Huk dział i muszkietów, szczęk broni białej i okrzyki żołnierzy w XVII-wiecznym rynsztunku. Na terenie Twierdzy Wisłoujście trwa właśnie dwudniowy festiwal historyczny. W niedzielę atrakcje rozpoczynają się o godz. 10:30.
Na sobotę i niedzielę Muzeum Historyczne Miasta Gdańska przygotowało wielką, plenerową imprezę pod hasłem "Wisłoujście 1628". Jest ona poświęcona przede wszystkim wydarzeniom, które rozegrały się pod Twierdzą Wisłoujście z 5 na 6 lipca 1628 roku. Wtedy to wojska szwedzkiego króla Gustawa II Adolfa zaatakowały na Wiśle okręty pod banderą Rzeczypospolitej Polskiej.
W związku z tym muzealnicy zorganizowali widowiskową inscenizację, która miała nawiązywać do wspomnianych wcześniej wydarzeń. W przeciwieństwie do pierwowzoru, rekonstrukcja XVII-wiecznej bitwy nie odbyła się na wodach Wisły, ale na lądzie.
Zgodnie ze scenariuszem, polska załoga Fortu Carre musiała odeprzeć atak oddziałów szwedzkich, których zadaniem było opanowanie Szańca Wschodniego. W role muszkieterów, artylerzystów i piechurów z obu stron barykady wcieliło się 110 członków grup rekonstrukcyjnych z całej Polski, m.in. Dragoni Fredry, Stajni Buńczuk, Kompanii Kaperskiej, Pospolitego Ruszenia Ziemi Krakowskiej, Chorągwi Jakuba Wejhera czy Towarzystwa św. Michała Archanioła.
Inscenizacja bitwy odbyła się dwukrotnie w sobotę: najpierw o godz. 13:00, następnie o godz. 15:00. Każda z nich trwała ok. 20 minut, a tuż przed ich rozpoczęciem, z głośników można było usłyszeć krótki rys historyczny wydarzeń sprzed niemal 400 lat.
Pomimo dość kapryśnej pogody, zmagania rekonstruktorów podziwiało łącznie ponad tysiąc osób.
W niedzielę powtórka sobotnich atrakcji, choć w nieco okrojonej formie. Będą kramy z przysmakami dawnej sztuki kulinarnej, zwiedzanie zakamarków twierdzy z przewodnikiem, stoiska prezentujące nieistniejące obecnie zawody, pracownia alchemika, prezentacja dawnych metod połowu ryb. Szczegółowy program niedzielnej części festiwalu można przeczytać po kliknięciu ramki pod artykułem.
W związku ze sporym zainteresowaniem imprezą, liczba miejsc parkingowych może okazać się niewystarczająca. Wszystkim chętnym radzimy dostać się na Twierdzę Wisłoujście komunikacją miejską. W tym celu należy skorzystać z autobusów linii 106, 138 lub 606 albo tramwaju wodnego linii F5.
Zrobiła się z tego tępa rozrywka dla tłuszczy tak jak pokaz fajerwerków w zeszłym roku, za który na pewno przepłacili. Nie wiem kto u nich pracuje w marketingu, ale nie umieją wykorzystać potencjału obiektu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
