• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wotum nieufności za autostradę

on, PAP
30 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy odcinek autostrady A1 w centrum Polski
Posłowie Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli złożenie wobec ministra transportu Jerzego Polaczka wniosku o wotum nieufności w związku z - jak ocenili -"zatrzymywaniem przez niego budowy autostrady A1". Minister określił zarzuty jako "absurdalne".

Posłowie PO z Pomorza zwrócili się do władz klubu Platformy z prośbą o przygotowanie wniosku o wotum nieufności wobec Polaczka. Parlamentarzyści PO - jak poinformował w ich imieniu Sławomir Nowak - krytykują decyzje ministerstwa transportu dotyczące budowy autostrady A1.

Minister Jerzy Polaczek jest

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach Polaczek zapowiedział, że autostrada zostanie wybudowana o kilka lat szybciej, niż pierwotnie zakładano. Zapowiedział też przygotowanie "białej księgi" na temat realizacji budowy autostrad w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego, która - jak mówił - pokaże opinii publicznej skutki zawartych umów na ich realizację i eksploatację.

- Księga ujawni związki polityki i gospodarki - związki, które rząd zwalcza, których minister transportu nie akceptuje i które przyczyniły się do tego, że od połowy lat 90. w naszym kraju nie zrealizowano autostrady A-1 - powiedział minister Polaczek.
on, PAP

Opinie (45) 6 zablokowanych

  • dla rolników, dla rolników

    • 0 0

  • "Arcymistrz nicnierobienia"

    "Minister Wojciech Jasiński jest nie do ruszenia. Niestety.

    Za co bierze pensję minister skarbu? Nie za prywatyzację i nie za szybkie decyzje. I dlatego ma dobre notowania u premiera.
    Jak zapowiada premier Jarosław Kaczyński, w tym tygodniu nastąpią zmiany w rządzie po kończącym się przeglądzie pracy ministerstw. Nic nie wskazuje na to, by pozycja ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego była zagrożona. Co więcej, z jego działalności politycy PiS wydają się bardzo zadowoleni: skończyła się „złodziejska prywatyzacja” i parlamentarne awantury o decyzje Ministerstwa Skarbu Państwa (MSP). Pytanie, czy to zasługa ministra, który działa sprawniej i lepiej od poprzedników, czy raczej efekt licznych zaniechań – głównie w sferze prywatyzacji? Ten się przecież nie myli, kto nic nie robi. Ale w takim razie, za co minister skarbu inkasuje niemałą wszak pensję?

    Koordynuje i inspiruje
    Ministra Jasińskiego można porównać do prezesa koncernu. Jako menedżer zarządza pracą pięciu wiceministrów, którym podlegają spółki. Koordynuje, określa zadania, egzekwuje, inspiruje, zgłasza uwagi, akceptuje. To również nadzór nad pracą zarządów ponad tysiąca największych przedsiębiorstw w kraju – przekonuje Paweł Kozyra, rzecznik MSP.
    Wśród największych sukcesów ministerstwa z okresu prawie rocznej pracy Wojciecha Jasińskiego jego rzecznik wymienia m.in. porządkowanie struktury własnościowej aktywów skarbu państwa, w ramach czego w ubiegłym roku przeprowadzono 60 transakcji prywatyzacyjnych, głównie dotyczących tzw. resztówek. Wartość ponad połowy z nich nie przekracza 1 mln zł, a na liście znajdują się i takie, gdzie zbywano po jednej akcji wartej kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych.
    Inne sukcesy MSP - według Pawła Kozyry – przygotowanie nowej strategii nadzoru właścicielskiego, realizacja programu konsolidacji branży energetycznej oraz plany giełdowej prywatyzacji małych i średnich spółek skarbu państwa.

    Nie śpieszy się
    Tymczasem ze zdobytych przez „PB” informacji wynika, że projekt reformy nadzoru, przygotowany przez wiceministra Michała Krupińskiego, przeleżał w szufladzie kilka miesięcy, czekając na zielone światło kierownictwa. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ministerialne kolegium przyjęło go dopiero w ostatni piątek, a ustawa o nadzorze ma szansę trafić do uzgodnień międzyresortowych w tym tygodniu. Projekt okrojono o jedno z najważniejszych założeń – odejście od ustawy kominowej w strategicznych firmach (ograniczającej wynagrodzenia menedżerów państwowych spółek). To oznacza, że MSP chce reformować nadzór, ale rezygnuje z zatrudniania w swoich spółkach najlepszych i najwyżej opłacanych menedżerów.
    Konsolidacja energetyki, opóźniona w stosunku do przyjętego przez rząd harmonogramu, ma w najbliższym czasie nabrać rumieńców. Według naszych informacji, do 5 lutego powinien być gotowy projekt ustawy o przydziale i konwersji akcji pracowniczych w łączonych spółkach. Za ten projekt w ministerstwie także odpowiada Michał Krupiński. Z kolei giełdowa prywatyzacja państwowej drobnicy to na razie tylko plan. Jego autorem również nie jest szef resortu, ale inny z wiceministrów – Ireneusz Dąbrowski. Choć plan wydaje się dobry, sejmowa opozycja nie wierzy w jego realizację.
    To tylko chwyt medialny, próba zatarcia złego wrażenia po ubiegłorocznej prywatyzacyjnej stagnacji. Założenie PiS jest takie, by prywatyzacji nie realizować. Minister skarbu powinien przedstawić długofalową strategię i wizję docelowej struktury własnościowej w państwie, ale panicznie boi się podejmowania decyzji. W rezultacie w MSP nic się nie dzieje – krytykuje Aleksander Grad z PO, przewodniczący sejmowej komisji skarbu.

    Szefa MSP broni Marek Suski z PiS, członek tej samej komisji.
    Ministrowi płacimy nie za prywatyzację, ale za dbałość o majątek skarbu państwa. Wiem, że niektórym – tym, którzy chcieliby wyprzedać wszystko szybko i tanio – to się nie podoba. Ale minister musi decydować o prywatyzacji, uwzględniając zasób strategiczny, a także to, co stanie się ze spółką w przyszłości. Można zauważyć taką prawidłowość: im większe przychody z prywatyzacji, tym intensywniejsze zainteresowanie prokuratury – mówi poseł PiS.

    Wyciska dywidendę
    Zdaniem Marka Suskiego, sukcesem obecnego ministra jest wybór spółek, które mają być sprywatyzowane, a które nie, i nowa polityka dywidendowa. I jedno, i drugie przyczyniło się, w jego opinii, do korzystnej zmiany struktury dochodów skarbu państwa. Ekonomiści krytykują politykę windowania dywidendy, bo obawiają się, że spółki zapłacą potem za ograniczenie im możliwości inwestycyjnych. Nie przekonują ich zapewnienia resortu, że zostawia w firmach pieniądze na zaplanowane inwestycje.
    Wątpliwości budzi też zaliczenie do sukcesów MSP selekcji spółek strategicznych, bo zapowiadana od wielu miesięcy lista nadal nie ujrzała światła dziennego. Mimo to, zdaniem Marka Suskiego, strategia ministra jest wystarczająco precyzyjna, a plany prywatyzacyjne na najbliższy rok zostały przedstawione wyczerpująco. Przypomnijmy, że ogłaszając listę spółek do prywatyzacji w 2007 r., resort skarbu zastrzegł, że to tylko deklaracje, a nie zobowiązania, i zamierza traktować je elastycznie.

    Agnieszka Berger

    Hamulcowy
    Wojciech Jasiński, od miesięcy – jak Don Kichot – walczy ze swoim medialnym wizerunkiem hamulcowego prywatyzacji i biernego ministra skarbu. Jednak bez pomocy suflerów w osobach wiceministrów potrafi mówić najwyżej o tym, czego sprzedawać nie zamierza. "

    Fachowcy w rządzie PiSu...

    • 0 0

  • Glusiu,

    mam do Ciebie taką małą ankietę, czy wolisz:

    a) aby autostradę A1 zbudowało GTC za SWOJE 500 mln € (bo tak to wygląda, budują za kredyt z EBI) w terminie jaki zaproponowali,

    b) aby autostradę budowało państwo za nasze wspólne podatki, których i tak nie ma w budżecie, w terminie nie_wiadomo_jakim - a bo to rządania rolników, a to górników, lekarzy, nauczycieli itd.

    Widzisz, od razu widać co jest lepsze dla państwa - niech sobie budują za swoje, ustalają ceny przejazdu jakie tam im się podobają i kto chce to skorzysta. Po 35 latach autostrada wg koncesji przechodzi na właśność Skarbu Państwa i cześć pieśni.

    Popatrz jak buduje Państwo - gdyby nie determinacja samorządów, nikt by nie wpisał ponownie Trasy Sucharskiego do planów, nikt nie ruszył by palcem w sprawie Estakady Kwiatkowskiego, Trasy W-Z. Na Państwo nie ma co liczyć. A już na pewno nie na Państwo PiS (ciągle plujesz o tym jakie to wielki wzrost gosp. mamy - ale to NIE JEST zasługa jarusia i spółki) bo tu liczą się tylko kolesiowskie UKŁADY. Co Kurski zrobił dla Pomorza? Powstanie jakiej drogi lobbował? A może promował rozwój trójmiejskiego lotniska? To jest jego PSIM obowiązkiem. Szkoda, że Gosiewski nie pochodzi z Trójmiasta - przynajmniej może odnowiliby dworce w Gda, Gdy i Sop.

    • 0 0

  • z panem nie rozmawiam, albowiem nie chce dostać w twarz na monciaku:-)
    co cie obchodzi, co ja wole?? udaj sie na strony ministerstwa transportu i poczytaj, bo to co pisze powyżej to zwykłe piardy frustratów z PO:-)
    a bolo niech skończy z tym wklejaniem cegieł z innych witryn, bo to jest juz po prostu CHORE:-)
    chore jak wy:-)

    • 0 0

  • "b) aby autostradę budowało państwo za nasze wspólne podatki, których i tak nie ma w budżecie, w terminie nie_wiadomo_jakim - a bo to rządania rolników, a to górników, lekarzy, nauczycieli itd."

    widzisz jakiś durnowaty?
    a o środkach z UE słyszałeś??
    żądanie piszemy tak ja ja:-)

    • 0 0

  • JacusśKurski

    przecież on taki działacz sportowy był, na Lechię chodził

    • 0 0

  • Glusiu

    O panu ministrze skarbu pisze się podobnie jak o mini-sterku Polaczku.
    To są fachowcy od gumowych dzwonków: jeden - radio-ma-ryja, drugi - opus dei na mierzei.
    Ale do ciebie jak zwykle nie dociarają - poza kwakaniem - żadne argumenty!
    Kasiorę na A-1 zwinęli, bo trzeba na świnie, potem w kolejce są górnicy i inni szabrownicy.
    Giertych fiknął Jarusiowi - kasę dostał, lepper od razu zmałpił.
    Czekaj jak Sopotowi braknie kasy na dokończenie remontu mola i jego okolic - na kim będziesz psy wieszał?
    Przydent IVRB zapowiadał opublikowanie raportu WSI, tylko nie że ten raport opracował psychol od rydzyka, małpa z brzytwą.
    No i prezydencika kolejny raz w bambuko zrobili.

    • 0 0

  • Na miejsce Polaczka

    Niewykluczone, że wejdzie p. Piotr Ołowski, ustępujący wojewoda pomorski..

    • 0 0

  • Do Galluxa

    Rokita w swoim wystapieniu mówil na temat szkolnictwa np. o zlikwidowaniu kuratoriów oświaty, wiec albo nie słuchałeś uważnie albe nie chciałeś usłyszeć, albo siejesz zamęt.

    • 0 0

  • A Warszawka stoi latem w korkach na siódemce....

    .... ha ha ha.... wracają letnicy z Warszawki swoimi służbowymi autkami i stoją za Gdańskiem do nocy....
    morze im się marzy i wożenie tyłka służbowym autem ...
    Wracalem w sierpniu z Fromborka a tu ogon tuż za Gdańskiem!

    Ciesz się Bolo z Ursynowa (przemeldowany zwykle z Kielc po 1997 - znam takie cięzkie przypadki z pracy w hotelu), albo przylecisz albo poczekasz.

    Z prowincji Trójmiasto bliżej jest do Skandynawii :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane