- 1 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (101 opinii)
- 2 Paragon grozy za kurs taksówką (427 opinii)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (275 opinii)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (144 opinie)
- 5 List gończy za byłym senatorem PiS (276 opinii)
- 6 Port nie radzi sobie z pyłem nad Gdańskiem (286 opinii)
Wiadukt w Letnicy: to nie droga dla rowerów, tylko punkt widokowy
W błędzie jest ten, kto myśli, że charakterystyczna czerwona nawierzchnia bitumiczna z obniżonymi krawężnikami w jej przebiegu, jest drogą rowerową. Okazuje się, że na wiadukcie w Letnicy będzie pełnić funkcję... punktu widokowego na stadion.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Teraz jednak ta nowa droga rowerowa została zagrodzona, gdyż - jak się okazuje - drogą rowerową nigdy nie była i nie wiadomo czy kiedykolwiek nią będzie.
- Ten odcinek nigdy nie został oznakowany jako droga rowerowa. Od samego początku był zagrodzony, jednak stosowane przez nas wcześniej bariery były demolowane i zrzucane na tory kolejowe. Teraz postanowiliśmy wykonać je w sposób trwały - tłumaczy Tomasz Wawrzonek, kierownik działu inżynierii ruchu ZDiZ Gdańsk.
Okazuje się, że zdaniem Zarządu Dróg i Zieleni nowa część wiaduktu ma służyć nie jako droga rowerowa, ale... platformowa do podziwiania stadionu PGE Arena Gdańsk. Wprawdzie tuż obok "czerwonego wiaduktu" powstanie drugi, w ciągu Trasy Słowackiego, to według urzędników nie powinien on przysłonić bryły stadionu.
- Gdy powstanie nowy wiadukt zdejmiemy bariery na wiadukcie w ciągu ul. Uczniowskiej. Ulica Uczniowska będzie wówczas ulicą o charakterze lokalnym. Pomost będzie natomiast pełnić funkcję drogi rowerowej lub ciągu pieszo - rowerowego, z którego będzie doskonale widać stadion - mówi Wawrzonek.
I to właśnie brak decyzji co do przyszłości tego fragmentu wiaduktu zdecydował o jego charakterystycznym, typowym dla dróg rowerowych, zabarwieniu nawierzchni i formie wykonania nie metodą kostki betonowej, a masy bitumicznej.
Zamknięcie tej nie-ścieżki rowerowej okazało się również zaskoczeniem dla Remigiusza Kitlińskiego, który w gdańskim magistracie nadzoruje sprawy rowerowe.
- Z mojej wiedzy wynika, że była to decyzja komisji ds. bezpieczeństwa w Zarządzie Dróg i Zieleni. Nie pytano mnie o opinię w tej sprawie, a sam nie jestem członkiem tej komisji - tłumaczy Kitliński.
Do tego czasu rowerzystom pozostaje albo jechać ul. Uczniowską wraz z ciężarówkami i pojazdami dostawczymi, które często tędy się poruszają, albo wybrać wąski chodnik i przeciskanie się pomiędzy pieszymi, co w przypadku dobrych warunków atmosferycznych jest złamaniem przepisów ruchu drogowego.
Opinie (238) ponad 10 zablokowanych
-
2011-08-04 12:29
Absolutnie nie zgadzam się z opinią p. Wawrzonka na samym początku scieżka pokryta czerwoną nawierzchnią miała oznakowania, że jest to droga dla rowerów. bardzo proszę o nie wprowadzanie ludzi w błąd. Często jeżdżę tą drogą rowerem i widzę jaki jest postęp robót. Szkoda, że zabranio ścieżkę rowerową, która świetnie zdawała egzamin.hanka
- 30 0
-
2011-08-04 12:30
iiijaaapi*****ę
- 20 0
-
2011-08-04 12:31
droga
Ciekawe co za idiota kazal postawic ten szlaban,pewnie jakis zastepca budynia,zeby sie za szybko nawierzchnia nie zuzyla.
- 12 1
-
2011-08-04 12:33
Rower?. Może ma, ale powietrza w oponach mózgowych nie bałdzo.
- 15 2
-
2011-08-04 12:36
czy mamy dziś 1 kwietnia
- 18 0
-
2011-08-04 12:43
Czy was już w tym ZDiZcie całkiem posr..ło?
- 25 0
-
2011-08-04 12:43
O rany co za banda kretynów. Jak się nie da wyprzedzić rowerzysty to trzeba zwolnić i jechać za nim, on ma takie samo prawo do poruszania się po drodze jak samochód. Jak ktoś ma kompleksy to niech nie leczy ich na drodze.
