- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (328 opinii)
- 3 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (206 opinii)
- 5 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (51 opinii)
W Elblągu podtopiony został teren spacerowy na bulwarze Zygmunta Augusta, a na Wyspie Nowakowskiej żywioł wdarł się do najniżej położonych domostw. Zagrożenie spowodował silny wiatr północny, który cofnął duże ilości wody z Zalewu Wiślanego do rzeki Elbląg. Już w nocy z soboty na niedzielę z Kapitanatu Portu w Elblągu zaczęły docierać do władz miasta niepokojące doniesienia, że poziom wody w rzece stale wzrasta. O godz. 6 rano w niedzielę przewodniczący Miejskiego Komitetu Przeciwpowodziowego, którym jest prezydent miasta, ogłosił alarm przeciwpowodziowy dla Elbląga. Alarm ogłaszany jest, gdy poziom wody w rzece Elbląg przekroczy 6,10 m, tymczasem o godz. 9 rano notowano już 6,16 m, a o godz. 12 - 6,31 m. Rzeka wystąpiła z brzegów, podtapiając tereny na bulwarze Zygmunta Augusta, a tym samym zagrażając pobliskiej zabudowie mieszkalnej. Komitet wyłączył więc z ruchu ul. Panieńską i bulwar Zygmunta Augusta oraz podjął działania poprzedzające ewentualną ewakuację mieszkańców najbardziej zagrożonych ulic: Panieńskiej, Radomskiej, Warszawskiej, Żuławskiej, bulwar Zygmunta Augusta. Zobowiązał zakłady pracy zlokalizowane w tym rejonie do zabezpieczenia swego mienia.
- Wystąpiło zjawisko typowej cofki - mówi Adam Walczyński, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego UM w Elblągu. - Sprawił to wiejący z dużą siłą wiatr północny. Jego siła, niestety, stale rośnie, a i prognozy nie wróżą poprawy pogody. Dlatego musieliśmy uprzedzić mieszkańców o ewentualnej ewakuacji. Po ulicach położonych najbliżej rzeki Elbląg jeżdżą policyjne wozy i przez megafony informują mieszkańców, jak mają się zachować na wypadek ewakuacji. O godz. 10 wójt gminy Elbląg Grzegorz Nowaczyk ogłosił dla gminy pogotowie przeciwpowodziowe, a o godz. 11 - alarm.
- Najgorzej jest na Wyspie Nowakowskiej - mówił o godz. 13 wójt Nowaczyk. - Woda wydrążyła dziurę w wale i wdarła się do zabudowań. Z pomocą mieszkańcom pospieszyli strażacy, a także pracownicy Urzędu Gminy na czele z moim zastępcą Janem Puzio. Ustawiają zapory z worków z piaskiem. Mieszkańcy próbują ratować swój dobytek, stawiając meble na taboretach. Trwa nieustanna lustracja wałów.
- Mieszkanie mam już zalane. Część mebli zdążyliśmy ustawić na stołkach i stołach, ale z meblami kuchennymi nie udało się uciec, woda była szybsza - opowiada Bożena Duda, mieszkanka Nowakowa. - Pod wodą jest całe podwórze, mąż na plecach wynosił córkę z domu, chroniąc się u sąsiadów. Nie pomogły worki z piaskiem, którymi próbowaliśmy zatarasować drzwi do domu.
- Jest gorzej aniżeli 3 godziny temu - mówił nam o godz. 16 wójt gminy Elbląg, Grzegorz Nowaczyk. - Silny wiatr wieje nadal, a w Nowakowie woda zatapia kolejne gospodarstwa; jest już w czterech z nich. Optymizm nas powoli opuszcza.
W Pomorskiem
W województwie pomorskim temperatura waha się od -1 stopnia do 1 stopnia w dzień oraz do - 3 stopni w nocy. Wiatr najbardziej dał się we znaki nad ranem z soboty na niedzielę. - Prędkość wiatru nad morzem dochodziła nawet do 100 kilometrów na godzinę - powiedziała Agnieszka Drwal-Tylmann, dyżurny synoptyk z Biura Prognoz IMGW w Gdyni. Kapelusze spadające z głów, wirujące w powietrzu śmieci, przewalone reklamy - to tylko najłagodniejsze oznaki jej powrotu. Problemy nie ominęły kierowców. Wielu z nich zmieniło już opony z zimowych na letnie. - Najczęściej musieliśmy usuwać powalone drzewa czy konary blokujące drogi - powiedział młodszy aspirant Wojciech Żuber z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP.
W Starogardzie Gdańskim doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Kierujący Volkswagenem Jetta 44-letni Jan C. jadąc od Chojnic w kierunku Starogardu Gdańskiego zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych.
- Wszystkie jednostki morskie są w portach - dowiedzieliśmy się w Morskim Ratowniczym Centrum Koordynacyjnym w Gdyni. Jednak z powodu sztormu dziewięć godzin na wpłynięcie do portu czekał prom pasażerski linii DFDS Seaways.
Według prognoz meteorologicznych wiatr osłabnie w środę - dowiedzieliśmy się w Biurze Prognoz IMGW w Gdyni.
Opinie (20)
-
2003-04-07 10:32
wrocilam dzis nad ranem z wawy,
a ze udalo mi sie wszystkich
bezpiecznie dowiezc do domu
pozdrawiam wszystkich goraca...:)))))- 0 0
-
2003-04-07 10:34
Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych.
Klasyka. Wszystkie trójmiejskie stłuczki i wypadki na oblodzonych jezdniach też były wynikiem w/w niedostosowania. To, że zima znowu zaskoczyła drogowców, to drobny, nieistotny szczegół :)
- 0 0
-
2003-04-07 10:36
A nie tak dawno wymądrzali się, że kobitki jeździć nie potrafią. No i co, mistrzowie kierownicy? Pod wiatr (bo północny) i podczas zawieruchy....dojechała. Może nie 180/h, ale ważne, że jest z nami.
Pozdrówka Ales.- 0 0
-
2003-04-07 11:12
baja :)))))
ciesze sie , ze sie cieszysz :P
pozdroofka- 0 0
-
2003-04-07 12:19
A kiedy nadejdzie sztorm
Nad miasto w którym mieszkasz Sopot
Kiedy runą gałęzie z drzew
i z domów dachówki z łoskotem
Ty nad oczami podnosząc brwi
Stwierdzisz ,
śnieg u dzwi!
aż nowa część mola zzieleniała po tym sztormie ,
a czapki to trzeba przybić gwożdziem aby nie porwało.
poczytajcie na onecie o błędzie w Traktacie Akcesyjnym do UE- 0 0
-
2003-04-07 12:28
ćwiczenia języka
> Proszę przeczytać to 10 razy z narastającą prędkością !
>
> 1. W wysuszonych sczerniałych trzcinowych szuwarach
> sześcionogi szczwany trzmiel bezczelnie szeleścił w szczawiu
> trzymając w szczekach strzęp szczypiorku i czesto trzepocząc
> skrzydłami.
>
> 2. Poczmistrz z Tczewa, rotmistrz z Człuchowa.
>
> 3. Przyszedł Herbst z pstrągami i słuchał oszczerstw z
wstrętem.
>
> 4. Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, strząsa
> skrzydła z dżdżu. I trzmiel w puszczy tuż przy Pszczynie
> straszny wszczyna szum. Mąż gżegżółki w chaszczach trzeszczy, w
> krzakach drzemie krzyk, a w Trzemesznie straszy jeszcze
> wytrzeszcz oczu strzyg.
>
> 5. Trak tak tarł tarcice takt w takt jak takt w takt tarcice
> tartak tarł.
>
> 6. Szedł Sasza suchą szosą , bo gdy susza szosa sucha.
>
> 7. Na strychu stacji straszy duch druha Stacha- 0 0
-
2003-04-07 12:41
Seti-- gdzieżeś Ty ?
- 0 0
-
2003-04-07 13:54
A Bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął: "Ech, do czorta"
Nie daje łajbie żadnych szans
10 W SKALI BEAUFORTA !!! :))))))))- 0 0
-
2003-04-07 21:52
do B...
Duke plywa na trasie Kopenhaga-Treleborg-Gdansk. do Finlandii nijak nie doplywa :)
- 0 0
-
2003-04-07 21:56
do Latarnika
Duke - 21 knotow??? az sie wierzyc nie chce... ze przezyl ;) takt - wiaterek z N, wiec rowno w pupke dal jak plyneli zatoka :) (Gdynia stala w Gdyni)
o barce w Szczecku nie slyszalem, a Inowroclaw wchodzil do Gdyni wieczorem, na ok. godzinke przed Dukiem. rano - faktycznie, nie slyszalem, by wychodzil...
no coz - nie 1szy prom, nie 1sza barka. pogoda tez nie 1szy raz plata figle... ;)- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.