• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Wprost" ponownie atakuje rektora UG

Katarzyna Włodkowska
11 maja 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sąd Okręgowy: Ceynowa nie był agentem
"Wprost" poinformował w czwartek, że dotarł do kolejnych dokumentów świadczących o współpracy profesora Andrzeja Ceynowy z SB.

Według internetowego wydania tygodnika w 1977 roku z Ceynową kontakt nawiązał funkcjonariusz SB, ppor. Władysław Danek. Oficer SB obecnego rektora Uniwersytetu Gdańskiego miał traktować jako "kontakt operacyjny" i nadał mu pseudonim "AC". W IPN ma znajdować się notatka z rozmowy z KO o ps. "AC" z 15 września 1977 r. "Wprost" podaje, że dokumenty zgromadzone w IPN poświadczają próbę zwerbowania w Gdańsku Andrzeja Ceynowy jako tajnego współpracownika, który jednak odmówił. Według tygodnika udało się to dziesięć lat później, o czym ma świadczyć zarejestrowanie Ceynowy pod nr 56033 w dniu 7 kwietnia 1987 r. jako "tajnego współpracownika" ps. "Lek" Wydziału II Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych. Nie odnaleziono jednak "lojalki" Ceynowy. "Wprost" tłumaczy to zniszczeniem teczki pracy i teczki personalnej agenta "Lek" w 1990 roku, tuż po przekazaniu akt do archiwum SB w Gdańsku.

Czy wierzysz w rewelacje, które Wprost ujawnia o rektorze UG ?


- Tygodnik nadal powołuje się na dokumenty sporządzone przez SB, które powstały absolutnie bez mojej wiedzy i udziału - mówi "Gazecie" profesor Ceynowa. - W żaden sposób nie zmienia to mojego stanowiska, że nigdy nie byłem tajnym i świadomym współpracownikiem organów bezpieczeństwa. Czym innym są dokumenty na mój temat, które ktoś sporządził, a zupełnie czym innym moja zgoda na tego typu działania, a takiej nigdy nie było. I takie właśnie oświadczenie lustracyjne wysłałem i upubliczniłem - zgodne z prawdą, moją wiedzą i przekonaniem. Spotkanie w sądzie z tygodnikiem "Wprost" wygląda na nieuniknione.

To druga publikacja tygodnika uderzająca w rektora UG. Pierwsza pojawiła się w kwietniu tuż po tym, jak "Gazeta" podała, że na uniwersytecie wymyślono fortel antylustracyjny dla wykładowców, którzy nie chcą poddać się lustracji. Ceynowa zaprzeczył wtedy, że był agentem służb PRL i na oczach kamer złożył oświadczenie lustracyjne. Jednocześnie skierował zawiadomienie do prokuratury przeciwko tygodnikowi "Wprost" i zapowiedział proces sądowy.

- Złożyliśmy też pozew o sprostowanie - mówi mecenas Roman Nowosielski, pełnomocnik rektora. - Obowiązująca ustawa lustracyjna nie przewiduje bowiem weryfikowania przez sądy powszechne prawdziwości oświadczeń lustracyjnych. To kompetencja prokuratorów IPN. Jeśli go nie zakwestionują, musi zostać uznane za prawdziwe, a artykuły tygodnika nieprawdziwe - zaznacza Nowosielski i dodaje: - Dzisiejsze dokumenty przypominają sytuację, gdy Kowalskiego uznaje się za zamieszanego w kradzież, bo go okradziono. Piszą, że był werbowany, ale odmówił. Zatem jest pokrzywdzony. Ponadto cytowane dokumenty nie są oryginałami.
Gazeta WyborczaKatarzyna Włodkowska

Opinie (228) ponad 50 zablokowanych

  • hej Jana na jakiej podstawie sądzisz o wprost że to szmata?

    • 0 0

  • Ciekawe czy tow. sekretarz Król właściciel WPROST sie zlustrował?

    Jedyne co wiadomo to że wykorzystał sekretarziowanie żeby uwłaszczyc się na działce medialnej.

    • 0 0

  • tez slyszlam ze jest ona zamieszany w nie jedna afere szczegolnie pieniezna, kretacz i tyle

    • 0 0

  • wyspalem sie juz, teraz cos zjem

    A ja powiem tak byl czas walki,dorastania,milosci slepej i glupiej,dorabiania sie ...mamy manko w kasie wiec kogos trzeba wziac z d.pe.
    Ktos widzial foty Xesni Sobczak z Moskwy odsylam na
    www.gazeta .pl

    • 0 0

  • jeśli ktoś był świnią?

    niech z faktami nie dyskutuje, sprawa prosta abdykacja

    • 0 0

  • Nieagent

    Abdykowac to moze Jaroslaw I Zawziety , lub Lech II Mamroczacy , a nie rektor uniwersytetu .

    • 0 0

  • audi

    bo zachowuje sie jak zwykły tabloid, czy inny szmatławiec.
    argumenty typu : wiemy ale nie powiemy.
    gazeta dla mnie jest wartościowa jesli jest rzetelna i uczciwa w przekazywaniu informacji.
    rzucanie kalumni na ludzi nie mając konkretnych dowodów i tłumaczenie ze teczka zagineła albo sie spaliła, jest wredne, parszywa i wyglada mi na nagonkę.
    dlatego dla mnie taka gazeta to szmatławiec.
    masz prawo oczywiscie miec inne zdanie.
    łatwo człowieka zmieszac z błotem, zgnoić, temat sie ma, poczytnośc wysoka, a w ostateczności dac mała informację:
    przepraszamy, pomylilismy sie.
    ale wtedy nie kazdy juz to usłyszy i przeczyta.
    przeczytaj sobie jeszce raz :

    Nie odnaleziono jednak "lojalki" Ceynowy. "Wprost" tłumaczy to zniszczeniem teczki pracy i teczki personalnej agenta "Lek" w 1990 roku, tuż po przekazaniu akt do archiwum SB

    ciekawe skad Wprost wie ze ta teczka była ale została zniszczona?tez z tajnych, jedynie słusznych źródeł?

    • 0 0

  • Jana

    taki pOseł Mularczyk znalazł teczki sędziów TK w ciągu paru godzin /wśród 1,5 mln teczek/ i ma błogosławieństwo Ludwiczka dla wyczyniania głupot,
    a natomiast teczka ojca toruńskiego jest nieosiągalna, nie ma,
    tak samo jak nie ma teczki tow. Jarosława, stryja SLD...
    cuda jakieś czy cuś...

    • 0 0

  • Marku

    gra półsłowek s****półgłówek

    • 0 0

  • Bolo

    Posel Mularczyk jest tak szybki w dzialaniu , ze koledzy z krakowskiej palestry mu zazdroszcza i planuja zrobic jemu dyscyplinarke .
    To taki strus-pedziwiatr wsrod papog .

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane