• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walka o czyste miasto: teraz więźniowie, wkrótce zawodowcy

Jacek Stańczyk
10 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 13:41 (10 kwietnia 2008)
Nielegalne reklamy są wszędzie. Najwięcej na przystankach... Nielegalne reklamy są wszędzie. Najwięcej na przystankach...

Do końca maja potrwa akcja usuwania nielegalnych plakatów i ogłoszeń szpecących mury i przystanki komunikacji miejskiej w Gdańsku. Strażników miejskich wspierają w tym... więźniowie. Niebawem po wandalach będzie sprzątać wynajęta firma.



...i słupach oświetleniowych. ...i słupach oświetleniowych.
Akcja trwa od początku kwietnia. Strażnicy oraz osadzeni w Zakładzie Karnym na Przeróbce zaczęli w Śródmieściu, które jest najchętniej dewastowanym przez ogłoszeniodawców. Potem przeniosą się do innych dzielnic. Miejsca, na które szczególnie zwracają uwagę to przystanki autobusowe, słupy oświetleniowe, okolice dworców i przejścia podziemne.

- Dwóch bądź trzech więźniów usuwa nielegalne plakaty i ogłoszenia. Towarzyszy im funkcjonariusz Straży Miejskiej, pod którego opieką się znajdują i który wskazuje im miejsca pracy - informuje inspektor Marta Waszak.

Nie jest to pierwsza tego typu akcja gdańskich strażników. Funkcjonariusze zapewniają, że poprzednie okazały się - przynajmniej doraźnym - sukcesem.

Plakaty, ulotki i ogłoszenia na murach i przystankach:

- Super, bardzo się cieszę z tej akcji! - przyznaje Rafał Jaworski, kierownik działu oczyszczania Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Dodaje jednocześnie, że problem szpecenia miasta nielegalnymi plakatami i ulotkami jest poważny, a jego instytucja ma kłopoty z jego zwalczeniem.

Nielegalne ogłoszenia firm udzielających pożyczek i kredytów, szkół policealnych i językowych, czy osób udzielających korepetycji to plaga trójmiejskich ulic. Są na przystankach, słupach oświetleniowych, a nawet na słupach sygnalizacji świetlnej. Walka z nimi jest trudna z dwóch głównych powodów.

Rafał Jaworski zwraca przede wszystkim uwagę na niedoskonałość przepisów. Chodzi o artykuł nr. 63a Kodeksu Wykroczeń. - Na jego podstawie karać można osobę, która ogłoszenie umieszcza. Bez winy pozostaje zaś podmiot, którego reklama dotyczy - wyjaśnia.

Z drugiej strony złapanie osób, które zaśmiecają miasto jest bardzo trudne. - Co z tego, że nasze służby zrobią porządek około godz. 2 w nocy, skoro o 6 rano reklamy wracają na swoje miejsce - skarży się urzędnik.

Złapany na gorącym uczynku otrzymuje grzywnę w maksymalnej wysokości 500 złotych.

ZDiZ od dawna lobbuje za zmianą przepisów, jednak jak dotąd bez skutku. A ponieważ za złe prawo zwykle trzeba płacić, niebawem zostanie ogłoszony przetarg na firmę, która będzie sprzątać po wandalach.

Opinie (142) 3 zablokowane

  • Dobry pomysl:) ja Cie nie lubie i zrobie kilkadziesiat ogloszen twojej firmy i porozklejam w calym miescie.

    • 0 0

  • miasto

    Miasto brudne, dworzec brudny,wiadukt pomazany,tunel przy dworcu zapchany,brudny, śmierdzący, brud na trasie koleiki, szpeczące plakaty i ogłoszenia i w strasznej ruinie siedem domków przy Stoczni Gdańskiej! Te siedem domków to "zabytek", władz miasta nigdy nie będzie stać na porządek. Więc może Stocznie odprowadzą podatek na ten cel>

    • 0 0

  • Góry, morze i jeziora … Polska to piękna kraina ;)

    W roku ’89 kiedy kończyła się abstrakcja komuny cieszyłem się szalenie. Absurdalny stan szeroko pojętej bylejakości właśnie się kończył. Wreszcie my Polacy możemy wziąć własne sprawy we własne ręce - myślałem. Szedłem szarą i brzydką ulicą, a szarzy i niezadowoleni ludzie nie mogli zrozumieć dlaczego na moich ustach gościł szeroki uśmiech. …to proste… jako pełen ideałów rozpierany energią wówczas 14-latek potrafiłem sobie wytłumaczyć, że wszechogarniającą brzydotę zrobiły te niedobre komuchy. …eeetam – mruczałem pod nosem, pomimo, że oni tak bardzo zrujnowali nasz kraj, to my wolne i ambitne społeczeństwo raz dwa go pomalujemy, naprawimy i wkoło zrobi się ładnie. Ludzie się uśmiechną i będzie super …jak w piosence T.love’u.
    …minęło 19 lat… jest rok 2008, a ja nadziwić się nie mogę jak to się stało, że byłem i jestem tak naiwny . Patrzę i oczom swym uwierzyć nie mogę w jak skomplikowanym kraju przyszło mi żyć. W kraju paradoksów gdzie wielu twierdzi że chce żyć w ładnym i zadbanym otoczeniu, a nieustannie je niszczy lub na to przyzwala. Cieszy jednak fakt, ze jest masa ludzi zwyczajnie kulturalnych, którzy nie zgadzają się na wszechogarniający banał. Którzy nie tylko nie niszczą wszystkiego wkoło ale też nie zgadzają się z „bestialskim” zachowaniom prostackiej części polskiej społeczności.
    Skoro dużą część naszego społeczeństwa można nazwać świadomą jest nadzieja, że złe zachowania których wokół cała masa zostaną wreszcie napiętnowane. Bo nie jest normalnym:
    1. bezkarne niszczenie przystanków, słupów, klatek i ścian budynków obklejając je ogłoszeniami
    2. bezkarne malowanie bohomazów zwanych graffiti gdzie się chce
    3. jazda samochodem po trawniku lub chodniku tylko dlatego aby ominąć stojące np. w korku na światłach samochody
    4. brak dbałości przez „miasto” o nowopowstałe inwestycje jak chodniki czy ulice, które po roku użytkowania są tak zapuszczone, że wyglądają gorzej niż w biednej Afryce
    5. nie przestrzeganie praktycznie przez nikogo drogowych ograniczeń prędkości, a co za tym idzie nieustanne taranowanie barierek okalających ulice
    6. wieszanie lub stawianie sobie reklam i bilbordów własnej firmy gdzie się chce
    7. wyprowadzanie psów które robią kupy wszędzie gdzie zażyczą ich właściciele i po nich nie sprzątanie
    8. parkowanie samochodów na „trawnikach” chociaż są tak obrzydliwe że ciężko nazwać je trawnikami
    9. uważane wszystkich tych charakteryzujących „proste” społeczeństwa zachowań za normę i ich akceptowanie
    Trochę przykro, że te zachowania to tylko wierzchołek góry lodowej i że przyzwolenie w naszym społeczeństwie na bylejakość to pewnego rodzaju standard. Niezrozumiała jest też niemoc władz miasta w radzeniu sobie z często błahymi problemami np. z niszczeniem przystanków przez ogłoszeniowych oblepiaczy lub graficiarzy. Prostym pomysłem wydaje się wprowadzenie bardzo dużych kar np. finansowych, powiedzmy 5000 zł dla przyłapanego dewastatora i nieuchronność takiej kary. Przykładne ukaranie i nagłośnienie kilku takich spraw w mediach spowoduje że raczej nie znajdzie się wielu kolejnych chętnych uprawiających ten proceder. Pozyskane w ten sposób środki finansowe przeznaczyć można np. na odnowienie już zniszczonych w ten sposób przystanków itp. Rozwiązania innych problemów miejsko – społecznych też wydają się dość proste ale czy znajdzie się wola urzędników miejskich na skuteczną walkę z często prostymi problemami …

    • 0 0

  • normalka

    kulture sie nabywa wiekami a nie miesiacami szanowny panie -naiwny - trzeba zaczac od pieluch , pozd wszystkich polakow z kultura i bez

    • 0 0

  • plakaty

    Dlaczego ma powstac KOLEJNA WYSPECJALIZOWANA FIRMA, tym razem do zdzierania plakatow?????????To takie skomplikowane??? Pomysl z wiezniami jest swietny, ja bym dolaczyla do tej akcji bezrobotnych, ktorzy pobieraja zasilki a i tak pracuja!!!!!! Sama znam kilkoro!Niech kazdy przepracuje na rzecz miasta po 10 godz. a juz bedzie czysciej.
    A moze pojsc o krok dalej i zaczac sprzatac WSZEDZIE porozbijane szklo????

    • 0 0

  • a

    jak dla mnie .spoko akcja niech se bambrowcy posmigaja chociarz po swierzym powietrzu a nie sie kisza w przepelnionych celach.

    • 0 0

  • nasuwa się następny problem ...

    ...zasmiecania naszych skrzynek na listy różnymi śmieciami bez adresu w skrzynkach powinna byc TYLKO korespondencja ZADRESOWANA!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane