• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wideodemokracja i amerykański sen

M.W., DAJ
27 stycznia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Tomasz Lis nie będzie prowadził "Faktów" w TVN. Powód? Według sondażu sopockiej Pracowni Badań Społecznych wykonanego na zlecenie "Newsweeka", dziennikarz ma poważne szanse w wyścigu do fotela prezydenta RP. Lis milczy...

Rzecznik TVN, Andrzej Sołtysik: - Władze spółki potrzebują czasu na uzgodnienie stanowiska, które w sposób niebudzący wątpliwości wyjaśni spekulacje dotyczące naszego dziennikarza. Zarząd TVN uważa - brzmi komunikat dostarczony PAP - że w interesie wiarygodności programu i w interesie widzów najlepiej będzie, jeśli Tomasz Lis nie będzie prowadził "Faktów" do czasu sformułowania ostatecznego stanowiska stacji, Rady Nadzorczej TVN i Rady Nadzorczej Grupy ITI.

Obecnie trwają rozmowy z Lisem. Ostateczne stanowisko za kilka dni. Lis milczy. Wczoraj nie wydał żadnego oświadczenia na ten temat.

43 proc. Polaków brałoby poważnie kandydaturę Tomasza Lisa przy głosowaniu, a gdyby dotarł do II tury wyborów prezydenckich, to mógłby nawet wygrać i zadomowić się w pałacu. Według sondażu, jego rywalizacja z Lechem Kaczyńskim zakończyłaby się wynikiem 64:36, Andrzeja Leppera pokonałby w stosunku 80:20. Równorzędną walkę z Lisem mogłaby nawiązać jedynie Jolanta Kwaśniewska, która też startowałaby w kategorii polityków nieprofesjonalnych. Dziś Lis przegrałby z nią 43:57, jednak eksperci, do których "Newsweek" zwrócił się o skomentowanie wyników, uważają, że czas pracuje dla Lisa i za rok preferencje wyborców będą dla niego korzystniejsze.

Popularność Lisa chce wykorzystać Platforma Obywatelska, która już przed sondażem zaproponowała mu kierowanie kampanią wyborczą partii do Parlamentu Europejskiego. Lis na razie propozycję tę odrzucił.

- Powodów takiej reakcji Polaków może być wiele - uważa Jarosław Och, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego. - Jeszcze nie tak dawno śmialiśmy się z Amerykanów, którzy na gubernatora Kalifornii wybrali Arnolda Schwarzeneggera, a dziś okazało się, że podążamy śladem Ameryki. To potwierdza tylko opinie, mówiące że dzisiejsza demokracja przekształca się w wideodemokrację. Osoby znane ze szklanego ekranu i w dodatku lubiane, są uważane za mądrzejsze niż są w rzeczywistości. Lis (gdyby jednak zdecydował się startować) ma atut, którego nie ma żaden z jego konkurentów: parę razy w tygodniu ma półgodzinny program w telewizji w całości dla siebie... (dr Och powiedział nam to, zanim Lisa usunięto z anteny - red.). Wyborcy podejmują swą decyzję często w sposób irracjonalny, kierując się raczej sympatią niż kompetencjami. Duże znaczenie może mieć też to, że Lis nie jest politykiem. Jest osobą spoza układu. A wyborcy są rozczarowani układem. Nie mają zaufania do całej klasy politycznej, do dostojników, którzy się nie zmieniają, zmieniają tylko partie, z mandatów których pełnią swe funkcje. Rozczarowanie do polityków dyżurnych i chęć zastąpienia ich kimś spoza stałej listy ma zresztą racjonalne podłoże. Obserwujemy przecież wyniki działań naszych polityków. Do większości określenie polityk "profesjonalny" można stosować w bardzo dużym cudzysłowie.

Lis politykiem nie jest. Jest za to kompetentnym fachowcem. Jako dziennikarz jest dobrym recenzentem działań polityków. Ma też ciekawe pomysły. W książce "Co z tą Polską?" daje sensowne propozycje szukania dróg wyjścia z trapiącego kraj kryzysu. Wydaje się nam jednak, że sam sondaż PBS jest obarczony pewnym błędem metodologicznym. Uważamy, że duże poparcie Lisa wynika w części z tego, że ankieterzy nie pytali o szanse wyborcze Piotra Świąca i Kamila Durczoka.

Przez kilka lat Tomasz Lis był dziennikarzem i prezenterem publicznej "Jedynki", potem amerykańskim korespondentem tejże. Po powrocie zza oceanu trafił do TVN. Jest faktycznym twórcą "aparycji" programu informacyjnego "Fakty".
Głos WybrzeżaM.W., DAJ

Opinie (125)

  • Tłusty to będzie dzisiaj prosiak u nas na obiad. Tylko trzeba będzie jeszcze świntucha zarżnąć! A jak lisa upolujemy to będzie na futro dla Heli (żony Sołtysa).

    • 0 0

  • Media Artis oraz Anamix Dom Wydawczy W-wa 1997,
    Zawód: Korespondent
    dedykacja Kindze i Poli

    "Zza białych, zlewających sie ze ścianą, drzwi Gabinetu Owalnego wychylił się łysiejacy mężczyzna w okularach. Miał wygląd groźnego profesora. Jasne, to naturalne, że tu jest, pomyślałem rozpoznając zastępcę sekretarza stanu Strobea Talbotta, bliski przyjaciel prezydenta udzielał mu ostatnich korepetycji w sprawie Polski i rozszerzenia NATO. Uważnym wzrokiem rzucił po gabinecie, odwrócił się i skinął do..."

    Zachęcam do lektury, jesli kogoś, kto tego nie czytał, zainteresował AUTOR i cytowany fragment to służę, mogę pożyczyć tę książkę.
    Warto czytać, ja czytam.
    Mówię TAK LISOWI. A pokażcie mi wśród kandydatów osobę która napisała świetniejszą książkę. Dla uściślenia : WŚRÓD TYCH NIELICZNYCH KANDYDATÓW. Jolka jest PIĘKNA, MĄDRA I BOGATA ale niestety BABA a ja po babsku mam większe zaufanie do CHŁOPÓW. Jesli mnie ktoś zapyta dlaczego, to nie potrafię tego do końca uzasadnić, może to fakt, że ONI tak znakomicie potrafią ukryć, często, daleko posuniętą andropauzę??? :))) A LIS to młody i mądry CHŁOP. Mówie TAK

    • 0 0

  • rosa

    w ten sposób prezydentem zostanie słynny włoski supermodel Fabio!

    • 0 0

  • inna baba

    pod warunkiem że będzie miał więcej do powiedzienia niż za przeproszeniem np. szanowny PAN LEPER ale na wypadek gdyby napisał książkę to też ją łyknę, po to by mieć własne zdanie na jej temat.
    Nieeee nie napiszeeee, mam nadzieję :)))
    pozdrawiam

    • 0 0

  • rosa

    nie ogładzaliśmy konkursu na nagrodę literacką
    ;)
    poza tym, ani pani Jola ani pan Lis nie ogłosili oficjalnie swojego startu w wyborach
    to sa spekulacje dziennikarskie z przeprowadzanej ankiety kogo by przeciętny polak widział na tym stanowisku...
    wiemy już tyle - nie polityka

    • 0 0

  • mama

    Wiesz, znasz mnie już na tyle żem marzycielka ;)
    No to jak już musi być, to niech będzie wysoki, szarooki, mądry, bogaty, zdrowy i niech już będzie na długo... jak już się nasyci dobrami doczesnymi to może zauważy że pora naprawić popaprane.
    Ale musi sie najpierw pożądnie najeść.
    Smacznego.

    • 0 0

  • 8 lat wystarczy bo nam się upasie i zestarzeje
    a może nawet jeszcze złych nawyków nabierze ;P

    • 0 0

  • Rosa,

    dobrze gadasz, POPIERAM, choć...wolałam go oglądać w okienku telewizora w charakterze dziennikarza.

    • 0 0

  • Gdańszczanko z Przymorza

    trochę nie na temat ------

    co tam u was jest grane w"osilandach " z tymi odszkodowaniami za niemożność dziedziczenia ziemi otrzymanej w okresie NRD -cos bliższego wiesz na ren temat .
    Sztrasburg ustalił że rząd Bundesrepuplik złamał prawo

    - i druga sprawa - jakie odszkodowania waszym żołnierzom służącym przy radarach ma zapłaćić rząd federalny za narażenie na promieniowanie i zgony na tzw.raka

    kiedyś w 1980 r powiedziałem :
    niech cygan rządzi aby było dobrze.
    W 1981 r wojewodą zrobiono gen, Cygana
    od tamtej pory się nie wypowiadam
    Na razie jesteśmy na etapie Nikodema Dyzmy i tyle>

    • 0 0

  • A ja Lisa nie lubię i mam do tego prawo...

    Lis – prezydentem…? Pomysł dobry, jak każdy inny. Pomysł – z podwójnym dnem. Popatrzcie, jaka to machina marketingowa ruszyła – wszystko na korzyść TVN-u. Czy ktoś pamięta jeszcze takie stare, polskie porzekadło: „Obojętnie jak mówią o nas, byle mówili…”? Teraz – za sprawą jednego z pracowników – o TVN-ie jest głośno. Może nawet zbyt głośno, a na pewno głośniej, niźli o Lisie. Dla mnie to wszystko jest śmieszne, ale śmiech śmiechem, a rzeczywistość jest taka, że w naszym kraju bardzo łatwo zadbać o właściwe zaplecze polityczne, bardzo łatwo przypodobać się ludziom, którzy sterują władzą za pośrednictwem własnych środków pieniężnych, bardzo łatwo też zostać prezydentem. To prawdziwy, choć smutny, obraz polskiego świata polityki. Właśnie przed chwilą w głównych „Wiadomościach” także wzmiankowano o „dziennikarzu komercyjnej telewizji TVN…”. Reklama za darmo? Czemu nie…

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane