• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Warzelnia otoczona mieszkaniami

Michał Stąporek
13 lipca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 

Jeden z największych trójmiejskich deweloperów, firma Górski ma już koncepcję zabudowy terenu po wrzeszczańskim browarze. Zabytkowe budynki chce otoczyć ośmioma sześciopiętrowymi budynkami, a nad stawem postawić trzy kilkunastopiętrowce.



Przedsiębiorstwo Budowlane Górski, które jesienią ub. r. przejęło od Grupy Żywiec teren dawnego browaru we Wrzeszczu stworzyło już koncepcję zabudowy tej okolicy. Nad pomysłami architektów z pracowni Fort i ZAPA pracują już urbaniści z Biura Rozwoju Gdańska oraz radni z komisji rozwoju przestrzennego.

Co zaproponowali architekci pracujący dla Górskiego? Na południowej działce browaru, graniczącej z parkiem Kuźniczki, na której stoją historyczne budynki przemysłowe, m.in. warzelnia, inwestor chciałby wybudować osiem sześciokondygnacyjnych budynków mieszkalnych. W północnej części działki, oddzielonej od południowej nową ulicą
stanąłby kompleks podobnych budynków, ale połączonych ze sobą.

Przed budynkiem warzelni, w którym umieszczono by obiekty usługowe i zapowiadany przez Bogdana Górskiego minibrowar, znalazłby się publiczny plac, którego pierzeje wyznaczyłyby nowe budynki. Inwestor chciałby także zmodyfikować koryto biegnącego tędy potoku Strzyża, ale jego część - tak jak to jest dziś - pozostałaby odkryta.

Nie wszystkie propozycje przypadły do gustu urzędnikom opiniującym projekt oraz radnym.

- Moim zdaniem inwestor chce budować zbyt wysoko. Chciałby stawiać 19-metrowe budynki. Zabudowa tej okolicy nie przekracza 15 metrów, więc możemy się zgodzić maksymalnie na 16 metrów, czyli pięć kondygnacji - mówi Maciej Lisicki, członek komisji rozwoju przestrzennego rady miejskiej. - Chcemy również, aby inwestor nie zabudowywał miejsca, gdzie mur parku Kuźniczki dochodzi do ul. Kilińskiego, lecz zostawił je puste. To gwarantowałoby, że zabytkowa warzelnia będzie widoczna od ulicy.

O zachowanie widoku na zabytki zabiega także Jan Tusk z urzędu Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ale jemu akurat narożny dom nie przeszkadza.

- Rozumiem tłumaczenia, że ten budynek jest niezbędny, by zachować pierzeję wewnętrznego placu. Natomiast będziemy nalegać by zwiększyć prześwit pomiędzy budynkami stojącymi bezpośrednio między warzelnią a ul. Kilińskiego, tak aby lepiej wyeksponować ten zabytek - zaznacza Jan Tusk.

Zarówno urbaniści z Biura Rozwoju Gdańska, jak i radni z komisji planowania przestrzennego nie chcą, aby na terenie dawnego browaru powstało getto dla bogatych. Kilka ich decyzji może sprawić, że uda się tego uniknąć.

- Na terenie browaru powstanie miejska ulica, która połączy ul. Kilińskiego z Lelewela i przy okazji otworzy ten teren na nieodległy plac Wybickiego - tłumaczy Jarosław Wincek z Biura Rowoju Gdańska.

Miejscy urbaniści chcą także, aby znajdujący się po sąsiedzku park Kuźniczki połączyć przejściem z browarem. - W tym celu trzeba będzie wybić bramę w oddzielającym park murze, oraz wyrównać poziom obu działek. Ale to jest do zrobienia - przekonuje Jarosław Wincek.

Konsultacje pomiędzy inwestorem, BRG, radnymi i konserwatorem zaowocują opracowaniem nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu danego browaru. Ma on zostać uchwalony jesienią tego roku.

Natomiast teren pomiędzy ul. Kilińskiego a torami kolejowymi, który nie podlega ochronie wojewódzkiego konserwatora zabytków również należy do Przedsiębiorstwa Budowlanego Górski. Tam inwestor chce wybudować siedemnastopiętrową wieżę - w zależności od projektu: jedną lub trzy. Jak dotąd jednak nawet nie rozpoczęto prac nad zmianą lokalnego planu zagospodarowania przestrzennego, według którego na razie można tam stawiać jedynie parkingi.

Opinie (58) 5 zablokowanych

  • Mikuś

    Wniosek z tego płynie że wracamy do korzeni, handel wymienny w UE zrobi karierę.

    • 0 0

  • Locoski

    Problem w tym, że jak już co niektórzy dojdą do korzeni, to je zaraz uszkodzą i nasze drzewko szczęścia usycha.

    Przykład:
    - Oscypki, które można już kupić w całej Polsce i wcale nie są z owczego mleka. Przesolone i przewędzone badziewie.
    - Kiełbasa, z której Polska słynęła na świecie to teraz też jakaś kiszka z konserwantami. Ale wiadomo, bez konserwantów długo nie poleży. Dobrze, że smak ma chociaż dobry. Jak mi kiedyś jeden Amerykaniec zaserwował "paolska kielbasa" (ale tak naprawdę to z marketu w USA) na barbeque, to myślałem, że się chyba w kornika zamieniłem i trocinę wcinam.

    • 0 0

  • Heweliusz....

    - dobre piwko było

    BIPP...

    • 0 0

  • Mikuś

    To se ne wrati. Zgodnie z unijnymi normami jesteśmy skazani na bycie kornikami lub płacenie razy ileś tam.

    ps w początkowej fazie Artus był lepszy

    • 0 0

  • Locoski, Mikuś

    muszem rzeknąć że mnie "Amber" zaczyna posmakowywać, pojawił się ostatnio w mych okolicach, schłodzony odpowiednio - zacny jest!
    A "Artus" i inne piwa z Kilińskiego - to były piwa.
    Tako samo "Specjal" z Braniewa - mniód!

    • 0 0

  • Amberek dobra rzecz zwłaszcza Żywe, teraz pewnie będziemy mieli "gdańskie ważone"

    • 0 0

  • ratunku !

    Teoretycznie jest to sprawa dla straży miejskiej. Tyle że skuteczność mała no i masz sąsiadów - śmierdziuchów za dozgonnych wrogów.

    • 0 0

  • Kurde! Przedmówcę zassało w jakiś wir medialny albo go te sąsiady dopadły.

    • 0 0

  • Locoski

    chciał się chłop ratować i zadymili go na amen

    • 0 0

  • Bolo

    Teraz dopadną mnie jakieś wyrzuty resztek sumienia, weź tu doradzaj człowiekowi. Najlepsza metoda to chyba ta Twoja - oklepać michę i po piwku

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane