- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (59 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (153 opinie)
- 3 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (321 opinii)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (67 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (151 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (252 opinie)
Wrzeszcz zapowietrzony wścieklizną
- To tylko tak groźnie brzmi - uspokaja dr Beata Domżalska, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Gdańsku. - Gdy stwierdzimy istnienie wścieklizny w mieście, musimy wyznaczyć dwie strefy wokół tego miejsca: zapowietrzoną i zagrożoną. Przez miesiąc będziemy ten teren [strefa zapowietrzona to kwartał otoczony ulicami Danusi, Wajdeloty, Zawiszy Czarnego i Białą - przyp. red.] monitorować, a Straż Miejska będzie bardziej gorliwie przestrzegać przepisów związanych z trzymaniem zwierząt domowych.
Obostrzenia nie uderzą szczególnie w mieszkańców dzielnicy. Zakaz dotyczy bowiem organizacji imprez z udziałem zwierząt - targów, konkursów i wystaw. Właściciele czworonogów muszą pamiętać o niewypuszczaniu z domu kotów i wyprowadzaniu psów wyłącznie na smyczy.
W dzielnicy mają pojawić się patrole Straży Miejskiej, które będą egzekwować zaostrzone przepisy.
Pomimo położenia, które sprzyja migracji dzikich zwierząt do Trójmiasta, nasza aglomeracja nie jest wyjątkowo zagrożona wścieklizną. - Pracuję w inspektoracie weterynaryjnym od kilkunastu lat, ale to pierwszy przypadek, gdy w Gdańsku znaleziono zwierzę padłe na wściekliznę - zapewnia dr Beata Domżalska.
Jednocześnie namawia, by w kontaktach ze zwierzętami - zarówno żywymi, jak i padłymi - zachować ostrożność. W przypadku znalezienia martwego lub potrzebującego pomocy zwierzęcia, należy jak najszybciej zawiadomić Dyżurnego Inżyniera Miasta (763 22 22), który na miejsce wyśle swoje służby.
Opinie (38) 9 zablokowanych
-
2007-08-07 14:10
Caly dolny Wrzeszcz...
.... to strefa zagrożona wścieklizną. Wystarczy się tam przejść pod wieczór i mur beton coś może "pogryźć". Proponuję strefę odciąć od reszty miasta.
- 0 0
-
2007-08-07 14:26
Wrzeszcz
Straż będzie bardziej rygorystyczna .... ha ha ha We Wrzeszczu, gdzie mieszkam, WIĘKSZOŚĆ debilnych właścicieli psów wyprowadza je BEZ smyczy. Sikają i s****ą gdzie popadnie. Oczywiście nikt po nich nie sprząta. Szkoda, że nie można strzelać do puszczanych luźno psów, jak w lesie !!!
- 0 0
-
2007-08-07 14:29
Może nareszcie straż wiejska ruszy tyłki i posprawdza tam kto ma psa i go nie zaszczepił, oraz wyłapie wszystkie latające luzem kundle, których "wyprowadzanie" polega na otworzeniu drzwi rano i wysadzeniu psa kopniakiem za drzwi oraz otworzeniu drzwi wieczorem i wpuszczeniu szczekającego psa z powitaniem "czego k... drzesz ryja".
Znam te klimaty, 24 lata mieszkałam ulicę obok i tak właśnie sąsiedzi z parteru "wyprowadzali" swojego psa. Jak się kiedyś zdarzyło, że pies pogryzł jakieś dziecko, to wyszło na jaw że nie był szczepiony. I co? I pstro! Teraz mają następnego. Myślicie że teraz wyprowadzą go na smyczy? Hehehhehehe :)- 0 0
-
2007-08-07 15:06
Netoperkowi sie zdechlo, ale z automatu znowu nagonka na psy sie zaczyna.
Dno, moi drodzy, dno.- 0 0
-
2007-08-07 15:10
Może to dlatego, że niewiele słychać o przypadkach pogryzienia człowieka przez nietoperza? A przez psa i owszem.
- 0 0
-
2007-08-07 15:12
A moze to dlatego, ze nietoperze nie maja wlascicieli, do ktorych mozna sie przyp*? :-)
- 0 0
-
2007-08-07 15:28
wszystkie skargi na nietoperze,
proszę kierować do mnie:
0-801-BAT-MAN
zajmę sie dziećmi osobiście:)- 0 0
-
2007-08-07 15:45
bidulka
wygląda jakby nie wyrobił zakrętu:-)
a może jego naturalny radar w spotkaniu z najnowszą technologią stealth po prostu zawiódł?
darwin by sie załamał
zero ewolucji:-)
ludzie juz mają technologie niewidzialnych samolotów, a ten dinozaur nadal namierza obiekty radarem....- 0 0
-
2007-08-07 16:14
a ja myślałem, że...
...przepisy miejskie jasno precyzują jak obchodzić się z psami. Normalnie też powinno się trzymać psa na smyczy, torebeczka w ręce i sprzątamy po czworonogu. Chce się mieć psa w mieście, to trzeba się trzymać ustalonych zasad.
Ja przynajmniej raz w tygodniu, nawet dwa widuję padnięte gołębie. Czy to już epidemia ptasiej grypy? Czy też gołębie padają z rozpaczy, jakiż to ten tegoroczny jarmark ubogi?
Strażnicy miejscy niech przy okazji sprawdzą czy przebywające na ulicy zwierzątka są szczepione, czy mają znaczki za ten rok itd.- 0 0
-
2007-08-07 16:15
niezle musial przydzwonic az sie blaszka wgiela:D
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.