• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walczą o swoje miasto

Michał Stąporek
4 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 

Plakaciarze to śmieciarze! - pod takim hasłem grupa łodzian walczy od jesieni z plakatami nielegalnie naklejanymi na murach domów, przystankach i płotach. Zawsze działają podobnie: najpierw nagrywają kamerą osobę rozklejającą plakaty, następnie informują ją, że łamie prawo, a na koniec wzywają straż miejską.



Młody mężczyzna został sfilmowany w czasie zawieszania plakatu na ogrodzeniu przystanku tramwajowego. Młody mężczyzna został sfilmowany w czasie zawieszania plakatu na ogrodzeniu przystanku tramwajowego.
Chwilę później po interwencji przechodnia zatrzymała go straż miejska. Chwilę później po interwencji przechodnia zatrzymała go straż miejska.
Nielegalnie rozklejane i szpecące miasto plakaty nie są wyłącznie łódzkim problemem. Na zdjęciu przejście pod kolejką we Wrzeszczu. Nielegalnie rozklejane i szpecące miasto plakaty nie są wyłącznie łódzkim problemem. Na zdjęciu przejście pod kolejką we Wrzeszczu.
Rozmowa strażnika miejskiego z młodym mężczyzną, zatrzymanym przez przechodnia w czasie nielegalnego rozwieszania plakatów w centrum Łodzi:
- Dlaczego ten pan mnie zatrzymał?
- Ma takie prawo. Jest obywatelem i nie podoba mu się, że popełnia pan wykroczenie.

Bezgraniczne zdziwienie w głosie zatrzymanego mężczyzny pokazuje, iż plakaciarz liczył, że jego postępowaniem nie przejmie się nikt, poza stróżami prawa. Cała sytuacja dowodzi jednak, że mieszkańcy miast, w których trudno o szacunek dla przestrzeni publicznej, mogą na własną rękę skutecznie dbać o porządek i przestrzeganie prawa.

Ponieważ mało który plakaciarz godzi się zerwać naklejone już afisze, interweniujący zazwyczaj dokonują tzw. zatrzymania obywatelskiego (patrz ramka) a następnie wzywają straż miejską. Na nakręconych i umieszczonych w internecie filmach widać jak szybko funkcjonariusze reagują na wezwania. Już po kilku minutach przyjeżdżają po złapanego na gorącym uczynku plakaciarza.

- Kręcenie filmów z takich zajść to bardzo dobry pomysł - przyznaje komendant Straży Miejskiej w Gdyni Dariusz Wiśniewski. - Kodeks wykroczeń wyraźnie mówi, że karze podlega ten, kto rozkleja plakaty, a nie jego zleceniodawca. Film lub zdjęcia mogą być dowodem w sądzie przeciwko złapanemu plakaciarzowi.

Gdyńscy strażnicy nie otrzymali jeszcze żadnego zgłoszenia tego typu. - Gdyby jednak ktoś nakręcił lub sfotografował takie zdarzenie, powinien nas o tym poinformować. Na pewno zajęlibyśmy się tą sprawą - przekonuje komendant Wiśniewski.

W razie gdybyśmy byli świadkami podobnych wykroczeń powinniśmy zadzwonić pod darmowy i czynny całą dobę numer 986. Obowiązuje on na terenie całego Trójmiasta.

Kilkanaście dni temu opublikowaliśmy w naszym portalu artykuł poświęcony zniszczeniu świeżo wyremontowanej elewacji gdańskiego Błędnika przez graficiarzy. Wielu czytelników bardzo surowo komentowało opieszałość służb miejskich i policji w ściganiu takich i podobnych zachowań chuliganów. Przykład grupy młodych ludzi z Łodzi pokazuje, że nie zawsze trzeba czekać z założonymi rękami na działania służb mundurowych.
Jak tak można?

Zatrzymanie obywatelskie
Kodeks Postępowania Karnego Art. 243.
§ 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.

Wykroczenia plakaciarzy i graficiarzy
Kodeks Wykroczeń Art. 63A

§ 1. Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nie przeznaczonym ogłoszenie, plakat, afisz, apel, ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.

Opinie (80) 5 zablokowanych

  • .

    Ale artykuł, brawo!! nie macie o czym pisac?? to moze napiszcie o tym jak sie przez Gdańsk ostatnio milo jezdzi, wczoraj popoludniu z Orunii pod zieleniaka jechalem ponad 2 godziny wrrrrr :[[[[[

    • 0 0

  • akurat nie wydaje mi się to zbytnio szkodliwym czynem.Ciekawe że nikt nie reaguje jak małolaci albo i dorośli nawalają petardami w przechodniów,psy albo w siebie nawzajem.

    • 0 0

  • do Z

    Gratuluję! Szybko Ci poszło... Ja wczoraj od dworca PKS do do hali Gildii 1 h. i 10 min. :)

    • 0 0

  • Za korki w Gdańsku podziękujmy panu Adamowiczowi.

    • 0 0

  • karac ZLECANIODAWCOW

    Jak zwykle biednemu wiatr w oczy i dorabiajacy mlodzian dostaje "po d..". Nie powinno wiec dziwic, ze mlodziez "dorabia" portfelami staruszek, komorkami malolatow itp. Zamiast mlodych ludzi biegajacych z plakatami, wypadaloby karac ZLECENIODAWCOW. Zaloze sie, ze gdyby poszperac, rowniez na nich znalazlby sie paragraf.

    • 0 0

  • Przepraszam, kim jest Jarek?

    • 0 0

  • są dwie strony medalu:)

    Co do graficiarzy zgadzam się całkowicie niszczą powierzchnie dla przyjemności, ale co do plakaciarzy to juz się nie zgadzam, chyba młodzi ludzie mają prawo sobie zarabiać poprzez to, że ktoś im zleca taką pracę, sam sobie dorabiałem w ten sposób i uważam, że nie ma nic w tym złego, chyba trzeba jakoś pracować??

    • 0 0

  • pracować można na różne sposoby

    mnie bardziej by interesowało karanie zleceniodawców niż tych co to robią, ale fakt faktem, że każdego obowiązuje znajomość i PRZESTRZEGANIE prawa

    • 0 0

  • szpecenie miasta

    Widac ze mieszkancy Lodzi bardziej dbaja o swoje miasto (o dziwo). Niektore przystanki (zwlaszcza we Wrzeszczu, przy glownej arterii) wygladaja jak z trzeciego swiata. Dziwne ze SM nie wykorzysta tu latwego zarobku a przy okazji przyczyni sie do poprawy wygladu miasta. Z drugiej strony osoby przyklejajace ulotki (najcz firm kredytowych) nie wiedza czest ze jest to nielegalne. Ciekawy przyklad to Krakow: na kazdej szybie wiaty przystankowej wisi wyrazna czerwona nalepka informujaca o grozacej karze za przyklejanie ogloszen. I przysiegam, nie widzialem tam zadnej ulotki na przystanku.
    Poza tym w Gdansku jest za duzo tolerancji dla wandali i tzw "graficiarzy" ktorzy ostatnio tak sie rozpanoszyli ze niszcza kazdy nowowyremontowany obiekt (bazgroly na Bledniku, wiadukcie przy Pomorskiej, odnowionych elewacjach we Wrzeszczu, nowych przystankach przy Wita Stworza, ...). Dokladnie jak psy ktore musza obsikac kazde drzewo czy slupek aby zaznaczyc swoja obecnosc.

    • 1 0

  • co za mentalnosc

    PS. przerazaja mnie tez zamieszczone tu opinie. Bo malolaty chca dorobic to moga sobie przyklejac ulotki gdzie chca. A nie przeszkadzaloby ci jakby ktos ci zalepil boczne szyby od auta, bo mu za to placa? A nie wkurza cie jak zawala ci skrzynke spamem bo ktos na tym zarabia? Typowa polska mentalnosc, co moje to swiete a co wspolne (czyli miejskie) to niczyje. Zreszta jak chodzi o wiaty to i tak naleza one do prywatnych firm. Inna sprawa jest pytanie czy karac tych co przyklejaja czy zleceniodawcow. Brawo dla Lodzi!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane