- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (52 opinie)
- 2 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (369 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (36 opinii)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (120 opinii)
- 5 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
- 6 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (303 opinie)
Wałęsa kontynuuje tradycję
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/22/300x0/22100__kr.webp)
Podpisano uroczyście stosowny akt prawny mocą którego dzieła są własnością Muzeum Narodowego w Gdańsku. Zapoczątkowana kolekcja jest początkiem budowy swojego rodzaju pomnika "Solidarności" - nie spiżowego, ale takiego, który przez wieki służyć będzie polskiemu społeczeństwu.
- Ja się naprawdę bardzo cieszę, że mogę czymkolwiek jeszcze Gdańskowi i Polsce służyć - powiedział Lech Wałęsa. - Długo czekałem na coś podobnego. Cieszę się, że Muzeum Narodowe wyszło z taką inicjatywą. Jestem teraz opadającą gwiazdą, trochę mniej tych prezentów może będzie. Wszystko, co gdziekolwiek otrzymywałem, zawsze oddawałem, tylko miejsca były różne. Wcześniej - obrazy, które otrzymywałem, trafiały na Jasną Górę, do zbiorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Nigdy nie uważałem, że cenne podarunki są prywatnie dla mnie. Dostawałem je za to, że w Gdańsku udało mi się być tym, kim byłem. Szanowni państwo, jeśli macie coś, co was uwieczni, coś co wzbogaci to miejsce, to dopiszcie się do mnie - apelował Lech Wałęsa.
Obraz Juliusza Kossaka "Konie na pastwisku" to akwarela mieszana z gwaszem na papierze w formie półokręgu. Jest to wachlarz, nie używany czywiście nigdy zgodnie z przeznaczeniem. Takie wachlarze artysta często malował. Obraz sygnowany jest u dołu ukosem "Juliusz Kossak 1891". Był to już schyłek życia malarza, kiedy to artysta osiągnął szczyty możliwości twórczych. Oprawiony jest w bardzo piękną ramę dopasowaną do nietypowej formy kompozycji. Z tyłu obraz posiada ekspertyzy potwierdzone własnoręcznym podpisem prof. Feliksa Kopery, najwybitniejszego eksperta, historyka sztuki, wspaniałego muzealnika, dyrektora Muzeum Narodowego w Krakowie w latach 1901-1950.
Drugi obraz - Wojciecha Kossaka namalowany olejem na dykcie - przedstawia odpoczywającego ułana. Podobna komozycja znajduje się w posiadaniu Muzeum Narodowego w Warszawie, tyle że tam jest to olej na płótnie i w trochę większych rozmiarach.
Z tyłu na obu obrazach widnieją odręczne dedykacje Lecha Wałęsy dla Muzeum Narodowego.
Juliusz Kossak (1824-1899) należał do artystów niezwykle popularnych. Był mistrzem akwareli. Właściwie samouk. Nie odebrał nigdy regularnego wykształcenia. W sztuce polskiej artysta wpisuje się we wspaniałą tradycję, której początki można upatrywać w twórczości Jana Norblina, poprzez malarstwo Aleksandra Orłowskiego, Piotra Michałowskiego. Łączy tych artystów miłość do koni, niezwykła umiejętność przedstawiania wizerunków tych zwierząt.
Syn Juliusza, Wojciech Kossak (1856-1942) początki nauki arystycznej zawdzięczał ojcu, który go uczył rysunku. Potem pobierał regularne nauki. Osiągnął niezwykłą łatwość malowania, wręcz niespotykaną. Malował bardzo dużo. Był bardzo popularnym artystą. Miał dużą rodzinę, jego liczni przyjaciele potrzebowali wsparcia finansowego. Dość często malował obrazy o bardzo podobnej kompozycji - kopiował sam siebie. Jego obrazy różniły się szczegółami, czasami były to lustrzane odbicia itp. Motywem, który często Wojciech Kossak wprowadzał to wizerunek ułana opatrującego rannego konia. W kilku wersjach ta kompozycja jest znana.
Opinie (34)
-
2005-02-02 09:54
"Tego Kossaka...tego Kossaka, i tego Budde..." :)
- 0 0
-
2005-02-02 09:55
Jego chetnie zatrudni każdy, a póki co obdzielają go honorowymi wyróznieniami
zapytaj sie KTO ZATRUDNI CIEBIE??- 0 0
-
2005-02-02 10:37
Lista
Żal wielki zaiste serce rwie iż nie ma mnie na rzeczonej liście.Zaprawdę powiadam Wam: jak zmieni sie opcja to będą zasłużeni kombatanci.
Ps. Jak wiemy historia kołem sie toczy.
Żałuj Gallux :-)- 0 0
-
2005-02-02 10:41
"Jestem teraz opadającą gwiazdą, trochę mniej tych prezentów może będzie. Wszystko, co gdziekolwiek otrzymywałem, zawsze oddawałem, tylko miejsca były różne. Wcześniej - obrazy, które otrzymywałem, trafiały na Jasną Górę, do zbiorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego...."
alem suę wzrószył do łzów!
LW spadająca gwiazda!
Buuuuuuuu.....
ach Lechu w niebiosach ci to policzone będzie
ty nasza jutrzenko pokoju, dyplomacji, intelektu, honoru...
koneserze sztuki, poeto Solidarności
nie chcem ale muszem ci przyznać rację... żeś gwiazdom opadłom- 0 0
-
2005-02-02 10:55
ta lista jest juz nieźle oczyszczona wiec sie tak nie podniecajcie
- 0 0
-
2005-02-02 11:05
oczyszczona pewnie z różnych gwiazd?
- 0 0
-
2005-02-02 11:48
do rokoko
lista jest w cała
- 0 0
-
2005-02-02 12:19
ludzie
nie używajcie słownictwa wybiórczej
nie lista a indeks albo wykaz nazwisk pojawiających sie w aktach IPN
to skorowidz ułatwiający poruszenia sie w setkach tysiecy teczek sukcesywnie uzupełniany- 0 0
-
2005-02-02 13:30
no to Wałęsa sie popisał. A raczej podpisał.. -żenada -kto widział, żeby z dedykacją oddać obraz do muzeum!?! chyba, aby nikt nie zapomniał, że to od Lecha.. :-\
Ale sam fakt darowizny podoba m się. Nie przepadam za Wałęsami, ale to mu się udało.- 0 0
-
2005-02-02 14:01
dzięki za link!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.