• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W urzędzie skarbowym jak w PRL

Urszula
5 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (578)
Czasem wystarczy jeden prosty gest - jak postawienie pieczątki - by wszyscy znacznie lepiej odbierali państwowe instytucje. W Urzędzie Skarbowym w Gdyni najwyraźniej tego zabrakło. Czasem wystarczy jeden prosty gest - jak postawienie pieczątki - by wszyscy znacznie lepiej odbierali państwowe instytucje. W Urzędzie Skarbowym w Gdyni najwyraźniej tego zabrakło.

Nasza czytelniczka pojechała do urzędu skarbowego, by złożyć pismo. Nie chciała z nikim rozmawiać, nic wyjaśniać, o nic pytać. Chodziło jedynie o złożenie dokumentu i pieczątkę potwierdzającą jego przyjęcie. Niestety okazało się to niemożliwe, bo... nie była umówiona do biura podawczego. Ostatecznie pismo wrzuciła do skrzynki bez żadnego potwierdzenia. - To kpina - podkreśla pani Urszula. Oto jej list.



Spotykasz się jeszcze z absurdami w urzędach?

We wtorek pojechałam do II Urzędu Skarbowego w Gdyni na ul. HutniczejMapka, żeby załatwić sprawę. Miałam do zostawienia zwykły formularz: wypełniony, podpisany. Bez pytań i wyjaśnień, chciałam tylko zostawić i mieć potwierdzenie, że go zostawiłam. Zawsze tak robiłam w tego typu sprawach.

Wchodzę do urzędu, a tam pusto, żadnego interesanta. Ucieszyłam się, ale na wstępie pan ochroniarz zapytał, czy byłam umówiona, więc odpowiedziałam, że nie, bo przyszłam tylko do biura podawczego, by zostawić formularz.

Zostawić pismo? A była pani umówiona?



Weszłam i skierowałam się do okienka nr 1. Tam zawsze było przyjmowanie wniosków. Nikogo jednak nie było. Obok w stanowisku nr 2 też nikogo i tak dalej, a na końcu siedziało kilka pań, wiec podeszłam i poprosiłam kogoś do okienka nr 1. Jedna z pań zapytała, czy byłam umówiona, więc odpowiedziałam, że nie, ale chcę tylko zostawić dokument i proszę o pieczątkę. Nie chcę o nic pytać ani wyjaśniać...

Na to pani - jak mantrę - "ale nie była pani umówiona, proszę się umówić".

Idę więc potulnie do komputera, który stoi na sali, i chcę się umówić, ale najbliższy termin jest następnego dnia. Przypominam, że na sali jest pusto!

Poprosiłam jeszcze raz, żeby ktoś ode mnie wziął dokument i postawił pieczątkę - niestety bez skutku, bo nie byłam umówiona. Wrzuciłam więc mój formularz do skrzynki, która stoi w przedsionku, i finalnie nie mam potwierdzenia złożenia.

Trzeba przyjeżdżać, żeby się zapisać, żeby można było przyjechać?



Jest to czysta kpina i lekceważenie obywateli. Rozumiem restrykcje w Covidzie, ale żeby nie można było NIC załatwić bez umówienia? Co mają zrobić starsze osoby, które nie mają dostępu do internetu, albo osoby, które mają daleko i rezerwują sobie cały dzień, żeby załatwić sprawę w Urzędzie Skarbowym? Będą specjalnie jechały, żeby się zapisać na kolejny dzień, w którym znów specjalnie przyjadą, żeby zostawić jakiś kwitek?

Powinno działać chociaż jedno ogólne stanowisko z informacją i przyjmowaniem wniosków. Jeszcze raz podkreślam, że na sali nie było ani jednej osoby. Po mnie weszła pani w wieku ok. 50 lat. Chciała się dowiedzieć, jaki formularz ma wypełnić, aby załatwić swoją sprawę - oczywiście jej też nikt nie pomógł, bo nie była umówiona.

Jestem przedsiębiorcą i nieobce mi jest bywanie w urzędach, dlatego nawet nie przypuszczałam, że takie zasady mogą dalej obowiązywać. Zwłaszcza że pod koniec roku bywałam w różnych urzędach w Wejherowie, Kartuzach, Rumi i tam normalnie, z ulicy, można wszędzie wejść i załatwić sprawę.

Mam wrażenie, że za chwilę, żeby wejść do urzędu skarbowego, trzeba będzie podać kod wysłany podczas rezerwacji wizyty.
Urszula

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (578) ponad 20 zablokowanych

  • znieść obowiązkowy zus dla prywatnych przedsiębiorców

    Państwo policyjno-skarbowe. Sami do tego doprowadziliśmy niestety. Ja powoli wypisuje się z systemu. wymiotować mi się chce jak pomyślę o tych wszystkich podatkach, zusach, citach, pitach fuuuuu. Skarbówka i ZUS jako organy ściągania lichwy i jeszcze Policja stała się pośmiewiskiem - udając bezpieczeństwo ściągają następny podatek drogowy - zgodnie z hasłem każdy zabuli. Kolega z Włoch przyjechał i nie wierzył jak zobaczył tą starą białą bejce w Gd czy mercedesa kombi z gliniarzami w środku, zbierających hajs z uczciwych ludzi. Człowiek daje się nabrać. Na początku działalności myślał, że będzie lepiej, a po kilkunastu latach jest tylko gorzej. To co stało się z Państwem Polskim w ostatnich latach to masakra. Z kraju, w którym miało się jako takie poczucie swobód obywatelskich dzisiaj jesteśmy krajem podobnym do Białorusi. Ja czuję to na własnych barkach.
    Apropos podatków? Państwo ostatnimi laty uczy nas jak ukrywać dochody - podnosząc podatki i wprowadzajac nowe działa na odwrotnie do zamierzenia. Przy niskich podatkach nikomu nie zależałoby aby walić ściemę ale gdy z każdego tysiąca płaconego przez mojego klienta muszę oddać 400zł tylko podatków, to coś tu jest nie tak. Najłatwiej załatwić tych co pokazują dochody, zabrać im co mają i załatwione, jakież to proste...

    • 2 1

  • Urzednik jest tylko pionkiem

    Us dziala jak wojsko. General mowi, co dowodca ma osiagnac, dowodca wydaje rozkaz wojskowemu, a on to wykonuje. Zmiana musi zaczac sie od gory by dol mogl zmienic.

    • 8 0

  • (2)

    Sprawa jest już na wykop pl i ma ponad 1200 wykopów, panie z US w Gdyni robią się sławne ;)

    • 5 1

    • (1)

      Ja bym sprawdził czy to prawda w ogóle. Czy faktycznie pismo złożyła.do urzędu i o której, czy jest na kamerach bo w dzisiejszym świecie jak podatnik nie dostanie pozytywnego.feedbacku to pisze gnioty i wymyślone skargi

      • 0 3

      • Milcz biurwo z us

        • 2 0

  • Czesto korzystam z US na hutniczej (1)

    Tak jak i zus w centrum Gdyni. W żadnym z tych punktów nigdy nie zostałem źle potraktowany. Choc jak wprowadzili umawianie sie na godziny to pierwsze spotk w us zakończyło się fiaskiem. Od tamtej pory jestem zawsze umówiony. Na 6 wizyt w ciągu ost 15 mc nigdy mie stałem w kolejce. Zawsze obsługa miała czas dla mnie tak jak i naczelniczka jak była jakaś zagwostka. Jak dla mnie każdy urzad powinien tak wyglądać I pracować... nie mnie jednak powinno być ułatwione rejestrowanie wizyt dla osób wykluczonych elektronicznie ... takie osoby ewidentnie istnieją...

    • 10 2

    • Urzędnik to pisał?

      • 0 0

  • propaganda anty PRL (1)

    W czasie PRL nie było żadnego problemu z wejściem do Urzędu Skarbowego i złożeniem pism, chociaż czasem po oczekiwaniu w kolejce. W miarę możliwości zazwyczaj spotykałem wtedy życzliwe osoby, które przy przyjmowaniu pisma dokonywały wstępnego sprawdzenia i wskazywały zauważone braki lub błędy.
    Swoją drogą niektóre US słynęły ze złośliwego podejścia do podatników, a celował w tym II US w Gdyni i US w Wejherowie

    • 3 4

    • w czasach prl

      90 % ludności nigdy nie było w urzedzie skarbowym w urzedzie miejskim najwyżej kupowaliśmy znaczki skarbowe jak coś sie załatwiało i to wszystko

      • 2 0

  • komuna

    tak jest ,bo komuna wiecznie zywa,,nic nie robic,,itd, gonic to towarzystwo,przed 2 dniani w skarbowce nr 2,tak tez mialem

    • 3 4

  • Trochę wyrozumiałości (1)

    Ktoś tym steruje, to nie jest wymysł tych pań co siedzą na stanowiskach. Myśle, że siedząc tam są rozliczane i tak mają od groma pracy poza przyjmowaniem dokumentów, ktoś musi ogarnąć ten cały dokument po złożeniu.
    Osiedla wszędzie się rozbudowują, jest więcej mieszkańców a liczba pracowników raczej się nie zwiększa patrząc na to, ze urzędy są ciagle w tych samych budynkach.

    • 10 2

    • Ja walcz3 z zusem od lipca, co miesiąc muszę interweniować aby dostać to co się należy bo buraki nie potrafią nr.konta zmienić

      • 0 0

  • Najlepsze są ich miny, jak maja ci coś umorzyć, albo oddać. Robią je wtedy takie, jakby swoje oddawali. Banda! (2)

    • 2 2

    • (1)

      A ty taki biedny że trzeba umarzać?

      • 0 2

      • Np podatek od darowizny, filozofie wioskowy.

        • 0 0

  • Pop*****liło im się we łbach (1)

    To oni są tam dla mnie czy ja dla nich?

    • 5 3

    • Ty masz płacić podatki należycie to nie sklep ani kino

      • 0 0

  • II Urząd Skarbowy w Gdańsku (1)

    II Urząd Skarbowy w Gdańsku - w zeszłym roku taka sama sytuacja. Biuro podawcze puste, terminów na umówienie brak na kilka tygodni naprzód, nie chciałam nic wyjaśniać, a dokumentu przyjąć nie chcieli. Przyjęli, bo się nie zgodziłam na odesłanie. Pani z wielkim fochem przybiła pieczęć, razem zajęło jej 5 sekund, wcześniej 10 minut mówiła o tym, że nie może przyjąć, bo muszę się umówić.

    • 6 4

    • Co za klamstwa

      • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane