- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (439 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (144 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (273 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
"Więcej worków i śmietników to mniej psich odchodów"
- Im będzie więcej dystrybutorów z workami do sprzątania psich odchodów i śmietników, tym mniejszy będzie znany wszystkim problem - uważa pani Karolina z Gdyni, która zwróciła również uwagę na ich funkcjonalność.
Czytaj też: o ostatnich działaniach przeciw psim odchodom w Trójmieście
Zdaniem pani Karoliny, naszej czytelniczki z Gdyni, gdzie od blisko 10 lat funkcjonuje program pod nazwą "Pies w wielkim mieście", dystrybutorów powinno przybywać, ale niekoniecznie takich samych, jak do tej pory.
Oto jej refleksje:
Mieszkam na Obłużu, w pobliżu jest szkoła, przedszkole i plac zabaw. Niestety pełno jest wszędzie odchodów, w które niejednokrotnie weszłam podczas sprzątania po swoim psiaku. Bo od razu zaznaczam, że sprzątam. Mam yorka, przyznaję, że nie lubię tego robić, ale wiem, że to mój obowiązek, tak jak sprzątanie po dzieciach.
400 metrów od naszego bloku, w pobliżu lasu, przy ul. Boisko jest dystrybutor na torebki na psie odchody. Tyle że niestety jest on wiecznie pusty. Jakiś czas temu napisałam e-mail do straży miejskiej, prosząc o uzupełnienie torebek. Niestety nie dostałam żadnej informacji zwrotniej, a pojemniki nadal są puste.
Dystrybutorów powinno przybywać
Dystrybutor nie tylko wygląda nieestetycznie, ale przede wszystkim roznoszą się w ten sposób przeróżne bakterie. Później żywią się nimi przeróżne latające owady (np.muchy). Dzielnica wiecznie się rozrasta, powstają nowe bloki, mnóstwo ludzi tutaj posiada psy, a dzieci biegają po trawie i niestety także po "kupach".
Wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby zamontowano kolejny dystrybutor w pobliżu przedszkola i szkoły, gdzie jest najwięcej trawników. Tam bardziej się przyda niż w pobliżu lasu.
Inna kwestia to śmietniki. W naszej dzielnicy, przy ul. Unruga, przy samej piaskownicy i placu zabaw jest jeden kosz i to "starego typu", z otworami po bokach, bez worka w środku. Jak tylko zawieje wiatr, to wszystkie śmieci wylatują. Leżą tak, dopóki następnego dnia osoba z administracji, dbająca o porządek w tej okolicy, nie usunie nieczystości. Kosz znajduje się na placu zabaw, przy ławce, na której siedzą rodzice z dziećmi. Jest opróżniany bardzo rzadko.
Podczas wysokiej temperatury, która ostatnio nie odpuszcza, zapachy unoszące się z kosza nie należą do przyjemnych. Taka sytuacja sprzyja również rozwojowi wszelkiego rodzaju bakterii i chorób. Zastanawiam się, czy istnieje możliwość zainstalowania w pobliżu większej ilości dyspozytorów na psie odchody i wymiany kosza na śmieci na inny model, coś solidniejszego? Mam nadzieję, że wtedy ludzie chętniej by sprzątali po swoich pupilach.
Funkcjonalność do poprawy
To przykład z jednej dzielnicy, ale myślę, że do rozważenia w innych miejscach. Bo nawet gdyby chcieć sprzątać, to nie ma później co zrobić z odchodami, kiedy jest tak mało śmietników albo są przepełnione.
Inna sprawa to funkcjonalność dystrybutorów. Za granicą posiadają rolkę z workami zamiast papierowych woreczków, które są droższe do wyprodukowania. Obok zamontowany jest pojemnik. Proste, sprytne, niekomplikujące sprawy rozwiązanie. Mam nadzieję, że kiedyś zaczną takie pojemniki powstawać także w Gdyni.
Oby w końcu nastąpił przełom. Problem może narastać, bo coraz więcej mieszkańców ma duże psy, zostawiające duże "odchody".
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (331) 6 zablokowanych
-
2018-08-27 17:01
worek to pikus
a gdzie kosze na kupy?
- 1 0
-
2018-08-27 17:16
masz psa masz mieć worki i tyle w temacie ......ty masz mieć ......nie miasto nie sąsiad nie koleżanka, tylko TY
- 2 0
-
2018-08-27 17:17
Mam psa, mam woreczki , sprzątam. Tylko smietnikow brakuje i to nie tylko tych na psie odchody ale tych zwyklych przede wszystkim
- 2 0
-
2018-08-27 17:24
Pani Karolino
Nie rozumiem tych roszczen o woreczki ani tez nie rozumiem publikacji tego przez ten portal.. bzdura totalna aby prosic o woreczki. W zyciu bym nie wpadla na taki pomysł zeby dzwonic do straży miejskiej w tej sprawie.. wolałabym isc w tym czasie je kupic w biedronce. Dlaczego polak zawsze zada wszystkiego od innych ??
- 1 1
-
2018-08-27 19:32
Sory ale w Gdańsku nie widziałam
worków na psie kupy i śmietników również. System sprawdza się doskonale w innych polskich miastach np. w Lidzbarku Warmińskim, gdzie są czyste ulice i odchodów brak; czy w Kolbudach pod Gdańskiem. Ale w Gdańsku nie uświadczysz choćby nawet kosza na kupy. A szkoda. Nie ma nic dziwnego by się zgiąć i sprzątnąć boba po swoim psim przyjacielu. Mam i stosuję.
- 0 0
-
2018-08-27 23:06
Ale brzydki ten pies na zdjęciu, ładniejszych niebyło?
- 0 0
-
2018-08-28 04:43
Ciekawe
W Brzeźnie od dworskiej do wczasów psów co nimiara straż miejska jeździć ale czatuje tylko czy na ławeczce ktoś piwa nie pije a psy sr*ja bez kkagancy y
- 1 0
-
2018-08-28 05:45
Z tego co zauważyłam to najczęściej sprzątają właściciele mały psów. Zabranie ze sobą woreczka na spacer nie jest klopotliwe. Pytanie co zrobić aby właściciele większych psów sprzatali ?
- 0 0
-
2018-08-28 06:14
Przede wszystkim należy przestać rozbudowywać schroniska
Przestać ludzi namawiać do adopcji psów, likwidować hodowle psów, nakładać wysokie mandaty za zanieczyszczanie, brak smyczy, kagańca, brak szczepień czy niezapłacony podatek, to od razu psiarze wiedzieliby o obowiązku sprzątania.
- 0 3
-
2018-08-28 13:17
Wielki problem
Oczywiście sarkazm. Za każdym razem gdy wychodzę z psem biorę ze sobą woreczek, nie wychodzę z myślą "jak nie będzie woreczków to nie posprzątam, a co". W każdym sklepie można kupić (właśnie kupić, a januszowstwo nie będzie piniożków przecież wydawać) i jakoś problemu nigdy nie mam. A i jeszcze ten tekst "brzydzę się tego ale sprzątam bo inni patrzą" żałosne. Nigdy nie przeszło mi przez myśl że sprzątanie po moim psie (a robię to już 15 lat) jest obrzydliwe. To normalne, jak dziecko Ci się z******to też tak reagujesz? Boże czymaj mnie bo nie wyczymie
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.