• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Władysław Kowalski nie żyje

neo
30 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Władysław Kowalski (z prawej) był wielokrotnie nagradzany. Władysław Kowalski (z prawej) był wielokrotnie nagradzany.

Grał w Teatrze Wybrzeże, Teatrze Ateneum i Teatrze Powszechnym. Zdobył wiele nagród, także za całokształt twórczości. Zmarł w niedzielę w wieku 81 lat.



Władysław Kowalski był wybitnym aktorem teatralnym i filmowym. W 1959 ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie i w tym samym roku zadebiutował w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku w roli Chucha w Kapeluszu Pełnym Deszczu w reżyserii Andrzeja Wajdy. Na gdańskiej scenie wystąpił również jako Geoff w Smaku miodu w reżyserii Konrada Swinarskiego, w roli Siro w Mandragoli, czyli napoju zapładniającym w reżyserii Stanisława Milskiego, czy w roli Karola w Pierwszym Dniu Wolności w reżyserii Zygmunt Hübnera.

W latach 1960-1974 Władysław Kowalski pracował w warszawskim Teatrze Ateneum, a następnie w Teatrze Powszechnym. W 2005 roku rozpoczął współpracę z Teatrem Dramatycznym.

Pracował z wybitnymi reżyserami filmowymi: Wojciechem Jerzym Hasem, Krzysztofem Kieślowskim, Januszem Morgensternem, Jerzym Sztwiertnią. Zagrał w 135 spektaklach Teatru Telewizji.

Był laureatem wielu nagród. Został odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
neo

Opinie (21) 4 zablokowane

  • :( (1)

    smutek ....

    • 5 1

    • Też widzę.

      • 0 3

  • Danziger

    Rola Jerzego w Kolumbach to istny Oscar

    • 11 0

  • Grał w serialu kryminalnym , którego akcja działa się w Trójmieście . Ekipa wynajmowała mieszkanie przy ul. Szopy . Taki fajny , klimatyczny aktor.

    • 11 0

  • Szkoda, że nie wspomnieliście głownej roli w serialu kryminalnym S.O.S., którego akcja toczyła się w Trójmieście

    • 9 0

  • Żegnaj Dak'konie...

    • 3 0

  • Do zobaczenia panie Władysławie!

    zwłaszcza przy okazji śmierci jakiegoś znanego zacnego człowieka, nie mam na myśli celebrytów, bawimy sie od razu w wieszczków i złych proroków-oj! co to się dzieje na świecie! znowu ktoś odszedł ( nie lubimy nawet używać słowa "umarł" ). Tymczasem jak świat światem śmierć jest jedynym pewnym elementem w naszym życiu! I proszę sobie wyobrazić, ze pisze osoba, która mimo, że jest w KK, nie chciałaby tej nocy umrzeć , bo się wciąż boi... Tak więc proszę o wybaczenie wszystkich , których dotknął nieco złośliwy ton mojego postu... Odwagi!!! Życzę sobie i Wam!
    Pierwszy i oststatni raz widziałam pana Władysława w spektaklu w Teatrze Wybrzeże, o ile coś mi się nie pomyliło, "Pierwszy dzień wolności", grał obok pani Dałkowskiej gościnnie, miło było ulubionegio aktora zobaczyć i usłyszeć! :)

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane