- 1 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (27 opinii)
- 2 Ubywa mieszkańców i rozwodów (318 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (887 opinii)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (93 opinie)
Własne kanapki w samolocie. Zaradność czy obciach?
- Zawsze zabierałam ze sobą kanapki do samolotu, czy nadal można to robić? - banalne pozornie pytanie zadane w grupie podróżniczej na portalu społecznościowym rozpętało prawdziwą burzę. Po jednej stronie barykady okopały się osoby wytykające autorce "słomę w butach". Po drugiej podróżnicy, którzy nie tylko nie widzą w tym nic zdrożnego, ale sami zabierają na podróż lotniczą własny prowiant.
"Demony z podróży" obudziła jedna z internautek, która chciała upewnić się, czy w postpandemicznych podróżach nadal można zabrać ze sobą na pokład samolotu własny prowiant.
Niewinnym pytaniem podzieliła internautów, a dyskusja w grupie podróżniczej rozrosła się do kilkuset komentarzy.
- Ja biorę zawsze gorący rosołek i lokalną kaszaneczkę, palce lizać, ale jakoś siedzący obok nie chcą spróbować - ironizował Sławek.
- Swojska kiełbasa, jajko i ogórek kiszony. Cały samolot zachwyca się zapachami i zazdrości - wtórowała mu Aga.
- A z czym te kanapki? Z jajkiem na twardo i cebulką? :D - napisała prześmiewczo Anna.
-...i jeszcze z majonezem - doprecyzował nie bez ironii Waldek.
Wielu internautów zwracało też uwagę na to, że podróże samolotem trwają na tyle krótko, że da się wytrzymać bez jedzenia. A jak kogoś przyciśnie głód, to zawsze można zamówić przekąskę na pokładzie.
Dokąd latamy na wakacje?
W samolocie za drogo i nie dla każdego
Nie brakowało jednak takich, których prywatny prowiant w samolocie nie tylko nie dziwi, ale jest wręcz przejawem zdrowego rozsądku.
Wśród wielu argumentów pojawiły się m.in. te dotyczące specjalnie przygotowanej żywności dla osób z alergią czy wysokich cen, z jakimi trzeba się liczyć zamawiając jedzenie podczas podróży.
Biura podróży w Trójmieście
Inni wreszcie wskazywali na wątpliwe ich zdaniem walory smakowe serwowanych na pokładzie dań.
- Nie wyobrażam sobie podróży bez pysznych bułek, które moja kochana żona zawsze przygotowuje. Jak czekamy przed odprawą to już mi w głowie siedzi myśl o zjedzeniu bułeczki - no to ciach! Jedną na ruszt! A jak już drineczek albo piweczko poleci, to na jednej ciężko się zatrzymać. W samolocie po drineczku gastrofaza się włącza. Jakbym miał czekać na serwis to bym prędzej umarł, a wzywać nie lubię, bo nie chcę być uciążliwy - stwierdził jeden z internautów. - Nie raz podróżowałem z kimś znajomym czy z rodziny. Najpierw byli zdziwieni, że mam kanapki - sami ich nie wzięli, bo myśleli, że to wstyd. Jednak jak poczęstowałem kogoś bułeczką, kto niby nie chciał, to minę miał zadowoloną jakby co najmniej jadł jakiegoś homara - spuentował.
Prywatne kanapki - można, ale lepiej zapytać
Jednak czy faktycznie na pokład możemy wnieść swoje prywatne jedzenie? Postanowiliśmy poszukać odpowiedzi na pytanie internautki na gdańskim lotnisku.
Agnieszka Michajłow z biura prasowego portu lotniczego potwierdziła, że co do zasady można podróżować ze swoim jedzeniem, o ile nie jest w postaci płynnej, przekraczającej 100 ml.
Na koniec warto zaznaczyć, że szczegółowe zasady transportu jedzenia regulują linie lotnicze. Przed planowaną podróżą warto więc poszukać takich informacji na stronach przewoźników.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2021-06-27 14:27
Jak linie i lotniska nie zejdą z marży to bojkotować i robić kanapki i inne przekąski (6)
Dramatem są te ceny na lotnisku.
Jest tylko jedno ale. Jeśli lot trwa 1-2h to naprawdę można odpuścić sobie jedzenie i dla zdrowia i komfortu innych podróżujących tym bardziej że można kanapki zjeść jeszcze na lotnisku przed odprawą. Co innego na loty powyżej 3h.- 251 5
-
2021-06-28 11:26
nie życzę ci cukrzycy, żuczku
- 1 0
-
2021-06-28 09:30
jasne...
powiedz to diabetykom jak im cukier spadnie poniżej 60. każdy ma inny organizm i nikt nie powinien nikomu ani do talerza ani do łóżka zaglądać.
- 6 2
-
2021-06-28 07:17
Biore i nie widze w tym nic zlego, oczywiscie wiadomo ,ze nie z produktami które zapachem mogłyby komus przeszkodzic
Poza tym sa tez owoce: banan , jabłko ,które spokojnie można przekąsić
Przynajmniej wiem co jem i świadomości tej nie wstydzę się- 9 0
-
2021-06-28 00:48
w punkt!
