• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Właściciel porzuconego jachtu: żeglarz i biznesmen, któremu powinęła się noga?

Michał Brancewicz
8 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (119)
Jacht Claudia zacumowany przy marinie w Szafarni, gdy jeszcze był w użyciu. Rok 2004. Jacht Claudia zacumowany przy marinie w Szafarni, gdy jeszcze był w użyciu. Rok 2004.

Kim jest właściciel porzuconego jachtu Claudia, który przez 8 lat niszczał w marinie przy Siennej GrobliMapka, a teraz znalazł nabywcę? Był żeglarzem i miał firmę budującą jachty, a od kilku lat jest poszukiwany przez policję.



Artykuł z Dziennika Bałtyckiego. Sierpień 1998. Artykuł z Dziennika Bałtyckiego. Sierpień 1998.
Jest rok 1998. Firma Shipyard Maritim Europe, której właścicielem jest Stanisław Oroczko, kończy w Gdańsku budowę jachtu s/y "Goldwasser".

Jednostka powstaje na zamówienie klienta z Polski, a jej cena to ok. 1 mln marek niemieckich, czyli nieco ponad 2 mln zł.

Dziennik Bałtycki pisał wówczas, że firma Oroczki powstała 5 lat wcześniej w Hamburgu, ale przeniosła się nad Motławę.

Czytamy też, że Shipyard Maritim Europe specjalizuje się w budowie jachtów premium, dlatego powstaje ich rocznie zaledwie kilka sztuk. W Gdańsku zatrudnia 35 osób. Złote czasy.

Z moich informacji wynika jednak, że firma została co prawda założona w 1993 r., ale nie w Hamburgu, ale w oddalonej o ponad 200 km na zachód miejscowości Wilhelmshaven pod nazwą Stanisław Oroczko Schiffsausrüstung-Handel-Conulting.

  • Tak obecnie wygląda zaniedbany jacht, który ostatnie 8 lat stał nieużywany w marinie przy Siennej Grobli.
  • Tak obecnie wygląda zaniedbany jacht, który ostatnie 8 lat stał nieużywany w marinie przy Siennej Grobli.
  • Tak obecnie wygląda zaniedbany jacht, który ostatnie 8 lat stał nieużywany w marinie przy Siennej Grobli.
  • Tak obecnie wygląda zaniedbany jacht, który ostatnie 8 lat stał nieużywany w marinie przy Siennej Grobli.

Stanisław Oroczko "to był dobry szkutnik i żeglarz"



Dlaczego w ogóle wspominam o panu Stanisławie Oroczce? Bo z kilku źródeł otrzymaliśmy informacje, że to on jest lub był właścicielem jachtu Claudia, który stał porzucony przez 8 lat w marinie przy Siennej Grobli.

- Pływałem na tym jachcie kilkanaście lat temu, może to był 2005 rok, ale nie pamiętam dokładnie. Stanisław Oroczko był lub jest jego właścicielem. Kupił go chyba we Francji, remontował go w Górkach Zachodnich, w jego porcie. Mówił, że to jego port i budynki stoczni - napisał w mailu do mnie pan Jarosław. - Mieszkał i w Gdańsku, i na Teneryfie. Nie wiem, gdzie teraz mieszka. Wiem, że budował i remontował w swojej stoczni inne jachty. Był dobrym szkutnikiem i żeglarzem.


Członek załogi Otago, który zatonął przy Wyspie Niedźwiedziej



A skoro o żeglarstwie mowa, to warto odnotować, że Stanisław Oroczko był członkiem załogi jachtu Otago, który zatonął podczas wyprawy w 1976 r.

Powrót jachtu Otago z rejsu dookoła świata pod dowództwem kpt. Zdzisława Pieńkawy. Maj 1974. Powrót jachtu Otago z rejsu dookoła świata pod dowództwem kpt. Zdzisława Pieńkawy. Maj 1974.
Dwa lata wcześniej Otago brał udział w pierwszych regatach okołoziemskich Whitbread Round The World Race. Właścicielem i armatorem był Jachtklub Stoczni Gdańskiej.

Otago wypłynął z Gdyni 10 lipca 1976 r. Celem rejsu był Spitsbergen. Po drodze jacht cumował w Archangielsku i Murmańsku. Stamtąd ruszył na północ. Do Spitsbergenu jednak nie dotarł.

17 sierpnia 1976 r., ok. godz. 4:30, gwałtowny sztorm wyrzucił jacht na skały w zatoce Hervigshamn przy Wyspie Niedźwiedziej. 12 dni później jednostka zatonęła. Na szczęście załoga ocalała.

Firma nie działa. Pożyczył 25 tys. euro i nie oddał



Wróćmy do czasów współczesnych. Niemiecka firma Oroczki zostaje rozwiązana w 2009 r. Trudno powiedzieć, kiedy działalność zakończyła gdańska firma Shipyard Maritim Europe.

Niemiecka firma Stanisława Oroczki działała w latach 1993-2009. Niemiecka firma Stanisława Oroczki działała w latach 1993-2009.
Pewne jest za to, że Stanisław Oroczko wchodzi w konflikt z prawem.

Do naszej redakcji zgłosił się czytelnik, którego ojca pan Oroczko miał oszukać na 25 tys. euro.

- Pan Oroczko dotarł do mojego taty przez przyjaciela rodziny. Wcześniej nigdy się nie poznaliśmy. W sierpniu 2013 r. zjawił się z przyjacielem naszej rodziny u nas w domu z propozycją zainwestowania pieniędzy. Chodziło o 25 tys. euro z bardzo korzystnym procentem na 6 miesięcy - opowiada pan Jacek. - Spisaliśmy umowę pożyczki i po 8 miesiącach zaczęliśmy upominać się o jej zwrot. Niestety zaczęły się wymówki, nieodbieranie telefonu itp. Złożyliśmy wniosek do sądu w Gdańsku. W 2015 r. zapadł wyrok, uprawomocnił się i nic się z tym nie dzieje, komornik nie może znaleźć pana Oroczki.
Pan Jacek wynajmuje detektywa. Wówczas żona pana Oroczki mieszka jeszcze w Gdańsku, więc chcą za jej pośrednictwem dotrzeć do niego. Z dokumentów, do jakich dociera prawnik rodziny, wynika, że Oroczko ma dwa paszporty: polski i niemiecki.

- Namierzyliśmy miejsce, w jakim odprowadzał podatki lub opłacał ubezpieczenie. Ślady prowadziły do Niemiec - dodaje pan Jacek.
Tam jednak trop się urywa.

Stanisław Oroczko poszukiwany przez policję od 2017 r.



Stanisława Oroczkę poszukuje policja z Leszna od 2017 r. Stanisława Oroczkę poszukuje policja z Leszna od 2017 r.
Obecnie Stanisław Oroczko, który w czerwcu skończy 69 lat, jest poszukiwany listem gończym.

- Od końca października 2017 r. mężczyzna poszukiwany jest przez policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Lesznie - informuje podinsp. Iwona Liszczyńska z zespołu prasowego KWP w Poznaniu. - Z uwagi na charakter działań policjanci nie informują, jakie fakty o poszukiwanym są im znane.

Jacht Goldwasser zamieszany w przemyt 2 ton narkotyków



Może to już zupełny przypadek, ale z osobą Stanisława Oroczki wiąże się, choć nie bezpośrednio, jeszcze jedna podejrzana sprawa.

Otóż wspomniany już jacht Goldwasser był w 2021 r. zamieszany w dużą międzynarodową aferę przemytniczą. Z Karaibów wypłynął załadowany 2 t kokainy i miał dotrzeć na Wyspy Kanaryjskie.

Jednak około 480 mil na północ od Wysp Azorów wkroczyła na jego pokład załoga szturmowa jednostki Operacji Specjalnych Służby Nadzoru Celnego PETREL.

