- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Warzelnia otoczona mieszkaniami
Jeden z największych trójmiejskich deweloperów, firma Górski ma już koncepcję zabudowy terenu po wrzeszczańskim browarze. Zabytkowe budynki chce otoczyć ośmioma sześciopiętrowymi budynkami, a nad stawem postawić trzy kilkunastopiętrowce.
Przedsiębiorstwo Budowlane Górski, które jesienią ub. r. przejęło od Grupy Żywiec teren dawnego browaru we Wrzeszczu stworzyło już koncepcję zabudowy tej okolicy. Nad pomysłami architektów z pracowni Fort i ZAPA pracują już urbaniści z Biura Rozwoju Gdańska oraz radni z komisji rozwoju przestrzennego.
Co zaproponowali architekci pracujący dla Górskiego? Na południowej działce browaru, graniczącej z parkiem Kuźniczki, na której stoją historyczne budynki przemysłowe, m.in. warzelnia, inwestor chciałby wybudować osiem sześciokondygnacyjnych budynków mieszkalnych. W północnej części działki, oddzielonej od południowej nową ulicą
stanąłby kompleks podobnych budynków, ale połączonych ze sobą.
Przed budynkiem warzelni, w którym umieszczono by obiekty usługowe i zapowiadany przez Bogdana Górskiego minibrowar, znalazłby się publiczny plac, którego pierzeje wyznaczyłyby nowe budynki. Inwestor chciałby także zmodyfikować koryto biegnącego tędy potoku Strzyża, ale jego część - tak jak to jest dziś - pozostałaby odkryta.
Nie wszystkie propozycje przypadły do gustu urzędnikom opiniującym projekt oraz radnym.
- Moim zdaniem inwestor chce budować zbyt wysoko. Chciałby stawiać 19-metrowe budynki. Zabudowa tej okolicy nie przekracza 15 metrów, więc możemy się zgodzić maksymalnie na 16 metrów, czyli pięć kondygnacji - mówi Maciej Lisicki, członek komisji rozwoju przestrzennego rady miejskiej. - Chcemy również, aby inwestor nie zabudowywał miejsca, gdzie mur parku Kuźniczki dochodzi do ul. Kilińskiego, lecz zostawił je puste. To gwarantowałoby, że zabytkowa warzelnia będzie widoczna od ulicy.
O zachowanie widoku na zabytki zabiega także Jan Tusk z urzędu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ale jemu akurat narożny dom nie przeszkadza.
- Rozumiem tłumaczenia, że ten budynek jest niezbędny, by zachować pierzeję wewnętrznego placu. Natomiast będziemy nalegać by zwiększyć prześwit pomiędzy budynkami stojącymi bezpośrednio między warzelnią a ul. Kilińskiego, tak aby lepiej wyeksponować ten zabytek - zaznacza Jan Tusk.
Zarówno urbaniści z Biura Rozwoju Gdańska, jak i radni z komisji planowania przestrzennego nie chcą, aby na terenie dawnego browaru powstało getto dla bogatych. Kilka ich decyzji może sprawić, że uda się tego uniknąć.
- Na terenie browaru powstanie miejska ulica, która połączy ul. Kilińskiego z Lelewela i przy okazji otworzy ten teren na nieodległy plac Wybickiego - tłumaczy Jarosław Wincek z Biura Rowoju Gdańska.
Miejscy urbaniści chcą także, aby znajdujący się po sąsiedzku park Kuźniczki połączyć przejściem z browarem. - W tym celu trzeba będzie wybić bramę w oddzielającym park murze, oraz wyrównać poziom obu działek. Ale to jest do zrobienia - przekonuje Jarosław Wincek.
Konsultacje pomiędzy inwestorem, BRG, radnymi i konserwatorem zaowocują opracowaniem nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu danego browaru. Ma on zostać uchwalony jesienią tego roku.
Natomiast teren pomiędzy ul. Kilińskiego a torami kolejowymi, który nie podlega ochronie wojewódzkiego konserwatora zabytków również należy do Przedsiębiorstwa Budowlanego Górski. Tam inwestor chce wybudować siedemnastopiętrową wieżę - w zależności od projektu: jedną lub trzy. Jak dotąd jednak nawet nie rozpoczęto prac nad zmianą lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego, według którego na razie można tam stawiać jedynie parkingi.
Opinie (58) 5 zablokowanych
-
2006-07-13 11:28
Mikuś
Wniosek z tego płynie że wracamy do korzeni, handel wymienny w UE zrobi karierę.
- 0 0
-
2006-07-13 11:42
Locoski
Problem w tym, że jak już co niektórzy dojdą do korzeni, to je zaraz uszkodzą i nasze drzewko szczęścia usycha.
Przykład:
- Oscypki, które można już kupić w całej Polsce i wcale nie są z owczego mleka. Przesolone i przewędzone badziewie.
- Kiełbasa, z której Polska słynęła na świecie to teraz też jakaś kiszka z konserwantami. Ale wiadomo, bez konserwantów długo nie poleży. Dobrze, że smak ma chociaż dobry. Jak mi kiedyś jeden Amerykaniec zaserwował "paolska kielbasa" (ale tak naprawdę to z marketu w USA) na barbeque, to myślałem, że się chyba w kornika zamieniłem i trocinę wcinam.- 0 0
-
2006-07-13 11:44
Heweliusz....
- dobre piwko było
BIPP...- 0 0
-
2006-07-13 11:59
Mikuś
To se ne wrati. Zgodnie z unijnymi normami jesteśmy skazani na bycie kornikami lub płacenie razy ileś tam.
ps w początkowej fazie Artus był lepszy- 0 0
-
2006-07-13 12:09
Locoski, Mikuś
muszem rzeknąć że mnie "Amber" zaczyna posmakowywać, pojawił się ostatnio w mych okolicach, schłodzony odpowiednio - zacny jest!
A "Artus" i inne piwa z Kilińskiego - to były piwa.
Tako samo "Specjal" z Braniewa - mniód!- 0 0
-
2006-07-13 12:38
Amberek dobra rzecz zwłaszcza Żywe, teraz pewnie będziemy mieli "gdańskie ważone"
- 0 0
-
2006-07-13 13:14
ratunku !
Teoretycznie jest to sprawa dla straży miejskiej. Tyle że skuteczność mała no i masz sąsiadów - śmierdziuchów za dozgonnych wrogów.
- 0 0
-
2006-07-13 13:20
Kurde! Przedmówcę zassało w jakiś wir medialny albo go te sąsiady dopadły.
- 0 0
-
2006-07-13 13:25
Locoski
chciał się chłop ratować i zadymili go na amen
- 0 0
-
2006-07-13 13:27
Bolo
Teraz dopadną mnie jakieś wyrzuty resztek sumienia, weź tu doradzaj człowiekowi. Najlepsza metoda to chyba ta Twoja - oklepać michę i po piwku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.