Dokladnie tak. Cena kanapki na lotnisku 25pln z tego co pamietam
- 7 0
-
2021-06-27 16:02
Zawsze mozna wziac cos, co nie zdominuje atmosfery :)
Ale ten lament o zapach kielbasy, ktory po chwili zniknie, az zacheca do prowokacji :)
- 14 2
-
2021-06-27 14:50
Dramatem tez jest smak i wyglad tych ''kanapek''
Zwlaszcza jak sie porowna zdjecie z katalogu z rzeczywista kanapka.
- 25 1
-
2021-06-28 09:07
Dziwi mnie, że te osoby, które są przeciw własnemu jedzeniu (3)
Jedyny argument przeciw jaki miały to intensywnie zapachy jedzenia. Cóż jedzenie nie kończy się na czosnku, rybach, kaszance czy cebuli jest wiele produktów spożywczych, które nie będą przeszkadzać zapachem współtowarzyszom podróży. Gdyby tak nie było to również to jedzenie w samolotach powinno przeszkadzać.
- 104 3
-
2021-06-28 22:56
poza tym kanapka kupiona w samolocie też może być z jajkiem czy cebulą... kiedy czasem w drodze chciałam kupić gotową kanapkę to ciężko było coś znaleźć bez jajka albo majonezu, albo innych składników za którymi nie przepadam. Dlatego w dłuższą podróż wolę zabrać coś do jedzenia w razie gdyby na miejscu nie mieli nic jadalnego (dla mnie).
- 1 0
-
2021-06-28 21:27
M
- 0 0
-
2021-06-28 09:41
bo to zadni internauci tak hejtują własne zarcie, tylko zwykle płatne trolle
tudzież cwiercmózgi z umysłem plazmowo-kineskopowym
- 6 0
-
2021-06-27 15:48
Nie jedam w samolocie (11)
Kilka lat temu pracowałam w wakacje na lotnisku w UK. Przeklejanie dat ważności na kanapkach to był standard. Buła do dziś ważna? Żaden problem, zrywasz starą etykietkę i naklejasz nową. I kolejne 2 tygodnie można sprzedawać. Wakacyjne prace za granicą wyleczyły mnie z polskich kompleksów.
- 238 18
-
2021-06-30 06:53
Odp
Nieklam !
- 0 0
-
2021-06-28 11:49
Pracuje przy serwisie samolotów i.... bzdury piszesz. Przynajmniej jeżeli chodzi o LOT albo wizzaira. (2)
Nie ma opcji jakiegoś przeklejania dat. A już w ogóle nie rozumiem słowa polskie kompleksy. Jakie ku*wa kompleksy? :D Że jestem z Polski? Szczerze, to jestem dumny i ciesze się, że urodziłem się w Polsce. Kraju z taką wspaniałą hisorią, tradycjami i wartościami. A jak patrze na UK to chce mi się wymiotować jak to tam wszystko teraz wygląda. Oczywiście zarobki jeszcze długo będą różne ale cała reszta...I bez wyjeżdżania mi tu z jakąś polityką.
- 5 4
-
2021-06-30 06:57
Do-Pracuje przy serwisie samolotów..
Dumny jesteś z tego wiesniackiego społeczeństwa?! ludzi małych zakompleksionych,. Współczuję ci.
- 0 0
-
2021-06-29 11:07
Dla Polaka dobre to
Mniam mniam.. historię piękną Polak ma
- 0 1
-
2021-06-28 09:08
Kupowanie w samolocie, za absurdalne ceny, to obciach! (2)
- 10 3
-
2021-06-28 11:53
no sorry, że w samolocie nie kupisz bułki za 50gr jak w swojej ukochanej biedrze (1)
logiczne, że jest drożej mośku ty. nie chodzi o to, żeby sobie 3 daniowy obiad zamawiać, ale wydanie raz kilku zł więcej nie zrujnuje twojego napiętego jak gacie budżetu
- 2 6
-
2021-06-28 23:00
gdyby ta droga bułka kupiona w samolocie była wypiekana wg normalnej receptury i wypełniona lokalnymi produktami to pół biedy. Tylko że to ta sama najtańsza bułka jak z biedry; do tego z dodatkiem najtańszych składników..
- 5 0
-
2021-06-27 16:01
Wiesz jakie odszkodowania zachodnie linie płacą za zakażenie salmonellą czy innym paskudztwem (3)
w starym jedzeniu? Kiedyś były takie linie Ansett, przygotowywały jedzenie dla swoich lotów i dużo innych linii "długodystasowych" z Europy, Azji, Oceanii, Ameryki Płn, Afryki. W latach prosperity obsługiwali ponad 70 międzynarodowych lotów dziennie i nie było "starego jedzenia" tylko wszystko świeże. Wiem, bo tam też pracowałem.
- 24 2
-
2021-06-27 16:53
I splajtowali (2)
- 12 2
-
2021-06-27 17:14
Qantas - Ansett podobnie jak LOT - OLT.
- 7 3
-
2021-06-27 17:12
Nie ze względu na serwowanie świeżego jedzenia.
- 10 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.