Zatrzymanie jachtu Goldwasser przemycającego na pokładzie 2 tys. kg kokainy. Zatrzymanie jachtu Goldwasser przemycającego na pokładzie 2 tys. kg kokainy.
Warto dodać, że Goldwasser płynął pod niemiecką banderą z portem macierzystym w Wilhelmshaven, czyli tam, gdzie swoją firmę miał Oroczko, więc nie ma mowy o przypadkowym podobieństwie nazw. Nie oznacza to jednak, że Oroczko był jego właścicielem. Ot, zbieg okoliczności.

Opinie (119) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Ja się tylko zastanawiam, kim była patronka - Claudia :-) (4)

    • 52 3

    • druga córka

      Jellinka, pierwsza Mercedes.

      • 9 0

    • (1)

      Może ktoś miał kochanice Szifer :)

      • 10 1

      • Kochanica.

        Claudia Schiffer była kochanicą słynnego iluzjonisty Davida Copperfielda, który sprezentował jej też luksusowy jacht.

        • 12 0

    • Pewnie kochanka

      • 6 1

  • Jacht powiniiem sluzyc do nauczania fali. (3)

    Uczyć biedne rybackie dzieci jak kasować bilety. Zresztą spółka powinna dokupić też inne mobilne środki nauczania jak np. Wóz cyrkowy, wagon kolejowy, cz też samolot.

    • 59 7

    • popieram koniecznie dokupić (1)

      nie zapominajmy o rydwanie, jest już na miejscu w Gdańsku...?

      • 14 6

      • jest na miejscu parkingowy kacper

        • 8 6

    • Fali "nauczano" w LWP ok. 45 lat temu, ale to raczej w jednostkach lądowych. Na okrętach było to mocno utrudnione

      • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    Widać że z tego Oroczki to taki biznesmen w krótkich spodenkach jak Ja. W dobrych czasach zarabiał jak wszyscy. (14)

    A jak dobre czasy się skończyły......................... to pozostały mu tylko stare nawyki do wystawnego życia :)))))))))))))

    • 247 6

    • Dobre czasy są teraz. (9)

      • 7 46

      • Dla dobrego biznesmena dobre czasy są zawsze (4)

        • 33 13

        • Dobry biznesmen nie musi byc dobry

          Ważne są odpowiednie koneksje biznesowo polityczno pejsowe.

          • 64 10

        • To dlaczego połowa tych dobrych biznesmenow nie ma ??

          • 7 2

        • Źródło: film Disney? Dobre czasy się zarabia, suche się przeczekuje.

          • 4 0

        • Taaaaa! dla PISolizów osobiście kolesi i znajomych królika Kaczora

          • 0 1

      • Teraz jest dojna zmiana :)))))))))))))))

        • 35 35

      • Pewnie układ z SB miał

        • 20 7

      • Dla układów i znajomosci w tym kraju niestety smutna prawda

        • 3 0

      • Ale pod warunkiem ze trzymasz tzw właściwą stronę czyli popierasz władze.

        • 0 0

    • Oroczko to białorusin

      • 12 6

    • A on taki cygański trochę?

      • 11 4

    • Same przypadki znał pewnie też Iwonę i Stefana

      jw

      • 12 2

    • Jak z większości biznesmenów. Tylko niektórym jeszcze się nóżka nie powinęła. A ten przynajmniej miał jakąś pasję i coś potrafił. Siedzi zapewne gdzieś za granicą i może nawet nie wiedzieć, że jest poszukiwany listem. Bardzo wiele jest takich przypadków, a Polska wystawia listy z byle powodu, za byle co, często nadużywając tych procedur. W efekcie niszczy się ludziom życie na masową skalę bo jak procedury ruszają to nikt tam nie patrzy na sens i nie szuka łagodnego wyjścia z sytuacji i z normalnych ludzi robi się kryminalistów.

      • 3 6

  • Są dwie możliwości i w obu pan leży pod palmą. (3)

    Na leżaku z drinkiem lub pod ziemią ;)

    • 94 1

    • Kolejny bohater po Nikosiu...

      Ma Gdańsk autorytety

      • 12 9

    • Za 25 tys euro (1)

      To mało sobie pod tą palmą poleżał.

      • 9 1

      • Ciekawe ilu takich oszukanych ojców jeszcze by się znalazło

        To zwykle są systematyczne działania na większej liczbie ofiar. Jednostkowa kwota relatywnie mała, żeby nie było dużego dymu, ale oszukanych cała rzesza.

        • 8 0

  • W zasadzie ten artykuł jest o niczym (2)

    • 79 26

    • I pisze "conulting" zamiast cosulting.

      • 5 3

    • Oni ukradli jego tożsamość.

      • 1 0

  • (17)

    W zasadzie to był kiedyś jacht pewnego teraz już siwego Pana ze Stogów.

    • 67 9

    • (11)

      Zwanego Tygrysem

      • 10 6

      • Byłego milicjanta. Typowe polakówowo, nawet polswiatek (9)

        nie ma honoru i dopuscil bylego kraweznika. Wlosi w zyciu nie pozwolili by sobie na cos takiego.

        • 10 4

        • (1)

          Jakiego milicjanta??

          • 5 6

          • Byłego, to znaczy takiego w przeszłości.

            • 9 1

        • (6)

          Ha ha ekspert od włoskiej mafii się odezwał, pewnie obejrzałeś Gomorre, nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki śmieszny jesteś. Pojedź na Stogi i powiedz to co napisałeś w oczy panu Jankowi, będzie jednego i...ty mniej na świecie.

          • 7 16

          • To nie ten Jan co w latach 90, myślisz że ktoś urodzony po 1995 go pamięta i szanuje? Druga sprawa, że nie ma co szanować pospolitego bandyty

            • 27 0

          • Ojojoj, nie opluj się z wrażenia. Teraz to dziadek z demencją. (1)

            A że były milicjant to wszyscy wiedzą. I co prawilność spadła dresiku?

            • 20 0

            • I wulgarny chamski alkoholik

              Czasem jeździ takimi taxi - świnia to delikatnie powiedziane .

              • 6 0

          • A co, zejdzie na zawał ze wstydu? (1)

            • 4 0

            • A kto umarł ten nie żyje

              • 3 0

          • Ale ty odważny jesteś

            Takie pierdółki są już nikim, boli?

            • 3 0

      • Ksywa Tygrys wzięła się od tego że, w czasach słusznie minionych pan Jan wypatrywał na drzewie milicjantów przy "wydobywaniu" bałtyckiego złota.

        • 24 1

    • Napewno nie

      Okrutna pomyłka. Nie masz pojęcia o czym piszesz.

      • 6 10

    • Tygrys,olech,oroczko itp razem krecili i byc moze dalej kreca wspolne biznesy (3)

      • 25 3

      • Pilnują ich papugi z Wrzeszcza (2)

        • 15 0

        • (1)

          Bardziej prokuratura z Wrzeszcza

          • 13 1

          • na

            zmianę...

            • 5 0

  • Jak ktoś ma matkę Zenobia Papka... (1)

    ... to jak można takiemu zaufać?

    • 37 18

    • Papka, Oroczko, to białoruskie ruski

      • 10 3

  • Autorze Brancewicz (2)

    1 mln marek niemieckich to max 2,33 mln zł, a nie 43% wiecej, czyli 3,5 mln zl jak napisałeś.

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 40 2

    • Prostuje, to 50% wiecej.

      • 5 0

    • redakcja przyznaje się do błędów i je koryguje tylko od święta

      • 30 0

  • Złote czasy to są teraz na Stoczniach. (2)

    Rosjanie otwieraja firmy na polskie słupy i zatrudniaja 90% ukraińców. Złote czasy z unijnymi dotacjami,z pomocą na zatrudnienie ukraińców i oczywiście wszystko zgodnie z prawem w pełnej sprawiedliwości.

    • 70 7

    • Słyszałem, że teraz największy polski armator ochoczo zatrudnia Ukraińców na statkach ze względu na dotacje.

      • 12 2

    • Niebawem tanie kredyty 2% również dla obcokrajowców

      • 7 0

  • Szkutnik i szutnik, czyli historia o tym jak zlodzieje okradali sie nawzajem.

    • 26 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane