Saperom udało się odholować minę leżącą przy wejściu do gdyńskiego portu w głąb zatoki, gdzie została zdetonowana. Wybuch był zaskakująco cichy, ale spowodował wstrząsy nie tylko w Śródmieściu miasta, a fala uderzeniowa dotarła aż do brzegu. W Trójmieście podejście do bezpieczeństwa podczas detonacji było różne: w Gdyni mieszkańcom nadmorskich terenów zabraniano nawet podchodzić do okien, a w Sopocie ludzi można było spotkać nawet na molo.
. Miała 180 cm długości i 66 cm szerokości. Ważyła aż 987 kg, a jej siłę rażenia określało się na ok. 1000 TNT (ekwiwalent trotylowy). Zdecydowano więc, że strefa bezpieczeństwa sięgnie od Rewy po Westerplatte.Wysadzą minę, zakaz wejścia na plażę
2020-06-16 14:27
Jak by ktoś pierdnął pod wodą taki wybuch ha ha ha. Najważniejsza panika w dzisiejszych czasach
2020-06-16 14:36
2020-06-16 14:38
2020-06-16 14:45
Ale, akcja. Miasto zamknięte, z domu nie, wychodzić a plusk jakby ktoś, kamieniem rzucił. Śmiechu warte.
2020-06-16 14:47
Ale słabizna
2020-06-16 15:00
2020-06-16 15:08
odłamek mnie trafił w czasie jazdy obwodnicą i po szybie:-(
2020-06-16 15:10
Po koronawirusie, zrobiono z ludzi kolejnych kretynów. Plaże i bary zamknięte od godz. 08.00 do 13.00. Policja patrolowała plaże i okolice. W Jelitkowie, policjantka i policjant opalali się przez pół godziny leżąc na piasku, a jacyś świrusi, kręcili bączki na kładach zostawiając głębokie ślady na piasku. Niewiarygodne, jak można ogłupić społeczeństwo.
2020-06-16 15:10
2020-06-16 15:19
NIc nie widziałam , nic nie słyszałam. A zapowiedzi tak głośne były jak pomoc Adriana frankowiczom.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
