- 1 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (18 opinii)
- 2 Ubywa mieszkańców i rozwodów (279 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (162 opinie)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (327 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (871 opinii)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (77 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24457__kr.webp)
Jacek Jassem, znany gdański onkolog, od lat walczy z palaczami. Dziś jest o krok od zwycięstwa: przekonał wszystkich posłów sejmowej komisji zdrowia o konieczności wprowadzenia ustawy o zakazie palenia w miejscach publicznych.
Gdy ustawa antynikotynowa wejdzie w życie, nie zapalimy w pubie, dyskotece, restauracji, na placu zabaw. A jeśli zapalimy, to zapłacimy mandat.
Ustawa może być przygotowana i przyjęta jeszcze w tym roku. - Nie wymaga wiele pracy - mówi profesor Jacek Jassem, kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii w gdańskiej Akademii Medycznej, konsultant regionalny ds. radioterapii w Pomorskiem. Nigdy sam nie palił. - Po pierwsze mamy z czego korzystać: w krajach europejskich działają już podobne ustawy, sprawdziły się. Będzie krótka: najwyżej dwie strony, a na nich same konkrety, gdzie nie wolno palić i co za to grozi [na pewno będzie to mandat, wysokość kary określi ustawa - red.)].
Kilka dni temu profesor Jassem przekonywał do swojego projektu ustawy antynikotynowej "Polska wolna od dymu tytoniowego" posłów z sejmowej komisji zdrowia. Przekonał wszystkich.
- To jasne, że bierne palenie, a na takie narażone są osoby przebywające w towarzystwie palaczy, szkodzi - powiedziała "Gazecie" Ewa Kopacz, przewodnicząca sejmowej komisji zdrowia. Pali, ale myśli o rzuceniu papierosów. - Ustawa jest po to, aby chronić przed rakotwórczym dymem papierosowym osoby niepalące, nie po to, by na siłę zmusić Polaków do rzucania palenia. To się nie uda, bo osoby uzależnione potrzebują pomocy medycznej, nie zakazów.
Ustawy działające już od dwóch lat we Włoszech czy Irlandii zakazują palenia we wszystkich zamkniętych miejscach publicznych, w których przebywają ludzie. Podobnie byłoby też w Polsce.
- Nie warto wydzielać osobnych stolików, miejsc dla palaczy - dodaje Jassem. - To się po prostu nie sprawdza.
I przekonuje, że na ustawie antynikotynowej zyskamy wszyscy. Niepalący - wiadomo, palacze - trochę zdrowia. W krajach, gdzie zakaz działa już od 2 lat, np. w Irlandii, Norwegii i Włoszech palacze nie mają problemów z powstrzymaniem się od papierosa. Mało tego, ustawę popiera ponad 90 proc. społeczeństwa w tych krajach. - Bo lubi się swój dym, a cudzy przeszkadza - mówi Jassem. - Nawet palacz woli posiedzieć i wypić piwo w czystym, niezadymionym wnętrzu. Większość osób palących w tych krajach, gdzie ustawa już jest, opowiedziała się za nią. I to okazało się skuteczniejsze od kampanii edukacyjnych, programów zdrowotnych itp.
Z badań opinii przeprowadzonych we Włoszech i Irlandii wynika, że sprzedaż papierosów spadła około 10 proc., a frekwencja w pubach, restauracjach czy dyskotekach nie zmniejszyła się.
Przewodnicząca Kopacz jest za ustawą, ale rozsądną, nie restrykcyjną. - Mimo wszystko palacze powinni mieć miejsce, w którym bez poczucia dyskryminacji wypiją kawę, zjedzą ciastko i... zapalą papierosa.
|
|
Opinie (103) ponad 10 zablokowanych
-
2006-05-07 08:06
Do Michała...
Nikt Ci nie karze chodzić w Polsce do klubów. Lepiel myj dalej gary w swojej nowej "niepalącej" ojczyżnie.
- 0 0
-
2006-05-07 10:08
palenie nie palenie, wolny wybor...
cenie sobie wolnosc wyboru a wszelkiego rodzaju durne nakazy dzialaja na mnie jak plachta na byka...jednak uwazam ze palenie wsrod ludzi niepalacych zwiazane jest z kultura ludzi palacych, a tego niestety od niektorych nie mozna wymagac, bo ma scisly zwiazek z ilorazem inteligencji ...
- 0 0
-
2006-05-07 10:20
Niedawno zabrała sie nas kilkuosobowa grupa i poszlismy na wodeczke do lokalu.Zgrona 8 osob tylko dwoje bylo palacych i po wejsciu do lokalu wyłonił sie problem w jakiej sali bedziemy siedzieli.
Palacze bronili swojej racji ze dla palacych chociaz byli w mniejszosci.
Aby nie bylo głupio zdecydowalismy sie ze poddamy sie ich zadanio.
Po powrocie do domu ubrania smierdzialy nikotyna i musielismy je przewietrzyc.
Wprowadzenie takiego zakazu skutecznie rozwiazalony opisany dylemat.
Ludzie musza wytrzymac po kilkanascie godzin w samolocie na trasach transkontynentalnych, wiec kilka wyjsc na dymka na zewnatrz(jesli juz tak bardzo musi) nie stanowiloby problemu.- 0 0
-
2006-05-07 10:41
Drink i kawa lubią dym.
- 0 0
-
2006-05-07 10:48
Ten dym to temat zastępczy Polska w niebezpieczeństwie Lepper,Giertych
- 0 0
-
2006-05-07 12:09
Jakie Wy macie problemy:/
Dzieci głoduja, a wy dyskutujecie o takich rzeczach....leeee ubranie mi smierdzi nikotyna.
Co za ludzie, co za kraj. Jak tak bedziecie beczec to tu K..... nic nie powstanie w tym kraju.
P.s pale w małych ilościach... właśnie imprezy, puby.- 0 0
-
2006-05-07 12:58
bede dzwonil po policje jak zobacze palacego tam gdzie nie moze i mam w dupie to, ze bedzie placil mandaty, moze to go oduczy, co do tych ktorzy mysla, ze nie smierdza... smierdzicie nadal
- 0 0
-
2006-05-07 13:00
"gratuluje" Jassem.I.
proponuje wprowadzić jeszcze prohibicę!
- 0 0
-
2006-05-07 13:04
jesli pan jacek mysli ze dzieki takim zakazom spadanie liczba palaczy to zycze powodzenia. NADZIEJE MATKA GLUPICH!
- 0 0
-
2006-05-07 13:11
lolki
mam w glebokim powazniu to, ze komus przeszakdza dym ;] ciuchy i wlosy wam wala bo sie nie myjecie brudy! :D
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.