Czy w Trójmieście może powstać molo wyglądające jak skrzyżowanie pancernika, skorpiona i wieloryba z żaglowcem, lub niesamowity kompleks rekreacyjno - hotelowy przypominający kształtem monstrualnych rozmiarów maskę szermierza?
Według młodych architektów - tak. Te i inne projekty absolwentów gdańskiej politechniki prezentowano ostatnio w gmachu uczelni. Doroczna wystawa, na której pokazywane są już wcześniej wyselekcjonowane na forum poszczególnych katedr prace, jest też okazją do wybrania 3 projektów do konkursu centralnego. W jego ramach przyznawane są prestiżowe nagrody "Dyplom Roku" Stowarzyszenia Architektów Polskich(SARP), swoje nagrody przyznaje też Towarzystwo Urbanistów Polskich(TUP), a na lokalnym poziomie - prezydenci Gdańska, Sopotu i Gdyni.
Według młodych architektów,
Trójmiasto powinno być nowoczesne. Nie ma tu miejsca na odtwarzanie historycznej zabudowy Gdańska, czy powielanie kamieniczek Sopotu. Zamiast tego na makietach i planszach możemy zobaczyć jak z zapomnianych i często zaniedbanych części miasta wyłania się obraz nowych centrów kultury, rozrywki czy nauki.
-
Tereny, których dotyczy moja praca czyli Długie Ogrody za Wyspą Spichrzów to miejsca bardzo konfliktowe - mówi
Bogusława Konarzewska, autorka pracy "Długie Ogrody w Gdańsku -
Ulica Artystów - Studio Wzornictwa". - Pozwalają na wielowarstwowe potraktowanie projektu, nie tylko w sensie architektonicznym, ale też urbanistycznym. Moim pomysłem jest stworzenie nowej osi w mieście, nazwałam to "żyłą" miasta. Tak jak skwer Kościuszki w Gdyni czy deptak Monte Cassino w Sopocie, tak nowa oś w Gdańsku miałaby przedłużać ulicę Mariacką i porządkowałaby zaniedbane tereny za Starą Motławą. Byłaby to wówczas mocna, nowa "żyła" miasta.
Są też prace dotyczące wykorzystania i zagospodarowania terenów postoczniowych i koncepcja odtworzenia nowożytnych fortyfikacji Bastionu św. Gertrudy, który byłby wówczas bastionem kultury. Znalazły się też dwa "plażowe" projekty - wioski rybackiej w Brzeźnie i Sceny Letniej w Orłowie.
Szczególnie pomysł
Joanny Sierchy aby zadaszenie sceny nawiązywało kształtem do łodzi rybackiej, przypadł zwiedzajacym do gustu. Na zimę poszycie dachu byłoby zdejmowane, a na plaży pozostawałby tylko drewniany szkielet. Z kolei w Brzeźnie - z jednej strony wioska rybacka a z drugiej futurystyczny, przeszklony, górujący nad okolicą budynek kompleksu rekreacyjnego.
Magdalena Muszyńska, autorka projektu musiała zapewne czerpać inspiracje z filmów lub literatury science fiction. Ze świata zwierzęcego (i nie tylko) czerpał swoje inspiracje
Maciej Bocheński, autor jednej z najbardziej niesamowitych propozycji - gdyńskiego molo. Na szkicach dołączonych do projektu obserwujemy jak z połączenia części pancernika, skorpiona i elementów żaglowca(!) powstaje projekt molo z kilkupoziomowym centrum.
Czy takie studenckie projekty mają szanse na realizację?
-
To są pewnego rodzaju wizje, na pewno wartościowe, ale jednocześnie trudne w realizacji, ponieważ jak wiadomo architektura to nie tylko piękne wizje, ale również budżet - tłumaczy dr inż. arch.
Marek Gawdzik, prodziekan Wydziału Architektury ds.nauki. -
Niektóre z nich znacznie wyprzedzają nasze czasy, mogłyby być realizowane za 10, 15 a może i 20 lat. Prace wytypowane do dorocznej nagrody SARP "Dyplom Roku": budynek biurowo-usługowy w Gdyni Rafała Nieznalskiego, centrum sztuki współczesnej na Wyspie Spichrzów w Gdańsku Tomasza Bony, rewaloryzacja zamku biskupów
chełmińskich w Lubawie Magdaleny Golder.
TUP wytypował natomiast:
młode miasto - idea i forma Północnego Śródmieścia Gdańska Sylwii Drążkiewicz, Studium restrukturyzacji terenów poprzemysłowych sąsiadujących z zespołem Wzgórza Zamkowego w Gniewie
Łukasza Pancewicza.