• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

100 tys. zł dotacji na willę przy Orzeszkowej, mimo wątpliwości

Ewelina Oleksy
26 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
aktualizacja: godz. 12:03 (27 października 2022)
Tak obecnie wygląda willa przy ul. Orzeszkowej 2. Tak obecnie wygląda willa przy ul. Orzeszkowej 2.

100 tys. zł dotacji z miejskiego budżetu na odbudowę zawalonego fragmentu ściany willi przy ul. Orzeszkowej 2Mapka przyznali w czwartek gdańscy radni. Nie byli jednak w tej sprawie zgodni. Przeciwko przyznaniu pieniędzy prywatnej właścicielce zabytku zagłosowało 8 osób, a 2 się wstrzymały od głosu.



Aktualizacja, 27.10

Na czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska radni zgodzili się na przyznanie 100 tys. zł dotacji na odbudowę willi przy Orzeszkowej. Ale nie bezkrytycznie i nie jednogłośnie. Opozycja wskazywała, że właścicielka od lat nie dbała o stan zabytku, a miasto tego od niej nie egzekwowało.

- Dziś publicznymi środkami ratujemy własność prywatną, która w żaden sposób nie zabezpiecza celu publicznego - wskazywał radny PiS Przemysław Majewski. - Miasto sprzedało willę za milion złotych, a dotacji popłynęło już w sumie ok. 1,5 mln zł. Wypadałoby, żeby właścicielka podeszła do tego tematu transparentnie. Tymczasem ona nie pojawiła się ani na posiedzeniach komisji, ani na sesji, właściwie nie ma z nią kontaktu.
Ostatecznie za przyznaniem 100 tys. zł dotacji zagłosowało 20 radnych. 8 radnych było przeciwko, a dwie osoby się wstrzymały od głosu.

Jak poinformował na sesji Janusz Tarnacki, miejski konserwator zabytków, prace na które została przyznana dotacja, są powiązane z pracami, które obecnie się tam toczą, czyli wzmocnieniem konstrukcyjnym i odbudową dachu.

Reprezentacja radnych ma się w najbliższym czasie wybrać z wizytacją na teren budowy do willi przy Orzeszkowej.


Wcześniej pisaliśmy:

Czy miasto powinno przyznać 100 tys. zł dotacji na willę przy ul. Orzeszkowej?

O przyznaniu (lub nie) 100 tys. zł na odbudowę zawalonej w wyniku katastrofy budowlanej części ściany frontowej wilii przy ul. Orzeszkowej mają zdecydować na czwartkowej sesji gdańscy radni.

Przypomnijmy:

Willa w 2004 r. została sprzedana przez miasto osobie prywatnej za 1 mln zł. Jej właścicielka, która planowała tam zrobić przychodnię, już w 2018 r. otrzymała ponad 60 tys. zł dotacji od pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków na zabezpieczenie dachu i tarasów. A w 2019 r. 389 tys. zł od miasta na prace remontowe przy fundamentach obiektu.

Teraz radni zajmują się sprawą kolejnej miejskiej dotacji w wys. 100 tys. zł. Uchwała jest procedowana w trybie pilnym i ma zostać dołączona do porządku obrad czwartkowej sesji. Ale jej przegłosowanie stoi pod znakiem zapytania.

  • Tak obecnie wygląda willa przy ul. Orzeszkowej 2.
  • Tak obecnie wygląda willa przy ul. Orzeszkowej 2.

Negatywna opinia od Komisji Zrównoważonego Rozwoju



We wtorkowe popołudnie, 25 października, temat stanął na posiedzeniu Komisji Zrównoważonego Rozwoju. I nie zyskał poparcia radnych.

- Pierwszy raz w historii dotacji wniosek o jej przyznanie został zaopiniowany negatywnie. Pięciu radnych się wstrzymało, jeden był przeciwko. Zasadniczy powód to niestawienie się właścicielki, ani jej pełnomocnika, na posiedzeniu komisji, mimo zaproszenia - informuje nas radna KO Anna Golędzinowska, przewodnicząca komisji. - Nie chodzi nam o to, żeby odmówić dalszej partycypacji miasta w ratowaniu zabytku, ale ubiegający się o publiczną dotację powinien odpowiedzieć na pytania radnych.
Kłopotliwy remont prywatnego zabytku. Co dalej  z willą w Oliwie? Kłopotliwy remont prywatnego zabytku. Co dalej z willą w Oliwie?

Skontaktowaliśmy się z właścicielką willi. Poinformowała nas, że jest u lekarza i nie może rozmawiać. Na pytanie, kiedy moglibyśmy zadać jej klika pytań, usłyszeliśmy odpowiedź: "w innym terminie".

Radna Golędzinowska tłumaczy tymczasem, że wniosek o przyznanie dotacji wszedł w trybie pilnym, zaraz po uzyskaniu stosownych zgód, bo w przypadku przyznania dotacji właścicielka musi wykonać prace do końca roku.

