• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walka z wiatrakami - piratami

(boj)
29 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Pirackimi filmami, płytami i oprogramowaniem komputerowym handluje się w biały dzień. Generalnie jest to zjawisko potępiane, jednak ilu z nas widząc handlarza dzwoni na Policję? Co z kolei robią z takimi informacjami policjanci? Oszuści bawią się z funkcjonariuszami w kotka i myszkę - na ich widok zostawiają towar "na stracenie", by za chwilę wrócić i "piratować" dalej.

W hali targowej w Gdyni, precyzyjnie rzecz ujmując przed tzw. mini halą targową od ul. Jana z Kolna, bezczelnie dokonywane jest przestępstwo w postaci jawnego handlu pirackimi filmami, grami, muzyką itd. Stoi grupa naganiaczy i oferuje przechodniom to, czy tamto. Policja mimo wielokrotnych informacji nic nie robi. Nawet naprzeciwko nich jest kamera na ul. Jana z Kolna i policjanci udają, że nic się nie dzieje - e-mail o takiej treści przysłał do naszego portalu internauta podpisany "P. i inni". Postanowiliśmy pójść tym tropem i sprawdzić, czy odpowiednie służby rzeczywiście nic nie robią w tej sprawie.

Pani Anna, częsta bywalczyli targowiska w centrum Gdyni potwierdza, że problem jest (co nie jest żadną tajemnicą):

- Często robię tu zakupy. Tanie, chyba pirackie płyty można tu kupić bez problemu. Wielokrotnie widziałam, że gdy pojawiali się tu policjanci, od razu znikali sprzedający te płyty. Towar konfiskowano, a za kilka dni sprzedawca pojawiał się znowu - z nowymi płytami. Czy zgłaszałam to na policję? To nie moja sprawa.

- Bardzo często wysyłamy tam patrole zarówno umundurowane, jak i po cywilnemu, a teraz jeszcze zwiększyliśmy ich ilość - mówi nadkom. Krzysztof Lawer z KMP Gdynia. - Funkcjonariusze co chwila zabezpieczają jakieś płyty. Niedługo będzie tam niemal stały posterunek policji - dodaje z uśmiechem. - Robimy co możemy, ale działamy w oparciu o przepisy prawa i w takim zakresie, w jakim ustawodawca nam pozwolił. Proceder wciąż kwitnie, bo wciąż są nabywcy pirackich płyt.

Ochroną praw do własności intelektualnej (w tym pojęciu mieszczą się również piosenki na płytach) zajmuje się również straż graniczna i celnicy, którzy patrolują targowiska wspólnie z policją.

- Największa ilość pirackich płyt napływa od strony Rosji - mówi Jolanta Twardowska, rzecznik Izby Celnej w Gdyni. - Problemem jest ich niska cena - dlatego jest wielu nabywców. Konfiskujemy taki podrabiany towar i zawsze niszczymy. U nas są cięte w niszczarce, bo jednorazowo jest to kilkaset płyt. Izba warszawska, która ma pod bokiem największe targowisko, czyli stadion X-lecia - niszczy te płyty nawet walcem drogowym, bo tam są tak duże ilości.

Na dowód, że służby jednak walczą z wiatrakami czyli z piractwem - garść suchych informacji od celników:

- 20 grudnia skonfiskowali oni na targowisku miejskim w Gdańsku - Wrzeszczu 138 płyt DVD z filmami (bez oznaczeń IFPI i ZPAV) o wartości rynkowej 9 660 zł.

- Tego samego dnia na Jarmarku Świątecznym na Targu Węglowym w Gdańsku ujawnili 105 płyt, w tym 64 płyty CD z muzyką i 41 płyt DVD z filmami (bez oznaczeń) o wartości 4790 zł.

- Nazajutrz celnicy wybrali się na targowisko miejskie w Gdańsku - Przymorzu. Tu skonfiskowali 113 płyt, w tym 13 płyt DVD z filmami i 100 płyt CD i DVD z grami i muzyką (wartość 5150 zł).

- Gdyńskie targowiska również kontrolujemy - zapewnia Jolanta Twardowska.

Kto ma rację - funkcjonariusze czy "P. i inni" - zostawiamy osądowi internautów. Jedno jest pewne - problem jest i będzie. Policja apeluje, by każdy, kto zauważy m.in. sprzedaż pirackich płyt informował o tym pod nr. 997.
(boj)

Opinie (57) 1 zablokowana

  • Dobra, dobra....

    nie bądźmy hipokrytami...
    Każdy z nas ma jakies "pirackie" wytwory w domu...
    Obojętnie, czy to filmy dvd czy divx, muzykę w mp3 albo kolędy elvisa na kasetach stilon gorzów!
    Jakkolwiek by na to patrzeć to są to "piraty"!
    Ale trzeba rozróżnic jedna kwestię: czym innym jest sciągnięcie filmu/muzy/programu z neta na tzw. własny uzytek, a czym innym handlowanie na bazarze(czerpanie zysku znaczy się).
    Wiem, że wg prawa nie ma to znaczenia, a taka argumentacja nie trafi do policji, ale czym innym jest hurtownik obracający setkami płyt, a czym innym ludek, któy sobie zgra płytkę od kolegi...
    A tak swoją drogą to najbardziej mnie dziwi, że w dobie internetu nagrywarek cd.dvd plików mp3 i innych wynalazków, znajdują się jeszcze chętni do nabijania kabzy cwaniakom...

    • 0 0

  • Piractwo

    A jak mnie nie stać na Mercedesa, a chcę sobie pojeździć, to też mam kupić kradziony, albo lepiej ukraść? Pomyślcie najpierw, zanim napiszecie bzdury!

    • 0 0

  • To jest pikuś w porównaniu do tego co się dzieje na targowisku we Wrzeszczu. Ten komistariat jest 100 metrów od targowiska, na którym jest chyba największy w 3mieście wybór pirackich płyt. Nie wierzę w to, że policja nie wie o problemie. Pytanie brzmi: kto i ile na tym zarabia...

    • 0 0

  • to nie mercedes a jego klon

    • 0 0

  • za drogie płyty

    ostatnio w sprzedaży jest nowy album KULTu. Kosztuje 19,90zł i zawiera płytę CD i DVD! Czyli jak się chce to można! Uważam, ze jest to cena do zaakceptowania i chętnie tyle płacę. Ale jak ktoś żąda za płytę 50 czy nawet 70zł to niech się potem nie dziwi, że każdy woli z netu ściagać mp3 czy divx. I jeszcze bezczelnie mówią, że się artystów okrada! Artysta ma z tej kosmicznej kowty góra 2zł, płyta kosztuje koło 0,10 zł a resztę biorą darmozjady typu producent, wydawca i cała banda pijawek. Może niech artyści zaczną podawać numery kont, ludzie bedą ściągać ich utwory z netu i wysyłać przelewy rzędu 2zł/album.

    • 0 0

  • Niech jeszcze bardziej podniosą ceny płyt

    to piractwo zaleje wsio...
    nie mam w domu piratów - co najwyżej przegrane od kumpla płyty.
    Niestety - np 100 zeta za "Aero" Jarre'a nie jest mnie stać!

    • 0 0

  • Piractwo

    Piraci są i będą. Policja nic sobie z tego nie robi bo sami dostaja swoją działkę więc poco psuć źródło swoich dochodów.

    • 0 0

  • Zacznijmy od siebie samych. Ilu z nas ma legalne oprogramowanie? Twierdzenie że okrada się artystów to faktycznie hipokryzja, głównie tracą na tym różnego rodzaju pośrednicy i nieroby windujące ceny. Przy tych hienach piraci to ciężko pracujący ludzie do tego w niemałym stresie. Na pytanie gdzie kupić pirackie wyroby odpowiadam - na każdym bez wyjątku targowisku.

    • 0 0

  • nie dziwię się procederowi, mnie osobiście stać na oryginały i takie kupuję, ale wiem, że dla dużej części społeczeństwa to wydatek zbyt duży, oczywiście ktoś może powiedzieć i mówi, że skoro cię nie stać to nie kupuj pirata bo kradniesz... niby logiczne ale...

    w sytuacji kiedy producenci odtwarzaczy DVD potrafią się dostosować do potrzeb polskiego rynku to to samo powinni zrobić producenci filmów i muzyki, jeśli markowy odtwarzacz kosztuje 300 zł a nowość filmowa 89 zł to gdzie tu logika? będą mniejsze marże dla artystów z polskiego rynku to i piractwo zniknie

    PS po co jesteśmy bombardowani informacjami i reklamami o najnowszym albumie grupy XYZ skoro tak naprawdę znikomą część społeczeństwa stać na kupno oryginalnej płyty... producenci łapią się we własne sidła...

    a co do tematu policji i piratów, powiedzmy sobie szczerze - przy takich zarobkach jaki mają chłopaki to sami zaopatrują się na bazarach i rynkach w filmy i muzykę...

    • 0 0

  • A ja się dziwię

    Z tego co pamiętam za film na DVD na rynku we Wrzeszczu płaci się 30 zł za muzyczne DVD 35 zł za muzyczne CD 15 zł. Na stadionie w Wawie jest 5 zł taniej. Z jakością też jest różnie. Kupowanie u nich przestaje się opłacać. Ceny oryginałów w sklepach powoli spadają a u piratów nie.

    Niedawno byłem w Warszawie i tam oryginalne DVD w MPIKU z polskimi filmami były nawet po 15 zł.
    Dlaczego nigdy w Gdańsku czegoś takiego nie widziałem?

    Druga sprawa ten sam film na VHS w sklepie kosztuje 30 zł a na DVD 55 zł. Jaki jest w tym sens.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane