Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
2006-09-13 12:52
no to i twojego i mojego dziadka zamordowało gestapo
mamy zatem 100% trafnośc mojej opinii:-)
to raz
ja przecież wyrażam to co czuje w kontekście historii II WW:-)
nie zuje zemsty i nie ostrze kosy
to co czuje do nich ogólnie nazwe obojetnoscia ale uwarunkowaną niepodszywaniem sie katów pod ofiary
2006-09-13 12:52
ten zlot żaglowców był super. cały dzień tam spędziłem i ciągle czekam na powtórkę tego wydarzenia. a złomowiec chyba ciągle stoi;)
2006-09-13 12:56
marek
chciałem zauważyć że w mojej osobie masz jedyna okazje se podyskutować na poważnie łacznie z trupami i krwią:-D
przecież waszej wspólnej paplaniny z kolegą bolem i locstam o rowerkach i browarkach nie mozna nazwać dyskusją tylko..., a co tam bede podkrecał:-)
2006-09-13 12:56
Żadem z dotychczasowych postów nt. Westerplatte nie odnosił się do problemu kat - ofiara w relacjach polsko-niemieckich.
Nikt o tym nie pisał.
2006-09-13 12:57
Też tam byłem i piwo z uczesnikami piłem. Następna taka impreza prędko nam nie grozi. Podobało mi się że w krótkim czasie posprzątano teren i postawiono kilkanaście automatów telefonicznych (czynnych!!!). No niestety włodarze nie poszli jak to się mówi za ciosem i zamiast stworzyć atrakcję turystyczną pozostali przy kopcu i pomniku do składania okolicznościowych wieńców. Może kiedyś.
2006-09-13 13:00
ja sie odniosłem
jako perwszy:-)
choć raz byłem pierwszy:-)
westerplatte to historia konfliktu którego początek zaczyna sie gdzies tak pod cedzynią:-)
2006-09-13 13:02
"westerplatte to historia konfliktu którego początek zaczyna sie gdzies tak pod cedzynią:-)"
Zaczął się dużo wcześniej pod sopotkowską wierzbą lub w aldze :))
A co też przywalę
2006-09-13 13:02
jeden jedyny raz ale jakże znamienny niemcy szli z nami jako nasi wasale czy podlegli naszemu dowództwu:-)
z bolesławem chrobrym na grody czerwieńskie:-)
jak im pod nos podsunać dwa nagie miecze to miekną:-)
2006-09-13 13:05
zapytałeś mnie kiedy ostatnio byłem na Westerplatte.
więc Ci odpowiedziałem, bo nie pytam kiedy Ty tam byłeś.
i jako że tam bywam często mam święte prawo do wypowiedzi na temat
A piwka do tego miejszaj - bo hasło to do Mikusia było!
Widzę że Ty jak braciszkowie dwaj - chętnie byś na zachodniej granicy ogień rozpalił!
2006-09-13 13:10
Życie to nie "call of duty". Co innego za klawiaturką a co innego w realu a galcoś kojarzy mi się z kolekcjonerem ołowianych żołnierzyków pieczołowicie ustawianych godzinami na stole w paradnym pokoju.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