- Więc odsyłanie druku na przyszły miesiąc nie miało sensu - wskazuje radna.


"Willa musi ocaleć, ale trudno dyskutować bez wnioskującej o dotację"



W podobnym tonie wypowiada się radny PiS, Przemysław Majewski, członek Komisji Zrównoważonego Rozwoju.

- Mimo że planowałem oddać głos wstrzymujący, oddałem głos przeciw. To zaważyło na negatywnej opinii. Willa musi ocaleć, musi wypięknieć, ale jeśli mamy dysponować publicznymi środkami, to chcemy usłyszeć, jakie plany ma właściciel, w jaki sposób wydatkował wcześniej otrzymane dotacje, co będą mieli z tych dotacji mieszkańcy oprócz właścicielki, która chce stworzyć tam gabinety lekarskie - komentuje Majewski. - Trudno dyskutować bez wnioskującej o dotację. Mimo potwierdzenia konserwatorowi miejskiemu obecności przez właścicielkę willi, nie było jej na zdalnym posiedzeniu. Nie odbierała telefonu, a gdy odebrała, oświadczyła, że jest chora - dodaje.
Dawny pałacyk we Wrzeszczu jest ruiną. Co dalej? Dawny pałacyk we Wrzeszczu jest ruiną. Co dalej?

Pozytywna opinia od Komisji Kultury i Promocji



Temat w środę, 26 października, opiniowali jeszcze radni Komisji Kultury i Promocji. Właścicielka willi nie pojawiła się na jej posiedzeniu, choć została zaproszona. W jej imieniu udział w spotkaniu wziął pełnomocnik.

- Właścicielka willi przy ul. Orzeszkowej swoją nieobecność tłumaczyła posiadanym zwolnieniem lekarskim. W moim odczuciu to lekceważące podejście do organów miasta, zwłaszcza w dobie możliwości zdalnego łączenia. Niemniej jednak sednem całej sprawy jest zabytek, który pilnie trzeba ratować przed postępującym niszczeniem. Dlatego Komisja Kultury pozytywnie zaopiniowała wniosek o przyznanie dotacji - mówi Łukasz Bejm, wiceprzewodniczący komisji.
Uchwała, nawet z negatywnymi opiniami, może trafić pod głosowanie na czwartkowej sesji, gdzie zapadnie ostateczna decyzja w jej sprawie. Poinformujemy o niej 27 października.

Wnętrza willi przy ul. Orzeszkowej. Film z 2020 r.

Historia willi przy Orzeszkowej

Swoje najlepsze czasy willa przeżywała w okresie międzywojennym, gdy Gdańsk był Wolnym Miastem. W 1922 roku została zbudowana na zamówienie jednego z najbogatszych i znanych kupców żydowskich w WMG, Jewelowsky'ego z Sopotu. Wynajął ją ekspozyturze polskiego Inspektoratu Ceł. Oprócz pomieszczeń biurowych były tu również mieszkania. Mieszkali tu m.in. wyższy urzędnik urzędu celnego nadkomisarz Stefan Świda i inspektor celny Mańkowski.

Zdjęcie willi z 2012 r. Już wtedy pisaliśmy, że jest w fatalnym stanie. Zdjęcie willi z 2012 r. Już wtedy pisaliśmy, że jest w fatalnym stanie.
Willa i jej otoczenie wraz z malowniczym ogrodem były wyjątkowo zadbane, stanowiły jedną z wizytówek Polaków w Gdańsku. We wnętrzu były eleganckie kandelabry, rzeźbione drzwi, kręcone schody czy polerowane posadzki. We wrześniu 1939 roku budynek zajęła policja gdańska, następnie SS. Do 1945 roku mieściło się tam dowództwo całego nadokręgu SS "Wisła", czyli jednostki administracyjnej organów represji III Rzeszy (SS i policji) na cały Okręg Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie.

Wizytówka przedwojennej Polonii rozpada się Wizytówka przedwojennej Polonii rozpada się

Miejsce to po wojnie nie miało jednak szczęścia do właścicieli. Od lat 60. mieściła się tam izba wytrzeźwień. W czasach PRL znajdowało się tam również Przedsiębiorstwo Gastronomiczno-Handlowe Konsumy - firma, która zaopatrywała stołówki i sklepy dla służb mundurowych PRL i członków PZPR. Natomiast w latach 90. - zakład opieki zdrowotnej. Willa w 2004 roku została sprzedana przez miasto. Ciekawostką jest, że w 2009 roku niesławna spółka Amber Gold wskazywała ul. Orzeszkowej 2 jako adres swojej siedziby (rok później zmieniając go na ul. Spichrzową). Od 2015 r. willa jest w rejestrze zabytków.

Miejsca

Opinie (165) 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (12)

    Teraz trzeba uważać, bo okoliczności mogą sprzyjać bardzo niebezpiecznemu zjawisku, które nazywa się "samozapłon".

    • 60 4

    • W tej willi (1)

      Już chyba nie ma co płonąć

      • 5 6

      • I dlatego wybrano samozawalenie? Sprytne!

        • 10 3

    • Jak w tej zabytkowej zajezdni w Oliwie, co do męża radnej PiS należy? (8)

      • 10 2

      • (6)

        Potwierdzone info, że to należy do męża radnej pisowskiej? Gdzie można znaleźć taką informację?

        • 1 7

        • (5)

          Nigdzie takiej informacji nie znajdziesz. Facet od lat nie żyje. A pani po jego śmieci to sprzedała. Bodajże któremuś deweloperowi. Głowy jednak nie dam:)

          • 3 2

          • A spaliła się przed, czy po jego śmierci? (4)

            No właśnie.

            • 1 1

            • Sprawdź, zamiast głupio pytać na forum.

              • 0 1

            • (2)

              Jakie to ma znaczenie, skoro zmieniła właściciela?

              • 0 1

              • Takie, że spaliła się kiedy on był właścicielem. (1)

                • 0 2

              • Myślisz, czy to tylko plotka?

                • 0 1

      • Dlaczego kłamiesz?

        • 1 2

    • No samozawalenie już było. Grunt jest więcej wart niż ta ruina i może o to chodzi.

      • 6 5

  • no to w sumie słusznie (1)

    skoro właścicielka się nie pofatygowała po 100k. Może juz nie żyje? Albo jest słupem?

    • 39 8

    • Za 100k to dziś można co najwyżej remont łazienki zrobić

      a nie zabytkowej willi :)

      • 1 3

  • Pani wydała 1 000 000 i do tej pory uzyskała ponad 1 400 000 dotacji (6)

    Przy czym willa jest w coraz gorszym stanie. Wychodzi że trzeba kupić jakiś zabytek, brać dotacje i doprowadzać do ruiny. Im gorsza tym więcej kasy z podatni portfela

    • 88 7

    • Ile? (4)

      • 1 5

      • 900000 plus 60000 plus 389000 plus teraz jeszcze 100000 (3)

        ponad 1,5 mln

        • 6 4

        • zapomniałbym, jeszcze 9 mln na jakies niby muzeum XD (2)

          W czwartek rano skontaktowaliśmy się z przedstawicielką firmy Vismed. To ta firma w 2015 roku ubiegała się - nieskutecznie - o dotację w wysokości 9 mln na utworzenie w willi Muzeum Polonii Gdańskiej.

          fundacja, dotacja taka sytuacja

          • 15 5

          • I wszystko jasne.

            • 6 5

          • bo te wszystkie fundacje, stowarzyszenia, non-profit itp. to robią ludzie mający tak zwane

            "dojścia" - podobnie słynny były agent się dorabiał.
            To powinno być traktowane tak jak każdy inny biznes i problem by się skończył.

            • 3 0

    • Cwaniactwo.

      Jak kupiła,to niech remontuje. A ta tylko do ruiny doprowadza budynek

      • 13 5

  • W Gdańsku dawać dotacje to chyba duże ryzyko

    • 18 5

  • Skoro właścicielka nie jest zainteresowana dotacją, to i stanem zabytku sie nie przejmuje (3)

    Tam tylko chodzi o działkę. Należy odkupić zabytek!

    • 62 6

    • Za 1 milion sprzedano, należy odkupic za 2 miliony! Puki jest jeszcze co robić! (1)

      • 6 7

      • Chyba za najwyżej pół, przez ten czas tylko straciła na wartości.

        • 10 4

    • Zabrać jej ten zabytek

      Doprowadziła go tylko do ruiny i jeszcze pieniądze wzięła

      • 18 6

  • Kolejny wal

    Sprzedali za banke a juz dotowali na pol. Ekstra biznes.

    • 50 6

  • Obawiam się, że może dojść do pożaru (1)

    • 36 6

    • Tu ewidentnie jest wałek i gra na zmęczenie

      a Gdańsk jak zawsze utopił kupę pieniędzy. Udokumentować stan, watchlista konserwatora, jak się zapali to nakaz odbudowy w oryginalnym kształcie i żadnych zgód urzędowych na jakiekolwiek odstępstwa i przekształcenia. Albo po gdyńsku, zmiana planu zagospodarowania, dozwolone sadzenie trawki

      • 11 5

  • Ox (1)

    Final tego wszystkiego bedzie taki - dotacja zostanie przyznana i w magiczny sposob w budynku nastapi samozaplon po czym stwierdza ze nie ma co juz remontowac i w rownie magiczny sposob deweloper postawi tam blok

    • 60 4

    • Ox

      No to jeszcze czekamy na magiczny samozaplon

      • 0 0

  • Sprytna pani.

    • 61 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane