- 1 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (60 opinii)
- 2 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (382 opinie)
- 3 Spór o słowa, które padły w Dworze Artusa (336 opinii)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (35 opinii)
- 5 Zalane ulice po burzy nad Trójmiastem (184 opinie)
- 6 W biały dzień kradł rośliny z trawnika (133 opinie)
Walczymy o czyste przystanki
Urzędnicy robią zbyt mało w walce z wandalami niszczącymi ulotkami przystanki w Trójmieście. Dlatego złożyliśmy w prokuraturze zawiadomienie o niszczeniu miejskiego mienia przez osoby zaklejające przystanki.
Zaklejone ulotkami rozkłady jazdy i zdewastowane wiaty przystanków - to zmora Trójmiasta i nasza fatalna wizytówka. Nie pomogły tablice na ogłoszenia, nie pomogło zrywanie szpetnych ulotek.
- Od sierpnia do marca ogłoszenia z wiat były zrywane codziennie około godziny 9 rano. O godzinie 11 wisiał komplet nowych - mówi Rafał Jaworski, kierownik Zakładu Oczyszczania w Zarządzie Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Nie dawało to żadnych rezultatów i było kosztowne, więc zrezygnowaliśmy z tej usługi.
Dziś wiaty przystanków są dokładnie czyszczone i myte dwa razy w miesiącu.
Wedle prawa (Kodeks Wykroczeń, art. 63a) grzywną w wysokości do 500 zł można ukarać jedynie tego, kto rozkleja ulotki lub plakaty, a nie tego kto - jak podpowiadałby rozsądek - zleca to. Na szczęście pod koniec roku ma zostać znowelizowany kodeks wykroczeń i będzie już można karać zleceniodawców.
Czy któraś z miejskich służb niepokoiła ogłaszające się firmy pytaniami o nielegalne reklamy na przystankach? Czy ktoś starał się od tych firm uzyskać dane osób zatrudnianych do rozklejania ulotek? A jeśli - a niewykluczone, że tak jest - firmy te zatrudniają rozklejających ulotki na czarno, to czy Urząd Kontroli Skarbowej nie powinien sprawdzić ich ksiąg, by znaleźć tę ewentualną nieprawidłowość?
W Gdańsku jest kilkaset przystanków, w tym co najmniej kilkadziesiąt regularnie niszczonych przez wandali. Na większości z nich wiszą ogłoszenia tych samych kilku firm, przeważnie działających w tej samej branży - szybkich kredytów bez poręczeń. Ich dane spisaliśmy z ogłoszeń, które znaleźliśmy w piątek na przystanku przy Dworcu Głównym PKP. Nie wiemy, czy to te firmy wieszały reklamy, wiemy natomiast, że ich szefowie zapewne znają osoby, które, łamiąc prawo, szpecą Trójmiasto i niszą wiaty. Wszystko to opisaliśmy w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia wykroczenia, jakie dziś złożyliśmy w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.
Władze Gdańska wolą jednak działać "systemowo", dlatego ruszają z wartym 2 mln zł unijnym programem do walki z wandalizmem - Civitas Mimoza. W jego ramach kilkanaście przystanków w centrum miasta zostanie objętych dodatkowym monitoringiem. Ponadto ruszy kampania informacyjna, nawołująca pasażerów do zrywania ulotek i niedopuszczania do ich naklejania. Mają pojawić się też dodatkowe tablice ogłoszeń. Przypomnijmy - kilka tygodni temu ZDiZ uznał eksperyment z tablicami za nieudany, ponieważ po ich ustawieniu liczba ogłoszeń na przystankach jeszcze się zwiększyła.
Trudno powiedzieć, jakie efekty przyniesie program, skoro kamerami monitoringu już dziś objętych jest wiele przystanków. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy dzięki niemu udaremniono 51 prób zeszpecenia ulotkami wiat przystankowych. To jednak kropla w morzu potrzeb.
- Choć kamery z monitoringu miejskiego obejmują wiaty na przystanku przy Dworcu Głównym, ciężko jest na monitorze wychwycić osobę, która z łatwością może wmieszać się w tłum i rozlepić ogłoszenia - mówi Marta Waszak, rzecznik Straży miejskiej w Gdańsku.
- Naszym podstawowym błędem było to, że nie skoordynowaliśmy wszystkich naszych dotychczasowych działań - uważa Maciej Lisicki, zastępca prezydenta miasta Gdańska. - To pilotażowy program, który ma potrwać rok. Jeśli nie przyniesie żadnych efektów, będziemy zastanawiać się nad innym rozwiązaniem.
Civitas Mimoza ma kosztować 2 mln zł. Wszystkie środki pochodzą z Unii Europejskiej.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (241) ponad 10 zablokowanych
-
2009-08-17 08:59
co sie Jasiu nie nauczyl, to Jan nie bedzie umial
i tak w Polsce jest ze wszystkim.,nieposzanowanie cudzej wlasnosci, nieposzanowanie czlowieka.
- 11 0
-
2009-08-17 09:00
(3)
"Dodatkowo ruszy kampania informacyjna nawołująca pasażerów do zrywania ulotek i niedopuszczania do ich naklejania"
jassssne
nawołujmy też do zamiatania ulic, sprzątania gówien po nie swoich kundlach itd itp
tylko wtedy PO co ludziom budyń i jego leguminy:-)- 14 9
-
2009-08-17 09:14
mieszkańcy będą zrywać a urząd dostanie na to 2 mln (2)
Kpina
- 6 2
-
2009-08-17 09:29
budyń dostanie, budyń... (1)
- 3 3
-
2009-08-17 17:26
kisiel
temu drugiemu też coś skapnie z pańskiego stołu
- 2 1
-
2009-08-17 09:03
gdzie naklejac?
tylko w centrum sa tablice a dalej? nie ma nic .. drzewa? slupy?
jak nie sa idiotami ci co rozwieszaja i naklejaja na boczna sciane to nie robia nic strzasznego przeciez ...
a jak by wprowadzic zezwolenie na oklejanie lewej strony wiaty? zamiast reklam z jednej strony ?? sprawa by sie rozwiazala a byscie mieli co czytac czekajac na busa
czemu lewa? zebyscie widzieli ze jedzie autobus czy tramwaj :) (oczywiscie stajac do rozkladu)
kombinowanie i zbedne wydawanie kasy ... zrobic miejsce i po problemie... ile potrzeba? 1m2 wystarczy na 20 swistkow papieru :0
a 2mln zl dajcie na zrobienie jakiejs drogi zebym nie gia felg i szorowal podloga po tych koleinach ... za 2mln to juz kawalek drogi mozna zrobic albo dac do szpitala wojewodzkiego ktory jest w srednim stanie finansowym ...- 9 14
-
2009-08-17 09:04
A co robi w tej sprawie OCHRONA :D też mają piękną dużą reklamę na przystankach...
- 12 1
-
2009-08-17 09:06
a co z rozbijanymi szybami? (1)
A jaki efekt przynosi objecie przystanków ochroną przez firmę ochroniarską JUVENTUS? Jak jest sformułowana umowa, ile to kosztuje miasto i jakie są skutki. Jak dla mnie nie widać żadnej różnicy. Szyby jak były tłuczone tak są nadal więc chyba ochrona nic nie daje albo kiepsko działa.
- 23 0
-
2009-08-17 09:07
jaki efekt
po prostu przepływa kasa z miasta do firmy
- 7 0
-
2009-08-17 09:11
jak można wymagać czystości w mieście, w którym jeden kosz na śmieci przypada na 10 000 mieszkańców?? (1)
- 17 3
-
2009-08-17 09:29
G@LLUX PIERWSZY RAZ PISZESZ Z SENSEM I JESTEM ZA.
- 4 0
-
2009-08-17 09:12
dwa miliony za pilnowanie kilkunastu przystanków! (2)
A pomnika Kazimierza Jagiellończyka jak nie ma, tak nie ma.
Przy okazji: jak się ma uszkodzony zegar przed Ratuszem Staromiejskim?- 4 1
-
2009-08-17 09:22
(1)
ale jest za to alleja Kazimierza Jagiellończyka. Nie wiedziec czemu tylko dlaczego to miano nadano traktowi jezdnemu przy którym NIGDY nie bedzie zadnego adresu
- 1 0
-
2009-08-17 10:01
Alleja
Dlatego mało kto wie, gdzie takowa jest. Gdzie Obwodnica - to wie każdy.
- 1 0
-
2009-08-17 09:14
JA nie moge pszykleić??JA???
- 1 5
-
2009-08-17 09:26
odczepcie sie od grafiti.moze niekture sa brzydkie,ale reszta nawet jest fajna.ci co nieumia robic grafiti niech sie nawet za (3)
to nie zabiera
- 5 30
-
2009-08-17 10:19
łapy bym ci uciął to byś miał graffiti gnoju (1)
- 11 3
-
2009-08-17 13:50
...
chłopak ma przecież rację... tylko pytanie co można nazwać graffiti..
- 3 6
-
2009-08-17 14:45
Ci, co nie umieją pisać poprawnie w swoim ojczystym języku, niech się nawet za komentowanie nie zabierają. Bo wstyd!
- 4 0
-
2009-08-17 09:26
Dzwonić i karać firmy reklamujące się!
Mieszkam na Zaspie. W mojej klatce jest miejsce na wywieszanie ogłoszeń. Mimo to ulotki jednej firmy notorycznie były przyklejane do drzwi piwnicy. Zrywałam ciągle, ślady zostawały... Kiedyś się już wnerwiłam i zadzwoniłam pod podany telefon. Kilka słów zmieniło cuda... Od tego czasu (czyli jakieś dwa lata temu) jest spokój... Ta firma już nie przykleja tych ulotek w mojej klatce... Czyli jednak można... i to znacznie taniej...
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.