienka nr 1. Tam zawsze było przyjmowanie wniosków. Nikogo jednak nie było. Obok w stanowisku nr 2 też nikogo i tak dalej, a na końcu siedziało kilka pań, wiec podeszłam i poprosiłam kogoś do okienka nr 1. Jedna z pań zapytała, czy byłam umówiona, więc odpowiedziałam, że nie, ale chcę tylko zostawić dokument i proszę o pieczątkę. Nie chcę o nic pytać ani wyjaśniać...
Na to pani - jak mantrę - "ale nie była pani umówiona, proszę się umówić".
Idę więc potulnie do komputera, który stoi na sali, i chcę się umówić, ale najbliższy termin jest następnego dnia. Przypominam, że na sali jest pusto!
Poprosiłam jeszcze raz, żeby ktoś ode mnie wziął dokument i postawił pieczątkę - niestety bez skutku, bo nie byłam umówiona. Wrzuciłam więc mój formularz do skrzynki, która stoi w przedsionku, i finalnie nie mam potwierdzenia złożenia.
Trzeba przyjeżdżać, żeby się zapisać, żeby można było przyjechać?
Jest to czysta kpina i lekceważenie obywateli. Rozumiem restrykcje w Covidzie, ale żeby nie można było NIC załatwić bez umówienia? Co mają zrobić starsze osoby, które nie mają dostępu do internetu, albo osoby, które mają daleko i rezerwują sobie cały dzień, żeby załatwić sprawę w Urzędzie Skarbowym? Będą specjalnie jechały, żeby się zapisać na kolejny dzień, w którym znów specjalnie przyjadą, żeby zostawić jakiś kwitek?
Powinno działać chociaż jedno ogólne stanowisko z informacją i przyjmowaniem wniosków. Jeszcze raz podkreślam, że na sali nie było ani jednej osoby. Po mnie weszła pani w wieku ok. 50 lat. Chciała się dowiedzieć, jaki formularz ma wypełnić, aby załatwić swoją sprawę - oczywiście jej też nikt nie pomógł, bo nie była umówiona.
Jestem przedsiębiorcą i nieobce mi jest bywanie w urzędach, dlatego nawet nie przypuszczałam, że takie zasady mogą dalej obowiązywać. Zwłaszcza że pod koniec roku bywałam w różnych urzędach w Wejherowie, Kartuzach, Rumi i tam normalnie, z ulicy, można wszędzie wejść i załatwić sprawę.
Mam wrażenie, że za chwilę, żeby wejść do urzędu skarbowego, trzeba będzie podać kod wysłany podczas rezerwacji wizyty.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (578) ponad 20 zablokowanych
-
2023-01-05 14:27
znieść obowiązkowy zus dla prywatnych przedsiębiorców
Państwo policyjno-skarbowe. Sami do tego doprowadziliśmy niestety. Ja powoli wypisuje się z systemu. wymiotować mi się chce jak pomyślę o tych wszystkich podatkach, zusach, citach, pitach fuuuuu. Skarbówka i ZUS jako organy ściągania lichwy i jeszcze Policja stała się pośmiewiskiem - udając bezpieczeństwo ściągają następny podatek drogowy - zgodnie z hasłem każdy zabuli. Kolega z Włoch przyjechał i nie wierzył jak zobaczył tą starą białą bejce w Gd czy mercedesa kombi z gliniarzami w środku, zbierających hajs z uczciwych ludzi. Człowiek daje się nabrać. Na początku działalności myślał, że będzie lepiej, a po kilkunastu latach jest tylko gorzej. To co stało się z Państwem Polskim w ostatnich latach to masakra. Z kraju, w którym miało się jako takie poczucie swobód obywatelskich dzisiaj jesteśmy krajem podobnym do Białorusi. Ja czuję to na własnych barkach.
Apropos podatków? Państwo ostatnimi laty uczy nas jak ukrywać dochody - podnosząc podatki i wprowadzajac nowe działa na odwrotnie do zamierzenia. Przy niskich podatkach nikomu nie zależałoby aby walić ściemę ale gdy z każdego tysiąca płaconego przez mojego klienta muszę oddać 400zł tylko podatków, to coś tu jest nie tak. Najłatwiej załatwić tych co pokazują dochody, zabrać im co mają i załatwione, jakież to proste...- 2 1
-
2023-01-05 14:29
Urzednik jest tylko pionkiem
Us dziala jak wojsko. General mowi, co dowodca ma osiagnac, dowodca wydaje rozkaz wojskowemu, a on to wykonuje. Zmiana musi zaczac sie od gory by dol mogl zmienic.
- 8 0
-
2023-01-05 14:35
(2)
Sprawa jest już na wykop pl i ma ponad 1200 wykopów, panie z US w Gdyni robią się sławne ;)
- 5 1
-
2023-01-05 15:50
(1)
Ja bym sprawdził czy to prawda w ogóle. Czy faktycznie pismo złożyła.do urzędu i o której, czy jest na kamerach bo w dzisiejszym świecie jak podatnik nie dostanie pozytywnego.feedbacku to pisze gnioty i wymyślone skargi
- 0 3
-
2023-01-05 16:21
Milcz biurwo z us
- 2 0
-
2023-01-05 14:43
Czesto korzystam z US na hutniczej (1)
Tak jak i zus w centrum Gdyni. W żadnym z tych punktów nigdy nie zostałem źle potraktowany. Choc jak wprowadzili umawianie sie na godziny to pierwsze spotk w us zakończyło się fiaskiem. Od tamtej pory jestem zawsze umówiony. Na 6 wizyt w ciągu ost 15 mc nigdy mie stałem w kolejce. Zawsze obsługa miała czas dla mnie tak jak i naczelniczka jak była jakaś zagwostka. Jak dla mnie każdy urzad powinien tak wyglądać I pracować... nie mnie jednak powinno być ułatwione rejestrowanie wizyt dla osób wykluczonych elektronicznie ... takie osoby ewidentnie istnieją...
- 10 2
-
2023-01-06 08:12
Urzędnik to pisał?
- 0 0
-
2023-01-05 14:50
propaganda anty PRL (1)
W czasie PRL nie było żadnego problemu z wejściem do Urzędu Skarbowego i złożeniem pism, chociaż czasem po oczekiwaniu w kolejce. W miarę możliwości zazwyczaj spotykałem wtedy życzliwe osoby, które przy przyjmowaniu pisma dokonywały wstępnego sprawdzenia i wskazywały zauważone braki lub błędy.
Swoją drogą niektóre US słynęły ze złośliwego podejścia do podatników, a celował w tym II US w Gdyni i US w Wejherowie- 3 4
-
2023-01-05 17:08
w czasach prl
90 % ludności nigdy nie było w urzedzie skarbowym w urzedzie miejskim najwyżej kupowaliśmy znaczki skarbowe jak coś sie załatwiało i to wszystko
- 2 0
-
2023-01-05 14:59
komuna
tak jest ,bo komuna wiecznie zywa,,nic nie robic,,itd, gonic to towarzystwo,przed 2 dniani w skarbowce nr 2,tak tez mialem
- 3 4
-
2023-01-05 15:15
Trochę wyrozumiałości (1)
Ktoś tym steruje, to nie jest wymysł tych pań co siedzą na stanowiskach. Myśle, że siedząc tam są rozliczane i tak mają od groma pracy poza przyjmowaniem dokumentów, ktoś musi ogarnąć ten cały dokument po złożeniu.
Osiedla wszędzie się rozbudowują, jest więcej mieszkańców a liczba pracowników raczej się nie zwiększa patrząc na to, ze urzędy są ciagle w tych samych budynkach.- 10 2
-
2023-01-06 01:13
Ja walcz3 z zusem od lipca, co miesiąc muszę interweniować aby dostać to co się należy bo buraki nie potrafią nr.konta zmienić
- 0 0
-
2023-01-05 15:29
Najlepsze są ich miny, jak maja ci coś umorzyć, albo oddać. Robią je wtedy takie, jakby swoje oddawali. Banda! (2)
- 2 2
-
2023-01-05 15:48
(1)
A ty taki biedny że trzeba umarzać?
- 0 2
-
2023-01-05 22:32
Np podatek od darowizny, filozofie wioskowy.
- 0 0
-
2023-01-05 15:32
Pop*****liło im się we łbach (1)
To oni są tam dla mnie czy ja dla nich?
- 5 3
-
2023-01-05 15:47
Ty masz płacić podatki należycie to nie sklep ani kino
- 0 0
-
2023-01-05 15:51
II Urząd Skarbowy w Gdańsku (1)
II Urząd Skarbowy w Gdańsku - w zeszłym roku taka sama sytuacja. Biuro podawcze puste, terminów na umówienie brak na kilka tygodni naprzód, nie chciałam nic wyjaśniać, a dokumentu przyjąć nie chcieli. Przyjęli, bo się nie zgodziłam na odesłanie. Pani z wielkim fochem przybiła pieczęć, razem zajęło jej 5 sekund, wcześniej 10 minut mówiła o tym, że nie może przyjąć, bo muszę się umówić.
- 6 4
-
2023-01-05 15:59
Co za klamstwa
- 0 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.