- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Wraca problem z paleniem na przystankach
13 lat temu Gdańsk był prekursorem w Polsce wprowadzając zakaz palenia na przystankach komunikacji miejskiej. Dziś mało kto go respektuje.
Określają one wyraźnie, że każdy, kto zapali na przystanku albo w odległości 10 metrów po obu stronach słupka przystankowego oraz 15 metrów z tyłu i z przodu - zapłaci mandat. Informują o tym tabliczki ze strzałkami wskazującymi odległości i przekreślonego papierosa.
- Kiedy na przystankach komunikacji miejskiej w Gdańsku wprowadzono zakaz palenia, byłem pełen nadziei. Niestety w drodze do pracy, codziennie przesiadam się z autobusu na tramwaj przy dworcu PKP i praktycznie zawsze kiedy przebywam na przystanku tramwajowym Dworzec Główny (rano - między godziną 6 i 7), znajduje się na nim kilka palących osób, które nie robią sobie nic z oznaczeń "zakaz palenia na całym przystanku" i puszczają dymka, zatruwając powietrze wszystkim czekającym na swój środek lokomocji. Skąd tyle niedopałków na przystanku z całkowitym zakazem palenia? - denerwuje się nasz czytelnik, pan Tomasz.
Problem z palącymi widać też na przystankach autobusowych przy dworcu, choć faktem jest, że większość z nich stara się jednak palić w przepisowym oddaleniu.
- Być może palący dziś na przystankach nie pamiętają, lub po prostu nie wiedzą o zakazie wprowadzonym kilka lat temu. Możliwe, że wśród nich są osoby, które przyjechały do Gdańska już po dyskusji na ten temat. Szkoda, że straż miejska nie przypomina o tym przepisie - podkreśla pan Stanisław.
Strażnicy miejscy przyznają, że interwencje z osobami łamiącymi zakaz palenia, nie należą do łatwych, bo często na widok mundurowych problem znika. Mimo to okazuje się, że interwencje SM w związku z paleniem tytoniu w miejscach objętych zakazem są jednymi z częstszych.
3,7 tys. mandatów za palenie rocznie, czyli ponad 10 dziennie
W 2018 roku na sprawców takich wykroczeń nałożyli 3709 mandatów (o łącznej wartości 124 548 zł). Udzielili też 1210 pouczeń, 17 spraw skierowali do sądu. W pierwszej połowie tego roku liczba nałożonych mandatów wyniosła 1693 (57 732 zł). Pouczeń było 685, wniosków do sądu - 5.
- Zdecydowana większość tych interwencji podejmowana była na przystankach komunikacji publicznej - zapewnia Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku.
Nie tylko uchwała, ale także ustawa zakazuje palenia
Przypomnijmy, że poza gdańską uchwałą o zakazie palenia na przystaniach, w 2010 roku wprowadzono ustawę o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Gdy przepisy wchodziły w życie, najwięcej obaw palaczy dotyczyło wprowadzenia ograniczenia w klubach, restauracjach i pubach.
E-papierosy zakazane w gdyńskiej komunikacji. Gdańsk zrobi to niebawem
Zakaz zaczął również obowiązywać na przystankach autobusowych, w taksówkach, zakładach pracy, szkołach, uczelniach, szpitalach, pociągach, autobusach, hotelach, na placach zabaw (w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci) i wszystkich innych pomieszczeniach dostępnych do użytku publicznego.
Wcześniej wszędzie tam można było spotkać palące osoby. Jednocześnie weszły surowe kary. Za palenie w niedozwolonym miejscu wprowadzono karę od 20 do 500 zł. Sprzedawca, który sprzeda papierosy osobie nieletniej, może dostać do 2 tys. zł grzywny.
Opinie (411) ponad 20 zablokowanych
-
2019-07-25 15:49
To jest kwestia kultury osobistej
Na przystankach widać momentami jej brak u palących, dokładnie tak samo jak poniżej w komentarzach brak kultury osobom nie palącym.
Palę i odchodzę zawsze na odległość taką aby nikomu na przystanku(i gdziekolwiek indziej) nie przeszkadzać, chowam papierosa przed matką z dzieckiem aby nie wąchała i przed młodym żeby nie brał przykładu aczkolwiek....to ma swoje granice.- 22 1
-
2019-07-25 15:53
To kwestia kultury poszczególnych ludzi a nie palaczy jako grupy
Sam kiedyś paliłem ale nie śmieciem ani nie dmuchalem na innych. Dziś jak widzę jak pajace wyrzucają pety z samochodu na ulice to mam ochotę wjechać w takiego. Ale nadal to nie kwestia palaczy jako grupy a tego ze Polacy są dolnych lotów społeczeństwem
- 17 0
-
2019-07-25 15:54
oni palą w autobusach i trawajach
niedopałki wyrzucają na przystanki...zwykłe zaśmiecanie
- 9 4
-
2019-07-25 15:55
A co jeśli ktoś pali głupa, paląc papierosa w miejscu publicznym?
- 5 0
-
2019-07-25 15:56
(2)
przypominam że ani na plaży ani w lesie ani w parku - palić nie wolno, na balkonie też nie
- 17 15
-
2019-07-25 18:55
Taaa, jasne..
- 1 2
-
2019-07-26 12:27
A gdzie wolno
- 0 0
-
2019-07-25 16:01
Chamstwo na każdym kroku:
Palacze na przystankach i na klatkach schodowych, pijaki stojący w bramach i siedzący na ławkach, rowerzyścy jeżdżący jak wariaci na chodnikach i mamuśki z nagimi szczającymi i sr*jącymi g*wniakami na plaży, rodzice pozwalający swoim bachorom na chodzenie brudnymi kopytami po siedzeniach w barach i restauracjach - oto obraz Gdyni.
- 23 0
-
2019-07-25 16:07
palacz krotkie ma swe zycie
nie pal bracie, lepsze picie!
- 5 3
-
2019-07-25 16:24
Bo to taki kraj.. przepis wprowadzą i go potem nie egzekwuja.
Straż Miejska potrafi karać kierowców bo łatwiej ich wyłapać. Kamery na przystankach może tych głównych. Monitoring jest, zapis i wtedy dowód jest jak ktoś na widok munduru rzuca petem. Tragiczne to jest jakie chamstwo dziś żyje.
- 11 1
-
2019-07-25 16:38
syf!!!! (4)
Ja mam sąsiadów ,którzy ciągle jarają na balkonie .Jak jeden skończy to następny z rodzinki wychodzi i tak od rana do wieczora.a najlepsza jest "seniorka rodu" która siedzi na zydlu w staniku bieliźnianym i kopci.denerwuje mnie to bo moje dzieci widzą to z balkonu i sie śmieją(mam synów) Zamiast popielniczki mają słoik z wodą i zbierają pety pod wieczko.Słoika nie zamykją i tak cuchnie jak w melinie pijackiej!!!!!!! Już nie pamiętam kiedy mogłam spokojnie przewietrzyć dieciom przed snem!!!!!!!!!!
- 32 8
-
2019-07-25 16:58
Ja tez mam problem balkonowo/okuenny (1)
Ja nie mam balkonu, otwieram okno. Wdycham świeże powietrze, aż tu niestety smród, sąsiadka obok stoi na balkonie i pali! Mało tego, piętro niżej na swoim balkonie palący dziad:(
- 11 3
-
2019-07-25 20:09
Czytaj ze zrozumieniem
Nie napisałam że obserwuje ,dziwne że jak jestem w domu to zawsze tak jest więc jak mnie nie ma to czemu miałoby być inaczej? a pracuję na zmiany. Odp Bachory ordynusie to masz Ty ! Ja mam dzieci małych chłopców dla których zobaczenie baby w staniku to atrakcja więc jak widzą to się głupkowato śmieją- balkon ich jes 2 piętra niżej po skosie ( trudno się domysleć) dlatego widzą bystrzaku!!!!!!
- 3 2
-
2019-07-25 18:41
Jakim cudem twoje bachory to widzą? (1)
I powiadasz, że obserwujesz ich od rana do wieczora - ciekawe!
- 2 9
-
2019-07-25 20:11
Odp piętro wyżej
- 4 2
-
2019-07-25 16:47
Dobrze, że wreszcie ktoś o problemie napisał. Tabliczki zakazujące palenia zniknęły już z większości przystanków, odpadły, zatarły się, są niewidoczne... Samorząd nie zlecał konserwacji, napraw, bo przecież ma inne priorytety. Palą turyści (z braku informacji), pracownicy z Ukrainy i młodzi przyjezdni nowi gdańszcanie. Oczywistym jest, że dawni mieszkańcy, w większości starsi ludzie, boją się im zwrócić uwagę a służby nie reagują. W Gdańsku żyje się coraz gorzej. Tyle.
- 24 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.