40-latek z Gdańska został zatrzymany za molestowanie dziecka. Sprawa - choć na pozór podobna - nie ma jednak związku z wciąż trwającymi poszukiwaniami innego 40-latka, który kilka dni temu napadł na 11-letnią dziewczynkę, a którego wizerunek (na zdjęciu powyżej) publikowaliśmy już na naszej stronie.
zgłaszam sprawę policji, nawet jeśli nie mam pewności, że to poszukiwany
45%
na policję dzwonię tylko wtedy, gdy mam pewność, jeśli nie, to nic nie robię
36%
nie chcę mieć kłopotów z policją, ale piszę w internecie, ostrzegam znajomych, że taka osoba była widziana w okolicy
5%
nic nie robię, to nie moja sprawa
14%
W poniedziałek po południu pojawiła się informacja o zatrzymaniu przez kryminalnych z Rumi 40-letniego mężczyzny podejrzewanego o molestowanie dziecka.
Dostaliśmy w tej sprawie kilka sygnałów od naszych czytelników - pytali oni, czy przypadkiem nie jest to ta sama osoba, o której pisaliśmy 13 maja.
Zgadzał się wiek mężczyzny, szybko jednak ustaliliśmy, że chodzi o inną osobę i o przestępstwo dokonane w ubiegłym roku.40-latka tak naprawdę zatrzymano w Gdańsku, gdzie mieszkał. Za jego ujęcie odpowiedzialni byli jednak policjanci z Rumi, ponieważ poszkodowana dziewczynka była mieszkanką tego miasta.
Policjanci nie zdradzają przy tym ani jej wieku, ani też żadnych innych szczegółów mogących w jakikolwiek sposób umożliwić jej identyfikację. Wiadomo tylko, że sprawca miał ją fizycznie molestować w zeszłym roku, a zidentyfikować udało się go kilka dni temu.
- Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny mundurowi zabezpieczyli także telefon komórkowy należący do zatrzymanego. Sprawca został już przesłuchany w prokuraturze, gdzie usłyszał zarzut. Sąd rejonowy tymczasowo aresztował go na trzy miesiące. Mężczyzna został już przewieziony przez policjantów do aresztu śledczego - mówi Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie (pod tę jednostkę podlegają kryminalni z Rumi).40-latek "ze zdjęcia" wciąż poszukiwany
Niezależnie od opisanej powyżej sprawy wciąż trwają poszukiwania 40-letniego mężczyzny, który w zeszłą środę na terenie powiatu gdańskiego napaść miał na 11-letnią dziewczynkę. Wówczas to ustawiono policyjne blokady niemal w całym Trójmieście, bo podejrzewano, że właśnie tu będzie chciał się ukryć przestępca.
Zarówno blokady te, jak i publikacja wizerunku nie przyniosły jednak spodziewanego efektu i mężczyzna wciąż przebywa na wolności. W ciągu kilku ostatnich dni pojawiło się zresztą kilka "internetowych łańcuszków" dotyczących tego, że miałby on w różnych miejscach "obserwować dzieci".
Policja nie potwierdza informacji o tym, że poszukiwany 40-latek był widywany, gdy "obserwował dzieci", tym bardziej, że poszukiwany jest za napaść, ale nie o charakterze pedofilskim (nieoficjalnie mówi się o próbie porwania dla okupu), przypomina jednak - na wypadek, gdyby ktoś naprawdę zauważył zbiega - że za informacje dotyczące miejsca jego pobytu wyznaczono nagrodę w wysokości 8 tys. zł. Informacje takie można przekazać, dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Zatrzymania pedofilów w ostatnich tygodniach
W ostatnich tygodniach doszło w Trójmieście do kilku policyjnych (i nie tylko) akcji wymierzonych w przestępców molestujących dzieci.
Pod koniec kwietnia w Gdańsku zatrzymano dwóch mężczyzn - 56-latka i 49-latka. Starszy z nich miał zgwałcić 14-letnią dziewczynkę, z kolei młodszy "uwiecznił" wszystko telefonem.
Z kolei na początku maja dzięki działaniom nieformalnej grupy tzw. łowców pedofili, czyli dorosłych udających w internecie osoby poniżej 15. roku życia i wyłapujących w ten sposób dorosłych składających dzieciom propozycje seksualne,
ujęto 47-latka z Gdyni.