• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wątpliwości wokół zakupu elektrycznych aut

Ewelina Oleksy
20 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
aktualizacja: godz. 16:25 (20 września 2021)
Elektryczna Kia e-Niro. Gdański magistrat zakupił ostatnio osiem takich samochodów. Elektryczna Kia e-Niro. Gdański magistrat zakupił ostatnio osiem takich samochodów.

"Uzasadnione podejrzenie nieprawidłowości" przy zamówieniu ośmiu elektrycznych aut przez gdański magistrat mają radni PiS. Twierdzą, że przetarg ułożony był tak, aby jego warunki spełniał tylko jeden model samochodów. Miasto zapewnia, że to nieprawda.



Aktualizacja, godz. 16:25

W oświadczeniu, przesłanym do mediów po godz. 16, miasto wystąpienie radnych nazywa "rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji".

- Poprzedzające przetarg rozeznanie rynku wskazało, że jest kilka marek samochodów spełniających jego specyfikację. Nieprawdą jest, że przetarg został ustawiony pod jedną konkretną markę samochodów. Na rozstrzygnięty właśnie przetarg wpłynęły cztery oferty. Przy czym jest to drugi przetarg na samochody. W poprzednim wpłynęło pięć ofert, na trzy różne marki samochodów. Aktualny przetarg miał takie same parametry jak przetarg poprzedni, który musiał zostać unieważniony. Pokazuje to, że na rynku jest kilka marek samochodów spełniających kryteria. Parametry wskazane w przetargu spełniają, poza Kią e-Niro również np. Volkswageny ID 3, ID 4, Hyundai IONIQ 5. Natomiast przystąpienie do przetargu to decyzja poszczególnych firm, które decydują się na udział w postępowaniu. W drugim przetargu wpłynęły cztery oferty na jedną markę samochodu - Kia. Według naszego rozeznania rynku, wynika to z braku samochodów na rynku i zgłaszanych przez dealerów problemów z produkcją aut - informuje Olimpia Schneider, szefowa Biura Prasowego UMG.
Urzędnicy podkreślają, że samochody wybrane w przetargu mają podstawowe wersje wyposażenia.


Podzielasz wątpliwości w sprawie przetargu na zakup aut?

Przetarg na dostawę ośmiu "elektryków" gdański magistrat ogłosił w lipcu. Przedmiotem zamówienia była dostawa samochodów jednej marki o napędzie elektrycznym (które przejadą min. 340 km na pełnej baterii) na potrzeby urzędników pracujących m.in. w: zoo, ZTM, GDZiZ oraz Gdańskich Nieruchomościach.

Zakup nie był "widzimisię" urzędników, a pokłosiem ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Zgodnie z nią od 2022 r. jednostki samorządu powinny mieć w swojej flocie co najmniej 10 proc. aut elektrycznych lub napędzanych gazem.

Salony samochodowe w Trójmieście - lista miejsc



Ostatnio przetarg rozstrzygnięto. Startowały w nim cztery firmy - wszystkie z ofertą dotyczącą marki Kia. Najkorzystniejszą ofertę złożył gdański przedstawiciel marki Kia, firma Interbis. Wybór padł więc na elektryka Kia e-Niro.

W sumie za osiem samochodów miasto zapłaciło jej 1 mln 262 tys. 199 zł. Czyli 157 774 zł za jedno auto elektryczne.

  • Wnętrze samochodu elektrycznego Kia e-Niro.
  • Wnętrze samochodu elektrycznego Kia e-Niro.
  • Wnętrze samochodu elektrycznego Kia e-Niro.
  • Wnętrze samochodu elektrycznego Kia e-Niro.

Radni podejrzewają nieprawidłowości przy przetargu



W poniedziałek, 20 września, konferencję ws. tego przetargu zorganizowali radni PiS: Przemysław Majewski i Andrzej Skiba.

Ich zdaniem "pojawia się uzasadnione podejrzenie nieprawidłowości" przy zakupie elektrycznych samochodów przez miasto.

Radni wskazują m.in., że:

  • parametry warunków zamówienia zostały ukształtowane w taki sposób, aby tylko jedna marka samochodów oferowanych przez dostawców mogła uczestniczyć w postępowaniu,
  • nie uzasadniono zakupu tak dużych i bogato wyposażonych aut dla jednostek miejskich w czasie trudnego budżetu miasta.

  • W poniedziałek radni Andrzej Skiba i Przemysław Majewski zorganizowali konferencję pod gdańskim magistratem.
  • Radni wskazywali, że żadna inna marka i model samochodów elektrycznych, nie spełniała warunków przetargu.
- Mamy poważne wątpliwości co do tego, czy przetargi w Gdańsku odbywają się zgodnie z prawem zamówień publicznych. Za 1,2 mln zł zamówiono osiem samochodów elektrycznych, ale jeśli spojrzymy na specyfikację warunków zamówienia i szczegółowy opis co do długości, szerokości, pojemności bagażnika, zasięgu, to okazuje się, że tak naprawdę tylko jedna marka i model samochodów spełnia te wymogi. Jest to właśnie Kia e-Niro - mówił radny Majewski.
Na potwierdzenie tych słów pokazał inne popularne marki samochodów elektrycznych. Żadna z nich nie spełniała wymogów zawartych w miejskim przetargu:

  • Hyundai Kona Electric -za mały bagażnik,
  • Nissan Leaf - zbyt mały zasięg,
  • Renault Zoe - za krótki.

Naruszono zasady uczciwej konkurencji?



- Jeśli miasto chce dobrze gospodarować pieniędzmi podatników, to powinno jak najszerzej podchodzić do tego typu zamówień, by jak najwięcej dostawców mogło brać udział w przetargu. W tym przetargu nawet jeden z oferentów stwierdził na piśmie, że postawione przez miasto wymagania mogą wskazywać na naruszenie zasady równego traktowania wykonawców oraz uczciwej konkurencji. Więc nie tylko my, jako radni podnosimy te uwagi, ale i sami oferenci twierdzili, że ten przetarg kierowany jest tylko do dostawców jeden konkretnej marki i modelu - stwierdził Majewski.
Interpelacja, którą w poniedziałek złożyli radni PiS. Interpelacja, którą w poniedziałek złożyli radni PiS.
Jego zdaniem to mogło się także przyczynić do zawyżenia cen - nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych na jednym samochodzie w porównaniu do cen rynkowych.

Interpelacja i pismo do Urzędu Zamówień Publicznych



- Dziś składamy interpelację z pięcioma pytaniami do władz miasta i pismo do Biura Zamówień Publicznych, aby dowiedzieć się na jakich zasadach to postępowanie zostało przeprowadzone. Liczymy na precyzyjne odpowiedzi. Nie może być tak, że władze Gdańska lekką ręką podchodzą do wydawania publicznych pieniędzy. To wszystko dzieje się, gdy pani prezydent Aleksandra Dulkiewicz mówi o trudnym budżecie miasta - powiedział radny Skiba.
Radni nie zamierzają na razie zawiadamiać prokuratury. Ale zapowiadają, że złożą też pismo do Urzędu Zamówień Publicznych o udostępnienie informacji czy postępowanie zostało przeprowadzone zgodnie z przepisami ustawy o zamówieniach publicznych i czy nie doszło do nierównego traktowania podmiotów przez Urząd Miejski.

"Jest kilka modeli spełniających parametry z zamówienia"



Dyrektor Biura Zamówień Publicznych w gdańskim magistracie już w piśmie z 25 sierpnia odniósł się do zastrzeżeń jednego z oferentów, który twierdził, że wymagania dotyczące zasięgu jazdy, długości, wysokości i pojemności bagażnika spełnia tylko jedna marka pojazdów oferowanych na polskim rynku.

- W ocenie zamawiającego jest kilka modeli samochodów spełniających opisane w specyfikacji warunków zamówienia parametry - podkreślił w piśmie Marek Komorowski, dyrektor Biura Zamówień Publicznych.

Miejsca

Opinie (265) ponad 10 zablokowanych

  • Gdyby PIS w CBŚ nie ustawił właśnie przetargu pod telefony, to byłoby to bardziej wiarygodne ;) (3)

    Ale nie oszukujmy się, to jest normalne w państwowych instytucjach lub samorządowych. Przepracowałem już parę ładnych lat w 3 różnych instytucjach zarówno samorządowej jak i państwowych to doskonale to widzę.

    Tak, ustawia się przetargi czy to pod konkretnych wykonawców czy konkretne produkty. Czasem to wynika z jakichś miejscowych układów (zastanówcie się na przykład czemu w większości urzędów w Trójmieście służbowymi autami w urzędach z wyjątkiem jakichś tam dostawczaków czy pojazdów bardziej specjalistycznych są Skody), a czasem z doświadczeń w współpracy z różnymi firmami - najczęściej po sytuacji, gdy robiło się przetarg na coś, gdzie z różnych powodów trzeba było zrobić przetarg, gdzie kryterium była w 90-100% cena i wykonawca dał wariant tak na maxa oszczędnościowy, że albo nie wywiązał się z usługi, albo sprzęt dostarczony był takiej jakości, że nie był w stanie spełniać swojej funkcji. Często po takiej akcji się już robi przetargi na kolejne rzeczy tego typu pod właśnie konkretne modele lub wykonawców, z którymi się miało dobre doświadczenia z wcześniejszej współpracy.

    Sam miałem w użytku służbowego laptopa z przetargu, gdzie decydowała głównie cena - wykonawca dał jakieś leżaki magazynowe, które wtedy pod dosyć wczesną 10 (to był 2016 - 2017 rok) ledwo się nadawały do pracy w MS Office, jak otwierałem większą bazę w excelu albo accessie to ona się kilka minut otwierała, czasem nawet cały laptop się zawieszał. Przy więcej niż 7 otwartych kartach w przeglądarce też przycinał. W końcu pieprznąłem tego laptopa do szafy w moim pokoju przesiadając się na mojego prywatnego starego Della, wrzuconego do komody po tym jak kupiłem sobie nowego Thinkpada. Wymieniłem w nim tylko akumulator, zaktualizowałem wszystko co można było, wyczyściłem dyski z reszty prywatnych danych i zabrałem do pracy. Chodził zdecydowanie lepiej niż to co nam kupili.

    • 2 6

    • (1)

      niezła ochrona danych jak pracowałeś na prywatnym lapku, mój admin by mnie powiesił, firma nigdy by sobie na coś takiego nie pozwoliła

      • 2 0

      • Pamiętaj, że to była państwówka, a tam różne rzeczy odchodzą

        A też nie było tak, że nie miał on zabezpieczeń. Tak się składało, że ówczesny "główny" informatyk był moim kolegą jeszcze z liceum, także przez jego ręce laptop przeszedł i dostał odpowiednie zabezpieczenia, konfigurację uprawnień itd. Nie wiem dokładnie co, nie znam się na tym za bardzo.
        Zresztą po moim odejściu sprzęt tam zostawiłem - chyba go wpisali na stan.

        • 0 1

    • Czy to przypadkiem nie plaforma chciala zlikwidowac cba cbs abw? ciekawe czemu.....

      • 4 3

  • (2)

    Jak zwykle PO , wiedza ze niedlugo bedzie polskie auto elektryczne ale zrobia wszystko zeby tylko nie dac zarobic swoim.

    • 5 4

    • Lol. Prędzej kaczor zapłodni kota

      • 9 1

    • Niedługo ?

      Karczują już las pod fabrykę wiec chyba lada dzień , co geniuszu ?

      • 3 0

  • I dobrze że kupili Kia a nie np audi e-tron. Zwykle d*powozy. Ceny nowych samochodów są obecnie absurdalne. Pretensje do PiS. Poza tym cała świta pisowska z sejmu rozbija się lepszymi furami niż te Kia. Milicja i urząd skarbowy mają lepsze fury. Nie ma w tym nic złego, że prezydent miasta wojewódzkiego czy jego zastępcy mają do dyspozycji samochody służbowe.

    • 7 5

  • Nie zgadzam sie!

    Obywatelka

    • 5 3

  • wystarczy spojrzec na geby tych radnych na zdjeciu i od razu wiadomo ze przekret PO POmorsku...

    • 7 5

  • elektryk musi byc bo wicie, strefki parkowanie cor wieksze, koreczki obok bus pasików, lansik... (1)

    • 3 4

    • Bardziej pisowska ustawa laiku niedouczony

      • 1 1

  • Czemu (4)

    Państwo nie chcą jeździć rowerami, tramwajami, Skmkami albo hulajgonami na które tak nas "pchacie"? Czyli wy w samochody, za parking których nie płacicie, bus pasy was nie obchodzą, w dodatku stacja ładowania podejrzewam będzie w dogodnym miejscu. A my mamy latać komunikacja, w której prawie skatowali człowieka za brak maseczki. Jak będzie lockdown to gdzie nażelujecie włoski?

    • 11 1

    • (3)

      Zapytaj Morawieckiego. To był jego pomysł.

      • 0 5

      • Nie obchodzi mnie (2)

        Żaden polityk żałosny trolu

        • 3 0

        • (1)

          To wyjedź na Białoruś jak Cię nic nie interesuje. Jesteś zbędny tutaj.

          • 0 3

          • Podejrzewam

            Że jest masa osób tutaj tobie zbędnych, tylko kto czytałby twoje wypociny, przecież żyjesz z wirtualnej publiczności

            • 1 0

  • wsadzcie akumulatory do rydwanu

    najemnicy a nie gospodarze.

    • 6 5

  • (1)

    Pisowskie Mendy doprowadziły do sytuacji w której średnio wyposażony samochód segmenty a trzeba zapłacić 100 tys i jeszcze mają czelność, że miasto nabywa elektryki za 150 tys.

    • 8 10

    • XD Można zwalać wszystko na PIS, ale trzeba być ignorantem kompletnym

      Albo zwykłym głupkiem. Niestety wzrost cen nowych aut to nie tylko w Polsce. Jest to rezultat wymagań w UE, zarówno tych związanych z ostrzejszymi normami emisji jak i bezpieczeństwem, które wymusza na producentach montowanie kolejnych systemów w standardzie.

      Plus postępująca komputeryzacja aut, a konkretnie obecna sytuacja z spowodowanym pandemią i zwiększonym zapotrzebowaniem na urządzenia elektroniczne globalnym niedoborem półprzewodników potrzebnych w produkcji układów elektronicznych np. systemów multimedialnych w autach. To samo jest z drobiazgami typu pokrętła, klamki itd., bo przez pandemię spadła produkcja w zakładach z branży automotive, również w Polsce, wykonujących takie części jako podwykonawcy dla różnych producentów. Na placach fabrycznych niektórych producentów wręcz stoją setki aut, teoretycznie gotowych do jazdy, w których jednak brakuje np. wyświetlaczy czy przycisków od wyboru trybu pracy skrzyni biegów i czekają na uzupełnienie aż przyjdzie dostawa.

      • 5 4

  • (3)

    Wszędzie wałki czy to z lewa, czy to z prawa.
    Masakra...

    • 6 0

    • PiS-wałki na szczeblu rządowym.

      • 0 3

    • Na campusie 2021 kazali atakowac na necie gdzie sie da i masz efekty. Nawet na forum o grach sa tematy o PiS :) żałosne...

      • 1 1

    • A gdzie tu widzisz walka , jedynie mordy pisowskie.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane