• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Weź z nich przykład

Maja Fenrych
24 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Właściciel sklepiku mięsnego we Wrzeszczu codziennie wystawia kosz z jedzeniem dla potrzebujących, dwie piekarnie z Wrzeszcza i Przymorza przekazują biednym chleb i bułki. Sprawiła to akcja pomocy "Okruszek". To wciąż jednak za mało. Na razie trzy gdańskie firmy przyłączyły się do charytatywnej akcji "Okruszek" Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku.

- Pomagamy z dobrego serca - mówi Gerard Gneba, właściciel piekarni Gneba przy ul. Dąbrowszczaków na gdańskim Przymorzu. - Dajemy ludziom chleb, bułki, ciastka. Przychodzą bezdomni, samotne matki, po prostu biedni ludzie z naszej dzielnicy. Przerażające, że jest ich coraz więcej.

Gerard Gneba, jego żona i trzej synowie, którzy prowadzą piekarnię, pomagają biednym od co najmniej pięciu lat. Wieść szybko rozeszła się po dzielnicy i z dnia na dzień potrzebujących, którzy nie mają pieniędzy nawet na bochenek chleba, jest coraz więcej.

- Wchodzą tu nieśmiało, od razu widać, jaki mają problem, pomagamy, jak możemy, nie odmawiamy, chyba że ktoś jest pod wpływem alkoholu, to wtedy mówię, żeby przyszedł, jak wytrzeźwieje - opowiada pan Gerard. - Na weekend lub święta zawsze dostają od nas ciasto.

Podobnie jest w piekarni Rogalik we Wrzeszczu przy ul. Grunwaldzkiej. Codziennie rano chleb, bułki, rogaliki i ciastka stoją w magazynie przygotowane dla potrzebujących.

- Wiemy, co to za rodziny, skontaktował nas z nimi MOPS - mówi Jarosław Wrocławski, właściciel Rogalika. - Nie czekamy, aż przyjdą do nas, pieczywo rozwozimy do sklepów najbliżej ich domów, żeby nie musieli wydawać na dojazdy. I tak już od 10 lat.

Pan Jarosław nie ukrywa, że zdecydował się pomagać, po tym jak jemu nie odmówiono wsparcia.

- Zachorował mi ojciec, w ostatnich chwilach jego życia pomagali nam ludzie z MOPS - wspomina mężczyzna. - Dlatego nie zastanawiałem się, kiedy do mnie zwrócili się z prośbą o udział w akcji "Okruszek".

Sklep mięsny Kaczorek przy ul. Waryńskiego we Wrzeszczu każdego dnia tuż przed otwarciem wystawia skrzynkę z mięsnymi resztkami. Są tam kości, wędliny, kurczaki.

- Kolejka potrzebujących ustawia się wcześnie rano - mówi Krzysztof Sidor, właściciel Kaczorka. - Wiem, że przyjeżdżają po to nawet z Oruni. Są dzieci, samotne matki, bezdomni. Czasem się kłócą, co komu się należy.

Pan Jarosław do akcji "Okruszek" przyłączył się przeszło dwa lata temu. - Ja nie zbiednieję, a innych mogę nakarmić - uzasadnia krótko.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *

Sylwia Ressel, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdańsku

Zachęcamy producentów żywności, właścicieli sklepów i hurtowni do współpracy na rzecz najuboższych rodzin. Akcja gdańskiego ośrodka "Okruszek" zakłada stworzenie w dzielnicach sieci instytucji, które przez dłuższy czas będą wspierały potrzebujących podstawowymi produktami żywnościowymi: bochenkiem chleba, bułką, mlekiem, warzywami albo mięsem. Do akcji przyłączyły się na razie trzy firmy z Gdańska. Wspierają one sześć rodzin. Zapotrzebowanie jest jednak ogromne. W samym Gdańsku takiego wsparcia potrzebuje kilkaset rodzin. Czekamy na każdą najmniejszą chęć pomocy. Do tych, którzy się zgłoszą, będziemy kierować potrzebujących. Żeby nie było żadnych wątpliwości, dostaną od nas specjalne zaświadczenia.

