- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Więcej samobójców, niż ofiar wypadków?
Według danych zebranych przez PTP stale wzrasta liczba osób z zaburzeniami psychicznymi. W porównaniu z 1990 r. zanotowano ponad trzykrotnie więcej pacjentów z najcięższym rodzajem zaburzeń - psychoz. Ich liczba sięga już 150 tys. W sumie ze wszystkich zaburzeń psychicznych leczyło się niemal 1,4 mln Polaków.
W ubiegłym roku w Polsce doszło do 4090 zgonów, spowodowanych targnięciem się na własne życie. Wśród samobójców zdecydowanie przeważają mężczyźni, jedynie 15 proc. ofiar tego dramatycznego aktu to kobiety.
Polscy psychiatrzy przesadzają mówiąc, że liczba samobójców przekroczyła liczbę ofiar drogowych. Według policyjnych statystyk tych drugich było w zeszłym roku 5243.
Jeżeli jednak założymy, że nie wszystkie próby samobójcze są udane, czyli kończą się zgonem, można stwierdzić, że osób targających się na własne życie rzeczywiście jest więcej niż ofiar wypadków samochodowych. Nie ma pełnych statystyk na temat liczby nieudanych prób samobójczych.
- Aby nie tylko leczyć, ale także zapobiegać - kryzysom psychicznym, pierwszym epizodom chorób i ich nawrotom, potrzebna jest przede wszystkim świadomość Polaków, jak radzić sobie z kryzysami psychicznymi - podkreśla dr Joanna Meder, koordynator programu "Schizofrenia - Otwórzcie Drzwi", kampanii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Jednak Dzień Solidarności będzie przede wszystkim okazją do wykonania gestu solidarności z osobami chorującymi psychicznie. Jak podkreśla dr Meder, stwarza on przede wszystkim szansę na spotkanie zdrowych z chorymi, bez wzajemnych uprzedzeń i lęków.
Opinie (149) ponad 20 zablokowanych
-
2007-09-10 19:22
Zdrów
"poszli do psychiatry to nie jest wstyd tylko normalne leczenie"
zauważ łaskawie, że nie wszystkich na to leczenie stać, to po pierwsze (ja tez wiem, ile to u dobrego specjalisty kosztuje i kto sie tam leczy).
Po drugie ludzie często nie maja książeczek bo firma nie płaci składek ponieważ są to ogromne obciążenia, a Religa dziś powiedział, że jeszcze chce je podnieś - pewnie myśli o rozbudowie biurokratycznej NFZ.
Po trzecie, takie terapie zazwyczaj są łączone i długotrwałe, a efekt uzyskuje sie właściwy także po wyeliminowaniu źródła problemu.- 0 0
-
2007-09-10 19:36
Chłopie, widac gołym okiem u ciebie zaburzenie polegające na występowaniu rozdwojeniu...
Zobacz co to jest "leczenia". a co "pomoc".
Masz problemy ze zrozumieniem prostych słów. A tyle ci tu pisałem o hierarchii potrzeb – w psychologii – sekwencja potrzeb od najbardziej prymitywnego poziomu potrzeb podstawowych do potrzeb wyższego poziomu, które aktywizują się dopiero po zaspokojeniu niższych.
gallux ty ciagle jesteś na fizjologicznych a potrzeby poznawcze (potrzeby wiedzy, rozumienia, nowości) to chyba nigdy nie osiągniesz.
Ale próbuj!! życzę powodzenia.- 0 0
-
2007-09-10 20:20
samobojstwa w Polsce
ta cyfra jest straszna! Zapewne nie ma prewencji. W Szwecji gdzie mieszkam i pracuje w psychiatri ta statystyka jest minimalna - moze kilka osob na rok, a i to uwaza sie ze to za duzo. Postawiono teraz za cel "wizje 0", co z drugiej strony moze nie jest calkiem mozliwe, ale zapewne doprowadzi wyraznego zmniejszenia samobojstw. A depresji tu na polnocy mamy zapewne wiecej, ale tez jest wiekszy fokus na leczenie, i przede wszystkim innym podejsciu do chorob psychicznych. To nie wstyd! To choroba jak kazda inna. Kazdemu kiedys moze sie ona zdarzyc. A jak jest z tym w Polsce?
- 0 0
-
2007-09-10 21:00
WRACAJAC DO TEMATU POMOCY...
przez 4 miesiące chodziłam na terapie...było to tylko marnowanie mojego czasu jak i czasu tego typa.czułam się u niego jak u zwyklego lekarza, który poddobnych histrii słycha co 45 minut..
Wydaje mi sie ,że liczbya zaburzeń psychicznych wcale nie wzrosła, tylko poprostu ludzie na kazdym kroku diagnuzuja sobie nerwice czy depresje...teraz pójdzie sie do psychiatry i odrazu ma sie diagnoze z typy f cos....- 0 0
-
2007-09-10 21:01
być może znowu uogólniam, ale uważam, że:
- w a r i a c i nie popełniają samobójstw a co najwyżej zabijają niechcąco siebie i innych /vide nieodpowiedzialne siadanie za kółkiem po wypiciu %/
- wariat nie miewa d e p r e s j i
- depresja jest c h o r o b ą, którą należy leczyć /koniecznie/- 0 0
-
2007-09-10 21:09
wiesz jak wyglada leczenie w szpitalu psyciatrycznym..?pewnie nie.Z depresją nie ejst tak hop siub, a inne choroby wymagaja zrozumienia i ciezkiej pracy.
Myslisz ,ze życie z zaburzeniem osobowosci jest latwe...
z chęcia oddam- 0 0
-
2007-09-10 21:39
Kiełbasa świąteczna
śmierć samobójcom!!
- 0 0
-
2007-09-10 21:58
gos17
to nie tak...
definiuję wariata na sposób potoczny, jako człowieka po prostu nieodpowiedzialnego :)
wszelkie zaburzenia natury psychicznej /a więc w tym również np schizofrenia/ należy bezwzględnie leczyć!
czy wiem coś z autopsji? znajoma dawno temu wydzwaniała do mnie późnym wieczorem i przez 3 h opowiadała o tym co sobie zrobiła, co zrobi... nie jestem psychologiem, psychiatrą - mogłam wysłuchać, próbować nakłonić do pójścia do lekarza ... co było w mojej mocy zrobiłam :) w końcu był i lekarz, i prozac, i inne dziwolągi...
kolejny przypadek tym razem z rodziny -> xanax popijany %, nic ciekawego naprawdę :/ na szczęście poradzono sobie :)
jedno jest pewne: trzeba ROZMAWIAĆ- 0 0
-
2007-09-10 22:07
Więcej samobójców, niż ofiar wypadków?
Już dawno ktoś mądry powiedział, że: "Nie ma osób normalnych, są tylko niezdiagnozowane". Każdy, kto decyduje się na ten krok (samobójstwo) ma swoje powody. Powody, które komuś mogą wydawać się śmieszne, a dla danej osoby są tym jednym gramem pierza powodującym, że nie jest w stanie utrzymać sie na linie zwanej "Życiem". Staram się nie wstąpić do tego klubu, ale nieco zaczyna brakować mi sił.
- 0 0
-
2007-09-10 22:22
dlaczego
a dlaczego nie robi sie tej akcji większej promocji? Przecież to takie ważne. Spróbujcie się spytać chorego , czy był w szpitalu, jakby miał nawet raka to powie, ale że w takim szpitalu, to nie wiem, jakby musial być silny,żeby się nie bać odrzucenia.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.