- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (94 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (174 opinie)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (177 opinii)
- 4 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (130 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (195 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Wężykiem, czyli maraton na rolkach wokół PGE Areny
Miałem tętno 180, a wiatr wiał bardzo mocno - opowiadał jeden z ponad sześciuset rolkarzy biorących udział w III Maratonie Sierpniowym, który w tym roku odbywał się wokół PGE Areny. Najszybszy na mecie okazał się Szwajcar Nicolas Iten, który przejechał trasę wyścigu w godzinę i cztery minuty.
- Było bardzo wietrznie, dlatego wyścig nie należał do szybkich. Był raczej wolny - ocenił Nicolas Iten, który finiszował jako pierwszy.
Rolkarze, którzy jechali pod wiatr na długich prostych, musieli zużyć sporo sił, aby utrzymać tempo. W maratonie mieli do pokonania pięć okrążeń, a w półmaratonie trzy. Z minuty na minutę coraz więcej zawodników podjeżdżało po butelki z wodą.
- Biorą, oczywiście, że biorą. Sportowiec musi się nawadniać - przyznał Michał z obsługi maratonu.
Do udziału w III Maratonie Sierpniowym im. Lecha Wałęsy, który zaliczany jest do klasyfikacji Pucharu Świata, zostali zaproszeni najlepsi zawodowcy i amatorzy z klubów wrotkarskich nie tylko z Europy, ale z całego świata. Jeszcze przed startem maratonu organizatorzy zakładali, że przy wietrznej pogodzie nie ma co marzyć o zbliżeniu się do nieoficjalnego rekordu świata, który wynosi 58 minut.
- Najlepsze czasy mogą być w granicach godziny i dziesięciu minut - oceniał przed startem Wojciech Hartung, współorganizator imprezy.
Czterech Szwajcarów, mimo niesprzyjających warunków, przyjechało w czasie lepszym o prawie sześć minut. Dobre wyniki osiągnęli także inni rolkarze. Wszyscy, nie licząc jednej osoby, ukończyli półmaraton lub maraton. Startowali zarówno nastolatkowie, jak i emeryci.
- Bardzo mi się podoba, kiedy widzę całe rodziny jeżdżące na rolkach. To świetna forma spędzania wolnego czasu - zachwalała Alicja Dworakowska, sędzia maratonu.
- Przymierzam się do rolek i może jeszcze pojeżdżę, choć 18 lat mieć już nie będę - przyznał Lech Wałęsa, były prezydent RP, który rozpoczął III Maraton Sierpniowy.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (71) ponad 10 zablokowanych
-
2011-08-29 08:45
Hej, podpowiedzcie jak zacząć (1)
Mam 30 lat, ale fajnie byłoby spróbować. W jakie rolki zainwestować? Może jakaś konkretna marka, czy to wszystko jedno? Gdzie w Trójmieście można spokojnie potrenować? Niestety mam małe problemy z łapaniem równowagi (pewnie przez wadę wzroku), więc pierwsze kroki mogą być trudne. Liczę na Wasze uwagi i podpowiedzi :-)
- 3 2
-
2011-08-29 10:29
zadaj to pytanie na forum
to może ktoś ci coś odpisze
- 0 0
-
2011-08-29 08:47
A co z jeżdżeniem na rolkach po Gdańsku? (2)
Dowiedziałem się, że rolkarzom w Gdańsku nie wolno jeździć po ścieżkach rowerowych, choć - jak wiadomo - tak się dzieje. Słyszałem również, że grożą za to niemałe mandaty. Oczywiste jest, że rolkarze nie mają innej drogi do jazdy. Życzę powodzenia tym, który spróbują szczęścia na chodniku między pieszymi (bo ponoć rolkarz to - wg przepisów - pieszy).Przyznam, że nie uśmiecha mi się dostać mandatu. Jak na razie uniknąłem tej wątpliwej przyjemności, ale nie raz przejeżdżałem obok straży miejskiej.Jak jeździć, panie redaktorze? (parafrazując słowa skierowane do premiera)
- 3 1
-
2011-08-29 09:36
Zgodnie z przepisami, przecież to jasne.
- 0 2
-
2011-08-29 11:55
zwracając uwagę na innych i dostosowując prędkość do sytuacji
bez zadęcia
- 0 1
-
2011-08-29 09:31
Mała łyżeczka dziegciu (1)
Jeśli chodzi o dzień dla maratonu to jak słusznie zauważył Lech Wałęsa lepiej byłoby powrócić do soboty. Co do przebiegu trasy i narzekania na studzienki itd. to albo piszą nowicjusze albo ci którzy nie jeżdżą. Porównując to z poprzednimi wielkimi pętlami nawet nie korkującymi a blokującymi całe miasto, czy fatalny przejazd przez tory na Hallera po wyjeździe z Uczniowskiej czy o torach w lini trasy (Mickiewicza, Hallera pod wiaduktem), obecna trasa jest na naprawdę znakomitym poziomie.Teraz wracam do tytułowej łyżki dziegciu. Organizacja na Placu Zebrań Ludowych całego sztabu maratonu była jednak dużo lepsza niż wokół PGE Areny.Największym jednak utrudnieniem było a także będzie w przyszłości, spore utrudnienia dla przejścia z terenu wokół stadionu (pętli) na pozostałą część trasy przez kibiców czy kibicujące rolkarzom rodziny. Wynika bowiem że jeśli przed startem maratonu ktoś wejdzie na wewnętrzną część nie bez trudności o tzw. OPR ze strony organizatorów nie przejdzie na teren zewnętrzny by np. dopingować "swoich" na trasie (a teraz jest taka możliwość ze względu na ilość pętli).Powiem szczerze że nie wiem jak to rozwiązać.
- 2 2
-
2011-08-30 03:51
Och, wystarczy jakiś tunel zbudować!`
Tak pięknie ulepszy on nowiutki stadion, najbardziej potrzebny obiekt w Gdańsku! Wystarczy kilkanaście milionów z budżetu miasta i już!
- 0 0
-
2011-08-29 19:08
A PLUTOLWY TEŻ ŚMIGAJĄ NA ROLKACH ?
- 0 1
-
2011-08-29 19:36
(1)
Dlaczego trasa nie prowadzi tak, jak podczas poprzednich edycji? 42km na tylu pętlach, dublowanie i monotonia widoków, chyba do aż tak wielkich przyjemności nie należy :( a szkoda bo to całkiem fajna dyscyplina sportu.
- 1 3
-
2011-08-30 03:52
Też tak uważam - do Żukowa i z powrotem.
- 0 0
-
2011-08-29 22:20
A najlepszy był Budyń
Gdy na powitaniu rzekł że tym razem przyjechał rowerem albowiem był z lekka na bani bo w sobotę obchodził 60-te urodziny kolesia.Głosujta na wujta
- 3 0
-
2011-08-30 10:59
świetnie...
Świetnie zrobiony reportaż (filmik) tak właśnie powinno to wyglądać ;D
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.