Jak informowaliśmy we wczorajszym Raporcie z Trójmiasta, wieczorem doszło do awarii i zadymienia statku ro-pax "Princesse Benedikte". Dzisiaj przyczyny awarii będzie wyjaśniać specjalnie powołana komisja.
Podczas operacji wydokowania, na skutek zaniku napięcia elektrycznego, doszło do groźnego przechyłu jednostki. W jego wyniku statek oparł się o ścianę doku pływającego. Jednocześnie doszło też do zwarcia w instalacji elektrycznej i zapalenia się otuliny instalacji. Zalane zostały też agregaty i nastąpił wybuch akumulatorów.
Podczas wypadku nikomu z pracowników stoczni oraz załogi statku nic się nie stało.
Jak na razie koszty naprawy statku nie są znane. W czwartek zarząd Gdańskiej Stoczni Remontowej powołał specjalną komisję w celu wyjaśnienia przyczyn zdarzenia. W czwartek specjalna grupa płetwonurków dokona też oględzin podwodnej części kadłuba statku.
"Prinsesse Benedikte" to prom, który obsługuje trasę Rodbyhavn-Puttgarden, pomiędzy Danią a Niemcami i należy do armatora Scandlines. Jednostka zaopatrzona jest w jeden z największych systemów akumulatorowych, które wykorzystywane są w branży morskiej na świecie.