Przyłącz się do "Okruszka"
Jesteś właścicielem piekarni, masz sklep spożywczy, mięsny lub warzywny i chciałbyś pomóc najuboższym, zgłoś się do Zespołu Pracy Socjalnej MOPS przy ul. Wajdeloty 28 w Gdańsku, tel. 344 14 61 (w godz. 8-10).not. maja
Gazeta WyborczaMaja Fenrych

Opinie (31)

  • no to jeszcze jeden kamyczek...

    tylko się nie śmiać, bo to AUTENTYK.
    Do tego, że mój mąż nieraz narzeka, że nie może ludziA do roboty znaleźć, przywykłam. Cóż, miasto, większe oczekiwania niż możliwości kandydatów na pracowników, dużo biedy prawdziwej, ale i tej na własne życzenia. Każdy jednak przyzna, że na wsi ponoć jest 30-40-50% bezrobocie, wszędzie to słychać. W końcu PGRy padły. Tymczasem....
    byliśmy w ostatnią niedzielę na jednej z wsi i gospodarz - rządziciel na kilkudziesięciu ha mówi...nie mogę ludzi do roboty znaleźć. HAHAHAHAHAHAAAAAAAAAAAAA! Koń by się uśmiał. Niewiarygodne? A jednak prawdziwe. Spytaliśmy, ile płaci za godz (może taki skąpy, przeszło przez myśl). Nie, to nie to. Płaci "normalnie", prawie jak "ten mój".
    To jak to jest z tym bezrobociem? Wie ktoś?

    • 0 0

  • Baja
    Domyślam się, że jest dużo prawdy w tym co piszesz, ale wydaje mi się, że pewien procent takich osób nie może znaleźć pracowników bo : zatrudnia coraz to nowych na czas ściśle nie określony a kiedy po kilku miesiącach pytają o stałą umowę zwalnia ich, albo gdy nadchodzi termin wypłaty nie płaci wcale. Sporo firm, zwłaszcza tych, zatrudniających do akwizycji, promocji czy ankiet gra bardzo nie fair. A wieść się roznosi. Nie mówię, że tak jest ze wszystkimi, nie mogącymi znaleźć pracowników, ale... Warto nad tym pomyśleć.

    • 0 0

  • Kasieńko,

    sprawa jest chyba jednak bardziej skomplikowana.
    ten znajomy gospodarz z pewnością chce zatrudniać na określony czas, nawet podejrzewam - na czarno do określonych robót. Zgadza się, że jest wielu cwaniaków, którzy korzystając z sytuacji (nieciekawej) na rynku pracy, zatrudniają niby na próbę, za darmo(!!!), a potem rezygnują i wystawiają pracownika do wiatru. Jednak główną przyczyną takich praktyk jest zbyt duże obciążenie fiskalne dla pracodawcy (choćby ZUS) i to jest powód, że wielu lawiruje. W zdrowej gospodarce takie praktyki nie powinny się opłacać, a kary za przekręty być wystarczająco wysokie, by zniechęcać do oszustw. Tak nie jest.
    Druga strona medalu to fakt, że ludziska szukający pracy są też różnE i często szukają tej pracy, szukają, ale tak by jej nie znaleźć - mam taką koleżankę, której "nie opłaca się wstawać rano za mniej niż....".
    Prawda, jak zwykle, leży gdzieś w środku....

    • 0 0

  • I tmoja opinia

    Jestem przeciwny wszelkom formom rozdawnictwa.Należy dac szanse czyli nie rybe ale wedke na ktora te rybe mozna zlapac.
    Dawanie rozleniwia i nie ma to nic wspolnego z tzw.znieczulica spoleczna.Dla osob w ciezkiej sytuacji finansowej powinny zostac uruchomione programy majace na celu pomoc w wyjciu z biedy.Dawanie zywnosci,ubran placenie za czynsz i media powoduje powstanie tzw zjawiska biedy dziedzicznej gdzie dzieci rodzicow bedacych na zasilkach jako normalna i jedyna forme zycia znajduja w kontynuowaniu znajomosci z pracownikami pomocy spolecznej i darow od osob.

    • 0 0

  • Lesio

    A tu się zjeżyłam. Otóż ja jestem dzieckiem biednych rodziców. I wierz mi, zrobię wszystko, żeby zapewnić moim dzieciom kiedyś lepsze warunki.

    • 0 0

  • do Kasienka

    Ale Twoi rodzice jak mniemam pracoawli i radzili sobi e a nie swoja egzystencje opierali na pomocy spolecznej czy takich czy innych formach darowizn.Dlatego teraz jak mniemam masz nabyty nawyk pracy i zaradnosci zyciowej,a nie ogladania sie na pomoc z zewnatrz

    • 0 0

  • .bieda.

    ..a ja ani nie jestem biedny, ani nie jestem dzieckiem biednych rodzicow.. nie jestem takze Polakiem ani Katolikiem... jednak uwazam, ze pomoc dla biednych, chorych, zaniedbanych czlonkow naszej spolecznosci to Nasz obowiazek.. czy tak trudno jest oddac cos komus?? czy tak trudno pomoc potrzebujacym??? jezeli to paranoidalne Panstwo stac na szklo i marmury w urzedach, wielotysieczne pensje politykow, pomniki, krzyze, ordery, wiece, stowarzyszenia, daniny na rzecz Kosciola, dofinansowanie niejasnych operacji biznesowych, finansowanie partii politycznych z Budzetu Panstwa... to powinny sie znalezc takze pieniadze dla potrzebujacych, biednych, glodnych, zapomnianych... a moze w tym najbardziej Katolickim Kraju Swiata tylko duzo sie mowi... a tak naprawde nikt nikogo tu nie obchodzi... jednym z prekursorow pomocy spolecznej byl tak przez Was nielubiany Otto Bismarck.. masz nadzieje,ze to juz kwestia tylko kilku-kilkunastu lat, gdy te parszywe polityczno-kombinatorsko-koscielno-komunistyczne polskie mordy przestana sie rzadzic w Naszym Wolnym Miescie... i wtedy wystarczy pieniedzy dla Nas wszytskich, biednych i bogatych- bo nie bedzie juz trzeba finasowac tych wszytskich politykow, urzedow, kosciolow, cenzorow, mundurow, pomnikow, nienawisci...

    • 0 0

  • Czytam wypowiedzi i moge powiedziec tylko jedno !
    Te władze i polityków , sejm i senat , urzedników wybraliście SAMI !
    a więc po co narzekać ?

    • 0 0

  • Z wsiami to jest różnie

    Wszystko zależy od regionu.
    W Warmińsko-Mazurskim, gdzie mamy najwyższą stopę bezrobocia w kraju - 29% faktycznie panuje bieda i tej pracy nie ma. Wiem, bo znam sytuację i koledzy z podbraniewskich miejscowości od razu po studiach pędzą czym prędzej do Wawy.
    Z kolei jak jeszcze studiowałem w Poznaniu i przyjeżdżałem do niego po weekendzie autobusem, miałem okazję poznać tamtejsze wioski.
    Ajajaj, w niektórych to mleko i miód płynie bez końca.

    • 0 0

  • .miasto.

    ..czy to miasto tak naprawde jest Nasze? czy tylko importowani z warszaffki cyniczni politycy, urzednicy, pseudobisnesmani- zlodzieje, zaklamany kler.. czy tylko ONI moga sie tu czuc naprawde u siebie, kombinowac, krasc, oszukiwac, zniewazac, zastraszac?.. dlaczego to sztuczne niczyje powstele w 1945.r. miasto stac na: wielotysieczne pensje politykow i urzednikow, budowe jakiegos stadionu potrzenego tylko w celach propagandowych, niejasne interesy wladz z tajemnicza spolka Synergia i wyprowadzanie na jej konto miejskich funduszy pod pozorem doinwestowania bylych terenow stoczni, stawianie wielkiego krzyza na wzgorzu Bastion.Jerozolimski i jakies projekty pomnika dla Papieza, przekazywanie za darmo nieruchomosci dla Kosciola... a nie stac tego miasta na cos podstawowego- na Miejska.Jadlodajnie dla biednych, gdzie w cieplym, czystym pomieszczeniu przez caly dzien bezdomni, glodni, chorzy ludzie mogliby zjesc goracy posielek i wypic szklanke goracej herbaty, a takze dostac jakis suchy prowiant, otrzymac nieodplatnie bielizne, wyprac swoje rzeczy, wziac cieply prysznic, uzyskac pomoc w punkcie medycznym... czy to tak wiele w XXI wieku? byc najedzonym, ubranym i czystym to podstawowe prawa kazdego czlowieka!!! i napewno kosztowaloby to tylko ulamek kwot miejskich pieniedzy wydawanych na sprawy o wiele mniej potrzebne, a nawet podejrzane.. a co na to Kler? we wszytskich krajach jedna z podstawowych funkcji Kosciola jest pomoc ludziom- a w Polsce Kosciol tylko wyciaga lape i bierze- chyba zapomnial juz dawno o Chrzescijanskich zasadach!.. niech Ci politycy i urzednicy troche sie zastanowia nad prawdziwa pomoca dla potrzebujacych, ale przeciez w tym chorym Kraju lepiej udawac, ze problem nie istnieje albo kreowac opinie,ze biedni i bezdomni to w wiekszosci alkoholicy i wykolejency, ze pracy dla nich jest pelno i ze wogole nalezy im sie taki los, bo sami sobie sa winni????????... mieszkancy tego miasta -jak mozecie glosowac na takich bezdusznych, cynicznych ludzi, jak Ci ktorzy rzadza miastem obecnie????... funckje publiczne nie powinny byc zerezerwowane dla politycznych krzykaczy- tylko dla bezintersownych ludzi, ktorzy juz cos dobrego dla miasta i dla ludzi zrobili,... .. .

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane