Ludwik Dorn, wicepremier i minister spraw wewnętrznych i administracji, odwiedził wczoraj Morski Oddział Straży Granicznej w Gdańsku.
Chciał się dowiedzieć, jak wyglądają przygotowania Straży Granicznej na wejście układu z Schengen, do którego Polska ma przystąpić pod koniec 2007 roku. Wicepremier pochwalił strażników za zaawansowany proces tych przygotowań. Kierownictwo MOSG postarało się pokazać wicepremierowi z jak najlepszej strony. Zaprezentowano mu m.in. pokaz ataku specjalnego plutonu morskiej Straży Granicznej na statek przewożący nielegalne towary. Dokonali oni abordażu na statek z wody, zaatakowano go też z powietrza i łodzi.
Minister Dorn obejrzał też sprzęt, jakim na co dzień posługują się funkcjonariusze Straży Granicznej w walce z przemytem alkoholu, narkotyków czy materiałów wybuchowych. Na koniec strażnicy zabrali ministra na przejażdżkę poduszkowcem po morzu. Wicepremier na chwilę sam usiadł za sterami.
- Trudno się tym kieruje, bo poduszkowiec nie ma hamulców - stwierdził Dorn po zejściu na ląd.
- Na szczęście, obok mnie siedział najlepszy fachowiec w kierowaniu poduszkowcami na świecie, więc byłem ubezpieczony.