W nocy z poniedziałku na wtorek gdyńscy policjanci zatrzymali 33-letniego Stanisława K., który włamywał się do działkowych altanek.
Od pewnego czasu funkcjonariusze z komisariatu na Karwinach otrzymywali coraz więcej zgłoszeń o włamaniach do altan na terenie ogródków działkowych w tej dzielnicy. Podczas jednego z patroli w tym rejonie zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli uciekać wyrzucając przy tym skradzione rzeczy. Funkcjonariuszom udało się zatrzymać jednego z nich,
Stanisława K. Mężczyzna podczas ucieczki upuścił skradzioną torbę, z której, ku zdumieniu policjantów, wyleciały... cztery gołębie.
Okazało się, że 33-latek kradł wszystko co wpadło mu w ręce, nie pogardził nawet hodowlanymi ptakami.
W mieszkaniu Stanisława K. funkcjonariusze znaleźli kilkaset przedmiotów, które najprawdopodobniej pochodzą z poprzednich włamań do altanek, a w tym m.in.: elektronarzędzia, narzędzia ogrodnicze, piły, radia, telewizor, śrubokręty i części hydrauliczne. Amator cudzej własności nie gardził nawet kłódkami.
Funkcjonariusze szacują, że łączna wartość skradzionych przedmiotów to kilka tysięcy zł. Teraz zajmą się ustalaniem do kogo skradzione przedmioty należą.
Stanisław K. przyznał się do kilku włamań. Jak się okazało już wcześniej był notowany przez policję.
Teraz przebywa w areszcie. Za kradzieże z włamaniem grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Policja zna już personalia drugiego ze sprawców, ale na razie nie został on zatrzymany.