- 12 2
-
2011-08-04 12:46
Socjopaci! Wyrzucają na tory kolejowe to co im nie pasi. W normalnym kraju byłoby to przestępstwo na miarę przygotowania do (3)
zamachu. Wykolejenie pojazdu szynowego to nie przelewki. Jak zwykle, w każdym konflikcie interesów rowerzyści-reszta świata, reszta świata ma pokornie iść do kąta z podkulonym ogonem. Całkowicie gwiżdżą na to, że komuś mogą przeszkadzać.Czyli socjopaci. A ten portal jak nic jest na ich garnuszku. Mniejsza oto czy naprawdę jest popyt na punkt widokowy w tym miejscu czy nie. Próba wykolejenia pojazdu szynowego to ciężkie przestępstwo. Zamknąć i przetopić klucz na kapsle.
- 2 18
-
2011-08-04 16:58
matematyku, ty chyba jesteś charakteropatą i nie kumasz rzeczywistości (2)
mam wiele miejsc, gdzie wg "ekspertów bezpieczeństwa ruchu drogowego" i inżynierów komunikacji pieszym i rowerzystom likwiduje się prawo do poruszania bo jakoby stwarzają zagrożenie dla innych uczestników ruchuporównaj rozwój dyskusji na temat likwidacji przejścia dla pieszych przy "Miniaturze" Ulica to nie tylko i często nie głównie kanał tranzytowy dla ruchu zmotoryzowanychwyłącz silnik i włącz myślenie
- 3 1
-
2011-08-04 18:09
i tu wydac przewage matematyki krolowej nauk nad fizyka.
nie widzisz fizyku ze matematyk nabija sie z wawrzonego buraka?
- 0 0
-
2011-08-04 22:17
Są sprawy ważniejsze i mniej ważne. Wyrzucanie czegokolwiek na tory jest śmiertelnie groźne i poważne.
Ważne byś mógł sobie jechać. Że ktoś może sobie w pojeździe szynowym zrobić krzywdę to masz tam, gdzie najciemniej... Tak się nie żyje w społeczeństwie.
- 0 1
-
2011-08-04 12:49
To jest nie do pomyślenia w żadnym normalnym kraju.
Same nieprzyzwoite słowa mi się cisną, dlatego może ograniczę się do komentarza w nagłówku ...
- 13 1
-
2011-08-04 12:49
? (4)
Dwa razy przeczytalem ten artykul i nic nie rozumiem. Zalozmy, ze to jest faktycznie taras widokowy. Tylko dlaczego ten "taras" musi byc zamkniety do czasu wybudowania drugiego wiaduktu, ktory ten widok czesciowo zasloni? Zalozmy jednakm, ze taras to tylko wymowka wymyslona pod presja namolnego dziennikarza. Czy ktos moglby mi wyjansnic zwiazek przyczynowo-skutkowy miedzy zamknieciem tego czegos a wiaduktem, ktory ma dopiero powstac?
- 32 1
-
2011-08-04 12:53
Nie ma żadnego wyjaśnienia (2)
Może z wyjątkiem tego, że otaczającymi nas terenami zarządza banda debili.
- 14 1
-
2011-08-04 12:57
(1)
Nie, no to jest oczywiste. Probuje tylko odnalezc chociaz opary logiki w tej decyzji. Ta decyzja i jej uzsadnienie wykracza poza moje zdolnosci poznawcze uksztaltowane przez 36 lat zycia w swiecie absurdalnych decyzji urzedniczych. To juz nawet nie jest absurd - to surrealistyczny happening artystyczny.
- 11 0
-
2011-08-04 14:30
Cóż za trafny komentarz. ;)
Ale spokojnie Ci urzędnicy w końcu dostrzegą swój błąd...tylko jak zwykle potrzeba im "nieco" więcej czasu aby "zajarzyć" o co chodzi...
- 2 0
-
2011-08-04 21:52
Już Ci odpowiadam...
Najbardziej skomplikowany problem rozwiązuje najprostsze rozwiązanie.Gdybyś choć raz jechał tym mostem od strony Brzeźna w kierunku Marynarki Polskiej to byś zauważył, że tuż po skoczeniu się mostu urywa się ścieżka rowerowa. (Zjazd na jezdnie) Taki nagły zjazd stwarza niebezpieczeństwo drogowe. - Kolizje rowerzysty z samochodem... Aby to wykluczyć trzeba było by przebudować stary - tzn. poszerzenie nasyp po którym można by poprowadzić dalej ścieżkę rowerową. Zatem urywa się dlatego, że prawdopodobnie miastu zabrakło pieniędzy na dokończenie przyszłościowej trasy rowerowej. Gdyż na horyzoncie była inwestycja nowego wiaduktu z nowa ścieżka rowerowa.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.