• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojewoda pyta o bezpieczeństwo podczas Red Bull Air Race. Gdynia: wszystko pod kontrolą

Patryk Szczerba
14 lipca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat W sierpniu nocne pokazy lotnicze w Gdyni
Podczas zawodów na pewno będzie widowiskowo. Wątpliwości budzi bezpieczeństwo uczestników. Podczas zawodów na pewno będzie widowiskowo. Wątpliwości budzi bezpieczeństwo uczestników.

Wyścigi samolotowe Red Bull Air Race, które odbędą się 26 i 27 lipca w Gdyni na bulwarze i plaży może obejrzeć nawet 70 tys. widzów. Nawet drugie tyle może je obserwować z innych punktów. Czy wszyscy będą bezpieczni? Miasto zapewnia, że tak, ale wątpliwości w tej kwestii ma wojewoda pomorski.



Wątpliwości wojewody pomorskiego są:

RedBull Air Race to impreza lotnicza, o jakiej widzowie mają długo pamiętać. Wyścig uchodzi za najbardziej prestiżowe zawody lotnicze na świecie. Ich widowiskowość sprawiła, że szybko zdobyły ogromną popularność i stały się wielką atrakcją turystyczną miast goszczących pilotów. Nie zawsze jednak bezpieczną.

Startujące podczas Red Bull Air Race samoloty poruszają się bowiem z prędkością ponad 300 km/h i latają na wysokości około 30 metrów. W 2011 roku doszło do poważnego incydentu - brazylijski pilot Adilson Kindlemann wodował na rzece Swan w Perth. Dzięki szybkiej akcji ratowniczej pilot wyszedł z opresji bez szwanku. Po tym zdarzeniu loty do kalendarza wróciły dopiero w tym roku.

Gdyńska odsłona imprezy, której koszt szacowany jest na 20-25 mln zł (większość kwoty pokrywają sponsorzy) nie będzie biletowana. To oznacza, że w okolicach morza może zjawić się nawet 150 tys. osób. To mniej więcej tyle samo, ile bawiło się na sylwestrze z Polsatem, gdzie zdaniem części uczestniczących bezpiecznie nie było, a całość z powodu wykorzystania zbyt dużej liczby karetek mogła stanowić zagrożenie dla zdrowia innych mieszkańców.

Impreza Red Bull Air Race już za dwa tygodnie, ale wiadomo, że do końca będą trwały zabiegi, by zapewnić w pełni bezpieczeństwo. Wątpliwości w tym zakresie zgłosił ostatnio wojewoda pomorski, który, choć zgody na organizację bezpośrednio nie wydaje, koordynuje pracę służb porządkowych i medycznych.

- To poważna i duża impreza z prawdopodobną frekwencją rzadko spotykaną w Trójmieście, dlatego zdecydowaliśmy się interweniować w kwestii jej zabezpieczenia. Uwagi dotyczą przede wszystkim szacunków miasta w kwestii widowni, a co za tym idzie środków przeznaczonych na zabezpieczenie imprezy, które w stosunku do jej skali wydają się być niewystarczające. Poinformowałem o tym miejskich urzędników na spotkaniach - tłumaczy Ryszard Stachurski, wojewoda pomorski.

Impreza została przez Gdynię zgłoszona początkowo na 50, a po korekcie na 70 tys. osób. Kwestie sporne dotyczą skierowania do zabezpieczenia zbyt małej liczby służb porządkowych i medycznych. Wątpliwości wojewody budzi również rozkład dróg ewakuacyjnych i technicznych.

- Musimy być przygotowani na wszystko, zwłaszcza że o wypadek podczas takich zawodów, co pokazują przykłady z przeszłości, nietrudno. Liczę, że dojdziemy do porozumienia z miastem i nasze uwagi dotyczące zabezpieczenia Red Bull Air Race zostaną uwzględnione - dodaje Stachurski.

O bezpieczeństwo spokojne jest za to miasto. Urzędnicy tłumaczą, że miejsca dla publiczności znajdą się na plaży zobacz na mapie Gdynibulwarze zobacz na mapie Gdyni, a teren zostanie podzielony na sektory, do których będzie mogła wejść określona liczba osób.

- Przygotowania trwały od stycznia, teraz dopinamy szczegóły. Zapewniam, że przygotowaliśmy większą liczbę karetek do zabezpieczenia niż przewiduje ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Wejść będzie kilkanaście, przy każdym z osobą odpowiadającą za to, by w sektorze nie znalazło się zbyt wielu widzów. Mamy opracowany plan tras ewakuacyjnych na bulwarze, naprawdę wszystko jest pod kontrolą - opowiada Krzysztof Romański z gdyńskiego magistratu.

Kłopot w tym, że podczas zawodów wiele osób będzie opuszczało sektory, trafiając do Parku Rady Europy, Alei Topolowej i później kierując się na Skwer Kościuszki lub Kamienną Górę. W Gdyni zapewniają, że także tam będzie bezpiecznie, choć wyraźnie podkreślają, że to miejsca poza oficjalnym terenem imprezy masowej.

Odpowiedzi na ostatnie pytania ma przynieść spotkanie, które zaplanowano na najbliższe dni.

- Z naszej strony wezmą w nim udział naczelnik wydziału kryzysowego i dyrektor GOSiR-u, odpowiadający za to, co będzie działo się podczas zawodów na ziemi. Wątpliwości, które mogły też wyniknąć z nieporozumień, powinny zostać wtedy wyjaśnione - dodaje Romański.

Zobacz przedsmak zawodów Red Bull Air Race.

Wydarzenia

Opinie (222) 8 zablokowanych

  • bezpiecznie?

    tak,będzie bardzo bezpiecznie
    już szukają z łapanki do pracy, chętnych brak

    • 0 2

  • gdynianka

    Pewnie znowu czegoś Gdyni chciałby zabronić, ale nie uda się, my miejscowi i stateczni gdynianie i tak będziemy dalej budować i kochać swoje MIASTO, niezależnie od chciejstwa POmruków, odczepcie się od Prezydenta Szczurka i nas mieszkańców. W swoim mieście będziemy robić co się nam podoba, i to wspaniałe lotnisko też uruchomimy!!!!!

    • 14 6

  • Stachurski POPZPRowski niedobitek

    nigdy przenigdy nie wykonalbym zadnego polecenia tego wojewody. zero szacunku dla komuchów

    • 8 4

  • "z frekwencją rzadko spotykaną w Trójmieście" (1)

    Litości, może na Głównym Mieście trudno tyle upchnąć, ale w Gdyni taka frekwencja jest średnio dwa razy w roku. Nie przypominam sobie, aby wojewoda podobne zastrzeżenia zgłaszał co roku wobec Open'era (ilość uczestników przekraczająca 80 tys przez kilka dni). Zbliżona frekwencja jest na niektórych imprezach sylwestrowych, podobna ilość osób jest na gdyńskim Śródmieściu (głównie Skwerze i plaży) podczas zlotu żaglowców.

    No, chyba że wojewoda po prostu boi się rutyny, ale to co innego niż "wątpliwości", ponieważ wątpliwości muszą być czymś podparte, a tutaj wojewoda nie powiedział, skąd się biorą. Rozumiem, że w tym przypadku latają i wykonują ewolucje samoloty, a wypadek już się w historii wyścigów zdarzył (i spowodował zawieszenie cyklu na jakiś czas), ale poza zapewnieniem odpowiedniej ilości karetek i straży pożarnej wraz z szybką organizacją dróg dojazdu niewiele da się przecież więcej zrobić. Podczas megakoncertów sytuacja jest zresztą dużo gorsza, bo karetki muszą jeździć poza drogą, pomiędzy sektorami widzów (pamiętam po koncercie J.M.Jarre'a jak wolno się przebijały przez wracający z imprezy tłum, i to na środku ulicy; zawałowiec nie miałby wielkich szans dojechać do szpitala, gdyby nie pomoc sanitariuszy w pojeździe).

    • 11 0

    • red bull

      Nie porównuj openera z tą imprezą. Muzycy nie latają na gitarach nad głowami widzów, a towarzystwo nawet nawalone niżej trawy nie spadnie.

      • 1 3

  • teraz widzicie o co tu chodzi (1)

    dla dobra nawet naszego regionu, czyli trójmiasta, a zwłaszcza Gdyni, jest w interesie, aby PO odeszło od władzy, bo namaszczony przez donka wojewoda zawsze będzie samorządowej Gdyni robił pod górę

    • 12 2

    • Robi i robił

      każy w Gdyni to wie. Przecież to kacyk z PZPR, wiec o co chodzi?

      • 1 0

  • Na tej imprezie może być i 300 tyś .... Gdynia będzie cała zakorkowana.

    Opener to przy tym mała igraszka z paroma zmanierowanymi hipserami.

    • 5 0

  • Wojewoda lubi loda

    • 6 0

  • Gdynia lepsza od Gdańska

    No i co chołoto z patologicznego Gdańska zatkało wam kakao nic dziwnego że wybrali nasza piękną Gdynię pewnie z prostego powodu że w Gdyni nie ma tyle prudasów i patologii i że mieszkańcy są normalnie.

    • 11 3

  • dokończ0

    • 0 0

  • jeśli (2)

    Jeśli walnie w bulwar to krew spłynie do zatoki.....

    • 1 5

    • Porto (1)

      Oglądałem w Porto. Na rzece Douro, znacznie mniej miejsca i nic się nie stało.

      • 1 0

      • Nie ogladałem w Porto ale byłem w tym miejscu i potwierdzam, że tam jest wąsko, niezłe pagórki nad brzegami rzeki a do pagórków "poprzyklejanych" jest mnóstwo domów.

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane