• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Widzisz auto, które dymi jak pochodnia, co robić?

Maciej Korolczuk
3 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 

Takie wraki jeżdżą po naszych drogach. Jak reagować, gdy jesteśmy świadkiem takiej sytuacji?



Jedziesz za autem, z którego wydobywa się nadmierny i uciążliwy dym? Ignorujesz to, czy też zgłaszasz służbom? Jeśli tak, to jakim? Czy trzeba zrobić zdjęcie, film, czy wystarczy zadzwonić i podać numery tablic rejestracyjnych?



Jak reagujesz widząc na drodze auto, które może zagrażać innym uczestnikom ruchu?

Podobne pytania zadał sobie ostatnio pan Michał. Nasz czytelnik natknął się na takie auto na jednej z gdańskich ulic, ale nie wiedział, którym służbom należy to zgłosić.

- Ostatnio jechałem za samochodem, z którego strasznie dymiło. Zastanawiałem się, gdzie i komu można to zgłosić? Na policję czy straż miejską? Czy trzeba zrobić zdjęcie tablic rejestracyjnych, a jeśli tak, to gdzie je wysłać? No i pytanie, czy policja może reagować w takich sytuacjach i np. wezwać właściciela takiego pojazdu na testy spalania? - napisał do naszej redakcji pan Michał.
Wątpliwości naszego czytelnika rozwiewają pytani przez nas policjanci. Ci z Gdańska i Gdyni dysponują analizatorami spalin i dymomierzami. Na co dzień z urządzeń wykonujących pomiar spalin, jakie trafiają do środowiska korzystają funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego.

W Gdańsku w tym roku skorzystano ze sprzętu prawie 60 razy. W Gdyni o połowę mniej (26 razy). Swojego dymomierza nie mają jedynie policjanci z Sopotu, którzy w razie potrzeby proszą o pomoc kolegów z Gdyni lub z Gdańska.

- Przepisy o ruchu drogowym mówią jednak, że w razie uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd narusza wymagania ochrony środowiska, policjanci mogą zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu, także bez użycia dymomierza - mówi Magdalena Ciska, rzecznik prasowy WRD Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Nasz czytelnik widząc "dymiące" auto powinien powiadomić o tym fakcie właśnie policję. Ta, jak zapewniają funkcjonariusze, stara się reagować na każde tego typu zgłoszenie. Jeśli kierowca nie może jechać za dymiącym samochodem, to wystarczy, że w zgłoszeniu poda numer tablic rejestracyjnych.

Warto tu wspomnieć, że policja prowadzi też działania profilaktyczne i przeprowadza kontrole w ramach akcji "Smog".

- Działania mają na celu wyeliminowanie z ruchu drogowego pojazdów naruszających wymagania określone w przepisach dotyczących ochrony środowiska. Kierowcy, których samochody nie spełniają wymogów określonych w przepisach, muszą się liczyć z utratą dowodu rejestracyjnego i mandatem karnym w wysokości nawet 500 zł. Dowód zostanie im zwrócony dopiero po usunięciu usterki - wyjaśnia asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Tylko podczas jednej z czerwcowych akcji policjanci skontrolowali 214 pojazdów, z czego 54 nie spełniały obowiązujących norm emisji spalin. Za popełnione wykroczenia kierowcy zostali ukarani mandatami, a jeden pojazd nie został dopuszczony do dalszej jazdy.

Policjant kontrolujący spalanie pojazdu podczas akcji "Smog". Policjant kontrolujący spalanie pojazdu podczas akcji "Smog".

Spalanie bada też ITD



Funkcjonariusze za pomocą dymomierza i analizatora spalin sprawdzają, czy kontrolowane pojazdy nie emitują spalin o nadmiernej toksyczności. Taka kontrola trwa dłużej niż kontrola prewencyjna. Do sprawdzenia emisji spalin trzeba przygotować urządzenie, podłączyć je, a po przeprowadzeniu testu nanieść wyniki.

Swoje działania prowadzi także Inspekcja Transportu Drogowego w Gdańsku. Rocznie musi przeprowadzić 120 takich kontroli, ale - jak przyznaje Janusz Staniszewski z ITD - w Gdańsku naruszenia trudno wykazać ze względu na wysokie normy krajowe i przestarzały sprzęt.

- Choćby z tego powodu nie moglibyśmy kontrolować starszych aut, niespełniających norm spalania, gdyby w Gdańsku wprowadzono zakaz wjeżdżania takich pojazdów do centrum. Sporo pod tym względem ma się zmienić w 2019 r., gdy zostaniemy wyposażeni w nowoczesną mobilną stację diagnostyczną. Dotychczas z podobnego sprzętu korzystali tylko inspektorzy z Wrocławia i Bydgoszczy. Koszt takiej stacji wynosi ok. 1,5 mln zł - dodaje Staniszewski.

Opinie (539) ponad 10 zablokowanych

  • Na temat

    Ciekawe czy zadając pytanie otrzymał wyczerpującą odp. Po zgłoszeniu policji czy straży yyy. Bryyyy. Oni napewno bardzo szybko zajmą się tym zgłoszeniem. Pojadą pod miejsce zamieszkania właściciela i będą czekać choćby tydzień. Bzdury yyy. Piszącego i mówiących. Prosiłbym bardziej na temat

    • 5 0

  • (1)

    Niech zabierają dowody ile wlezie! Może będzie trochę luźniej na drogach

    • 4 4

    • Co da zabranie dowodu? Pojedzie do szwagra do SKP, dostanie pieczątkę i odbierze dowód. Będzie jeździł dalej. Prawdopodobieństwo wpadki bliskie zeru

      • 0 0

  • Ze śmiechu popłakałem się jak mała dziewczynka :D (1)

    "Nasz czytelnik widząc "dymiące" auto powinien powiadomić o tym fakcie właśnie policję. Ta, jak zapewniają funkcjonariusze, stara się reagować na każde tego typu zgłoszenie."

    Naprawdę, żart pierwsza klasa. Kiedyś własnie w takiej sprawie dzwoniłem i to kilka razy w róznym czasie do różnych przypadków. Wiecie co usłyszałem? Albo nie powiem, sami zadzwońcie :D

    • 8 0

    • Tak myślałem

      • 3 0

  • zarąbista muza na tym filmie

    Już na spokojnie można ocenić osobowość autora tematu

    • 2 0

  • gka

    kto im daje przeglądy gka gst gtc gks stare rzechy wiozące bezebnych do roboty w metropoli

    • 4 3

  • (2)

    Diesel musi dymić

    • 6 10

    • Wódka lubi dym.

      • 1 0

    • A głupi musi pie***yć

      • 3 0

  • Cos cie sie czepili tak diesli? (2)

    A benzyny nie truja?
    Wiekszosc diexli po 2007 ma kuz DPFy
    Mamy 2018 i dzisiejsze diesle kilkuletnie sa duzo bardiej ekologiczne niz benzyny bez filtrow ...Tak tak..Nikt nie mowi o tym jakos ze wszystlie t.benzyny pala olej smarny!

    • 8 2

    • Nie wszystkie turbo benzyny palą olej. Mój nie.

      • 1 1

    • Pod warunkiem, że auta są sprawne. Niestety u nas kupuja ludzie 10letniego |Passata, który w rzeczywiśtości jest wyeksploatowany ale Polak się cieszy, że ma tylko 150tys przebiegu.

      • 1 0

  • Ręce opadają... Pan Michał nawet jak był pierwszy to się czuł jak drugi.

    • 2 3

  • (1)

    Się wszyscy czepili tych diesli i DPF a nikt przepisów nie zna. Obecnie stacje kontroli nie mają obowiązku badania składu spalin. Mają wejść takie przepisy. Wtedy dopiero zobaczymy jak jest.

    • 3 0

    • nie jest to do konca prawda, moj samochod kiedys nie przeszedl kontroli z powodu emisji co

      ale to bylo w Warszawie...

      • 0 0

  • ?

    A co z autbusami miejskimi, w których kierowcy nie gaszą silników na długich postojach?:)

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane